Mirosław Jastrzebski Napisano 2 Lipiec 2007 Napisano 2 Lipiec 2007 Martian napisał:Niemcy atakując Francję nie zdołali odrobić strat poniesionych w Polsce."Ten fragment Twojej wypowiedzi mocno mija się z prawdą.
a.korbaczewski Napisano 2 Lipiec 2007 Napisano 2 Lipiec 2007 no i dobra ze nie ma nic przeciwko zbieraniu, i co? się tylko wypowiadam że sa powody aby szwabskie błyskotki się podobały. ale mojej babce nie kupilbym na imieniny.mieliśmy 20 lat na stworzenie armii ale III Rzesza chyba z 7 lat przy czym armia powstała w 1935r. no i jeszcze Niemcom przeszkadzali wszyscy w koło zakazami, reparacjami itp.nie jestem pewien, czy zawsze między sasiadami musi być napięcie prowadzące co jakiś czas do wojny, ale chyba w naszym rejonie tak właśnie jest. to chyba nie jest kwestia charakteru. i jakby tak policzyc kto kogo ile razy napadł...
karpik Napisano 2 Lipiec 2007 Napisano 2 Lipiec 2007 Jak się tak na fanty napatrzę, to je tak bardzo nienawidzę...:)Ja bym wyróżnił trzy główne fascynacje"(troszkę nie trafione określenie):- ideologiczne(zbieram bo tata był w SS)- zarobkowe(bo takie dobrze pójdą na allezło)- najnormalniejsze kolekcjonowanie/zainteresowanie(to, że ktoś zbiera pieprzniczki, nie znaczy, że chce mu się ....Pozdro.
martian. Napisano 2 Lipiec 2007 Napisano 2 Lipiec 2007 To dlaczego Niemcy na zachód rzucili mniej czołgów niż na Polskę, czyżby mniej obawiali się ich dużo silniejszych w sumie armii(Francja, Anglia, Benelux Holandia wspierane przez Polaków) Szacuje się,że alianci posiadali ok 3400 czołgów a Niemcy 2400. Straty Niemiec w Polsce w samych czołgach to ok 650 z czego ko 280 bezpowrotnie nie mówiąc o innych formacjach. A co do wypowiedzi Korbaczewskiego to Niemcom zostawiono po I wojnie infrastrukturę i przemysł. Mimo ograniczeń pracował nad uzbrojeniem taktyką z wybitną pomocą ZSSR. Przestawienie na produkcję zbrojeniową było małym problemem. Nie zapominaj, że Niemcy przejęli przemysł austriacki i czeski wraz z uzbrojeniem tych państw. Czeskie wozy pancerne były jedne z lepszych na świecie. Radzę zgłębić temat.
Mirosław Jastrzebski Napisano 2 Lipiec 2007 Napisano 2 Lipiec 2007 Niemcy w 1940 do walki rzucili więcej dywizji pancernych, lepszy sprzęt( wycofano część Pz.I uznanych za przestarzałe, a wprowadzono na większą skalę min. Pz. 38(t)). Część jednostek pancernych w miesiąc po kampanii wrześniowej osiągnęła pełną gotowośc i powrót do stanów liczebnych sprzed wojny, np. piąty pułk pancerny.
pomsee Napisano 2 Lipiec 2007 Napisano 2 Lipiec 2007 Mieliśmy 20 lat na stworzenie armii ale III Rzesza chyba z 7 lat przy czym armia powstała w 1935r. no i jeszcze Niemcom przeszkadzali wszyscy w koło zakazami, reparacjami itp." To brzmi trochę jakbyśmy porównywai dzisiaj potencjał gospodarczy Polki i Niemiec. Polska zawsze bła biedym krajem, który w latach międzywojennych praktycznie budował od podstaw przemysł zbrojeniowy. Mieliśmy wiele sukcesów ale nie było mowy o dogonieniu w tej (i innych wymiarach) krajów Europy zach. Inna sprawa, że skromne środki, ktorymi Polska dysponowała wydawano na bezsensowne projekty jak np. kupno w Holandii Orła".
martian. Napisano 2 Lipiec 2007 Napisano 2 Lipiec 2007 Zgadza się ale zważ,że Niemcy posiadali rezerwę ok 450-500 wozów w 39 roku.
a.korbaczewski Napisano 2 Lipiec 2007 Napisano 2 Lipiec 2007 A może z wojna na zachodzie to było trochę tak, że na śmietnik poszły najsłabsze czołgi a weszlo trochę lepszych ale mniej niż I i II.No ja rozumiem że zniszczenia wojenne po I wojnie w Polsce były ogromne, że rozszabrowano co się da, ale alianci jednak trochę obskubali Niemców, trochę ziem okupowali i przez długi czs armia była słabiuśka tak ze można było mówic o nieoddawaniu guzika, chyba nie ma co zaprzeczać temu.Wielkie budowy socjalizmu takie jak COP nie mogły nam pomóc.
aegirsson Napisano 2 Lipiec 2007 Napisano 2 Lipiec 2007 mnie się wydaje, że nie ma czegoś takiego jak charakter narodowy
martian. Napisano 2 Lipiec 2007 Napisano 2 Lipiec 2007 Przejęzyczenie- kapitalizmu. Centralny Okręg Przemysłowy powstał przed wojną. Piłsudski miał chyba rację z wojną prewencyjną.
aegirsson Napisano 2 Lipiec 2007 Napisano 2 Lipiec 2007 wojna prewencyjna marszałka to był wielki bluff
a.korbaczewski Napisano 2 Lipiec 2007 Napisano 2 Lipiec 2007 jak państwo daje kase na fabryki i cebtralnie cos planuje to jest niekapitalizm.
martian. Napisano 2 Lipiec 2007 Napisano 2 Lipiec 2007 Nikt do końca nie zna prawdy na ten temat. Marszałek był nieobliczalny.
a.korbaczewski Napisano 2 Lipiec 2007 Napisano 2 Lipiec 2007 chciałbym zauważyć że plan wojny prewencyjnej miał mieć miejsce przed powstaniem Wehrmachtu, który powstał na wiosnę 1935. czy się mylę z tym planem?
balans Napisano 2 Lipiec 2007 Napisano 2 Lipiec 2007 Widmo socjalizmu krąży nad Forum. Gdzie nie kliknąć tam SOCJALIZM! COP to też socjalizm? To co powiedzieć o III Rzeszy gdzie oficjalną ideologią był narodowy SOCJALIZM, flagę mieli czerwoną, a 1-maja był świętem państwowym!A wracając do meritum sprawy, wg. pewnej grupy młodych ekonomistów błędem była zbyt silna złotówka [podobnie jak w latach 90-tych] co powodowało, że brakowało środków na inwestycje - kosztem [bo nic nie ma za darmo na tym świecie] nieco większej inflacji. No i w odróżnieniu od Niemców [i Amerykanów] nie handlowaliśmy z Rosją sowiecką, a ci wtedy kupowali wszystko na pniu i płacili złotem.pozdrobalans
aegirsson Napisano 2 Lipiec 2007 Napisano 2 Lipiec 2007 rok 33,zaangażowanie rządu w COP było tak duże, że był to jakiś rodzaj socjalizmu, może etatyzm raczej
acer Napisano 2 Lipiec 2007 Napisano 2 Lipiec 2007 Wiem korbaczewski do czego pijesz, ale zrozum że takimi kategoriami można podważyć wogóle sens i teorie państwa, bo teoria ta przewiduje, że niektóre dziedziny życia muszą pozostać państwowe.W przypadku II RP nie mogło być inaczej i Kwiatkowski dobrze zdawał sobie sprawę - wielki przemysł w rękach prywatnych mógłby być uzależniony od obcego kapitału, i to na poziomie zasadniczej odbudowy państwa. Gdyby coś nie poszło tak, państwo by padło.Z drugiej strony nie chce mi się wierzyć że prywatny kapitał myślałby o COP.Jak żywo staje mi przed oczami sprawa angielskiej spółki Centaury", którą ściągnął Grabski i mówiąc krótko sprywatyzował Puszczę Białowieską, a Anglicy cięli jak leci. Dopiero jak zobaczono do jakich rzeczywistych strat prowadzi taka prywatyzacja usług i majątku, Anglików wywalono z Puszczy Białowieskiej, a drewno mogli kupować po oficjalnych cenach eksportowych. W efekcie większość przemysłu tartacznego II RP przejęły Lasy Państwowe przejmując pozycję monopolistyczną, dzięki czemu można było śmiało konkurować na światowym rynku handlu drewnem.
a.korbaczewski Napisano 2 Lipiec 2007 Napisano 2 Lipiec 2007 znaczy kto sie myli?wojna prewencyjna 33 rokpowstanie wehrmachtu marzec 1935? tak własnie sądzę.
martian. Napisano 2 Lipiec 2007 Napisano 2 Lipiec 2007 Witam Balans Nie na temat ale ja robię wyłącznie na eksport pod zamówienie od 2000 roku. Co ty na to??? Co do zety co całkowita racja. Dziś jest podobnie.
pomsee Napisano 2 Lipiec 2007 Napisano 2 Lipiec 2007 Korbaczewski tu nawet nie chodzi o zniszczenia z okresu I wojny ale ogólnie Polska była krajem zacofanym gospodarczo a im dalej na wschód to było gorzej. Niestety zaborcy nie iwestowali ziemie podzielonej Polski mimo, że chyba nie śniło im się, ze te ziemie stracą.Popatrz na mapkę połączeń kolejowych w granicach dzisiejszej Polski. Jest bardzo wymowna. Ziemie odzyskane", Śląsk, Wielkopolska to gęsta siatka linii torowych a dawna kongresówka pokrywająca się dużej mierze z granicami II RP to prawie pustynia.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.