Skocz do zawartości

Polskie nieśmiertelniki pre 1939 - ktos miał szczescie????


bartekl23

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Witam!

Interesuje mnie ile osob trafilo na polski nuiesmiertelnik (polowa, caly) w trakcie czesania terenu z piszczałą. Oczywiscie temat dotyczy pre 1939. W swoich lapach mialem 3 wykopane...

Pzdr

Bartek
  • Odpowiedzi 79
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
trafiłem ostatnio jedną sztukę całą nie przełamaną, nie powiem gdzie bo jeszcze tam pokopię. mam za to inne pytanie czy często stosowano metodę ręcznego rycia w nieśmiertelniku danych osobowych /jakaś wojenna produkcja?/

Sebastian archeo"
Napisano
Chyba dosyć często (w kolekcji muzeum Katyńskiego jest sporo takich). Przyczną była późna mobilizacja a właściwie jej brak czyli za mało czasu na przygotania a co za tym idzie na wybijanie blach.
Napisano
Siemano !
A ja wiem gdzie znalazłeś .... :-) . Fart niesamowity. Po rozmowie z moją babcią dowiedziałem się, że w szpargałach po moim dziadku zachował się ORGINALNY 100 % nieśmiertelnik mojego dziadka. Oprócz nazwiska ( bite prawdopodobnie młotkiem czcionką taką jak do maszyny do pisania ) jeszcze napis W-wa 1910 ( to rok urodzenia ). Wysiadł mi cyfrzak - jak naprawię to zarzucę zdjęcie.
P.S. Sebastian - czekam na fotki moje i Apolla.
mail : kocur20@unimedia.pl
P.S. II zakup piszczałki coraz bliższy
Pozdr.
Over !
Napisano
na stalagu hohenstein IB wpadały polskie nieśmiertelniki.ostatnimi czasy jest to fant raczej nie często spotykany w tym miejscu.ja miałem to szczęście znaleźć polówkę polskiego nieśmiertelnika na nazwisko Józef Marczuk-KAT-Białystok-nr.2991-ur.1907.do tego trafiają sie polskie orzełki,guziki i masa innych ciekawych rzeczy.
pozdrawiam
Napisano
koledzy tez znalezli polskie blachy w olsztynku, ja jedynie trafilem pol orzelka, kilka guzikow z rogatywki, i mase mundurowych, z bluzy i plaszcza
wyszla tez jedna odznaka pulkowa, zdaje sie 62 czy 67 pulku
nie pamietam dokladnie


Napisano
teraz polskie nieśmiertelniki to juz rzadka sprawa, jeszcze z 10 lat temu trafiały sie ich całe sznurki
(takie jakie są np. w muzeum w sochaczewie), z roku na rok coraz gorzej, nawet wydrapane to juz skrab prawdziwy...
p.
Napisano
no dobra a jak jest ze sprawą identyfikacji właściciela danej blaszki? już wszyscy chyba wiedzą gdzie szukać wiadomości o poległych niemcach,a polscy wojacy???PCK???
pozdrawiam
Napisano
pavlo777 ma racje.Swojego czasu trafialy sie dolki z 10-15 sztukami w miejscach rozbrajania sie i kapitulacji polskich jednostek ( Bzura, okolice Tomaszowa Lub, Czerwony Bór.Sam mam na rozkladzie ponad 40 sztuk.A dzis? Dzis juz w miejscach znanych bitew trudno o cokolwiek.Pamietam miejsca, gdzie nie bylo po co wlaczac wykrywacza, bo amunicja mauserowska wyła" doslownie wszedzie, a kopniecie w piach noga powodowalo, ze naboje wyskakiwaly na wierzch.Minelo kilka lat od tamtej pory i w tym miejscu tez mozna nie wlaczac wykrywacza, bo i tak nie pisnie" nawet:))
To nie grzyby, nie rosnie, a poszukiwaczy coraz wiecej:-)))
Napisano

Ale wkleje Wam ciekawostke.Polskie blachy palone przed kapitulacja po tzw. pierwszej bitwie tomaszowskiej.Jak udalo mi sie ustalic, to zolnierze 55 DP, dowodzonej przez plk Kalabinskiego.Slazacy, a wiec ludzie znajacy dobrze Niemcow i wiedzacy, czego sie mozna po nich spodziewac.Stad zapewne palenie blach.Z tych, ktore zachowaly sie w calosci odczytac mozna miasta: Chorzow, Katowice, Sosnowiec... Ci ludzie wiedzieli dobrze, co ich czeka, jako uczestnikow, synow, braci, czy innych krewnych Powstancow Slaskich.

Napisano
Ja również mogę się pochwalić polskim wrześniowym nieśmiertelnikiem jaki mam w kolekcji. Nie przełamany pięknie, równo wybity. Parę lat temu znalazła go moja ciocia robiąc porządki w ogródku przy nowo wybudowanym domu w Hajnówce. Należał najprawdopodobniej do żołnierza 3 Pułku Strzelców Konnych im. Hetmana Stefana Czarneckiego. Jak by ktoś chciał zobaczyć fotki to proszę pisać
A duże szczęście mam do wrześniowych orzełków w sumie wyciągnąłem ich 14 całych [w tym 4 małe] z czego prawie wszystkie były pozaginane i jeden tylko sygnowany i 8 pokiereszowanych [ w tym 2male].
Pozdrawiam i życzę powodzenia na wykopach.
Zawias

Napisano
55 dywizja o ile pamięć mnie nie myli była dywizją rezerwową. Duzy odsetek żółnierzy, służących w tej dywizji to miszkańcy Zagłębia Dabrowskiego wśród, których było wielu Polaków pochodzenia żydowskiego. To oni często palili nieśmiertelniki a nie Ślązacy.
Napisano

To ten niesmiertelnik. Mam problem z ustawieniem ostrości. Apropos - ma ktoś może namiar gdzie w Warszawie można niedrogo naprawić ( że w serwisie - to wiem ) Fuji Finepix 40i ?
Pozdrawiam !

Napisano
Kolego Mirku: 55 DP byla dywizja rezerwowa, zgoda, ale nalezala do Armii Krakow, a w sklad wchodzily pulki: 201, 203, 204 oraz 65 pal i 95 dac.W wiekszosci rekrutowala sie z mieszkancow szeroko rozumianego krakowskiego (np. Wadowice,Oswiecim, Nowy Sacz ,Nowy Targ, Bielsko, Zywiec) a nie Zaglebia.Widac powolano jednak pod bron do tej jednostki takze Zaglebiakow, jak i Slazakow.Spalone blaszki, zarowno te ktore przedstawilem na fotkach, jak i te, ktore zachowaly sie w zupelnie dobrym stanie (moge wkleic na zyczenie) maja nazwy slaskich miast (jedna jest tylko z Sosnowca) takich, jak Chorzow, Pszczyna, Katowice i Tarnowskie Gory.A nazwiska takie jak: Belok, Wenglorz,Brol, Putasek, czy Kolasa, biorac pod uwage miejsce zamieszkania (Slask) maja malo wspolnego z semickim pochodzeniem.Nie wykluczam, ze bylo, jak mowisz, ale nie w tym przypadku.
Napisano
podobno trafiają na nie pod Bornym Sulinowem. W czasie II wojny był tam obóz jeniecki słyszałem, że tam czasami ktoś znajdował polskie wrześniowe blaszki. Pozdrawiam
Napisano
Tam sie trafialy super fanty! Ale 10-15 lat temu:))) Blaszki byly kopniete pod miejscowoscia Zielone.W promieniu kilkunastu metrow byl zrzut bagnetow(kilkanascie sztuk),kilka helmow i chyba ze 40 pudelek do 28-ki, wraz z resztkami 5, czy 6 ladownic do nich.I w ogole, to tam wpadaly naprawde piekne stanowo rzeczy, dobra gleba:) Dzis brzmi to troche, jak bajka o Zelaznym Wilku:)
Napisano
słynna Trójca - Zielone - Łuszczacz - Ulów. Świetne tereny, ale troche juz przeszukane. Mam tam znajmego, ktory kopie od 10 lat i ma niezle fanty. poza tym bardzo mily czlowiek. na drodze w poblizu tej miejscowosci staly tabory i podobno dosc czest je bombardowano. chodzac po tych lasach kapnalem tylko kilka lodek z nabojami, luski, magazynek do rkm wz. 28 i jeszcze kilka malych drobiazgow. ale trafiaja sie tez rodzynki. niedawno ktos wykopal szble wz. 34, ale nic to tym wiecej nie wiem. poza tym znajomy trafil dwa mausery polskie (2 miesiace temu), takze panowie nic straconego.
rozmawiajac w wakacje z tym znajomym, dowiedzialem sie, ze 8 lat temu pan X trafił 9 visów w kaburach i oddal wszystko muzeum bodaj w Bilgoraju.
jesli ktos rowniez interesuje sie tymi terenami i bitwa pod Tomaszowem Lubelskim, to zapraszam na priva :-)

Bartek

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie