-
Zawartość
9 908 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
33
Zawartość dodana przez Jedburgh_Ops
-
Ukraina otrzyma 14 czołgów Challenger 2 i około 30 samobieżnych armatohaubic AS90 - biuro brytyjskiego premiera Rishiego Sunaka sprecyzowało wcześniejsze doniesienia z Londynu. Broni ma być więcej.
-
Przypadek...?
-
Jest w tym sporo racji. Ukraińskich stacjonarnych baz lotniczych już dzicz nie zaatakuje, bo nic w nich nie ma. DOL-i oczywistych na autostradach i trasach szybkiego ruchu też nie zaatakują, bo tam też nic nie ma - Ukraińcy operują z tak wąskich dróg, jak Szwedzi i Izraelczycy, że mało komu przyszłoby do głowy, że to mogą być DOL-e. Ukraińskie bazy radarowe - owszem - były skutecznie atakowane na początku wojny, ale teraz już Ukraińcy nauczyli się wykorzystywać je inaczej (poza tym są mobilne) i tu ruscy też mogą nagwizdać Ukraińcom. Takich błędów, jak na początku wojny, gdy na poligonie Ukraińcy mieli wielką bazę dla swoich wojsk i ochotników międzynarodowych też już Ukraińcy nie popełniają. Tak naprawdę to dzicz nie bardzo ma co atakować spośród celów wojskowych, bo one bardzo sprytnie są mobilne i rozdrobnione. Na początku wojny ruscy zniszczyli Ukraińcom bazy remontowe czołgów i wozów bojowych, ale one działają... nie na Ukrainie, więc też dzicz może tylko pomarzyć, żeby je zniszczyć. Teoretycznie bardzo cenna do zniszczenia jest Odessa, ale tylko teoretycznie, bo jest tak silnie broniona rakietówką, że tu też dzicz nie podskoczy.
-
W USA wszystko jest oparte na roku budżetowym. Podczas II wojny "rok budżetowy" był u nich nieco inny, ale teraz "rok budżetowy" rozpoczyna się u nich 1 października jednego roku, a kończy 30 września roku następnego. Lend-Lease dla Ukrainy jest ściśle związany z tym "rokiem budżetowym" i dlatego mogą być jakieś nierytmiczności w dostawach dla Ukrainy, bo to musi się kowbojom zgadzać w kwitach księgowych.
-
Przed chwilą kpt. Maciej Lisowski powiedział w swoim vlogu, że Ukraińcy nadal szkolą się w Polsce na PT-91 i że do końca roku sto procent Twardych dostanie Ukraina.
-
Jeśli kowboje nie otworzą dla Ukrainy swojego Sierra Army Depot z 3,5 tys. Abramsów to Ukraina polegnie.
-
Wysłuchałem dziś tego podcastu, w którym jest odpowiedź dla Ciebie. Jakichś oszałamiająco dobrych wiadomości niestety nie ma.
-
W rosyjskim serwisie społecznościowym, na koncie państwowego koncernu obronnego Rostec pojawił się wpis informujący, że 12 stycznia rosyjska firma Uralvagonzavod dostarczyła kolejną partię czołgów T-90M dla rosyjskiej armii. Co istotne, stało się to niedługo po ogłoszeniu przez Polskę decyzji o przekazaniu obrońcom czołgów Leopard 2, stąd można uznać to za odpowiedź Moskwy
-
Po tym, co RFN pokazała po 24 lutego 2022 to chyba wielkiego zaskoczenia by nie było, aczkolwiek Scholz ma tak fatalne notowania, że licho wie...
-
Coraz więcej politologów, komentatorów politycznych, obserwatorów politycznych i innych osób związanych z wojskowością i geopolityką mówi, że (ponoć) powstaje projekt nowego NATO bez Turcji i Węgier.
-
Straszne głupki. Kłusują jak z Benny'ego Hilla. Stara wojskowa zasada mówi, że pociski artyleryjskie nigdy nie padają dwa razy w to samo miejsce. Zamiast schować się do leja, który właśnie powstał po pocisku to te leszcze latają od budy do budy, od kępy zieleni do kępy zieleni itd.
-
Światy alternatywne. W trwających od października do grudnia narodowych konsultacjach 97 proc. głosujących wypowiedziało się przeciwko sankcjom Unii Europejskiej nakładanym na Rosję - poinformowała rzeczniczka węgierskiego rządu Alexandra Szentkiralyi. W konsultacjach wzięło udział 1,4 mln obywateli kraju, który liczy 9,7 mln mieszkańców.
-
Tak, jak pisałem wcześniej - wszyscy na Ukrainie mają bzika na punkcie otrzymania F-16, a tu nie F-16 są potrzebne, bo lotnicza dzicz jest bezkarna nad morzami i F-16 chyba byłby za krótki, żeby dopaść bombowiec dziczy nad Morzem Azowskim, albo Czarnym. Tu by trzeba zestawu EA-18, F/A-18 tankowca buddy-buddy i klasycznego F/A-18 już tylko do mokrej roboty. Ale to takie marzenie ściętej głowy...
-
Olaf Scholz na zamkniętym spotkaniu klubu SPD, miał powołać się na opinię Polaka, którego spotkał podczas joggingu. Ten miał mu poradzić, aby "nie dał się zwariować" żądaniami dotyczącymi Leopardów, wysuwanymi przez polski rząd
-
Jestem wielkim fanem denazyfikacji a la US Army w 1945 r. Napisałem o tym kiedyś dawno duży post, ale chyba gdzieś przepadł, a w każdym razie nie mogę go znaleźć poprzez forumową wyszukiwarkę. I tak samo - dokładnie na wzór kowbojów, którzy nie czekali na żadne przepisy denazyfikacyjne, tylko zrobili to tak radykalnie, że szkopstwo do dziś to pamięta - powinno być teraz na Ukrainie. Zero wymian jeńców. Całe ruskie bydło pojmane w tej wojnie na froncie idzie przez następne długie lata do odbudowy Ukrainy. Każdy dostaje taczkę, albo łopatę, albo kilof i won do roboty na zgliszczach, aż wszystko będzie odbudowane.
-
Ukraina (gen. Załużny) informuje, że z 33 cruise'ów i/lub rakiet balistycznych odpalonych dziś przez dzicz 21 zostało zestrzelonych. Ale tak jakby potwierdzają się informacje zachodnich wywiadów, że dzicz jedzie już na oparach, jeśli chodzi o cruise'y i pociski balistyczne. To już nie był atak taki, jak z końca ubiegłego roku, gdy ruskie ścierwo odpalało 80-90 sztuk tego typu broni.
-
Nie ma za co. Zawsze chętnie pomogę, jeśli mogę. Jak raz sprawami śmigłowcowymi kiedyś bardzo się interesowałem, ale mi przeszło widząc i wiedząc, jacy ludzie czasami tym latają i jakie reprezentują "reżimy" przepisów i procedur [Dwa lata byłem związany z najlepszą polską szkołą śmigłowcową prowadzoną przez zachodnich pilotów doświadczalnych, ale dla polskich badziewiaków była "za droga", i za bardzo "wymagająca", za bardzo stawiająca na najwyższe bezpieczeństwo lotów, bo polskie dziady chcą uczyć się "eksternistycznie", bez jakichś "wygórowanych" wymagań instruktorów; wiecznie tylko były pretensje, że trzeba przyjeżdżać na lotnisko na wykłady, bo polski patałach chce tylko umieć latać, a nie żeby wkuwać jakąś teorię. I szkołę zamknięto, bo uczyć latać to można normalnych, a nie tandeciarzy]. Niemniej zostało mi sporo literatury śmigłowcowej gromadzonej od 40+ lat, więc jak się daje to zawsze coś podpowiem.
-
Rosjanin, jeśli względnie mądry, to na Ukrainę nie wjedzie przez następne wieki, bo po prostu nie przeżyje pobytu w tym państwie. Media meldują o niewyobrażalnej skali nienawiści Ukraińców wobec ruskich. I nie dziwota.
-
Najbardziej wzruszające - "Precz z obcą agenturą w Polsce!". Stasi i agenturalne teczki w niej mateusza morawieckiego.
-
Aaa, wielkie dzięki za dopowiedzenie! Tak nam gwizdnęły nad głowami, że nie zdążyłem zarejestrować kraju pochodzenia i posądziłem o tę przejażdżkę kowbojów. To już świecka tradycja, że jak jakiś śmiglak leci z Okęcia na wschód to najpierw przelatuje nad domem Jaruzelskiego (przy ul. Ikara) i z tegoż Górnego Mokotowa spada w dół (bo tam jest skarpa wiślana) nad Sadybę. Ale tych trzech dzisiejszych dowcipnisiów nie utrzymało wysokości z Górnego Mokotowa, tylko dopasowało się do opadającego terenu i wpadło nad Sadybę niemal kosiakiem.
-
krystyna pawłowicz - karierowiczka peerelowska; członkini Socjalistycznego Związku Studentów Polskich (młodzieżówki PZPR) oraz Federacji Socjalistycznych Związków Młodzieży Polskiej (innej przybudówki PZPR). Resortowe dziecko (jak uwielbia mawiać PiS o ludziach opozycji) - córeczka tatusia-złodzieja i konfidenta UB. Tatuś kryminalista w 1950 r. został skazany na 2 lata odsiadki za kradzież 50 tys. zł z kasy Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Mila, nobliwa, bardzo kulturalna pani nie wyrażająca się o opozycji politycznej inaczej niż per bydło i hołota, a sama mająca bydlęce pochodzenie wraz z serwilistycznym wobec PZPR karierowiczostwem.
-
https://wprawo.pl/morawiecki-zwerbowany-przez-stasi-szokujace-informacje-opublikowane-przez-dziennikarza-sledczego-wideo/
-
Dobrze, że w obecnej sytuacji Amerykanie bardzo intensywnie pomagają Ukrainie i nam, ale dziś trzech kowbojów odstawiło niezły numer nad Warszawą, a ściślej nad dzielnicą Sadyba. Trzy CH-47 lotem prawie koszącym radośnie przeleciały sobie nad bardzo ruchliwą ulicą Sobieskiego i poleciały kursem 90 stopni na wschód. Dawno nie widziałem tak przerażonych ludzi na ulicy. Ale może to był manewr taktyczny w celu uniknięcia ognia z granatników z Komendy Głównej Policji? Sadyba to taka dzielnica Warszawy, że jak się z niej podjedzie w górę ulicą Idzikowskiego to wypada się niemal wprost na KGP.
-
Landszafcie, zgadzam się z Tobą, ale co oni - nasi Bracia Ukraińcy - mają zrobić innego? Robią wszystko na miarę tego, co zły los im dał. A zły los nie dał im Apaczy, Tigerów i Mangust. Mają to samo goowno, co ma jeszcze bardziej żałosne polskie LWL. Pamiętasz pierwszy ukraiński atak dwóch Mi-24 na Biełgorod i jego zbiorniki paliwa? Nasze polskie LWL nigdy w życiu by takiego ataku nie przeprowadziło, bo nasze kretyńskie MON na ćwierć wieku ugrzęzło w negocjacjach Grupy Wyszechradzkiej o tym, czy modernizować Mi-24 czterech państw, czy też nie? A Ukraińcy na nic i na nikogo się nie oglądali, tylko kupili w polskim PCO taką awionikę dla ichnich Mi-24, że spokojnie mogli w nocy rozpierniczyć ruską rafinerię w Biełgorodzie. Nasi durnie z LWL nigdy w źyciu nie byliby do tego zdolni. Na tym właśnie polega ta różnica... :-)
-
"W skrócie" to on jest do spółki z PL, ale to tylko bardzo dobrze!