Skocz do zawartości

MonikaNJ

Użytkownik forum
  • Zawartość

    365
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Zawartość dodana przez MonikaNJ

  1. rozumiem i przepraszam , błędy świeżynki z forum genealogicznego ;-)
  2. dzień dobry, trochę mi się zrobiło wstyd , że nie znałam daty śmierci Jana i odszukałam : zmarł 28/09/1993 roku w Toruniu GROBONET - wyszukiwarka osób pochowanych - Cmentarze Komunalne w Toruniu w uzupełnieniu napiszę jeszcze, że KW dostał w stopniu plutonowego piechoty; następne odznaczenie już jako sierżant a KZ jako kapitan obs. tyle jest w personalnych w CAW. Niestety nie mam obecnie możliwości do tego się dobrać, ale planuję na maj/czerwiec, tym bardziej że teczek braci Żurkowskich jest więcej. Jan był bardzo obrażony na rodzinę i nie mógł im wybaczyć śmierci synka; jego pierwsza żona po związaniu się z niemieckim lotnikiem przyjechała do Puław i chciała zostawić dziecko, ale Antoni - ojciec Jana ją pognał. Jan nawet na grób matki przyjeżdżał po kryjomu , nie chciał widzieć się z rodziną. Utrzymywał kontakt jedynie ze swoją chrześnicą. oto Jan w drzewie genealogicznym moich dzieci proszę zwrócić uwagę na identyczny podpis jak na zdjęciu z opracowania pana Jerzego Pawlaka a to już cała rodzina w 1935 roku na złotych godach rodziców. Na zdjęciu nie ma jeszcze małego Jasia (syna Jana) i mojej teściowej - urodzili się później. Wszyscy z obecnych na tym zdjęciu już nie żyją; jedyną żyjącą bratanicą Jana jest moja teściowa
  3. Dzień dobry, jestem z rodziny Jana Żurkowskiego. Jan urodził się 24.06.1902 roku w Puławach w rodzinie o dużych tradycjach wojskowych; jego trzej bracia mieli również interesujące biogramy. Właściwie powinnam napisać coś o sobie, jestem genealogiem i właśnie dzięki temu trafiłam na ten temat i forum. Wracając do Jana : służył w 84 pp a po skończeniu kursu aerofotogrametrii lotniczej na Politechnice Lwowskiej przeszedł do 4 pl , 46 et , co było przez dwa lata nie wiem ale w 1939 został zestrzelony nad Warszawą i wzięty do niewoli. Całą wojnę spędził w obozie jenieckim Woldenberg. Mam podejrzenia czemu portret znalazł się niedaleko Gdańska. Jan miał dwie żony : pierwsza była pochodzenia niemieckiego , gdy ten był w obozie związała się z niemieckim lotnikiem, w 1945 przeniosła się do Gdyni gdzie w bombardowaniu zginał jedyny syn Jana. Po wojnie chciała do niego wrócić ale on nie chciał o tym słyszeć. Ożenił się powtórnie i usynowił pasierba, mieszkał i pracował w Toruniu ; był rozpracowywany przez SB. Niestety nie ustaliłam jeszcze kiedy zmarł. Jeśli państwo sobie życzycie , odpowiem na pytania jeśli będę umiała. Piękny portret z całego serca dziękuję za jego uratowanie ; a zdjęcia ze wspomnianego opracowania również nie znałam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie