Skocz do zawartości

Landszaft

Użytkownik forum
  • Zawartość

    3 444
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    62

Zawartość dodana przez Landszaft

  1. Oj strasznie cenne w dodatku z chińską elektroniką wartą mniej niż pół dolara , badziew plastikowo metalowy . Teraz tak właśnie wygląda produkcja dla mas . Ma być tanio tandetnie i nietrwale . Obecnie obserwując zdecydowanie większa część społeczeństwa kompletnie nie czyta książek bo to passe , nie zna się na sztuce , malarstwie architekturze , kompletnie nie zna obsługi sztućców oprócz noża widelca , łyżki i łyżeczki do herbaty " no niektórzy wiedzą że istnieje widelczyk deserowy" . Masy społeczeństwa coraz bardziej chaotycznie nauczane , coraz bardziej wąsko , Zastąpiono prawdziwą sztukę jak teatr , opera badziewiem dla coraz prymitywnych mas jak prostackie kabarety, prymitywne telenowele , wieczne powtarzająca się sieczka TV dla coraz prymitywniejszego ludu. I mamy efekt prymitywnym ludem mogą cwaniacy manipulować a im prymitywniejszy naród tym słabszy aby się zbuntować , naród trzeba trzymać w wiecznym skłóceniu wtedy łatwo nim żonglować i to wie każda partia. I dlatego potem takie pytania czy Chiński zegar plastikowo elektroniczny ma jakąś wartość !! - takie mamy rozwinięte społeczeństwo bez urazy dla zadającego pytanie .
  2. to miał kombajn jeżdżący między piętrami w bloku wysokościowym !! .
  3. zalecam wypisać w google temat " narzędzia krzemienne" tam zobaczysz a najważniejsze poczytasz jak je rozpoznawać . wszelakie narzędzia jak pięściaki, skrobaczki , wióry, grociki itp. W epoce kamienia dobry kamieniarz który robił dla grupy narzędzia jak był wprawny to dość szybko odnajdował miejsca łupliwe na krzemieniu aby uzyskać kształt jaki mu był potrzebny i mając inne kamienie o innej twardości i składzie którymi obstukiwał krzemień uzyskiwał bardzo ostre powierzchnie i odpowiednie kształty . To co pokazujesz trudno zakwalifikować do jakiegokolwiek narzędzia . Najczęściej większość narzędzi znajdowane jest na stanowiskach archeologicznych gdzie takie grupy zamieszkiwały i wytwarzały takie narzędzia . W terenie raczej bardzo trudno kwalifikować pojedyncze znaleziska które nie są związane z historycznie a bardziej związane z naturą czyli tak jak powyżej napisał Kee . Krzemień z racji swojej łupliwości i podatności na mechaniczne uszkodzenia dla kogoś kto nie miał w ręce narzędzi dawnych ludów jest praktycznie nie do rozpoznania czy obróbka przez człowieka czy uszkodzenie mechaniczne przez przyrodę lub np orkę współczesnym pługiem. Pamiętajmy że do dnia dzisiejszego są ludzie którzy wytwarzają narzędzia krzemienne np skałki do pistoletów zabytkowych skałkowych które do dziś można zakupić i są wytwarzane z krzemienia .
  4. zwykły krzemyk przypadkowo rozbity
  5. Ale Bialawy prawdą jest że rozpoznałeś prawidłowo.
  6. Bialawy nieomylny " znafca" COMBO ci już wnikliwie podała jaka mennica po odcisku podkowy z konia i długości włóczni i dochodzi teraz imienia mincerza . Zresztą IDEALNIE pokrywa się szyja konia z dołączonym zdjęciem !!!!
  7. https://www.bein-numismatics.ch/detail.php?COIN_ID=70003791&PRODUCT_ID=10004488&R=1&LANGU=en https://coins.ee/en/lot/show/57017
  8. I wice wersa jak napisałeś o chyba tylko ten z klapkami na oczach. jeszcze raz - element jeźdźca (biceps i drzewce włóczni, kształt i detale peleryny). moneta ma dwie strony. analiza tylko jednej - to w przedszkolu już nie przechodzi. jak na swoim trabanciku nakleisz z przodu znaczek BMW to może i kogoś na to nabierzesz. ale to nadal będzie (zwłaszcza z tyłu) trabant bardzo dowolnie i wybiórczo podchodzisz do tematu, dobierasz tylko te elementy które pasuję do Twojej, z góry założonej tezy, reszty albo nie dostrzegasz albo nie chcesz - swoje rzekłem, mnie nie przekonałeś - ostatecznie to właściciel w kolekcji sobie ją opisze wg swojego uznania. To samo co opisałeś do mnie tyczy się Ciebie więc czytaj to jeszcze raz co napisałeś odbierając że doskonale tyczy się twoich wywodów , jakoś nie możesz dopasować rewersu . No chyba że go nie widzisz albo go nie ma !! . Aaaa no wtedy tak jest że to Moskiewska taak na peeewno !! o taaak !!! . A propos po polsku zdanie zaczyna się z dużej litery tak samo nazwy samochodów , tak samo twoja interpunkcja boli jak lubisz się czepiać " czepianie jest wtedy kiedy brak argumentów w dyskusji ale to norma tak zwane odwracanie kota ogonem "
  9. i na pokazanym linku z aukcji popatrz na elementy konia które zaznaczyłeś że to moskwa . Najlepiej jak by znaleźć fotkę duńskiej wersji tej monety z tymi napisami co ma Bialawy. Bo Rosyjskiej nie znajdziesz
  10. A jako ciekawostka jak sa one rzadkie to https://onebid.pl/pl/coins-denmark-glueckstadt-russia-ar-denning-christian-iv-1588-1648/1133839
  11. Combo ??? ale rewers z napisami Ci się nie zgadza !!! . pokaż Awers i rewers taki gdzieś w katalogu lub na stronie netu gdzie obie strony są tak pokazane i pisze że to Rosja . Jak na razie wszystko zgadza się z opisem Duńskim tam jest też litera M . Te monety to tak zwane falsy bite przez Danię do handlu z Rosją jak u nas falsy Suczawskie . Falsy Suczawskie to monety gdzie bito np szelągi Krystyny gdzie jakość stempli nie odbiegały jakością od oryginałów a ilość srebra była taka sama jak w szelągach oryginalnych , tak samo Suczawa kopiowała polskie srebrne szelągi Jana Kazimierza . Rozpoznajemy je wszystkie tylko po błędnych datach , a te które maja te samy daty co oryginalne są nie do odróżnienia bo jakość była ta sama . Tak samo jest z Duńczykami , ilość srebra i jakość łezek jest taka sama jak rosyjskich ale napisy niestety są błędne bo takich nie bili Rosjanie . Dlatego kuń z literką M jest Duński wersja 2 , wersja 3 zobacz ma literkę P czyli fals Pskowski . Nawet w katalogu łezek jest zaznaczone że to łezki kategorii R czyli dość rzadkie jak i nasze z napisem naszego królewicza Władysława Zygmuntowicza które tylko w Rosji bito.
  12. a koń to wersja z pokazanej strony katalogu wersja 2 . dlaczego ?? widać w drugim biciu za zakończeniem kopii w kształcie krzyża jest za kopią literka M doskonale widoczna . Amen !
  13. zobacz że kopia jest dwa razy odbita . raz jeździec trzyma kopie a potem druga część kopii jest obrócona o 30 stopni i widzimy prawdopodobnie jej dół w postaci zakończenia z krzyżem . dlatego trudno w tym koniu czegokolwiek się dopatrywać w dodatku ten dól pokrywa sie z nadbitymi na górze literami idącymi po skosie .
  14. Masz rewers z napisem i tylko ten napis pasuje do informacji dotyczącej Duńskiego pochodzenia , co pokazałem dodając fotkę duńskiej proweniencji . Tylko taki układ liter występuje w duńskiej wersji i w żadnej innej . Awers z koniem niestety jest niedobity a mało tego raczej cały spód wykazuje podwójne bicie co też widać nawet na rewersie gdzie na samej górze literki idą po skosie tez z drugiego bicia . Dlatego koń jest taki błędny . jednak cały napis występuje tylko w Duńskiej wersji . WYSTARCZY !!!
  15. Combo inaczej , proszę stronę z katalogu gdzie jest pokazana ta moneta bita w Rosji - dawaj !!!
  16. Masz katalogi to czytaj , dołączyłem fotkę z katalogu który doskonale pokazuje typ łezki i porównaj z Rosyjskimi . Bialawy od razu porównał i sam widzi różnicę , Ty nie widzisz to do okulisty , może jaskrę masz lub inną chorobę oczu ale to twój problem nie mój. Duńskie łezki sa bardzo nietypowe do Rosyjskich .
  17. Bialawy bo prawdopodobnie posiadasz katalog łezek rosyjskich bitych tylko w Rosji bez importów . Kiedyś w Rosji wydano katalog o nazwie tytułu "Monety do Piotrowej Rosji" gdzie pokazano wszystko co bito w Rosji i dla Rosji. Combo poczytaj katalogi może coś wiedzy liźniesz jak Ci trudno rozpoznać monetę i nie bardzo rozpoznajesz dlaczego to duńska . Zalecam porównać z bitymi w Rosji i wtedy od razu połapiesz w czym jest knif.
  18. w bukwach tak pisze ale jak tylko piszesz to co widać w bukwach to nie rozpoznałeś kto bił i gdzie . Jego typów " Michała Fiedorowicza" łezek jest od groma bitych w Rosji w Moskwie , Nowogrodzie czy Pskowie a ta to dość ciekawa bo nie bita w Rosji a w Kopenhadze. A bita przez Krystiana IV a nie Michała Fiedorowicza . Ja uczyłem się od podstawówki rosyjskiego i nie mam problemów z bukwami i potrafię rozpoznać monetę prawidłowo .
  19. łezka Rosyjsko -Duńska Krystiana IV z 1619 r.,
  20. Combo złe rozpoznanie .
  21. Tu masz dokładny opis tej łezki - napisy to z ośmiu widocznych ten drugi z prawej od dołu
  22. bialawy tak wystawiaj fotki , ciut pracy i efekt dla rozpoznania zdecydowanie lepszy
  23. Stowarzyszeń jest sporo , wystarczy w necie poszukać lub dowiedzieć się kto w okolicy organizuje wypad mając wszystkie zezwolenia . Nie jest problemem obecnie dostać zezwolenie ale pamiętaj że mając zezwolenie kopiesz dla konserwatora , wszystko co znajdziesz MUSISZ oddać konserwatorowi lub organizatorowi który organizuje wykopki. To nie jest kopanie na swoja półkę. Przy czym jak sam zorganizujesz wszystkie zezwolenia to po oddaniu wszystkiego co wykopałeś konserwatorowi on zdecyduje co przyda się do muzeów a to co ich nie będzie interesować odda tobie lub organizatorowi który zbiera ekipę na wykopki . Przy czym jak sam dostaniesz " zorganizujesz sobie zezwolenia" to musisz prowadzić cała dokumentację powykopkową którą z fantami oddajesz konserwie ale masz szansę niektóre fanty otrzymać z powrotem . .
  24. co 10 borat to fals " klepacz" i była to najczęściej podrabiana moneta ale to z uwagi że boraty oryginalne były bite bardzo bardzo kiepsko, masa niedobić , podwójnych uderzeń , przesunięć itd itp . Znajdując boraty to tak jeden na 40-50 sztuk to borat ładny czytelny i dobrze wybity z awersu i rewersu , reszta to kiepskie stany i to powodowało że fałszerze się nie bali podrabiać moniaki jak same mennice dawały do obiegu koślawce często nieczytelne. Sam mam około 50 szt falsów i to dla mnie klu poszukiwań w boratach .
  25. Zacznij od prostego garreta ace 250 , mieści się w tej kwocie bez problemu używany . Mam w swoich wykrywarkach taki i przyznam się do początkującego jest bardzo prosty w ustawieniach i wystarczająco czuły do pierwszych poszukiwań . Dla kogoś kto chce szukać np moniaków na polach to doskonały sprzęt , mimo braku na wyświetlaczu cyfrowego oznaczenia typu metalu doskonale nadaje się do szukania nawet najmniejszych moniaków typu borat czy denarek. Posiada 6 trybów poszukiwań i istotnie po połapaniu się jak reaguje będziesz dość bezbłędnie wiedział co pod wykrywarką . Niestety nie nadaje się do głębokich kopań max 20- 30 do 40 cm w zależności od rodzaju cewki. zaleta jest lekki a komplet baterii starcza na praktycznie 8-10 h biegania oraz ma pin pointer . Podobny w tej cenie i jakości jest White master pro i ma te same cechy. Lub polecam starsze wersje też już wychodzące z mody ale jak najbardziej są doskonałe to Minelab Souvergin - jest rewelacyjnie czuły i jak zaznaczymy w ustawieniach odrzucenie żelaza to istotnie kompletnie je pomija a w razie poszukiwań głębokich ma dość dobre parametry do szukań głębokich " kopałem detale z nawet 70-80 cm i to nie było kowadło" , niestety feler to ciężar pudła i całości .Trzeba przyznać że ręka się męczy i w łapie trzeba mieć "muśkle ;o)" .Zaleta to że jest do niego kilka cewek , zasilany z akumulatorka lub podajnika na baterie oraz można dokupić wyświetlacz z cyfrowym wykazywaniem jaki metal pod cewką . Wszystkie kupisz w cenie 300-500 zł . I uważam że w tej cenie a jest to niska cena na początek to wykrywarki które dadzą satysfakcję i nie będziesz miał odrazy do tego hobby bo się na nich nie zawiedziesz a jak po paru latach stwierdzisz że będziesz chciał rozwijać hobby to wtedy szukaj takiej jaka będzie cię najbardziej satysfakcjonować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie