Skocz do zawartości

Zakopana Enigma - kto chce?


Rumburak

Rekomendowane odpowiedzi

To nie żart! Jest do wykopania polska kopia Enigmy i nie jedna maszyna, ale 40 sztuk, do tego 15 polskich maszyn szyfrujących Lalida (nie wiem czy dobrze zapisałem nazwę) i kilka omb" kryptologicznych używanych do deszyfrażu niemieckiej Enigmy. Wszystko to zostało ukryte we wrześniu 39 w czasie ewakuacji polskiej placówki dekryptażu Wicher, w skład, której (o ile wiem) wchodzili trzej genialni matematycy z Poznania, którzy złamali szyfr Enigmy. W czasie ewakuacji skończyło się paliwo i sprzęt trzeba było ukryć, żeby ewakuować ludzi. Zakopano więc to wszystko...na skraju lasu. I tu niestety zaczyna się problem bo zdarzyło się to w okolicach Łucka na dzisiejszej Ukrainie.... Więc jeżeli ktoś chce więcej informacji to niech pyta, albo pisze na priv. Podam więcej szczegółów i źródła informacji. Na pewno Niemcy tego nie znaleźli, bo.... Sprawa jest absolutnie poważna i prawdziwa!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę bardzo, w Poznaniu powstaje pomnik trzech matematyków od Enigmy, Zygalskiego, Różyckiego i Rejewskiego, dzisiaj było rozstrzygnięcie konkursu na projekt pomnika - czytajcie jutro w gazetach. O sprawie ukrytych Enigm opowiadał przewodniczący PTPN, jeden z inicjatorów budowy pomnika. Służę do niego namiarami, ale na forum nie podam....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast rzyczliwy przez ż", a swoją drogą ciekawe jak tyle maszyn deszyfrujących znalazło sie w jednym transporcie i bez planu awaryjnego ich ukrycia, wysłania droga lotniczą ... Trochę to podejrzane, że przez tyle lat nikt o tym nie wspomniał i wypływa to w chwili budowy pomnika. Enigma nie była tematem tabu i śmiało mogli jej szukać nawet wiele lat temu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem zupełnie poważny i podtrzymuję swoją wypowiedź. Kto chce więcej infomracji niech pisze na priv. Można też dotrzeć do wspomnien pracowników placówki Wicher, w których się ten wątek o ewkuacji jakoby pojawił. A zarzut przedmówcy, że nie przygotowano planu awaryjnego ewakuacji jest słaby. Przecież w jednym Forcie (zdjaę się Legionów) w Wawie Niemcy znaleźćli archiwa polskiego wywiadu tzw. dwójki. Dlaczego ich nie ewakuowano, spalono? Enigmę ukryto przecież dobrze, bo gdbyby Niemcy ją znaleźli to przecież cała sprawa dekryptażu wzięłaby w łeb.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Wobec braku zainteresowania koleżeństwa" chętnie zapoznam się ze szczegółami.Każdą tego typu wiadomość powinno się sprawdzić, bo kto wie...? Ukłony
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest mi przykro, że zarzucacie mi zmyślanie, chociaż opieram się na dobrych informacjach, z miarodajnego źródła... Zresztą sami zajrzyjcie do książki W kręgu Enigmy" Własysława Kozaczuka (1979, strona 124)opisuje
on tam drogę ewakuacji sprzętu i ludzi: Kowel (11 IX), ŁUCK (12 IX), WŁODZIMIERZ WOŁYŃSKI (13IX), TRZEBOWA, HUSIATYN (15 IX). Oczywiście autor nie pisze nic o ukryciu sprzętu, ta sprawa wypłynęła niedawno. A więc ŁUCK 12.09.39!!! Wystarczy wehikuł czasu i wiemy wszystko ;-)

POZDRAWIAM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewanie kogokolwiek o konfabulacje nie było przynajmniej moim zamiarem. Osobiście dziwi mnie tylko, że ktoś wiedział o tym przez tyle lat i nic w tym kierunku nie robił. Tak jak wspomniałem sprawa Enigmy nie była tematem przemilczanym w poprzedniej epoce, powstało sporo publikacji na ten temat i jakoś nikt nie zainteresował by się wydobyciem 40! maszyn. Nie twierdzę, że to bujda ale daje do myślenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak już przyjdzie kiedyś do kopania w tamtym miejscu to sie pewno okaże że owszem kopano ale panie tu jeden z saperką wtedy do lasu sa potrzebą panie i potem on to panie zasypał.Wiec jak będziecie panie dalej kopać to gó....... panie tam znajdziecie.
Ale tez zabytkowe
pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odkopaniem Troji" tez nikt sie nie zainteresowal na powaznie do czasu Schlimanna ( choc jak wiesc glosila istniala :-), jego tez nikt nie traktowal zbyt powaznie na poczatku..........mysle ze poszukiwania wlasnie maja to do siebie ze tak do konca to nigdy nic nie wiadomo, co i czy cokolwiek sie znajdzie, czesto nic sie nie znajduje , ale gdy jest chocby mala szansa to warto sprobowac........chyba na tym polega pasja odkrywania", raczej rzadko trafia sie w miesce ze 100% pewnoscia i dokladnoscia........czasami trafia sie fanty zupelnie przypadkowo , zupelnie niespodziewanie, ale trzeba ich szukac, a nie biadolic ze brak wiadomosci ,ze male szanse...

pozdrawiam maciek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 years later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie