Skocz do zawartości

Wojna w Ukrainie vol.11


Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, Tailor napisał:

Fs3UoK9XoAI2XXz.jpg

Sondaż pokazuje coś co faktycznie idzie wyczuć. Młode babki są strasznie cięte na ukrainki. Podejrzewam jednak, że nie ma to nic wspólnego z poważnymi "zagrożeniami", tylko pierwotnymi instynktami tj. dzika baba z innego plemienia podbiera innej dzikiej babie samce😅

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, bodziu000000 napisał:

 

 

Pytanie czy działa? Jak działa to wszelkie metody są dostępne. A ruSSkie, niestety, nie są tak tępe jak ich opisują. Po stronie UKR też kombinują. Wojna pozwala najprostsze pomysły wdrażać w życie. Na zdjęciach widać, że z niektórych podzespołów zostały umyślnie usunięte nr co może świadczyć, że to nie AliExpres lecz rząd przyjaciela srutina wysyła mu części. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest teoria, według której Ch-101 wystrzeliwane są znad Morza Kaspijskiego ponieważ sporo z nich spada zaraz po wystrzeleniu.

Przez pierwszych kilka tygodni wojny podawane były dane dotyczące awaryjności rosyjskich pocisków, później niestety dane zaprzestano tej praktyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mikroelektronika do Ch101 na modułach Raspberry i Andruino jest obecnie ogólnie dostępna za grosze i nie ma siły aby jakieś obostrzenia unijne  ten ogólnie dostępny rynek minikomputerów i modułów został jakkolwiek zamknięty w dodatku wszystkie rozwiązania elektroniczne są w necie ogólnie dostępne . To może zamówić każdy cywil i na tych modułach można zbudować średnio zaawansowanego robota. Żadne unijne sankcje w najmniejszym stopniu nie są w stanie ten rynek zamknąć.  To tak jakbyśmy kijem Wisłę próbowali zawrócić i to w dolnym biegu. W dodatku silniki modelarskie i serwomechanizmy także są ogólnie dostępne. Zbudowanie obecnie takiego Ch101 czy Lanceta to do tego nie trzeba jakiś kuriozalnych technologii czy wybitnych inżynierów lub elektroników . Projekty na minikontrolerach , minikomputerach obecnie to młodzież projektuje szkół średnich z ich programowaniem , tak samo modelarze średnio zaawansowani  są w stanie zbudować takiego lanceta . Bawi mnie ta technologia bo widać obecnie że zabawkami można niszczyć wszystko co armia lądowa wyprodukuje za grube pieniądze i jak widać przez rok masa sprzętu tak z jednej jak i z drugiej strony niszczona jest de facto zabawkami o koszcie od 300 do 1000 US $. Za taką kasę to warto polować na pojedynczych żołnierzy bo wartość życia ludzkiego i jej anihilacji obecnie w kosztach wynosi między cena zakupu średni dobrych butów a ceną średniej jakości telewizora czyli między 300 a 1000 US $. Tragedia że nikt przez ponad rok nie znalazł sposobu na likwidację aby taki sprzęt za marne grosze nie latał nad głowami jednej jak i drugiej drużyny zmagającej się na tym boisku , a nie widać żadnych sensownych ku temu widoków aby to szybko zlikwidować nad  boiskiem wojny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Landszaft napisał:

Mikroelektronika do Ch101 na modułach Raspberry i Andruino jest obecnie ogólnie dostępna za grosze i nie ma siły aby jakieś obostrzenia unijne  ten ogólnie dostępny rynek minikomputerów i modułów został jakkolwiek zamknięty w dodatku wszystkie rozwiązania elektroniczne są w necie ogólnie dostępne . To może zamówić każdy cywil i na tych modułach można zbudować średnio zaawansowanego robota. Żadne unijne sankcje w najmniejszym stopniu nie są w stanie ten rynek zamknąć.  To tak jakbyśmy kijem Wisłę próbowali zawrócić i to w dolnym biegu. W dodatku silniki modelarskie i serwomechanizmy także są ogólnie dostępne. Zbudowanie obecnie takiego Ch101 czy Lanceta to do tego nie trzeba jakiś kuriozalnych technologii czy wybitnych inżynierów lub elektroników . Projekty na minikontrolerach , minikomputerach obecnie to młodzież projektuje szkół średnich z ich programowaniem , tak samo modelarze średnio zaawansowani  są w stanie zbudować takiego lanceta . Bawi mnie ta technologia bo widać obecnie że zabawkami można niszczyć wszystko co armia lądowa wyprodukuje za grube pieniądze i jak widać przez rok masa sprzętu tak z jednej jak i z drugiej strony niszczona jest de facto zabawkami o koszcie od 300 do 1000 US $. Za taką kasę to warto polować na pojedynczych żołnierzy bo wartość życia ludzkiego i jej anihilacji obecnie w kosztach wynosi między cena zakupu średni dobrych butów a ceną średniej jakości telewizora czyli między 300 a 1000 US $. Tragedia że nikt przez ponad rok nie znalazł sposobu na likwidację aby taki sprzęt za marne grosze nie latał nad głowami jednej jak i drugiej drużyny zmagającej się na tym boisku , a nie widać żadnych sensownych ku temu widoków aby to szybko zlikwidować nad  boiskiem wojny.

Produkcja Ch-101 nie ma wiele wspólnego z budową modeli. Minimalne liczby jakie pojawiły się w obiegu mówią o zaledwie ośmiu egzemplarzach miesięcznie.

Malejąca ilość ataków na obiekty ukraińskiej infrastruktury wskazuje, że coś jest na rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie