Skocz do zawartości

Spotkanie na szlaku :)


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 396
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Wczoraj miałem spotkanie trzeciego stopnia ze stadkiem dzików. Pojechałem z moim ojcem i tach chodzimy po lesie, aż tu nagle słychać szmery za skarpą. Wchodzimy wyżej, a tam w dole chyba ze 20 dzików. Nie dopatrzyłem się, żeby były młode. Klasnąłem w ręce, jak to zazwyczaj i zwierzyna zawsze uciekała, a tym razem dziki NIC. Zaczęły biegać jak opętane i coraz wyżej do nas. Ojciec pobladł, ja juz upatrzyłem sobie drzewko. Mój tata zawsze nosi ze soba straszak 6 strzałowy. I jak już nóż jest na gardle to z niego korzysta. Wyciąga spluwe, a ten się zaciął. Zanim ojciec zebrał sie do ucieczki, to ja już byłem z dobre 200 m od niego. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tiaaa Acer... ciekawe czy ktoś jest na tyle szalony żeby po Birmie, Kambodży, Wietnamie i innych takich z wykrywką chodzi :D

A teraz ciekawostka - w 1943 lotnictwo Brazylijskie zbombardowało niemiecki frachtowiec wyładowany bronią, a płynący Amazonką w głąb Ameryki Południowej..

Ktoś chętny na wyprawę poszukiwawczą za IV-Rzeszą :D:D?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U, a cóż to się strasznego stało ?

To Parus cristatus

czyli Czubatka. Ptaszek wprawdzie liczny, ale bardzo pożyteczny w niszczeniu larw szkodliwych owadów leśnych.

Dwa ptaszki - Parka ? W trakcie sezonu lęgowego ???

Koniecznie trzeba zgłosić fakt w miejscowym Nadleśnictwie !!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak sie naskakal i zmeczyl to moglem go odciac od tego sznurka . mialem pietra bo podskakiwal na metr , normalny horror....
uwolniony polezal i jak sie ruszylem to ryknal", bylem szczesliwy to takie piekne zwierze , eh ludzie....
pozdro.amsel44
ps.czesto w lesie sciagam wnyki :( (czasami to linka stalowa o sr. 5-6mm )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo pięknie postąpiłeś Kolego Amsel.

Wspaniały Kozioł, szóstak kapitalny, piękne róże a jakie uperlenie - wspaniały okaz naszej zwierzyny płowej i jeszcze go skłusować.... co za s....wiel wyjątkowy...

Do ciebie też Kolego Amsel prośba o zgłoszenie faktu i jak i o znajdowanych źródłach - dzięki temu też wiemy w LP o rozmiarze kłusownictwa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym Ci osobiście podziękować za uwolnienie tego koziołka,Ja miałem podobny przypadek z rodzącą łanią.Niestety nie zdążyłem.... uratowałem tylko jelonka.
U mnie stosują wnyki przeważnie stalowe przypominające linki od sprzęgła przy motorze.Każdy napotkany wnyk niszczę zdejmując go i zakopując kilka metów dalej.Nie zanoszę go do leśniczego gdyż jak bym przypadkiem wlazł na kogoś innego z SL to nie wiem jakbym się miał tłumaczyć że ja je tylko ściągam, a nie zakładam.Wątpię czy ktoś by mi uwierzył. Serdecznie pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, spokojnie, miejscowa SL raczej wie kto stawia wnyki i kto stawiać je może.

Zniszczenie wnyka jest oczywiście konieczne, niemniej jednak także informacja o nim samym z powodu jak napisałem wyżej - prawdziwa informacja o procederze.
Wystarczy tylko informacja o nim, to wszystko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!
Twoje zdęcia Amsel są po prostu WSTRZĄSAJĄCE. Nie wiem czy do takiego bestialstwa pcha ludzi bieda, czy przyzwyczejenie bo ojciec z dziadkiem tak polowali", czy też jest to swoiście pojęta rozrywka. Nie wiem co na to nasze prawo, ale ja oprócz wyroku zaserwowałbym kolesiowi dwugodzinny odpoczynek" ze związanymi drutem kończynami nieopodal dużego mrowiska.
Wiele razy na szlaku eksploracyjnych przygód każdy z nas spotykał sie z tymi wspaniałymi gospodarzami terenu i zawsze są to niezapomniane przeżycia.Widziałem w terenie mnóstwo zwierzat, lecz najbardziej utkwiło w pamięci spotkanie z żubrem w Bieszczadach. Szliśmy sobie po cichu pod gorę w okolicy Magurycznego i w pewnym momencie zaczął narastać niesamowity łoskot, i nagle metr od nas jak ekspres przegalopował w poprzek stoku potężny żubr.Stanęliśmy jak wryci i przez dłuższą chwilę nikt nie mógł wykrztusić słowa! Czegoś takiego nie można przeżyć siedząc przed telewizorem.
Poziom adrenaliny sięgną zenitu. Niestety trwało to tak któtko,że żaden z nas nawet nie zdążył zrobić zdjęcia.
Pozdrawiam!
Lokfan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki panowie , pojechalem specjalnie do znajomego lesniczego . w miejscowosci obok, jest tylko 9-c domow i wiadomo ze to jeden z mieszkancow . sam czesto biegam w laskach i troszke czaje sie na debila niestety... . razem moze kiedys go namierzymy (bedzie biedny :))
acer mowisz zeby zglaszac nawet wnyki ? przyznam ze naprawde czesto je zrywam ale pomyslalem ze takim drobiazgami nie bede zawracal gitary"
pozdro.amsel44
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojtas wszystko dobrze sie skonczylo :)
lokfan doskonale cie rozumiem , czesto spotykam np. dziki , to niesamowite jak kilka sztuk przejdzie pare metrow obok.
musze wyjasnic , takie zdarzenia mialem wielokrotnie podczas spinningowania , zawsze klekam i prawie :) wstrzymuje oddech , widok 6-9-ciu sztuk skaczacych do rzeki i wychodzacych 10-15mm obok jest niesamowitym przezyciem . niestety czas jest tak maly ze odpada wyjecie aparatu czy nawet komorki.
pozdro.amsel44
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gwoli jasnosci to moja ukochana rzeczka Bystrzyca . kraina sarenek , dzikow i wielgachnych kleni oraz pstragow .
rzeka jest piekna (acer to doceni)bo jeszcze nie uregulowana.
pozdro.amsel44

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie