Skocz do zawartości

Jedburgh_Ops

Użytkownik forum.
  • Zawartość

    10 615
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Zawartość dodana przez Jedburgh_Ops

  1. Nieźle. Jak przed D-Day. Jeszcze trochę, a sytuacja zasłuży na remake filmu „La Bataille du rail” - „Bitwa o szyny”.
  2. Aż nie do wiary. Brzmi jak fejk... Rosji brakuje sprzętu. Nietypowa prośba do Turcji Rosja zwróciła się do Turcji o zwrot dwóch systemów rakietowych S-400, które Ankara kupiła w 2017 roku. Powodem są straty na froncie i braki w rosyjskich magazynach.
  3. Ależ nie obrażajmy zacnego, uświęconego tradycją „wicie, rozumicie”. Po ostatniej defiladzie było wicie, rozumicie i dowództwo sił zbrojnych tutejszego państwa musiało pod komendą Cenckiewicza pojechać na Jasną Górę na stosowne obrzędy. I nieważne, że z tak zwanej 200-tysięcznej obecnej armii zaledwie 30 tys. luda to jest to, co w razie „W” będzie realnie na pierwszej linii i realnie naciśnie jakiś cyngiel. Tak niedawno policzyli polscy pułkownicy i generałowie, gdy padła prośba o takie obliczenie. Reszta to rozbuchana do kabaretowych granic administracja i służby - tak zwani gaciowi na ciepłych posadach, jak się mawiało przed II wojną. A jak się słucha wywiadów z byłymi pilotami F-16 w bardzo wysokich rangach odchodzącymi na własną prośbę z wojska, mimo że dziś spokojnie mogliby być co najmniej jednogwiazdkowymi generałami, to w Siłach Powietrznych zupackie „wicie, rozumicie” też ma się znakomicie i piloci po prostu tego nie wytrzymują.
  4. Silni, zwarci, gotowi. Edycie Żemle do jej najnowszej książki „Wojsko z tektury” udzielili wywiadu (pod warunkiem zachowania anonimowości) oficerowie Inspektoratu Wojsk Bezzałogowych Systemów Uzbrojenia dowodzonego przez gen. Mirosława Bodnara. Byli lekko wstrząśnięci. Powiedzieli mniej więcej tak: Myśleliśmy, że przyjdzie generał i powie, jak mają wyglądać polskie sprawy z dronami wojskowymi, a tymczasem on szuka natchnienia u nas.
  5. NVG ci Czesi mają. Linka 16 nie mają. Czyli ewentualne naprowadzanie Czechów na ruskie latadła z zakresu prędkości od 160 km/h (np. Gerbera) do ~200 km/h (np. wynalazki Shahedopodobne) będzie się odbywało tak, jak to robią polskie Erieye też bez Linka 16.
  6. PS Zarówno włoski E-550A, jak i australijski E-7A są AEW&C, więc być może byłoby ich już za dużo, a wydarzenia mimo wszystko nie zasługujące na aż dwa samoloty do tych samych zadań. Poza tym jest pewnie grafik szkoleń na polskim organizmie - jesteśmy tak „atrakcyjnym” państwem do sprawdzania tego, co zainstalowano w obu tych najnowszych samolotach, że trzeba chyba mówić „proszę się nie pchać, każdy zdąży popatrzeć ze swojego samolotu AEW&C nad FR i Białoruś”. „Podobno” było tak w noc nalotu, że E-550A „obsługiwał” łącznie ćwiczenia Zapad oraz nalot na Polskę. Wystartował z Ämari w Estonii i latał tak, żeby monitorować oba te wydarzenia i zarządzać operacjami wszystkich samolotów interweniujących nad Polską. Raczej nie dziwota, że nie włączył transpondera.
  7. W. Łuczak - czyli Mister „Wiem, ale nie powiem” - twardo twierdzi, że Włoch w noc nalotu wisiał całą noc nad Polską.
  8. Facet ewidentnie czyta to forum. Jest rozgoryczony, że tylko Trump ma tutaj sobie poświęcony wątek „W trumpkach przez świat” i nie godzi się na to, żeby nie było żadnej rywalizacji na takie wątki.
  9. A tak Skalika wszyscy podziwiali i szanowali, gdy zostawał mistrzem i wicemistrzem świata w lataniu precyzyjnym. Co temu gościowi odjaniepawliło pod deklem...?
