Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
1 godzinę temu, Czlowieksniegu napisał:

A ja, trochę obok, powtórzę, że właśnie tacy i "wyżsi" od nich, po podpisaniu pokoju-rozejmu-końcu wojny, pozbędą się Zelenskiego...
Zapewne chętnie by już teraz to zrobili, ale nie mają jak, co nie znaczy, że nie próbują kreciej roboty czy nie snują planów na przyszłość...

A powyższe oznacza, że ani UE ani NATO nie będzie resztkami Ukrainy zainteresowane-

Widzę sprawę wręcz przeciwnie. Ukraińcy po pierwsze bardzo chcą do UE i do NATO, po drugie bardzo nie chcą utkwić w ruskim mirze. Przy czym te uczucia bardzo się wzmogły od lutego zeszłego roku. Twarzą tego dążenia jest właśnie Zełeński. Tak więc każdy kto spróbuje wysadzić go z siodła dla większości Ukraińców stanie się wrogiem publicznym nr 1. W wariancie ekstremalnym, może być nowy Majdan, z oligarchami/politykami niechętnymi Europie/NATO w wariancie rumuńskim. W wariancie soft, widzę przekierowanie interesów oligarchów i całej reszty ukrainnej gospodarki, ze współpracy z Rosją na współpracę z Zachodem. Tam obustronnie są spore pieniądze do zarobienia. W Rosji wręcz przeciwnie - im głębiej upadnie, tym mocniej można ją będzie drenować.

Dodatkowo, aspekt czysto strategiczny - Rosja jest już oskrzydlona od zachodu i północy, teraz jest szansa oskrzydlić ją (a właściwie domknąć oskrzydlenie) od południowego zachodu. NATO/USA odpuści sobie taką okazję? Nie sądzę. W ich interesie jest właśnie zmarginalizowanie Rosji, zwłaszcza jako kraju z imperialnymi uroszczeniami.

Napisano (edytowane)

Człowiek Śniegu:

Piszesz o problemach, o których już sporo napisaliśmy...

A ja, trochę obok, powtórzę, że właśnie tacy i "wyżsi" od nich, po podpisaniu pokoju-rozejmu-końcu wojny, pozbędą się Zelenskiego...
Zapewne chętnie by już teraz to zrobili, ale nie mają jak, co nie znaczy, że nie próbują kreciej roboty czy nie snują planów na przyszłość...

A powyższe oznacza, że ani UE ani NATO nie będzie resztkami Ukrainy zainteresowane- jak "tylko" zapadnie pokój, PL będzie jednym z krajów*, które "nagle" nie będzie zainteresowane Ukrainą w UE...

* dla jasności rozumiem i po części popieram...

__________________________________________________________________________

Erih:

Widzę sprawę wręcz przeciwnie. Ukraińcy po pierwsze bardzo chcą do UE i do NATO, po drugie bardzo nie chcą utkwić w ruskim mirze. Przy czym te uczucia bardzo się wzmogły od lutego zeszłego roku. Twarzą tego dążenia jest właśnie Zełeński. Tak więc każdy kto spróbuje wysadzić go z siodła dla większości Ukraińców stanie się wrogiem publicznym nr 1. W wariancie ekstremalnym, może być nowy Majdan, z oligarchami/politykami niechętnymi Europie/NATO w wariancie rumuńskim. W wariancie soft, widzę przekierowanie interesów oligarchów i całej reszty ukrainnej gospodarki, ze współpracy z Rosją na współpracę z Zachodem. Tam obustronnie są spore pieniądze do zarobienia. W Rosji wręcz przeciwnie - im głębiej upadnie, tym mocniej można ją będzie drenować.

Dodatkowo, aspekt czysto strategiczny - Rosja jest już oskrzydlona od zachodu i północy, teraz jest szansa oskrzydlić ją (a właściwie domknąć oskrzydlenie) od południowego zachodu. NATO/USA odpuści sobie taką okazję? Nie sądzę. W ich interesie jest właśnie zmarginalizowanie Rosji, zwłaszcza jako kraju z imperialnymi uroszczeniami.

__________________________________________________________________________

Widzę to jako coś pośrodku między Waszymi przewidywaniami.

