Co do sztuki, to pewnie nie, bo i zaginionych trochę przecież było. Ale tak np. patrząc po moich okolicach, gdy mam dostęp do ich dokumentów z epoki, to nie ponosili wcale takich strat jak to ukazane jest w naszej powojennej historiografii... Wiadomo, że były miejsca, gdzie dostawali w tyłek aż huczało, ale ogólnie szału nima". I zaraz odezwą się mitomani-wrześniowcy" i powiedzą, że Niemcy tuszowali swoje straty heheh ;)