Skocz do zawartości

Jedburgh_Ops

Użytkownik forum.
  • Zawartość

    9 812
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Zawartość dodana przez Jedburgh_Ops

  1. Brutalna prawda o poszukiwaniach ciekawych zdjęć w Holandii jest taka, że trzeba zedrzeć zelówki wielu par butów. Przez internet to niestety niewiele się wskóra. To jest tak, jak mówią Michel de Trez i Peter Hendrikx – autorzy dwóch gigantycznych dylogii o Market Garden. W ich przypadku to jest 35 lat chodzenia od chałupy do chałupy i pytania, czy nie ma w rodzinie jakichś zdjęć z II wojny? I zazwyczaj coś się znajduje. Ciekawe jest to o tyle, że na niemieckich terenach okupowanych nierzadko była kula w głowę za posiadanie aparatu fotograficznego, a tymczasem jak się okazuje Holendrzy na potęgę fotografowali aliantów biorących udział w Market Garden. Nie ma cudów – nasi ludzie też muszą być na tych zdjęciach, tylko że nikt z Polski nie zrobi takiego 35-letniego obchodu po chałupach jak mogą to robić autochtoni.
  2. Niszczenie muzeum i niszczenie ludzi z nim związanych. http://wyborcza.pl/10,82983,22746528,trudno-uwierzyc-ze-wieczorem-przypadkiem-krazyli-wokol-mojego.html Superwierna kopia terroru PRL.
  3. Najwięcej zdjęć naszych spadochroniarzy leżało/leży w holenderskich domach. Wystarczy spojrzeć do książek Michela de Treza. 35 lat chodzenia od domu do domu na terenie operacji Market Garden i ten człowiek tylko w niewielkim stopniu korzysta z oficjalnych zdjęć wojskowych. 90 proc. to fotografie z prywatnych kolekcji. Holendrzy fotografowali fakt ich wyzwalania i dużo z tych zdjęć przetrwało.
  4. @ post 2015-06-07 20:59:33 Drobna korekta personaliów konstruktora tego samolotu. Jest nim Andrzej Frydrychewicz.
  5. A dziękuję za dobre życzenia. Jako homo historicus doskonale wiem, że w historii powszechnej żadna szumowina nigdy nie pozostaje długo na powierzchni, więc patrzę z ufnością w przyszłość.
  6. Popisy mentalnego odpadu cywilizacyjnego niszczącego muzeum. http://www.tvn24.pl/czarno-na-bialym,42,m/czarno-na-bialym-polityka-w-muzeum,796519.html
  7. Ja jestem jak Dusty Miller wysadzający tamę w Jugosławii. Lubię dawać szansę czynnikowi czasu. Łamiących obecnie konstytucję historia szybko spłucze do kanalizacji – tam gdzie ich miejsce. Czynnik czasu jest niezawodny.
  8. Przypuszczam, że skarbnicą podobnych zdjęć (a przynajmniej ze szkolenia naszych spadochroniarzy) byłoby drugowojenne archiwum prestiżowego amerykańskiego tygodnika opinii „Collierꞌs”. Brytyjczycy podczas II wojny nie byli skorzy do pokazywania swojej infrastruktury wojskowej w mediach (w przeciwieństwie do Amerykanów), ale raz zrobili wyjątek właśnie dla „Collierꞌsa”. Wpuścili do Ringway dziennikarza Quentina Reynoldsa wraz z fotografem i colliersowcy nacykali sporo fajnych zdjęć ze szkolenia alianckich spadochroniarzy, w tym chyba także Polaków, bo widać na zdjęciu porucznika PSP najwyraźniej pełniącego rolę kierownika lotów w tym dniu. Amerykański „Life” też fotografował szkolenie polskich spadochroniarzy.
  9. Masz Formozo rację, że wątek, który założyłeś jest groźnym memento. Sam tylko nekrolog rtm Antoniego Szymańskiego, który zamieściłeś, a który to rotmistrz oddał życie za konstytucję jest wymowny. Tylko co z tego? Polak to nacja organicznie niezdolna do wyciągania wniosków z historii, co widać od dwóch lat na każdym kroku. Twoje memento już się spełniło, albowiem Piotr Szczęsny oddał w tym roku życie także za konstytucję i wszelkie towarzyszące jej wartości – jak ów rotmistrz. A będzie gorzej i na Piotrze Szczęsnym się nie skończy.
  10. Kontynuacja tematu http://oko.press/kronika-klamstw-bezwzglednosci-ideologicznego-obledu-wladzy-muzeum-ksiazka-prof-machcewicza/
  11. PS. Wystarczająco często musiałem pilotować różne statki powietrzne bez radiostacji - wbrew przepisom. Mógłbym napisać encyklopedię polskiego bajzlu w lotnictwie. Pod względem bajzlu w lotnictwie niewiele różnimy się od ruskich.
  12. Odpowiedział Ci Gretzyngier.  naszej malarni znaków przynależności państwowej każdy wyjdzie uśmiechnięty. Dostanie, co będzie chciał". Bajzel, bajzel i jeszcze raz bajzel. Typowo polski. Bajzel przez stulecia - począwszy od malowania szachownicy a skończywszy na procedurze lotów Head.
  13. @ tomekignac 2017-11-28 11:56:42 - Czego ma dowodzić ta lista?" Pytanie skierowałeś do mnie i bardzo chętnie odpowiedziałbym Ci, ale już po Twoim języku i poetyce postu widzę, że nie na tym forum musiałbym Ci odpowiedzieć, gdyż tutaj ta odpowiedź nie pasowałaby z racji profilu Odkrywcy".
  14. I tak można w nieskończoność. Nie ma żadnej tradycji czerwonego pola nr 1.
  15. Kolejne magiczne terminy: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,22732689,wiadomo-kiedy-armia-dostanie-smiglowce-macierewicz-podaje.html#Czolka3Img Поживём увидим
  16. Jedburgh_Ops

    Radiostacja Babice

    Wystarczy! :-)
  17. Fala - szkoda prądu na dyskusję z odrębnym gatunkiem w dziejach ludzkości. ;-)
  18. Jedburgh_Ops

    Radiostacja Babice

    Übermensche na naszej wieży :-( Mam nadzieję, że chociaż jeden przez sześć lat pośliznął się i wykonał Lot nad kukułczym gniazdem".
  19. Ano odlot :-) Cześć i chwała MON, że w marcu 1990 r. wziął wreszcie za twarz kompromitujący Polskę 72-letni bajzel z szachownicą lotniczą i wreszcie ten znak po raz pierwszy opracowano heraldycznie, systemowo i zgodnie z całością polskiej heraldyki.
  20. Wszystkie powyższe kwestie swego czasu bardzo szczegółowo wyjaśniał słynny heraldyk Krzysztof J. Guzek. Czerwone pole nr 1 w szachownicy lotniczej oznaczałoby pochodzenie władców Polski z nieprawego łoża. W tym sensie jest taka szachownica obraźliwa dla całego polskiego narodu. Na tym polega skrajna niekompetencja wojskowych II RP, że nie odróżniali strony heraldycznej, od strony podmiotowej szachownicy lotniczej. I wykreowali Polaków na bękartów. :-)
  21. O tak, bez wątpienia, lewe górne czerwone... :-) :-) :-) Zaiste, piękna tradycja lewego górnego czerwonego :-) :-) :-)
  22. @ 1 grudnia 1918 Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego wydał rozporządzenie Nr 38..." I cóż z tego? Wydał rozporządzenie bez najmniejszej wiedzy o tym, co to jest określenie stron szachownicy heraldyczne, a co to jest określenie stron szachownicy podmiotowe. Amatorszczyzna i tyle. Na dodatek obrażająca państwo polskie.
  23. @ ...przekręcono też i szachownicę mając tradycję w czterech literach" Tradycję? A jaką? Czy może taką? Czyli tradycję polskiego bałaganiarstwa.
  24. @ ...przekręcono też i szachownicę mając tradycję w czterech literach" Tradycję? A jaką? Taką?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie