losiu2 Napisano 25 Lipiec 2007 Napisano 25 Lipiec 2007 PS Nie wiem dlaczego niektórzy tak zajadle próbują zdyskredytowac organizatorów, zawiedli uczestnicy i to ich trzeba się czepiać. Organizatorów tylko za to że ich wogóle zaprosili, po prostu zostało wykorzystane ich zaufanie.
kamilo Napisano 25 Lipiec 2007 Napisano 25 Lipiec 2007 Są też plusy imprezy i jest ich naprawdę wiele osobiście jestem pod wrażeniem ogromu imprezy i jej zgrania ,ogromu sprzetu ,pirotehniki , karabinów , ludzi ale mam swoje zdanie po tym jak obejzałem filmy moze żeczywiscie po filmach i zdjeciach nie ma co oceniać imprezy i troszkę sie zniżyłem do poziomu niektórych kolegów na forum co opisuja imprezy które nawet jeszcze sie nie zaczeły a juzsa złe . Ale po ustaleniu faktów zwracam honor dla organizatorów i niektórych uczestników szczegolnie postawy AA7, ZELAZNEGO , WRZESNIA 39 , STRZELCÓW K. .Niestety na filmie wstawionym na te forum (oceniam sceny z filmu nie imprezę ) żenujaca postawa rekonstruktora Polskiego gdzie wali do niego 4 Niemców z odległosci jakieś 3-7 m a on stoi twardo jeszcze sie ostrzeliwując , o szarży nie wspomnę , Natepny film wysadzenia hatki też ma wiele do życzenia szczególnie ze jeden z chłopaków dostał w plecy deską . Alke skoro rekonstruktorzy którzy byli twierdzą że była super impreza to trzeba im wierzyć a moją winą było obniżenie poziomu wypowiedzi do posiomu pieniaczy wszechwiedzacych " tego forum Za wypowiedz 4 posty wużej przepraszam organizatora bo starali się . KAMILO
kamilo Napisano 25 Lipiec 2007 Napisano 25 Lipiec 2007 Łosiu chodzi o twoją niesmiertelnosc i tylko o to , nie moge ocenić twojego minduru, marszu ,tylariery itp bo tego nie ma nigdzie na zdjeciach i filmach A wcześniej gnoisz wszystko co miało miejsce - zdecyduj się, bo to właśnie organizator (czyli Smochy) teoretycznie jest odpowiedzialny za to wszystko."organizator nie odpowiada za błedy ludzi ŁOSIU pamietaj ze zaswoje błedy odpowiada rekonstruktor nie organizator i przestań z takim tekstem że to organizator jest teoretycznie za to odpowiedzialny bo to bajka on nikomu nie wlewał do gardła ,nikomu nie nadawał niesmiertelności ,nikomu nie kazał bic Niemców szablami ani biegać po polu pirotechniki
losiu2 Napisano 25 Lipiec 2007 Napisano 25 Lipiec 2007 Pokaż mi moment w którym powinienem zginąć. Zginąłem zgodnie ze swoją rolą. Przypominam że okop został wzięty z zaskoczenia, nie tylko scenariuszowego tylko prawdziwego (opinie kolegów z grup Niemieckich) więc tam strat nie było, później nikt z bliska nie wypalił do mnie więc nie miałem okazji zginąć. Pokaz mi to zdjęcie, sam jestem ciekaw.
kamilo Napisano 25 Lipiec 2007 Napisano 25 Lipiec 2007 POSZUKAJ jest ogólnodostepne trzeba tylko chcieć !Ostatnia moja wypowiedz w tym temacie pozdrawiam KAMILO
losiu2 Napisano 25 Lipiec 2007 Napisano 25 Lipiec 2007 Nie Kamil, ja nie śledzę wszystkich galerii, na tych na których siebie widziałem to ja mam na celowniku a nie mnie, a przejżałem przed chwilą galerie które sa na stronie organizatorów i sie nie widziałem. Można powiedziec że oskarżyłes mnie o konkretny łąd w sztuce", albo mi go ukaż, albo przeproś. Ty masz coś do mnie, Ty mi to udowodnij.
01dalton Napisano 25 Lipiec 2007 Napisano 25 Lipiec 2007 Witam . Proszę po raz drugi czy można gdzieś" obejrzeć filmik z całej rekonstrukcji ? Pozdr.
okejos Napisano 25 Lipiec 2007 Napisano 25 Lipiec 2007 taki filmik 3 czesciowy ukzaże do soboty na youtoobie
MERIDA505 Napisano 25 Lipiec 2007 Napisano 25 Lipiec 2007 Witam, Panowie byłem na inscenizacji jako kibic i ze swojej strony jestem w pełni zadowolony.Czytając co poniektóre posty można wywnioskowac że mamy tu na forum kilku wysoko wyspecjalizowanych sapero -pirotechników, BHP-owców i specjalistów od prowadzenia działań wojennych.Dlaczego więc Panowie nie zgłaszają sie na imprezy jako wysoko wyspecjalizowani fachowcy i nie udzielaja swoich cennych rad przed imprezą, tylko czekaja w domku jak sie komus noga podwinie aby go zgnoic i zmieszac z bbłotem : - po pierwsze za waszą fachową wiedze otrzymalibyscie napewno wynagrdzenie- po drugie na imprezach nie było by żadnych wypadków itp.Z tego co widze jednak lepiej jest siedziec w domu przy kompie i lac na ludzi pomyje.Pozdrawiam!!!
Bormac Napisano 25 Lipiec 2007 Napisano 25 Lipiec 2007 Opinia zwykłego, szarego widza, niezwiązanego z żadną grupą rekonstrukcyjną. :)Imprezę uznaję za udaną. Przyjechałem, żeby zobaczyć ludzi w umundurowaniu i ze sprzętem, który do tej pory oglądałem raczej w filmach i na zdjęciach (Kosakowo to moja pierwsza rekonstrukcja, którą oglądałem na żywo) co udało mi się. Gratulacje dla organizatorów za dobrze zorganizowane widowisko i ciekawą akcję reklamową. Żołnierze WP 1939 rozdający ulotki w centrum Gdyni to niecodzienny widok. :)Akcję" kawalerzystów obserwowałem z daleka, ale mimo to wyglądało to groźnie. Widoczne było też opóźnienie tym spowodowane, bo polska piechota wyraźnie zaległa na polu i czekała na ciąg dalszy. Zrekompensowane to zostało chwilę później wjechaniem na pole bitwy Panzer II i SdKfz-ów 222 i 231 (jeżeli dobrze rozpoznałem pojazdy), które wyglądały w tym momencie spektakularnie. Z latającym domkiem" pirotechnicy trochę przesadzili. Na szczęście widzów ratowały parasole, gorzej było z rekonstruktorami. Palący się T-34 i załoga wzywająca pomocy wzbudziła najczęściej śmiech publiczności, co mnie trochę zdziwiło. Bądź, co bądź wyglądało to poważnie (zwłaszcza poparzony czołgista prowadzony przez sanitariusza), ale prawdopodobnie ludzie potraktowali to jako część inscenizacji. Niestety zawiódł komentator. Stałem przy głośniku i ledwo słyszałem cokolwiek przez huk strzałów. Monotonnym i zacinającym się głosem lektor czytał opis z kartki. No i to, co było naprawdę dziwne. Kto wpadł na pomysł skierowania głośników w stronę pola bitwy, a nie publiczności? Tak przynajmniej był ustawiony ten mój". :/Ochrona zawiodła zaraz po inscenizacji wpuszczając falę widzów na pole bitwy. Sam bylem świadkiem jak ludzie z którejś z niemieckich grup byli zmuszeni odpędzać gapiów tłumacząc to pirotechniką, którą cały czas używali. Niestety nikt nie pomyślał o widzach niezmotoryzowanych. Autobusy jedynej linii odjeżdżającej z Mechelinek były pełne i jeździły zgodnie z rozkładem co 50 minut. Nie ułatwiało to powrotu do domu, a spacerek do Gdańska w taką pogodę jaka była nie był czymś bardzo przyjemnym. No i na koniec sprawa, którą rzadko kto porusza, czyli sobota. Parada rekonstruktorów i pojazdów była bardzo dobrym sposobem na rozpropagowanie imprezy. Szkoda, że była obecna tylko strona polska. Chciałbym zobaczyć kolumnę pancerną Wehrmachtu przejeżdżającą przez Skwer Kościuszki. Byłoby to ciekawe urozmaicenie, chociaż pewnie zbyt kontrowersyjne dla niektórych. Mimo tych problemów, które wymieniłem to Kosakowo było dla widza imprezą udaną. Warto było postać w deszczu na zboczu za Gdynią i podziwiać odtwarzanie historii. Dziękuję wszystkim, którzy się do tego przyczynili (zarówno rekonstruktorom, jak i organizatorom).
okejos Napisano 25 Lipiec 2007 Napisano 25 Lipiec 2007 ....Byłoby to ciekawe urozmaicenie, chociaż pewnie zbyt kontrowersyjne dla niektórych...własnie sobie odpowiedziałes na pytanie :)
Bormac Napisano 25 Lipiec 2007 Napisano 25 Lipiec 2007 Ktoś wcześniej prosił o fotkę 231. Z akcji mam tylko takie gdzie najczęściej któreś koło zasłania czyjś parasol. :/ Ps. Zastanawia mnie jak można negatywnie oceniać całą inscenizację tylko na podstawie kilku filmików przedstawiających pojedyncze incydenty, a nie będąc świadkiem całości...
okejos Napisano 25 Lipiec 2007 Napisano 25 Lipiec 2007 dokladniefilmy przedstawiaja TYLKO I WYŁĄCZNIE incydenty... które w sumie nie włyneły na jakość całej imprezy.a jak dwójeczka wyskoczyła z lasu łamiąc drzewka i taranując krzaki i prażąc ogniem to miałem kisiel w gaciach :))))))))
miszka7-1 Napisano 25 Lipiec 2007 Napisano 25 Lipiec 2007 Tak na szybko:1.ober shutze.Gros O.T.im.1 p.k.KOP brała udział w pokazach dla Polonii Argentyńskiej przebywającej w Ośrodku Sportowym w Dankowicach.Podać numer do organizatora?2.okejos.Z tego co już udało mi się ustalić to nr.telefonu do koordynatora kawalerii na owej inscenizacji jest na stronie oficjalnej.Tam proszę kierować pretensje o popsucie scenariusza i wyłączenie (badź nie włączenie)krótkofalówki,błędne określenie scenariusza i wpuszczenie niewczas.To tyle...narazie.Michał Czarnecki.
Sony66 Napisano 25 Lipiec 2007 Napisano 25 Lipiec 2007 Za bardzo panikujecie panowie. Na inscenizacjach takich jak w Wolinie to karetka zabiera codziennie dobrych kilkae osób z wszelkiego rodzaju poważnymi urazami i ranami a ludzie mimo to leją się dalej.Tutaj wieszacie psy z powodu wypadku 2 osób. Albo się bawimy w wędkarstwo i możemy miec pretensje ze coś wybuchło, albo staramy się robic maksymalnie realistyczną rekonstrukcje i liczyc się z tym że ktoś może kolbą w twarz oberwac, złamac sobie jakąś kończynę, oparzyc się, wbic sobie coś lub oberwac kamieniem lub deską itd. Trudno robic wszystko maksymalnie bezpiecznie. Można owszem robic 100% bezpieczne rekonstrukcje jak napoleonki ze strzelaniem z duzej odległości w ziemie, bez starc bezposrednich i priotechniki w poblizu, ale wtedy staje się to dla ludzi totalnie niewidowiskowe.Dlatego eliminujmy ludzi i grupy które nie potrafią zachowac zasad bezpieczeństwa i zagrażają bezpieczeństwu innych. Ci ułani już po prostu będą się bawic we własnym gronie lub twardzieli którzy będą chcieli się z nimi na bagnety i szable bicAlbo jednych zżera zazdrośc bo ich nie było z wielu względów, albo mają jakieś prywatne porachunki. ----------------------A ta rekonstrukcja jest tylko nauczką na przyszłośc dla pirotechników i czołgistów. Jeżeli jeszcze jakiś czołgista zdecyduje się na taki wybuch to zapewne będą ubrani, schowani w czołgu i wyskoczą dopiero na sygnał, tak jak i na sygnał radiowy odpalą ładunek.
Dziki Napisano 25 Lipiec 2007 Napisano 25 Lipiec 2007 I takie cos wlasnie mnie leczy. Takie rzeczy jak na Wolinie to przyklad kiedy za rozne sprawy zabieraja sie amatorzy. Troche pomachali tym czy owym, a juz by chcieli na calego. I efekt jest jaki jest.Najbardziej mnie oslabiato, ze potem takie pajace ida do szpitala i lecza z publicznej kasy skutki wlasnej glupoty.
Hartmann Napisano 25 Lipiec 2007 Napisano 25 Lipiec 2007 Sonny 66 - porządnie zrobiona rekonstrukcja to widowisko dla publiczności , czyli teatr , a nie stadionowe mordobicie - imprezy Ci sie pomyliły . MUSI byc bezpiecznie i nie ma dwóch zdań , a jak cierpisz na niedosyt , to załóż sobie grupe rekonstrukcyjną Hezbollach - co prawda wystąpisz tylko raz , ale jakże efektownie .
Sony66 Napisano 25 Lipiec 2007 Napisano 25 Lipiec 2007 Chcecie bezpiecznie to rekonstrukcja będzie się opierac tylko na niestrzelających atrapach i bez pirotechniki i sprzętu. To gorszy realizm niz zwykła strzelanka ASG. Żaden pirotechnik nie robi 100% przewidywalnej i bezpiecznej pirotechniki, a gazy wylotowe z karabinu mogą nabrudzic. Nie wiem w jakim w świecie żyjecie i jakich rekonstrukcji oczekujecie. Realizmu pola walki i bezpieczeństwa nie można pogodzic.Zdravim :)
Sony66 Napisano 26 Lipiec 2007 Napisano 26 Lipiec 2007 A tak serio jak usłyszałem że powstała grupa rekonstrukcji żydowskiej armii, to odrazu pomyślałem, że dobrze bym się czuł jako rekonstruktor grupy Męczenników Al-Aksy. Ale Hezbollach ma lepsze doświadczenie i wyniki , rozwalili przynajmniej 7 czy 8 Merkaw w czasie agresjii żydowskiej na Liban. :)Dajcie sobie spokój z narzekaniem, bo jak już wcześniej mówiłem na tle innych epok mamy skrajnie niską ilośc wypadków przy rekonstrukcjach więc jest bardzo dobrze, poprawiajmy to ale nie rozgrzebujmy.
Dziadkus Napisano 26 Lipiec 2007 Napisano 26 Lipiec 2007 bezpieczeństwo (zarówno widzów jak i uczestników rekonstrukcji) wcale się nie kłóci z realizmem widowiska. Pamiętajmy, że to nie jest prawdziwa wojna 9jak ktoś ma mało wrażeń, to proponuję wyjazd do Afganistanu - realizm ogromniasty a i nasze państwo będzie miało jakiś pożytek... A codo innych epok - ilość wypadków bierze się z tego, że używana jest inna broń - szczególnie biała -trudno pokazać walkę rycerzy bez uderzeń - stąd i kontuzje
gregor7 Napisano 26 Lipiec 2007 Napisano 26 Lipiec 2007 To samo dotyczy kawalerii działającej w szyku konnym. Bez sensu dla mnie jest wypuszczanie konnicy, żeby zrobili kółko po łące. Powinno dojść albo do spieszenia, albo do użycia białej broni... To oczywiście powinien uwzględniać dobry scenariusz epizodu z kawalerią -> co oznacza, że obydwie strony będą na to przygotowane. W Kosakowie zabrakło improwizacji po stronie niemieckiej. Jeżeli doszło już do szarży, to im szybciej by popadali tym szybciej mieliby spokój. Na wojnie chwili ani rodzaju śmierci się nie wybiera :-) a kolegom z niemieckiej strony widocznie trudno było się z tym pogodzić...
acer Napisano 26 Lipiec 2007 Napisano 26 Lipiec 2007 Równie dobrze to mogłiby trafiani Yłani pospadać z siodeł w trakcie galopu koni, to by wyglądało ciekawie, w końcu na wojnie chwili ani rodzaju śmierci się nie wybiera :-)
gregor7 Napisano 26 Lipiec 2007 Napisano 26 Lipiec 2007 Różne są opcje, różne są koncepcje - dla równowagi to też da się zrobić i to w miarę bezpiecznie :-)
gregor7 Napisano 26 Lipiec 2007 Napisano 26 Lipiec 2007 A może wszyscy mieliby pospadać? I to przed linią wroga. Myślę że to byłby warunek udziału kawalerii, szczególnie przeciwko AA7... :-)
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.