  10. Taka teraz moda. W ciągu dwóch ostatnich tygodni miałem do załatwienia sprawy przy EPBC (czyli rzut beretem od wiadomo jakich trzech wojskowych instytucji) i dwa razy też syreny wyły.
  11. Trzyma się to kupy. Náměšť nad Oslavou to ich baza - 222. dywizjon czegoś takiego à la amerykański 160th SOAR.
  12. I tak w kółko... Rosyjski dron wdarł się do Rumunii. Dwa samoloty F-16 w akcji
  13. No właśnie. APS to prywaciarz, nie ubogi, więc wie co to komunikacja marketingowa. A z dwóch pozostałych polskich producentów systemów antydronowych jeden jest za biedny na intensywne PR, a drugi też biedny ponadto mentalnościowo to mieszanina trepostwa i zachowań peerelowskich. Nigdy nigdzie w Polsce nie odbyły się żadne testy porównawcze trzech opracowanych w kraju systemów antydronowych, więc tak naprawdę guzik wiemy o tym, który wykazuje się najwyższą efektywnością i w jakich warunkach - czy w każdych, czy w ściśle zdefiniowanych. Czyli nic nie wiemy.
  14. „To wojna Bidena i Zełenskiego” Po co to tracić pieniądze na słynną książkę pt „Debil”, gdy codziennie za free jest performance identyczny.
  15. Słusznie. „Aż się prosi”, żeby to „uczcić”. Ale wiesz, biorąc pod uwagę, co to bydło z warszawskiej ambasady FR oraz to bydło w ONZ mówi o nalocie ruskich dronów na Polskę to óni powiedzą, że 17 września Polacy sami uczcili swoimi dronami rocznicę operacji Market-Garden.
  16. Melduj. Świetne raporty piszesz Problem jest jedynie taki, że ci Czesi są chyba bardziej na operacje dzienne. Nawet jeśli mają NVG (pewnie mają) to trochę wątpię, żeby trabanta w nocy wypatrzyli, ale może, jakimś cudem?. Odrzutowego cruise'a tak, wypatrzą - trabanta nie wiadomo, może to być nie za łatwe. Tylko że cruise'a nie dorwą z oczywistych przyczyn - prędkości. Nie wiadomo też, jak z nocnym naprowadzaniem tych Czechów, czy mają Linka 16 w tych podrasowanych Mi? Nie wiadomo; wszyscy pieją, jakie to one podrasowane w skali Mi oczywiście, ale szczegółów trochę brak. Wszystkie dotychczasowe ruskie prowokacje z śnp w Polsce były nocne, ale... who knows, może teraz czas na dzienne? Wtedy faktycznie byłoby spore pole do popisu dla braci Czechów.
  17. Będzie w Polsce spora lotnicza ciekawostka techniczno-operacyjna. I Czesi będą się uczyli empirycznie na żywym organizmie, i my jako obserwatorzy może też się czegoś nauczymy. Na prośbę Polski Czechy wyślą trzy śmigłowce z jednostki operacji specjalnych Czeskie śmigłowce Mi-171S na pomoc Polsce. Nikt inny w NATO nie ma takich maszyn Zauważmy, że na Ukrainie najbezpieczniejsze jak dotąd zestrzeliwanie ruskich trabantów z małymi silniczkami tłokowymi odbywa się ze śmigłowców i z boku - nie w osi lotu trabanta. Nie zachodzi wówczas żadna konieczność odskoku na bok w celu uniknięcia szczątków latadła, bo już z definicji jest się z boku. Samolotów, które są zmuszone atakować w osi lotu drona Ukraińcy stracili już 8-9, a śmigłowca żadnego. Będą Czesi mieli fajny poligon, a my być może korzyść z tego. Nie muszą Czesi jechać na wojnę na Ukrainie, żeby sprawdzać po swojemu to, co Ukraińcom się sprawdza - będą się u nas ganiać z trabantami.
  18. Te odznaki pilota balonowego i obserwatora balonowego to rzecz jasna tylko teoria - odznaki, które dojechały do II wojny siłą rozpędu, bo były ważniejsze sprawy niż wycofywanie pewnych odznak z obrotu i regulaminu. Balonów załogowych USAAF nie miały nigdy w ich historii, więc tym bardziej podczas tej wojny. Ktoś zapewne te odznaki jeszcze nosił i prawdopodobnie był doradcą przy pododdziałach balonów zaporowych. Zgodnie z kretyństwem wszystkich światowych trepów, gdy w roku 1946 była weryfikacja odznak personelu latającego USAAF to odznaki baloniarzy pozostawiono, a skasowano odznaki pilotów szybowcowych wraz z odebraniem pilotom szybowcowym dodatku lotnego do uposażenia, a nosicielom odznak baloniarzy (gdy ani jeden baloniarz nie wykonał dla USAAF ani jednego lotu) takiego dodatku nie odebrano, mimo że baloniarstwo załogowe USAAF nigdy nie istniało. Wszystkich pilotów, którzy dla US Army i USAAF wykonali podczas II wojny dziewięć operacji szybowcowych w warunkach bojowych (gorszej roboty w lotnictwie już nie było) koncertowo kopnięto w tyłek i - wypad z baru.
  19. Czy to ten majora Borowyka zestrzelonego przez Ukraińców?
  20. The Officer's Guide jest niesamowitą skarbnicą wiedzy ogólnej i wszechstronnej na poziomie drobiazgowym, ale także falerystycznej, jeśli to kogoś pasjonuje. Uczulam tylko, że jakiś gapiszon na tym drugim zdjęciu odwrócił o 180° odznakę technika i specjalisty lotniczego. The Officer's Guide zawsze drukowała rządowa Military Service Publishing Company, więc korekta powinna być stuprocentowo idealna, ale jak widać wpadki zawsze mogą się zdarzyć.
  21. Dawid Kamizela napisał: Dawidzie Kamizelo, ekspercie lotniczy. Wypadałoby albo ostrożniej, albo pełniej i dokładniej, albo grzeczniej wobec pilotów. Bo co to ma znaczyć ta wypowiedź? Albo jest to robienie z pilotów głupców, którzy do silniczka tłokowego z przedziału 20-40 ccm strzelają Sidewinderem w irracjonalnej nadziei, że on się naprowadzi na temperaturę spalin takiego silniczka, po czym on się nie naprowadza i „spada na dom w całości”; albo to jest wiedza, że zawiódł AIM-120, nie naprowadził się na jakiegoś drona i „spadł na dom w całości”; albo to jest wiedza, że piloci to jednak nie głupcy, tylko strzelali nie do drona, a do cruise'a, a kpr zawiódł i „spadł na dom w całości”. O niczym z tych trzech sytuacji D. Kamizela niczego nie może wiedzieć jako cywil. Więc po co wygadywać takie rzeczy? A miejscowość nie nazywa się „Wyrki”, tylko Wyryki-Wola. Lepiej wstać z wyrka, dobudzić się, a potem lepiej pomyśleć, co by tu powiedzieć i czy w ogóle coś mówić, gdy niczego się nie wie o danej sytuacji w powietrzu.
  22. Warto posłuchać, w jakim stanie jest polskie lotnictwo, a raczej w jakim nie jest, a powinno być. Beton, zupactwo, awanse dla znajomków i rodziny, ograniczony dopływ młodziaków do lotnictwa; utajnianie byle czego, bo obciach się przyznać, że jest jak jest. Nic się nie zmieniło odkąd ja to obserwowałem. Lotnictwo geriatryczne dla dziadów 50+. Tak było w PRL i tak jest obecnie. Do szkolenia polskich pilotów F-16 w USA nigdy w życiu nie dotknął się jakikolwiek pilot regularnych USAF, a wyłącznie majorowie i podpułkownicy ANG. U nas - dokładnie jak w PRL - dziady 50+ latają do upadłego; nic im się już nie chce; nie rozwijają się; nie rozwijają swoich podkomendnych; nie dotyczy ich żadne 9g, bo się zdrowotnie oszczędzają; latają, bo latają; przed niczym Polski nie obronią. Dowództwo SP z PRL wyjdzie - PRL z dowództwa nigdy.
  23. Facet jest po prostu: 1. Wpisać sobie, co kto lubi na „p” - puknięty, pieprznięty, p..........y. 2. Wyjątkowo, ale to wyjątkowo wredny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie