Osobiście jego zgraja zwinęła mojemu dziadkowi zdrowego konia bo im się podobał więc sobie wyprzęgli od wozu" - byle wiejskiej chabety to by nie wzięli. Skąd wiesz, że twój dziadek nie przywłaszczył sobie konia wojskowego? Gdzie mieszkasz? W której wsi było wspomniane przez Ciebie wesele? Jest trochę prawdy w tym, że po pacyfikacjach wsi w wiadomych okolicach pomoc dla OW WP osłabła, ale i sam major skończył wtedy z kwaterowaniem po wsiach nie chcąc ściągać na ich mieszkańców niemieckiego odwetu.