Konstytucjonaliści ukraińscy boksują się teraz między sobą, czy w stanie wojennym mogą się odbyć wybory prezydenckie, bo powinny być za rok, a za rok stan wojenny mało prawdopodobne, żeby się skończył. Tzw. obserwatorzy polityczni twierdzą, że opozycja skoczy do gardła Zełenskiemu za obecną „nieudaną kontrofensywę”, cokolwiek miałoby to oznaczać. A Zełenskiego otacza kłębowisko żmij. Duże ambicje polityczne ma i premier Szmychal, i gen. Załużny. Bardzo dużo, albo i wszystko, będzie zależało od tego, którzy oligarchowie sfinansują kampanie wyborcze przeciwnikom Zełenskiego. Bo jacyś sfinansują, nie ma cudów, ponieważ tam jest tak zawsze, w końcu Zełenskiemu kampanię wyborczą też przecież sfinansował oligarcha-miliarder Ihor Kołomojski. Zełenski w nadchodzącej kampanii prezydenckiej może być zwyczajnie biedny, bo oligarchowie nienawidzą go za ustawę antyoligarchiczną i być może nikt nie będzie chciał wydać na jego kampanię dużych pieniędzy. A bez pieniędzy na kampanię raczej wyborów się nie wygra.

Prounijnego i pronatowskiego Zełenskiego może zmieść z politycznej powierzchni sytuacja na froncie. FR szykuje nową 1,5-milionową armię i żadne magiczne F-16, czy Gripeny, jej nie powstrzymają. Na Ukrainie zasoby ludzkie są na wyczerpaniu, a na Zachodzie na wyczerpaniu jest sprzęt, jakim jeszcze można wspierać Ukrainę. Jedyne, co może powstrzymać ruskich to 14 wciąż istniejących na Dnieprze dużych mostów, czyli ich wysadzenie. I zrobi się to, co było wieszczone od marca 2022, czyli Ukraina Wschodnia (de facto Rosja) i Zachodnia z granicą na Dnieprze, bo chociaż tyle sił, żeby nie dopuścić ruskich do forsowania Dniepru to Ukraina zawsze będzie miała. A jaka siła polityczna obejmie we władanie Ukrainę Zachodnią? Nikt na to dziś nie odpowie w systemie oligarchicznym, bo i Poroszenko, i Tymoszenko też wciąż w tym kotle mieszają i są przeciwnikami Zełenskiego, a pieniądze na wszelkie kampanie polityczne mają.

Trochę wątpię, żeby UE i NATO chciały sobie brać na głowę taki pasztet. W atmosferze niezliczonych uśmiechów i poklepywań jakaś współpraca będzie, ale bez jakichś cudów.

Edytowane przez Jedburgh_Ops
Napisano
10 godzin temu, Jedburgh_Ops napisał:

Człowiek Śniegu:

Piszesz o problemach, o których już sporo napisaliśmy...

A ja, trochę obok, powtórzę, że właśnie tacy i "wyżsi" od nich, po podpisaniu pokoju-rozejmu-końcu wojny, pozbędą się Zelenskiego...
Zapewne chętnie by już teraz to zrobili, ale nie mają jak, co nie znaczy, że nie próbują kreciej roboty czy nie snują planów na przyszłość...

A powyższe oznacza, że ani UE ani NATO nie będzie resztkami Ukrainy zainteresowane- jak "tylko" zapadnie pokój, PL będzie jednym z krajów*, które "nagle" nie będzie zainteresowane Ukrainą w UE...

* dla jasności rozumiem i po części popieram...

__________________________________________________________________________

Erih:

Widzę sprawę wręcz przeciwnie. Ukraińcy po pierwsze bardzo chcą do UE i do NATO, po drugie bardzo nie chcą utkwić w ruskim mirze. Przy czym te uczucia bardzo się wzmogły od lutego zeszłego roku. Twarzą tego dążenia jest właśnie Zełeński. Tak więc każdy kto spróbuje wysadzić go z siodła dla większości Ukraińców stanie się wrogiem publicznym nr 1. W wariancie ekstremalnym, może być nowy Majdan, z oligarchami/politykami niechętnymi Europie/NATO w wariancie rumuńskim. W wariancie soft, widzę przekierowanie interesów oligarchów i całej reszty ukrainnej gospodarki, ze współpracy z Rosją na współpracę z Zachodem. Tam obustronnie są spore pieniądze do zarobienia. W Rosji wręcz przeciwnie - im głębiej upadnie, tym mocniej można ją będzie drenować.

Dodatkowo, aspekt czysto strategiczny - Rosja jest już oskrzydlona od zachodu i północy, teraz jest szansa oskrzydlić ją (a właściwie domknąć oskrzydlenie) od południowego zachodu. NATO/USA odpuści sobie taką okazję? Nie sądzę. W ich interesie jest właśnie zmarginalizowanie Rosji, zwłaszcza jako kraju z imperialnymi uroszczeniami.

__________________________________________________________________________

Widzę to jako coś pośrodku między Waszymi przewidywaniami.

Konstytucjonaliści ukraińscy boksują się teraz między sobą, czy w stanie wojennym mogą się odbyć wybory prezydenckie, bo powinny być za rok, a za rok stan wojenny mało prawdopodobne, żeby się skończył. Tzw. obserwatorzy polityczni twierdzą, że opozycja skoczy do gardła Zełenskiemu za obecną „nieudaną kontrofensywę”, cokolwiek miałoby to oznaczać. A Zełenskiego otacza kłębowisko żmij. Duże ambicje polityczne ma i premier Szmychal, i gen. Załużny. Bardzo dużo, albo i wszystko, będzie zależało od tego, którzy oligarchowie sfinansują kampanie wyborcze przeciwnikom Zełenskiego. Bo jacyś sfinansują, nie ma cudów, ponieważ tam jest tak zawsze, w końcu Zełenskiemu kampanię wyborczą też przecież sfinansował oligarcha-miliarder Ihor Kołomojski. Zełenski w nadchodzącej kampanii prezydenckiej może być zwyczajnie biedny, bo oligarchowie nienawidzą go za ustawę antyoligarchiczną i być może nikt nie będzie chciał wydać na jego kampanię dużych pieniędzy. A bez pieniędzy na kampanię raczej wyborów się nie wygra.

Prounijnego i pronatowskiego Zełenskiego może zmieść z politycznej powierzchni sytuacja na froncie. FR szykuje nową 1,5-milionową armię i żadne magiczne F-16, czy Gripeny, jej nie powstrzymają. Na Ukrainie zasoby ludzkie są na wyczerpaniu, a na Zachodzie na wyczerpaniu jest sprzęt, jakim jeszcze można wspierać Ukrainę. Jedyne, co może powstrzymać ruskich to 14 wciąż istniejących na Dnieprze dużych mostów, czyli ich wysadzenie. I zrobi się to, co było wieszczone od marca 2022, czyli Ukraina Wschodnia (de facto Rosja) i Zachodnia z granicą na Dnieprze, bo chociaż tyle sił, żeby nie dopuścić ruskich do forsowania Dniepru to Ukraina zawsze będzie miała. A jaka siła polityczna obejmie we władanie Ukrainę Zachodnią? Nikt na to dziś nie odpowie w systemie oligarchicznym, bo i Poroszenko, i Tymoszenko też wciąż w tym kotle mieszają i są przeciwnikami Zełenskiego, a pieniądze na wszelkie kampanie polityczne mają.

Trochę wątpię, żeby UE i NATO chciały sobie brać na głowę taki pasztet. W atmosferze niezliczonych uśmiechów i poklepywań jakaś współpraca będzie, ale bez jakichś cudów.

Chiny zbroją Rosję. Przełomowe doniesienia brytyjskiego dziennika

I dlatego Ukraina tej wojny nie wygra, a oby „zremisowała”. W toku nadchodzących wyborów prezydenckich armia demagogów rzuci się na Zełenskiego za „nieudaną kontrofensywę”, „oddanie części kraju” Rosji itp., bo to już się szykuje i już takie rzeczy słychać ze strony nienawistników Zełenskiego. 

Napisano

Je...

"I dlatego Ukraina tej wojny nie wygra..."

Chiny... będą zapewne lawirować... Czego nie można powiedzieć o Korei, w której głód może spowodować jeszcze większą ciągotę do Kremla i np wymianę jedzenia na sprzęt, amunicję, wyposażenie... a i może "zielone ludziki" w wersji na "żółto".

Napisano
2 godziny temu, bodziu000000 napisał:

😁😁😁

Czyli na Wschodzie bez zmian i normalka.

Tak, jak nikt nigdy nie oddał ani jednego strzału do ruskich MiG-ów-31, a one same się wykańczają, bo roztrzaskuje się ich rocznie od 1 do 3, to tak samo roztrzaskał się i powyższy wynalazek Made in Хорошо.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie