Skocz do zawartości

Jedburgh_Ops

Użytkownik forum.
  • Zawartość

    11 442
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    33

Zawartość dodana przez Jedburgh_Ops

  1. Wątpliwe. Musiałyby startować choć trochę dalej od linii frontu, czyli co najmniej gdzieś z okolic Mikołajowa, Odessy lub jeszcze dalej od frontu. Promień działania bojowego F-16 z kompletem podwieszeń to 500-550 km. Żeby wlecieć nad Morze Azowskie to ten promień działania wystarczyłby tylko na przelot nad całym terenem okupowanym w zasięgu całej ruskiej oplot. Tego promienia nie wystarcza, żeby bezpiecznie lecieć nad morzem dookoła Krymu poza zasięgiem ruskiej oplot.
  2. Chyba trochę nadmiar optymizmu. Radar AN/APG-66(V)2A i cały jego system cudów już nie zdziała. To wciąż niezła rzecz ale na interwencje w III Świecie, raczej nie na ruskich.
  3. Podobno chcemy zmagać się z ruską agenturą i sabotażystami. Warto wiedzieć, do jakiego upadku, na jakie dno umysłowe, antykompetencyjne, organizacyjne i nepotystyczne doprowadziła służby szumowina piss przez ostatnie 8 lat. Audycja pt. Jak odbudować służby specjalne po Kamińskim i Wąsiku? Mówi dwoje majorów rezerwy wywiadu – mjr Robert Cheda i mjr (ABW) dr nauk o bezpieczeństwie Anna Grabowska-Siwiec (opuściła służby 3 lata temu). Pani major (dziś naukowiec i wykładowczyni) mówi m.in. o tym, jak za PiS złapano 16 szpiegów, z których 14 przyznało się do winy, co jest żadnym sukcesem Polski, a przeciwnie porażką służb.
  4. Bo bantustan Bolanda to lepszy. Niech się Mateusz Lech zainteresuje identyczną metodą naprawienia polskiego vipowskiego Gulfstreama w locie z Polski do USA. Polskie lotnictwo to identyczny homo sovieticus Mateuszu Lechu.
  5. Jak wspomniałem, o tej mapce można by napisać duży artykuł na temat tego, czym ona jest, co pokazuje i jakie ukazuje zjawiska w ruskim lotnictwie czasu II wojny. I nie byłby to artykuł złośliwy wobec ruskich, ale całkowicie obiektywny, po prostu na zimno relacjonujący historyczny fakt po fakcie, jakie są widoczne w tej mapce. Gdy zakończyłem sprawdzanie na tej mapce wszystkiego, co chciałem sprawdzić, gdy skończyłem obliczać sobie tam różne rzeczy, mierzyć różne rzeczy i sprawdzać jeszcze inne rzeczy to zacząłem się śmiać. Dlatego, że ta mapka odzwierciedla wszystkie te same zjawiska, z jakimi zderzyli się alianci zachodni, na przykład Brytyjczycy i Amerykanie w lotach nad Birmą (front CBI) począwszy od operacji Thursday aż po końcowe działania lotnicze nad tym państwem aż do chwili kapitulacji Japonii. I to samo można powiedzieć o działaniach lotniczych Amerykanów na Pacyfiku (front PTO). Ale to niestety dłuuugie historie i takie, o jakich byli alianci dziś nie chcą mówić i pisać, chociaż nie da się powiedzieć, że nic nie ma na takie tematy np. w dokumentach.
  6. Stare „dobre czasy”. Czasy filmiku z marca 2022 z babcią, która ruską swołocz najeźdźców miotłą wygoniła z podwórza jej domu, a to ruskie bydło grzecznie opuściło posesję.
  7. Mam bardzo podobną, prawie identyczną historię w budynku, w którym mieszkam, tylko z dodatkową historią co najmniej silnej nerwicy, jeśli nie PTSD. Mieszka w naszym budynku nowy Ukrainiec lat około (na oko) 55. Czasami rozmawiam z nim w windzie. Nie wiem, czy walczył i czy odbył turę bojową i dlatego znalazł się w Polsce, czy też nie, bo nie mam odwagi o to zapytać, ale bezwiednie (w sposób straszny, ale nie miałem tego świadomości) zadałem mu duży ból w Sylwestra. Zrobiło mi się potwornie głupio i wstyd i wynoszę z tego lekcję do końca życia, że - jak zawsze - mowa jest srebrem, a milczenie złotem i nieraz trzeba się wznosić na wyżyny empatii sprzężonej z wyobraźnią sytuacyjną. Był Sylwester, godz. 23.45. Wracałem do domu po wyjściu z psem, żeby uniknąć zwyczajowej kanonady o północy. W windzie był wspomniany Ukrainiec. Zapytałem go, czy na Ukrainie też świętuje się Nowy Rok fajerwerkami i czy też na tak wielką skalę, jak u nas (przynajmniej przez kilkadziesiąt minut po północy)? I to był błąd. Nie powinienem zadać tego pytania. Oczy Ukraińca nabiegły łzami i zaczął się trząść. Wykrztusił tylko, że on się boi polskich fajerwerków, bo ma dość podobnej wojennej akustyki militarnej u siebie w domu, którego już de facto nie ma.
  8. Nie, to przekalkowana mapa i to bardzo dokładna jak na ruskich i jak na kalkowanie. Właśnie to wziąłem na warsztat, żeby sprawdzić co to w ogóle jest ten obrazek. I niezwykle ciekawe jest to, z czego kalkowana, bo to od razu widać z czego i zarazem widać przy tej okazji pewne ruskie zjawiska. Podlegałeś sprawdzeniu i wypadłeś bardzo dobrze Duuużo różnych i kartograficznych, i nawigacyjnych, i wywiadowczych, i z ogólnej kultury latania i tworzenia map przez aliantów, bo widzę tu u ruskich identyczne problemy, jak u Brytyjczyków i Amerykanów.
  9. Jako – jak zawsze – wredny gad nie wierzący w różne historie i historyjki lotnicze bez gruntownego sprawdzenia ich sprawdziłem i tę „ilustrację”, porobiłem sobie trochę pomiarów i obliczeń nawigacyjnych i okazało się sporo ciekawostek związanych z tym obrazkiem. I nie, tu zawiodę co poniektórych, nie są to jakieś ciekawostki o silnym zabarwieniu antyrosyjskim. Są to ciekawostki związane zarówno z ruskim lotnictwem czasu II w.ś., jak i z lotnictwem „ogólnoalianckim”, że je tak roboczo nazwę. Na marginesie – Beaviso, jeśli to Ty zrobiłeś to zielone kółeczko symbolizujące rejon Kisielic to zrobiłeś to dokładnie. Z lotniska Kozłowo (dziś w Województwie Warmińsko-Mazurskim) pod Kisielice dolatuje się kursem 205°, czyli mniej więcej kursem WNW. Kółko jest całkiem trafne :-) Czy są jakieś nowe zdjęcia wykopków tej Airacobry?
  10. Czym jest okrągła odznaka obok wersji niebojowej odznaki spadochronowej?
  11. Ależ historia lubi się powtarzać. Baza RAF Akrotiri zawsze dobra na wszystko, tak jak w 1956 roku podczas tzw. Kryzysu Sueskiego i wojny powietrznej nad Synajem (jednej z moich ulubionych).
  12. Jeśli znowu to Amerykanie nakazali Abwerze to posunięcie (jak za rządów piss) to może faktycznie ucichnie, ale licho wie...
  13. No proszę - Abwera pod nowymi rządami z miejsca ruszyła pupę. Przez ostatnich 8 lat było to niemożliwe.
  14. Jedburgh_Ops

    Tank Hunter

    Czyli znowu Hel u Tank Huntera. Rokrocznie dwa razy w roku jestem na Helu na Górze Libek. Ktoś kiedyś szukał tam czegoś na Górze i w jej rejonie? Było coś?
  15. Trump told European leaders that US "will never come to help you"
  16. Pod rządami pisowskiej szumowiny byli nietykalni.
  17. Dwumiejscowy bez uzbrojenia. Dobry tylko do zdjęć i filmików nie wiadomo co mających ukazywać, bo na pewno nie potencjał bojowy ukraińskich sił powietrznych.
  18. Okay. Pamiętajmy tylko, że każdy przypadek pilota jest osobniczy, jak zawsze i wszędzie w lotnictwie. Tu żadne tabelki i rozdzielniki funkcji, uprawnień, dopuszczeń, certyfikatów nie obowiązują, że jak się wylata x godzin, albo x lotów treningowych to coś się należy. Nic się nie należy. Liczy się wyłącznie to, do czego pilota zakwalifikuje instruktor i nie żądzi tym czynnik czasu, tak samo jak czynnik czasu tylko teoretycznie rządzi awansami.
  19. Czysta teoria niekoniecznie związana z realiami. Gdyby było tak słodko to podczas wojny w zatoce pilotami zwycięzcami walk powietrznych byliby amerykańscy podporucznicy. Nie ma ani jednego.
  20. Było coś takiego na forum gdzieś tak późnym latem lub jesienią ub.r. w którymś z ukraińsko-wojennych „Vol.” Ktoś wrzucił na TT/X zdjęcie nieukraińskiego (ale w służbie Ukrainy) MiG-a-29 nad Odessą. Był w szarym kamuflażu ale niedokładnie takim, jak nasz i słowacki. Musiał być podmalowywany. Zdjęcie było z polskim dwuznacznym komentarzem sugerującym, że to leci coś znajomego...
  21. Też nie sądzę. Ale skoro już jesteśmy to niech przynajmniej kilka osób wyniesie z tego tę naukę, że gdy wybucha wojna to cała tzw. opinia publiczna staje się przedmiotem jednej wielkiej manipulacji. Ludzie od PsyOps mają nieraz doktoraty z psychologii. „Pierwszą ofiarą wojny jest prawda” - Hiram Johnson. I nic od czasu tego gentlemana się nie tylko nie zmieniło, ale wręcz się rozkręciło.
  22. W kilku miejscach tych forumowych wojennych ukraińskich „Vol.” ukazywałem różne aspekty funkcjonowania MiG-a-29 oraz to, co on ma i co on może. I to nie były przepisywanki z internetu albo z wydawanych w Polsce pisemek lotniczych o poziomie bardzo trudnym do roztrzaskania sobie o niego głowy. Piękno forum internetowego polega między innymi na tym, że można wierzyć w androny Antona Gieraszczenki o istnieniu 21-letnich „pilotów myśliwskich” już w wieku lat 23 wyszkolonych do walki w MiG-u-29, ale to piękno forum polega też na tym, że dostrzega się, lub ufa się, jak kto woli, że nie istnieją „piloci myśliwscy” rozpoczynający naukę tego fachu w wieku lat 11 i że nauczenie się wysoce efektywnej walki w MiG-u-29 zajmuje minimum 8-9 lat tym bardziej, że dwumiejscowy MiG-29UB to dydaktyczne dno bez radaru. Ale możliwość wyboru tego, w co się wierzy jest oczywiście bardzo fajna i tego się trzymajmy.
  23. No niestety ni chu chu się nie zgadza. Zostanie pilotem myśliwca to jest minimum 10-11 lat kształcenia i szkolenia. 11- czy 12-letni Władysław Zalistowski na pewno nie zaczął zdobywania tego fachu w tym wieku.
  24. I na taką ta informacja wygląda, bo to są kompletne bzdury. Bzdury o pilocie, który w wieku lat 21 już latał na rurach, czyli zaczął naukę w zawodzie pilota myśliwskiego gdzieś tak w wieku lat 11-12.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie