Skocz do zawartości

Żyrardów i "Jedności Robotniczej" miast Fieldorfa-Nila


Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś Joanna Rawik śpiewała piosenkę pod tytulem "Po co nam to było".

Mogą ją sobie teraz zaspiewać radni Żyrardowa, słowa pasują idealnie do sytuacji którą zgotowali:

"Po co nam to było?
Po co nam to było?
Jeszcze nic się nie zaczęło
A już się skończyło
Ledwie zapłonęło
Jedną krótką nocą
Po co nam to było?
Po co?!"

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.11.2019 o 04:02, fala napisał:

A mnie się wydawało że takie uczucia się budzą gdy kraj jest mądrze zarządzany i ludziom się powodzi,a tu się dowiaduję że od ilości pomników.

Masz oczywiście 100% racji, tyle tylko, że tak jest w NORMALNYCH krajach, a my do takich niestety nie należymy. U nas rządzą wychowani na Sienkiewiczu, którzy patriotyzm pojmują jako wychowanie młodych ludzi na mięso armatnie, które będzie umierało za CUDZE interesy. Oczywiście po latach będą uroczyście i z patosem obchodzone kolejne rocznice klęsk i będą gorzkie żale, że po raz kolejny świat nas nie docenił, aby nie powiedzieć, że olał. Aby było jeszcze ciekawiej, to rządzący specjalnie za samobójców nie chcą robić i w pierwszej kolejności zakupili [bez przetargu, offsetu i po zawyżonej cenie] samoloty dla VIP, zapewne po to, aby w razie zagrożenia udać się na z góry upatrzone pozycje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, balans napisał:

.......tak jest w NORMALNYCH krajach.......

Oj, Kolego balans, a gdzie Ty widzialeś tak zwany NORMALNY kraj? I po czym go rozpoznajesz?

 

2 godziny temu, balans napisał:

.....rządzący specjalnie za samobójców nie chcą robić i w pierwszej kolejności zakupili [bez przetargu, offsetu i po zawyżonej cenie] samoloty dla VIP,........

W "pierwszej kolejności"? Wożono się z tym tematem kilkanaście lat. W innych krajach rządzacy takich dylematów nie mieli i jak trzeba było to kupowali sobie "wypasione bryki" a nie "małe Benki" jak u nas.

Ot, choćby notatka sprzed kilku dni: 

"Dziś rano (03.11.2019) z lotniska Ben Guriona w Tel Awiwie wystartował samolot Boeing 767-300ER przebudowany przez IAI na potrzeby najważniejszych polityków Izraela. Krótki lot potwierdził spełnienie wymagań stawianych przed zmodyfikowanym samolotem.

3 listopada 2019, Tel Awiw:

Oblatany dziś samolot to Boeing 767-300ER zakupiony w 2016. Został on zmodernizowany i wyposażony przez IAI w najnowocześniejsze szyfrowane systemy komunikacyjne, zapewniające nieprzerwaną i bezpieczną łaczność między osobami na pokładzie a najważniejszymi ośrodkami w Izraelu lub innych państwach. Zainstalowano też specjalne systemy bezpieczeństwa i ochrony. Szczegóły modyfikacji są objęte ścisłą tajemnicą."

Boeing 767-300ER to szerokokadłubowiec, "mały Benek" do pięt mu nie dorasta.

 

Izraelski Boeing 767-300ER dla VIP.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, fala napisał:

Znam taki kraj, mieszkam tam, Kanada.

Gratuluję miejsca zamieszkania (mam nadzieję, że nie w rejonie Koła Podbiegunowego Północnego), trochę to jednak daleko choć samolot skraca odległości. Kolega wspominał Nową Zelandię gdzie też mieszka, ale to również daleko.

Natomiast znajomy z "normalnego" kraju europejskiego (nazwy nie wymienię) jak niedawno do Polski przyjechał to dziwił się, że u nas tak spokojnie można łazić po mieście po godzinie 22-iej i nic się nie dzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.11.2019 o 14:55, Koloman napisał:

Oj, Kolego balans, a gdzie Ty widzialeś tak zwany NORMALNY kraj? I po czym go rozpoznajesz?

Zacznijmy od tego, że za NORMALNY kraj uważam taki, w którym państwo jest przyjazne obywatelom, bo władza pełni służebną rolę wobec narodu, a do tego kraj, w który dzięki mądrym rządom zapewnia obywatelom dobrobyt. Trywializując na potrzeby tego forum, to taki kraj, w którym np. każdy może chodzić legalnie z wykrywką, a jak coś cennego znajdzie, to państwo [jeżeli będzie tym znaleziskiem zainteresowane], to go od znalazcy odkupi, a nie wsadzi do kryminału.

Takimi krajami było w latach 60 i 70 -tych większość państw na zachodzie. Ale masz też trochę racji, bo to coraz szybciej odchodzi w przeszłość. A zaczęło się jakoś pod koniec lat 70-tych, gdy to modny stał się neoliberalizm, czyli maksymalizacja zysków, kosztem klasy średniej, która była podstawą ich rozwoju i dobrobytu - dochody klasy średniej przestały rosnąć proporcjonalnie do wzrostu wydajności, a w większości zaczęły trafiać do kieszeni bankowców i spekulantów giełdowych [u nas nigdy zresztą tak nie rosły]. Ale prawdziwa katastrofa przyszła wraz z upadkiem muru, a była nią GLOBALIZACJA, czyli wyprowadzenie produkcji do Chin, co oznaczało upadek klasy średniej na zachodzie. Trochę to jeszcze trwało, bo zachód przez kilkanaście lat łupił byłe Demoludy, ale obecnie doszli już do ściany. Tym bardziej, że na to wszystko nałożyło się jeszcze zaproszenie milionów "inżynierów" z Afryki, na których ktoś musi pracować, a coraz trudniej znaleźć pracę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie