Skocz do zawartości

Samochód dla poszukiwacza.


Raned

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 167
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Wątek zaczyna się przeradzać w pochwalę się co mam" i skończy w dziale Towarzyskie.

Jaka jest przydatność Passata lub Laguny w terenie? Może zdefiniujmy pojęcie teren. Jeżeli chodzi o leśną drogę utrzymywaną przez nadleśnictwo to z trudem OK. Ale nie mieszajmy samochodów osobowych z jazdą w prawdziwym terenie :)
Większość osobówek haczy o śpiącego policjanta a co dopiero malutkie nawet koleiny w lesie. Napęd 4x4 nic nie daje jak brakuje prześwitu, opon, mocy. Panda 4x4 to zabawka na zimę na asfalt.
Zresztą i tak nie wolno wjeżdzać bez pozwolenia do lasu. Więc najlepsze auto dla poszukiwacza to takie gdzie:

- można się przespać
- duży bagażnik aby wrzucić dyskretnie znalezione fanty
- mało palić a najlepiej Diesel, w razie dalszych wypraw szczególnie za wschodnią granicę dostępność paliwa
- mieć zamknięte nadwozie inaczej strach gdzieś auto zostawić
- spory prześwit i mocne zawieszenie

szybkość, komfort to w tym przypadku drugorzędne cechy

czyli najlepiej mieć busa lub dostawczy bo jeszcze jest gdzie się przebrać jak się zmoknie, coś ugotować można, więcej sprzętu zabrać i paru znajomych

typowo terenowe również ale koszty utrzymania większe i auta mniej uniwersalne w tym przypadku, jak jedziesz coś szukać to nie jedziesz utopić wozu na 5 godzin w bagnie. Jedno wyklucza drugie.
Napisano
acer Uaz fajny . ale to lepsze bo i pływa a w dodatku to Volvo . Kolega sobie kupił identyczny jak ten na zdjęciu . ale to zasuwa w terenie
Napisano

Fajny wątek
Garbusem jeździłem długo i mam do tego autka sentyment, dobra maszyna. Terenówki to dobry pomysł ale jest jedno małe ale. Mało jest już tak naprawdę terenówek na mocnej ramie, co ciekawe w takim wypadku lepiej kupowac te 10 letnie i starsze niż nowe. Samurai to najmniejsze autko terenowe na ramie, faktycznie nie do zniszczenia. Jego mała waga pozwal mu przejść tam gdzie masywniejszy i silniejszy wóz się utopi. Samurai przerobiony za małe pieniądze na rajdach potrafi pobić Jeepy, Mercedesy Patrole itd. Wadą jest dośc mały komfort na długich trasach. Szukałbym krótkiej Toyoty Land Cruser około 10 letniej, starego Land rovera z aluminiową budą, albo RangeRovera też z aluminiowym nadwoziem, ten ostatni mimo 20 lat jest po prostu doskonałym samochodem i jest to taka krzyzówka wygodnego wozu i terenówki.

Napisano
Range Rover nie ma nadwozia aluminiowego tylko niektóre elementy poszycia są z aluminium.
Zapomniałeś wspomnieć że wersje z Dieslem z silnikiem VM mają kłopoty z głowicami, że wersje V8 dużo palą a założenie instalacji LPG to tylko droga sekwencja. Że aluminiowe poszycie sprawia spore kłopoty i bardzo się utlenia, i to że ramka tylnej szyby rozpada się w każdym Rendżu" :)
Napisano
Ale chyba nie można popadać w skrajności i do wyprawy po skarby" kupować samochód przeprawowy ;)
Ja jeżdżę KIA Sportage (ta poprzednia wersja) i do jazdy po bezdrożach nadaje się znacznie lepiej niż np. HRV czy inne Free Landery, w których sterowanie napędem jest poza kontrolą kierowcy. Jest też stosunkowo tani. Niestety pali jak smok, więc konieczna jest przeróbka na gaz, a przez to niestety traci się połowę bagażnika.

Jednak patrząc obiektywnie, najlepszy chyba byłby jakiś wysoko zawieszony kombiak (Passat czy Mondeo), który nie zniszczy się na polnej drodze, a przy okazji jest wygodny i przestronny, a bagażnik ma jak hangar ;)
Napisano
Myślę, że od kombi lepsze byłoby ucywilizowane" auto półdostawcze - w tej klasie bardzo widzi mi się nowy Volkswagen Caddy - naprawdę wysoko zawieszony, żadnych awisów" - koła mocno wysunięte, prawie w narożnikach - optycznie niezła łazikowatość". Do tego spora paka, przyzwoite wnętrze i silnik TDI :)
Napisano
Kazde auto mozna podniesc lub obiizyc wystarczy zmienic kola.Jednak najlepiej zmaienic srezyny np.na wieksze; wtedy passat wygladajak rasowy terenowiec:)
Napisano
Ciekawie panowie, a może jakiś Gaz Uaz coś takiego? Prosta budowa wiele może przewieść mocna rama, silnik zagazować troche dbać o nie i auto nie do zajechania. Niewysokie koszty utrzymania no gorzej z komfortem ale na takie wypady mysle ze komfort to dotrzec do celu, a nie pozostawić auto(osobowe) w pierwszej kałuży i ganiać przez pare km po coś lub kogoś kto by nas wyciągnął pozdrawiam.
Napisano
Ja mam Nissana Terrano I z 1992 roku i nie mam z nim żadnych problemów.
Dojadę w każdy teren ,bagażnik jest na tyle duży ,że mieści cały sprzęt do poszukiwań , nurkowania itp.Silnik diesel 2,7 TD.Jak będę zmieniał ten samochód to tylko na terenowy , nie wyobrażam sobie jazdy na swoje miejsca innym pojazdem.
Napisano
Ja posiadam Gaz 69 z silnikiem 2,5 diesel i nie potrzebuje na razie nic więcej, a dojadę tam gdzie zapragnę jeszcze tylko wyprowadzę filtr powietrza na dach i niegroźne mi błota i rzeki a przy okazji to od 6 lat zaliczam Darłowo i ostatnio Borne(2 lata) i jestem przekonany do tej rosyjskiej marki. Pozdrawiam właścicieli terenówek
Napisano
Witam
Radeg4x4 czy mogl bys powiedziec cos blizej o swoim autku?
Od czego motorek(skrzynia)w nim siedzi? Sam go przerabiales czy kupiles gotowego,no i jakie koszta takiego sprzetu na gotowo?
Napisano
Nabyłem niedawno Suzuki viertarę" z 1991r. Samochdzik jest super tylko mogłby palić tyle co samurai :(
Zaskakująco dzielny w terenie zwinny smochodzik. Do tego zdejmowany dach na lato. Polecam!!!
Napisano
Witam Szerf.
Więc kupiłem go od ludzi ze wsi dzielnie im kiedyś służył do wożenia kamieni z pola 25 lat niewidział dachu nad głową ani stacji diagnostycznej więc odbudowa od prawie od zera. Rama pospawana solidnie od przodu do tyłu. Silnik 2,5 d z forda transita-niejest to benzyna przekonałem sie o tym na rajdzie ale idzie nieźle. Diesla nie utopie w wodzie chyba że zatleje filtr. Skrzynia orginał bo fordowską trzebaby skracać a na tej na ruskich kołach ya 245 też pedzi szybko po czarnym jak i w terenie wystarczy tylko odpowiednio je naciąć(do terenu). Most przedni od Uaza bo na Gazowy trzeba flansze motać itp.Ostatnio dorabiałem nowe pióra resorów przednich bo stare nie wytrzymały przeciążeń na pewnym wypadzie a nowe mam mocniejsze takie jakie powinny być przy ciężkim silniku. A ostanio przełożyłem oponki na jakieś mt-ki z witary brachola bo były za duże do niej i jestem rozczarowany-lepiej auto szło na ruskich po nacięciu niż na tych mt-kach. Buda zrobiona maksymalnie zbliżona do orginała tylko bez tylnych błotników bo nie dostałem takich przed Darłowem z ubiegłego roku i zatosowałem plastiki od jakiejś ciężarówki ale nie wyglądają aż tak źle. To tyle o moim Gaziku. Robota zajeła mi 1,5 roku bo studiuje daleko od chaty i rzadko byłwałem w niej a jeśli byłem to motałem mego gza w garażu i wrażenia z tych posiedzeń są bez cenne ;).Auto wychaczyłem za 500zł, silnik 0 zł, pare arkuszy blachy, elektrody, drut do migomatu, profile do ramy to jakieś 1000zł, i jakieś 1500 w reszte gratów potrzebnych do odpalenia i wyjechania na drogi. Najlepsze jest to że niemiałem jednej umowy(faktury sprzedaży z PGRu) i nie moge zarejestrować auta ale OC musze mieć a że mam OC no to przegląd też i tak śmigam na starych blachach. Co do kosztów to kosztowało również wiele nerwów mojej dziewczyny, mamy i sąsiadów co niemogli przeżyć że w takie auto tyle pakuje kasy i pracy. Jeśli chcesz coś takiego zrobić, kupić to zastanów sie porządnie bo potem niema odwrotu trzeba być twardym ;) pozdrawiam
Napisano
Jaka jest przydatność Passata lub Laguny w terenie? Może zdefiniujmy pojęcie teren. Jeżeli chodzi o leśną drogę utrzymywaną przez nadleśnictwo to z trudem OK. Ale nie mieszajmy samochodów osobowych z jazdą w prawdziwym terenie :)
Większość osobówek haczy o śpiącego policjanta a co dopiero malutkie nawet koleiny w lesie. Napęd 4x4 nic nie daje jak brakuje prześwitu, opon, mocy. Panda 4x4 to zabawka na zimę na asfalt."

No nie wiem czym Ty się Bocian poruszasz, że zostawiasz bebechy na śpiącym policjancie :).
Nie jest to głupie mieć 4x4 i duży prześwit (ma UAZa), ale wykluczanie osobówek z wypraw?
Żeby nie być gołosłownym od ponad 2 lat na wypady z wykrywką śmigam Mat.rixem. kumpel od 5 lat Astrą. Drugi Bravą i ...byś się zdziwił gdzie mozna takimi samochodami dojechać, a są to wypady kilkudniowe ze spaniem w samochodzie itp.
Rozumiem, że to rozważania teoretyczne, ale żeby tak zaraz ciśnieniować?

Pozdrawiam
Napisano
A ja przyprowadziłem suzuki vitara przejechałm sie jakiś 750 km na trasie nie było to bardzo komfortowe przeżycie ale musze przyznać że znośne w trasie spaliła 7.8 l(prędkość 80-100km/h) ale jak pojechałm troszke w teren to zużycie wzrosło trzykrotnie (śniegu u mnie nie brakuje), kolega ma aro na troszke większy kołach niż powinno byc w paru ektremalnych miejscach troszke musiał mnie szrpnąć ale ogólnie dzielnie sie autko spisywało. Co do miejsca na fanty i spanie to dla 2 zawziętych osób z fantami pod głowa wykrywaczem w nogach da sie tak wykobinować że i prawie sie człowiek wyśpi, (ale ciasnota)mogło by być wieksze ale to kosztuje a jeżli w lesie nie spędza sie wiecej niz 5 dni w miesiącu to trudne waruki dodaja smaku wyprawie..Autoko jest z 90 roku i kosztowoało mnie prawie 6500zł ma troszke rdzy ale niedużo. Wolałbym diesela bo sam sobie robie paliwo ale do benzyki dodaje 20% metanolu i wychodzi znacznie taniej.
Dziej
Napisano
a w sumie żanda tajemnica robi się to prawie jak herbatę potrzebne są trzy składniki metanol katalizator (KOH) i olej najlepiej roslinny ja lubię olej pozmażalniczy bo mam go za darmo albo za 50gr za litr :) w tym wypadku 80gr litr gotowego biodisela wielu sąsiadów smieje sie ze mnie że bedę zaraz robił remont sinika ale już dwa latka jężdzę i moje silniki mają sie dobrze a kaskę z paliwa mogę przeznaczyć np. na wykrywacz starczyło by na kilka z górnej półki, ale wiecie żona.:)_))_+_(
pozdrawim
Dziej

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie