Skocz do zawartości

Laweta do MG42


Rekomendowane odpowiedzi

Na ten przykład, z mojej nie ruszanej w żaden mechaniczny ani chemiczny sposób pokrywy, wychodzi coraz więcej piaskowej farby. Stoi sobie już rok w suchym, ciepłym garażu a ja zdobywam wiedzę jak się do niej zabrać.
Pośpiech jest zgubny w przypadkach lepsiejszych fantów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 201
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Czy kolega sugeruje, że od leżenia w suchym pomieszczeniu wykopane lawety od MG pozbywają się zapieczeń na łączeniach części a powłoki malarskie same się odświeżają?

Głowa mnie rozbolała od tych mądrości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D dokładnie tak !!! u kolegi z roku na rok będzie przybywało farby na tej płycie, za jakies 30 lat będzie nówka sztuka, a za jakieś kolejne 800 lat jak feniks z popiołów powstanie z niej Pantera :D

... litości
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

R51, czy laweta wyczyszczona i zamknięta w suchym i ciepłympomieszczeniu straciła by cokolwiek w odniesieniu do stanu obecnego? Moim zdaniem wręcz odwrotnie.

Bandi1973, każdy milimetr kwadratowy oryginalnej farby jest na wagę złota.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy laweta wyczyszczona i zamknięta w suchym i ciepłympomieszczeniu straciła by cokolwiek w odniesieniu do stanu obecnego? Moim zdaniem wręcz odwrotnie."

Wręcz odwrotnie- czyli jak rozumiem wskutek ogrzewania następuje samoregeneracja powłok malarskich. Chyba jeszcze nigdy nie wykopałeś czegoś z farbą?

Otóż aby uniknąć Twych rozczarowań w przyszłości spieszę wytłumaczyć. Środowisko glebowe jest wilgotne (a przynajmniej bardziej wilgotne od ogrzewanego pomieszczenia"). Załóżmy że przedmiot żelazny przebywa w tym srodowisku kikadziesiąt lat i z bardzo złożonych przyczyn ogniska korozji nie obejmują całości przedmiotu, występując wyspowo. Na z pozoru nieruszonych korozją obszarach widoczne sa powłoki malarskie. Maciek 422 wydobywa ten przedmiot z ziemi i pieczołowicie zamyka w ogrzewanym pomieszczeniu o wilgotności zdecydowanie niższej niż dotychczasowe środowisko zalegania przedmiotu. Następuje gwałtowne przesuszenie i jakiez jest szczęście maćka 422, gdy korozja zaczyna się złuszczać i odpadać od przedmiotu. Szczęście nie trwa długo, bo pododbnie jak korozję szlag trafia bezcenną (a przynajmniej wartości złota) farbę.

W tej sytuacji maciek 422 wynajduje wehikuł czasu, cofa się te parę miesięcy w czasie i zabezpiecza powierzchnię przedmiotu powłoką np. tłuszczu. Farba nabiera żywych odcieni, rdza odpada, szczęście jest wielkie. Maciek 422 jest teraz posiadaczem lepkiej sterty rurek, które nijak nie chcą się ruszyć i tworzą rodzaj instalacji przestrzennej, lecz te rurki posiadają resztki farby- co oznacza że są skarbem.

Dyletant nie tak obyty jak maciek422 z wykopanymi fantami poświęcając mdło zachowane powłoki malarskie przywróciłby tej stercie jej pierwotną funkcję- lawety MG42. Takie postępowanie jest aktem działania wynikające z niskich pobódek, które godne jest pogardy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months later...
Mareczku spóźniłeś się się na burdę,emocje już dawno ostygły więc nie mąć elemencie reakcyjny:)Polecam także wiadro melisy dla rozluźnienia spiętych części ciała i wyzbycie się używania słów typu dupa" na forum.

Pozdro.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mareczku, spokojnie (dziękuję za Twoją opinię), na burdę nigdy nie jest za późno a w związku z tym, że jest zima i siedzę przy remoncie lawety do MG34, która już dobre 10 lat czeka w kolejce to na wiosnę może rozpęta się jakaś nowa awantura jak pokażę fotki po zrobieniu :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie