Skocz do zawartości

Wojna na Wschodzie vol. 1/12


Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, bodziu000000 napisał:

Bo bantustan Bolanda to lepszy.

Niech się Mateusz Lech zainteresuje identyczną metodą naprawienia polskiego vipowskiego Gulfstreama w locie z Polski do USA.

Polskie lotnictwo to identyczny homo sovieticus Mateuszu Lechu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno chcemy zmagać się z ruską agenturą i sabotażystami. Warto wiedzieć, do jakiego upadku, na jakie dno umysłowe, antykompetencyjne, organizacyjne i nepotystyczne doprowadziła służby szumowina piss przez ostatnie 8 lat.

 Audycja pt. Jak odbudować służby specjalne po Kamińskim i Wąsiku?

 

Mówi dwoje majorów rezerwy wywiadu – mjr Robert Cheda i mjr (ABW) dr nauk o bezpieczeństwie Anna Grabowska-Siwiec (opuściła służby 3 lata temu).

Pani major (dziś naukowiec i wykładowczyni) mówi m.in. o tym, jak za PiS złapano 16 szpiegów, z których 14 przyznało się do winy, co jest żadnym sukcesem Polski, a przeciwnie porażką służb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukraiński ekspert wojskowy, instruktor lotnictwa i pułkownik rezerwy Sił Zbrojnych Ukrainy Roman Svitan opowiedział w programie na stacji Kanał 24, dlaczego Rosjanie boją się przekazania obrońcom myśliwców F-16. Przypominamy ich możliwości.

Ukraińcy twierdzą, że pełną dominację w powietrzu mają dać 120 samoloty F-16 – informował wcześniej Mykoła Małomuż. Teraz Svitan wyjaśnia, dlaczego wspomniane maszyny są dla Rosjan tak problematyczne i z czego wynika strach agresora przed F-16.

– F-16 jest niebezpieczny dla Rosjan, ponieważ ten samolot nie będzie działać sam. Oznacza to, że jest on platformą startową z kilkunastoma rakietami, które można wykorzystać zarówno przeciwko samolotom wroga, jak i przeciwko celom naziemnym, np. obronie powietrznej – wyjaśnia Roman Svitan.

Ekspert zaznacza, że F-16 to istotna szansa dla Ukraińców, bowiem myśliwce będą zdolne do przeciwstawienia się rosyjskim systemom przeciwlotniczym. To natomiast sprawia, że amerykańskie samoloty mają zdecydowanie łatwiej trafiać we wrogie obiekty – cele na lądzie, ale też wrogie samoloty w powietrzu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Czlowieksniegu napisał:

Ukraiński ekspert wojskowy, instruktor lotnictwa i pułkownik rezerwy Sił Zbrojnych Ukrainy Roman Svitan opowiedział w programie na stacji Kanał 24, dlaczego Rosjanie boją się przekazania obrońcom myśliwców F-16. Przypominamy ich możliwości.

Ukraińcy twierdzą, że pełną dominację w powietrzu mają dać 120 samoloty F-16 – informował wcześniej Mykoła Małomuż. Teraz Svitan wyjaśnia, dlaczego wspomniane maszyny są dla Rosjan tak problematyczne i z czego wynika strach agresora przed F-16.

– F-16 jest niebezpieczny dla Rosjan, ponieważ ten samolot nie będzie działać sam. Oznacza to, że jest on platformą startową z kilkunastoma rakietami, które można wykorzystać zarówno przeciwko samolotom wroga, jak i przeciwko celom naziemnym, np. obronie powietrznej – wyjaśnia Roman Svitan.

Ekspert zaznacza, że F-16 to istotna szansa dla Ukraińców, bowiem myśliwce będą zdolne do przeciwstawienia się rosyjskim systemom przeciwlotniczym. To natomiast sprawia, że amerykańskie samoloty mają zdecydowanie łatwiej trafiać we wrogie obiekty – cele na lądzie, ale też wrogie samoloty w powietrzu.

Chyba trochę nadmiar optymizmu. Radar AN/APG-66(V)2A i cały jego system cudów już nie zdziała. To wciąż niezła rzecz ale na interwencje w III Świecie, raczej nie na ruskich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie potwierdzone , ale wrzucam zajawkę.

Dzisiaj nad Morzem Azowskim ruskie stracili A-50 , nie wiadomo , czy zestrzelony , czy awaria.

Jeżeli to prawda to 330 mln $ poszło w pizdu.

Uszkodzono jeszcze Iła-22 , nie wiadomo czy spadł czy dociągnął do bazy .

Czyżby zaczęły działać F-16 ?

Edytowane przez Cypis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Cypis napisał:

Czyżby zaczęły działać F-16 ?

Wątpliwe.

Musiałyby startować choć trochę dalej od linii frontu, czyli co najmniej gdzieś z okolic Mikołajowa, Odessy lub jeszcze dalej od frontu. Promień działania bojowego F-16 z kompletem podwieszeń to 500-550 km. Żeby wlecieć nad Morze Azowskie to ten promień działania wystarczyłby tylko na przelot nad całym terenem okupowanym w zasięgu całej ruskiej oplot. Tego promienia nie wystarcza, żeby bezpiecznie lecieć nad morzem dookoła Krymu poza zasięgiem ruskiej oplot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko , że zestrzelenie (jeżeli to zestrzelenie) dwóch samolotów , to raczej jakaś grubsza akcja.

Sami Ukraińcy piszą , że musiało się na froncie pojawić coś nowego.

Edytowane przez Cypis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Cypis napisał:

Tylko , że zestrzelenie (jeżeli to zestrzelenie) dwóch samolotów , to raczej jakaś grubsza akcja.

Jeśli to tylko prawda to absolutna zgoda, że to bardzo gruba sprawa. Ale jeśli to prawda to raczej obstawiałbym dotychczasową klasykę, czyli zestrzelenie tych samolotów przez ruską obronę p-lot.

Żeby ukraińskie F-16 mogły w miarę bezpiecznie dolecieć (chyba w dziwacznym profilu lo-lo-lo-lo) nad Morze Azowskie to musiałyby być potężnie dotankowane (przez kogo?) w powietrzu nad Morzem Czarnym i nadal musiałyby wedrzeć się kosiakiem nad okupowanym Krymem lub Rosją, czyli musiałyby wykonać misję typu „interdiction”, a F-16 nie są do tego - do tego są F-15E.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie