Skocz do zawartości

Kukliński szpiegiem dla idei czy dolarów?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Nie sądzę, niestety...

Prosty dualizm: jeśli on współpracując z CIA nie był zdrajcą, to wszyscy którzy nie współpracowali lub byli bierni, że nie wspomnę o tych którzy np z U.Warszawskim współpracowali- musieli być zdrajcami...

Nie możesz zjeść ciastka i jednocześnie je mieć...

Znów się kłania czarno-białe widzenie rzeczywistości.
  • Odpowiedzi 316
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Czyli co?
Dla tych, którzy wysłali go z misją wprowadzenia w błąd USA, również jest zdrajcą? Wydaje się, że powinien być, co najmniej, zasłużonym.
Napisano
Ależ Ty herezje potworne piszesz...

Które, w sumie miałyby sens i jakoś tam w ten chaos by się wpisywały :-)

Tyle, że dowodów na poparcie takiej tezy nie zobaczymy, a nawet jeśli kiedyś wypłyną, to po pierwsze primo dla wyznawców nie będą miarodajne, a po drugie primo będzie to za sto lat i nikogo nie będzie to już interesowało...
Napisano
mimir jakbyś czytał uważnie to byś wiedział kiedy w wojsku byłem, a tak przez zaślepienie to jakieś problemy ortopedyczne u mnie widzisz, co jest pikusiem wobec reszty której nie dostrzegasz.
Napisano
W filmie cytowana jest wypowiedź Kuklińskiego do agenta CIA, o kilku wysokich oficerach, którzy myślą jak on. Z kolei jeden z agentów CIA również wspomina o siatce w dowództwie WP.
Napisano
Jednak wyszło na to, ze to nie ja, nie umiem czytać ze zrozumieniem;)
Chodzi o film Gry Wojenne" Dariusza Jabłońskiego który zalinkowałem wyżej na serwisie Youtube.
Pozdrawiam i cieszę się, to nic poważnego z tymi nogami rękami i już się nie będą uginać:)
Napisano
Jaca! (vel Jacek Dąbrowski) iejaki osyjan" w PRL-wskiej armii nie był bo się od niej wymigał i dobrze pamięta, że służba w tej przybudówce Armii Czerwonej to był OBCIACH i wszystcy, którzy mieli trochę oleju w głowach migali się od tego zaszczytu" chcąc sobie oszczędzić dwóch lat wyrwanych z życiorysu.
Niejaki osyjan nie uważa też, że ci którzy w tym wojsku służyli i składali przysięgę to zdrajcy czy coś tam takiego. Świadomośc bowiem o tym czym był PRL w istocie nie była wcale taka powszechna. Uważa jednak, że nie ma się czym chwalić lub co gorsze szczycić.
Dla niejakiego osyjana ludzie z jajami to ci, którzy potrafili odmówić złożenia wiernopoddańczej przysięgi w okrsie PRL-u i trafiali za to do pierdla.
Dlatego niejaki osyjan podziwia też płk Kuklińskiego, że pomimo 100% szansy na dobrą karierę w LWP wypiął się wiernopoddańczą przysięgę i poświęcił swoje i swojej rodziny życie by sprzciwić się wasalizacji polskiej armii i państwa wobec ZSRR.
Napisano
Dyskusję należałoby zacząć od odpowiedzi na proste pytanie - czy PRL była Polską, czy też nie była?

Dla fanatyków ze skrajnej prawicy oczywiście PRL Polską nie była. Dla kilku dziesiątków milionów ludzi, którym przyszło żyć w tamtych czasach [efekt kolejnych wyżów demograficznych] jednak była.

Mnie się tamta Polska nie podobała, ale innej wtedy nie było [dzisiejsza Polska też mi się nie podoba - widocznie już tak mam]. Argumentem skrajnej prawicy na NIE jest to, że PRL nie był krajem suwerennym. Bo nie był! Ale czy obecna Polska jest krajem suwerennym? Czy nie musi spełniać wszystkich kaprysów nowego Wielkiego Brata [np wysyłać żołnierzy na jego wojenki, zgadzać się na jego więzienia na swoim terytorium]. Albo czy nie musi spełniać, często kontrowersyjnych, dyrektyw Brukseli/Berlina, czy też płacić wielomiliardowy haracz funkcjonariuszom Watykanu?!

Tamten, wymuszony zresztą na nas, sojusz z ZSRR dawał nam przynajmniej gwarancję naszych granic, a co gwarantują nam obecnie nasze sojusze?
Napisano
Oczywiście że PRL nie była Polską - przecież tak w tym wątku niektórzy dowodzą. A skoro tak piszą to tak ma być.

Polska zaczęła się 4 czerwca 1989.

A co było między 1944 a 3 czerwca 1989 ? - O cholera...jak to nazwać...nie najlepiej spalić wszystkie książki z tego okresu, wyrżnąć albo wsadzić wszystkich którzy wtedy się urodzili między Bugiem a Odrą i będzie git :)

Polakami są tylko ci urodzeni w Wolnej Polsce (liczy się od południa 4 czerwca 1989 r.)

Kto nie ma pieczątki Solidarność" w akcie urodzenia - wypad
Napisano
A co do płk. Kuklińskiego to żeby się nie okazało że niejaki Andropow rechocze ze śmiechu na tamtym świecie....

--------------------------------------------------------

A swoją drogą to jakiś nowy polski wynalazek - jak ze zbrodni szpiegostwa uczynić cnotę....


Może trzeba już myśleć o rehabilitacji Marka Z. pierwszego po 1989 skazanego za szpiegostwo na rzecz Rosji ???
Też przecież mógł być patriotą....
Napisano
Klasyka forum : od argumentów do ad personam.

Czasy powstań dawno skończone a niektórzy dalej w gorączce z szabelką biegają.
Napisano
osyjan jak ciebie czytam to nie dziwię się , że nie wzięli ciebie do wojska. Z drugiej strony to dobry materiał z ciebie na zupaka - tak mówią w tv tzn maja rację. Nie przyjmuj wszystkiego co piszą obce wywiady bezkrytycznie . Oni nie mają żadnego interesu ujawnić prawdy, a raczej częściej starają się wątpliwe zwycięstwa przekuć w sukces bo z tego mają kasę od swojego rządu
Napisano
delmak - szwankuje u ciebie umiejętnośc czytania ze zrozumieniem. Do wojska chcieli mnie wziąć, nawet miałem już bilet ale udało mi się tego szamba (w rozumieniu: fala, przysięga i pomiatanie człowiekiem) uniknąć.
Poza tym dzięki za pogłębioną psychoanalizę mojej osoby przypominam jednak, że to nie ja jestem bohaterem tego tematu a płk Kukliński :)
Napisano

Cały ten wątek kwestionuje pobódki danego człowieka w stosunku do służby dla macierzy (niejakie modus operandi).

Pnieważ cała ta historia stała się stosunkowo niedawno, i niejakoż nie pozwala nam potatrzeć na to wszystko z perspektywy czasu, to może powinniśmy w takim razie potatrzeć na inne bardziej znane i studiowane postacie historyczne o podobnych motywacjach???

Tak więc czym motywował się Kościuszko??? Chyba nikt ze wszystkich tu wypowiadających się nie podważy bohaterstwa ani patryjotyzmu tego wielkiego człowieka? A może należy?

Urodzony na Polesiu(Polska, nie-Polska?), nosił się z zamiarem wstąpienia do służby na dworze saskim, obywatel USA aktywnie walczący o niepodleglość, tego imperialistycznego kraju, większość swego życia mieszkał poza granicami Polski (na zgniłym zachodzie bliżej mu było do Brukseli niż do Warszawy), a tu nagle robi się z niego Najwyższy Naczelnik Siły Zbrojnej Narodowej który składa przysięge w obliczu Siły Wyższej (czyli od razu nie jako można powiedzieć, ze coś tam kręcił z Watykanem):

Ja, Tadeusz Kościuszko, przysięgam w obliczu Boga całemu Narodowi Polskiemu, iż powierzonej mi władzy na niczyj prywatny ucisk nie użyję, lecz jedynie jej dla obrony całości granic, odzyskania samowładności Narodu i ugruntowania powszechnej wolności używać będę. Tak mi Panie Boże dopomóż i niewinna męka Syna Jego.

No i jak tu rozgryzć, tego osobnika? Za talary, dolary, czy dla idei działał nasz ukochany generał?

Napisano
Powoływać się na Kościuszkę w dzisiejszych czasach wymaga sporej odwagi. Bo to nie dość, że mason był, to jeszcze podczas Insurekcji Kościuszkowskiej powieszono na latarniach w Warszawie kilku biskupów - wyjątkowych zresztą łajdaków i zdrajców. A prymas [też zresztą sprzedawczyk i zdrajca] dostał wtedy propozycję nie do odrzucenia, no i wybrał proszek zamiast sznurka", jak to wtedy skomentowała opinia publiczna. Po kruchym lodzie stąpasz kol. M164U...
Napisano
Po kruchym lodzie ale za to z gróbej rury:) Wiec od razu wtrące tu 1-szą Warszawską Dywizje Piechoty im. Tadeusza Kościuszki:)))
Napisano

Witam,

w tej dyskusji o Kuklińskim, na pewno należy rozważyć problem iepodległości" PRL. Problem omawiany, nie raz, na tym forum, również w tym wątku.
Dlatego pytam uporczywych iepodległościowców PRL" jakie to decyzje w skali państwowej, podejmowane przez PPR/PZPR w latach 1944-1989, były suwerenne i nie wymagały przynajmniej konsultacji z przełożonymi z Kremla?

Pomogę przykładami:
- powojenne granice PRL;
- władze najwyższe - partyjne, wojskowe i państwowe;
- konstytucje PRL, wcześniej manifest i dekrety PKWN;
- odstąpienie od planu Marshalla;
- rezygnacja z demokracji parlamentarnej;
- przystąpienie do RWPG i Układu Warszawskiego;
- dyslokacja wojsk radzieckich w PRL;
- cenzura prewencyjna i a polecenie" ambasadora ZSRR;
- zrywanie i podejmowanie stosunków dyplomatycznych;
- inwazja na Czechosłowację;
- wspieranie światowego terroryzmu;
- rezygnacja z samodzielnego rozwijania ambitniejszej, wojskowej myśli technicznej;
- planowanie inwazji na Danię i pn. Niemcy;
- rezygnowanie z uczestnictwa w olimpiadach i zawodach;
- głosowania w ONZ i innych gremiach światowych;
- przekazywanie wszystkich zdobyczy wywiadowczych do ZSRR;
- przekazywanie zmikrofilmowanych archiwaliów wszystkich peerelowskich służb j.w. do 1990 roku (przynajmniej);

i wiele, wiele innych.


Takie argumenty jak:

A co było między 1944 a 3 czerwca 1989 ? - O cholera...jak to nazwać...nie najlepiej spalić wszystkie książki z tego okresu, wyrżnąć albo wsadzić wszystkich którzy wtedy się urodzili między Bugiem a Odrą i będzie git :)"

to taniutka demagogia i obracanie kota ogonem.


Ci, którym odpowiada zależność Polski od naszego Wielkiego Brata", słusznie uważają płk. Kuklińskiego za zdrajcę. W końcu to ich zdradził razem z tą iepodległą" PRL!

Ale Rosjanie potrafią docenić patriotów" z Polszy.
Po Powstaniu Listopadowym wystawili, na placu Saskim w Warszawie, okazały, lubo brzydki obelisk, tym polskim generałom (nazwisk nie pomnę, Wy chyba też, ale nie szkoda),
którzy nie zdradzili Imperatora w 1830 roku (patrz ryc.).

Pozdrawiam

p-l

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie