duszan Napisano 26 Kwiecień 2004 Autor Napisano 26 Kwiecień 2004 Witam18 lat temu w ZSRR zbuntowały się maszyny, doszło do największego jak dotychczas wypadku w elektrowni atomowej. I tu pytanie jak szanowni forumowicze zapamiętali ten dzień 26 kwietnia 1986 roku (ja nic nie pamiętam miałem wtedy 4 lata ;-)) dlatego się pytam).Jakie macie przemyślenia na temat tej katastrofy.PozdrawiamDuszan
ms Napisano 26 Kwiecień 2004 Napisano 26 Kwiecień 2004 Moze nalezy uscislic - do najwiekszej ZNANEJ I naglosnionej awarii.Jak zapamietalem?Cos nalezalo wypic, co w smaku bylo wyjatkowo malo sympatyzne:-)A poza tym zauwzylem ze wlosy mi wypadają i nie wiem czy nie zwalic tego na Czarnobyl:-)
Szefo Napisano 26 Kwiecień 2004 Napisano 26 Kwiecień 2004 mi też kazali coś pić i zabronili z domu wychodzić, a co do włosów no cóż... chyba uczciwie zrzucę winę na geny....pozdrSzefo
Indian Chief Napisano 26 Kwiecień 2004 Napisano 26 Kwiecień 2004 Najgorsze jest to że ja nie pamiętam czy wypiłem czy zwymiotowałem jak wszyscy. A wiosna była piekna tego roku... Ludzie wiedzieli co się stało ale paniki nie pamiętam. Tylko taki szczegół: wytyczne żeby nie jeść warzyw z gruntu tylko szklarniowe i nie pić wody z otwartych studni.A filmy które o tym powstały są świetne. Heroizm i odwaga ludzi którzy ryzykowali, strażaków, żołnierzy... wiedzieli o strasznym niebezpieczeństwie ale nie sądzili że kosa zacznie scinać tak szybko.Zdjęcia setek czy tysięcy helikopterów, ciężarówek i innego sprzętu który brał udział w akcji budowy sarkofagu to robi przygnębiające wrażenie.
liha Napisano 26 Kwiecień 2004 Napisano 26 Kwiecień 2004 do wypicia byl plym lugola , na moim osiedlu latal jakis gosc z licznikiem geigera i sprawdzal napromieniowanie na naszych glowach , co do wypadania wlosow to baja,paniki wtedy nie bylo tylko ciche rozmowy rodzicow w domach
Bocian Napisano 26 Kwiecień 2004 Napisano 26 Kwiecień 2004 Osobiście byłem na wycieczce. Po powrocie prosto z autokaru zaprowadzili nas pod gabinet pielęgniarki i poili płynem Lugola. Do dzisiaj pamiętam że był wstrętny. No i potem zakaz wychodzenia z domu.http://www.kiddofspeed.com/chapter1.html pod tym linkiem fotki wykonane niedawno.
Traper7 Napisano 26 Kwiecień 2004 Napisano 26 Kwiecień 2004 Ja byłem w wojsku. Ale u nas to bagatelizowaliNawet nie dostaliśmy Lugola. Ale pamiętam że ludzie panikowali,nie było wtedy rzetelnej informacji. Pochód 1 majowy w Kijowie był odwołany, ale w telewizji puścili zdjęcia ubiegłorocznego, z informacja że wszystko jest w [porządku, a jak się to wydało (RADIO WOLNA EUROPA)To dopiero była panika
past Napisano 27 Kwiecień 2004 Napisano 27 Kwiecień 2004 we wczorajszej wyborczej jest krótki opis jak doszło do awarii. Jeżeli to prawda to odlot. A płyn był obrzydliwy.
jacek1 Napisano 27 Kwiecień 2004 Napisano 27 Kwiecień 2004 O ile dobrz pamiętam drodzy koledzy to troszkę ściemniacie. Młody człowiek pyta o dzień wybuchu, a tak się składa że 26 to w Polsce nie było wiadomo nic na temat Czarnobyla. Był to piękny słoneczny dzień, zresztą podobnie jak następne, ludzie korzystając z pogody czas spędzali na zewnątrz. Płyn podano 1 maja wiele wskazuje na to że niepotrzebnie bo późno. Możliwe że to prawda bo jakoś sporo ostatnio zachorowań na tarczycę.
AK77 Napisano 27 Kwiecień 2004 Napisano 27 Kwiecień 2004 26 kwietnia nikt w Polsce o niczym nie wiedział. A największa możliwość napromieniowania istniała 1 maja , wtedy gdy jak co roku gonili nas na dobrowolne" pochody.
AK77 Napisano 27 Kwiecień 2004 Napisano 27 Kwiecień 2004 Moja rusycystka była wtedy w Kijowie. Jak przyjechała do polski to twierdziła, że nic sie nie stało takiego że to tylko propaganda zachodu. Potem 2 lata spędziła w szpitalach i dzisiaj cieszy się że żyje. Już nie mówi że to propaganda zachodu.
berthie Napisano 27 Kwiecień 2004 Napisano 27 Kwiecień 2004 Ja płyn lugola piłem w szkole, mi tam nawet smakował, ale kilka osób zrobiło się zielonych po jego wypiciu.W tym dniu miałem zajęcia po południu, nawt było kilka lekcji, wiec to nie był pierwszy maja. A pogoda rzeczywiście była ładna.No i wyjątkowo ze wzgledu na zaistniła sytuację poinformowano nas że lepiej nie wybierać sie na obchody 1 maja.A swoja drogą to czytałem ze akcja podawania płynu lugola był bardzo dobrze przeprowadzona, i jest stawiana jak o wzór działań w takiej sytuacji.No i z ciekawostek to dodam że po deszczu na kłużach pojawiały się zółte osady, co tłumaczona jako pozostałości chmury radioaktywnej, a w rzeczywistośc było pyłkiem kwitnących w tym czasie sosen. pozdro
fiku Napisano 27 Kwiecień 2004 Napisano 27 Kwiecień 2004 A ja miałem dobrą wymówkę żeby nie iść na obowiązkowy wtedy pochód 1-majowy.
zelig Napisano 27 Kwiecień 2004 Napisano 27 Kwiecień 2004 A ja! A ja! A ja... jestem (jeszcze) żywym przykładem tego o czym mówił Jacek1. Mam nieźle skopaną" tarczycę z wiadomego powodu.
zelig Napisano 27 Kwiecień 2004 Napisano 27 Kwiecień 2004 Co oznacza (żeby uniknąć domysłów i zbędnych komentarzy), że zacząłem porastać sierścią i dysponuję nadludzką siłą.
Indian Chief Napisano 27 Kwiecień 2004 Napisano 27 Kwiecień 2004 No panowie nie wiem jak u Was ale u mnie dzieci dostały płyn przed pierwszym maja bo potem pamietam że nie było zwyczajowego, pierwszomajowego ogniska. Pierwsza chmura poszła na północ od mojego miasta, dopiero ta drugą zaliczyłem. Karamba, czemu nie mieszkałem wtedy w zachodniej Polsce? Ale jak narazie nie przeszkadza mi nic, a nawet jest lepiej. Ja z kolei widze w nocy :D
lolek Napisano 27 Kwiecień 2004 Napisano 27 Kwiecień 2004 Plyn lugola i jego smak pamietam do dzis, chociaz wtedy mialem 4 lata. Zdecydowanie wole smak schaboszczaka :)Mieszkam w Olsztynie, wiec teoretycznie na obszarze najbardziej narazonym na promieniowanie. Mam wszystkie zeby i wlosy, tylko zatrwazajace jest, kiedy jedze sie kolo Polikliniki...Kolejki do onkologa... Przerazajace...
Gość Napisano 27 Kwiecień 2004 Napisano 27 Kwiecień 2004 http://www.atomowe.kei.pl/czarnobyl1.htmlPoczytajcie sobie, generalnie skażenie było mniejsze, niż w latach sześćdziesiątych na skutek próbnych wybuchów jądrowych.
d007 Napisano 27 Kwiecień 2004 Napisano 27 Kwiecień 2004 Byłem w przedszkolu i paniętam ten płyn , chyba miał kolor czerwony o ile dobrze pamiętam. Zresztą nos na Ślońsku takie promieniowanie nie ruszo ;) Nosz śloński luft robi swoje ;)pozdrawiam d007
fjk Napisano 27 Kwiecień 2004 Napisano 27 Kwiecień 2004 Przeciez u ruskich byla jeszcze jedna katastrofa atomowa, i to wieksza i powazniejsza, jednak w jej okresie nie bylo takich wiatrow i zostala chyba sprawniej zamaskowana".Ogladalem kiedys o niej program na Discovery, nie pamietam gdzie to bylo ale pewnie to dzis" nietrudno ustalic.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.