Czworonożni towarzysze żołnierza w II RP.

[formoza58]

Na rękach adiutanta Pułku, ppor. Witolda Czaykowskiego, w 1921 roku...

[formoza58]

I w 1923 roku, przed budynkiem dowództwa Pułku na Jałowcu.

Fajnie by było dowiedzieć się o jego rasie, byłby to taki osobliwy dodatek w przyczynkach do historii Pułku. Bądź co bądź " Weteran pełnym pyskiem"  

[Jedburgh_Ops]

22 minuty temu, formoza58 napisał:

Prima  

Wrzucam taki mały składaniec, dotyczący  " Tomka", ulubieńca  organizatora i pierwszego dowódcy 14 Pułku Ułanów Jazłowieckich, płk. Konstantego Plisowskiego. Przebył on bez mała wraz ze swoim panem bojowy szlak Pułku. Imię znane, ale niestety odnośnie rasy opracowania milczą...

" Tomek" w Żółkwi, w 1919 roku...

Hrabia-ułan jazłowiecki, którego Ci wspominałem, a z którym przyjaźniła się moja rodzina począwszy od moich dziadków, poprzez moich rodziców, a na mnie skończywszy, też miał swoje obserwacje na temat Gończych Polskich i pokrywały się one z wypowiedziami wspomnianej starszej pani, jaką spotkałem. I charakterek „Psów płk. Pawłusiewicza” też wszyscy postrzegali tak samo - psy przepiękne, psy niezwykle użytkowe, ale...

[Jedburgh_Ops]

22 minuty temu, formoza58 napisał:

I w 1923 roku, przed budynkiem dowództwa Pułku na Jałowcu.

Fajnie by było dowiedzieć się o jego rasie, byłby to taki osobliwy dodatek w przyczynkach do historii Pułku. Bądź co bądź " Weteran pełnym pyskiem"  

Polska rasa to nie jest. Pobawię się nad identyfikacją, ale zapraszamy też oczywiście wszystkich forumowych psiarzy do prób identyfikacji.

A że słodziak, to widać w sekundę  

[Jedburgh_Ops]

1 godzinę temu, formoza58 napisał:

I w 1923 roku, przed budynkiem dowództwa Pułku na Jałowcu.

Fajnie by było dowiedzieć się o jego rasie, byłby to taki osobliwy dodatek w przyczynkach do historii Pułku.

 

Na 95-98 proc. mam wrażenie, że jest to Gończy Niemiecki (Deutsche Bracke zwany też Olper Bracke). Rasa znana w Niemczech od roku 1900. Powstała pod koniec XIX wieku z krzyżowania Sauerländer Holzbracke i Steinbracke. Piesek nie za duży, w przedziale 40-49 cm w kłębie. Bardzo ceniony w tropieniu i głoszeniu zwierzyny, bardzo wytrzymały. Fizycznie i psychicznie – prawie jak kopia tak popularnego dziś Beagleꞌa, ale „rodzinnie” oczywiście nie mają one ze sobą nic wspólnego.

 

Z historycznego punktu widzenia też miałoby to „ręce i nogi”, bo przenikalność na polskich terenach ras „pookupacyjnych”, że tak powiem, była w tamtych czasach bardzo duża.

[Sedco Express]

Jak widać Ursus arctos aviatorensis żyje w wielkiej zgodzie z Albatrosem ku  zadowoleniu swojego pana.

[Jedburgh_Ops]

Dobre!  

[formoza58]

Dzięki Wielkie Bardzo, Jedburgh 

Mam jeszcze jedno zdjęcie " Starego Plisa" z psiutem, ale po pysku widać ( brak łatek), że to nie "Tomek". Znajdę, to wrzucę...

[formoza58]

  Sedco Express,  i o to min. chodzi...TAK TRZYMAĆ!  

[Sedco Express]

Kolejny z latających misi ze swoim panem por.pil. Wiktorem Willmannem z 4.EL (Alb.CX CWL nr. 4.3 - Lida - kwiecień 1919 r.).

[formoza58]

W 55 Pułku Piechoty, w roku 1920...

[formoza58]

W 56 Pułku Piechoty, w 1920 roku.

[Jedburgh_Ops]

Godzinę temu, formoza58 napisał:

W 55 Pułku Piechoty, w roku 1920...

Piękny okaz Charta Polskiego! Nareszcie w tym wątku

Chart Polski ma tyle dopuszczalnych umaszczeń, że oszaleć można, niemniej jest wśród nich właśnie i takie, jak na tej fotografii. Dokładnie takiego, prawie białego, Charta Polskiego zajeździł w biegu mój Gończy Polski, co wspominałem wcześniej, a powinno być na odwrót. Widocznie jego właścicielka nie dbała o wysportowanie psa. Szlachta polska do 1939 r. miała ciężkiego bzika na punkcie Chartów Polskich i polowań z nimi.

[Jedburgh_Ops]

47 minut temu, formoza58 napisał:

W 56 Pułku Piechoty, w 1920 roku.

Ten ciapek jest śliczny i wygląda jak szacowny pies myśliwski, ale rasowy nie jest - „Promenadenmischung”, jak mawiało szkopstwo i pewnie mawia do dziś.

[formoza58]

Z Marynarki Wojennej....

Piesek okrętowy na " Admirale Dickmanie".

[formoza58]

Pupil podoficera MW w Gdyni.

[formoza58]

Oficerowie 1 Pułku Szwoleżerów ze swoimi pociechami  

Kto wyszedł by zwycięsko z tej " niewinnej" zabawy?

[Jedburgh_Ops]

35 minut temu, formoza58 napisał:

Pupil podoficera MW w Gdyni.

Kolejny „pookupacyjny”. Albo Siberian Husky, albo jego mamie „przewinął się przez życiorys” Siberian Husky  Może ciut bliżej byłbym tego drugiego wydarzenia.

[Jedburgh_Ops]

38 minut temu, formoza58 napisał:

Oficerowie 1 Pułku Szwoleżerów ze swoimi pociechami  

Kto wyszedł by zwycięsko z tej " niewinnej" zabawy?

„Promenadenmischung” x 2, aczkolwiek ten z prawej może być znowu z wątkiem pookupacyjnym. Być może jego mama pożyła chwilę w konkubinacie z Westfalskim Jamniko-Gończym.

[formoza58]

Ten od prawej to mi się bardziej z lisem kojarzy 

Edytowane 28 Kwiecień 2019 przez formoza58

[Jedburgh_Ops]

Jak na razie zero Retrieverów. Czyżby nasi amerykańscy obrońcy polskiego nieba, a później różne amerykańskie misje nigdy nic nie przywiozły ze sobą na czterech łapach?

[formoza58]

Może się trafi w trakcie trwania wątku. Dopiero się " rozkręcamy"...  

Tutaj jeszcze raz reprezentanci Wojsk Wielkopolskich.

[Jedburgh_Ops]

„Pookupacyjny”, jak wcześniej - Wyżeł Niemiecki Krótkowłosy.

[Sedco Express]

Sierż.pil. Antoni Katarzyński (12.EW) ze swoim pupilem - 1920 r.

Edytowane 28 Kwiecień 2019 przez Sedco Express

[formoza58]

Dowódca 1 PSK, ppłk. Adam Bogoria po polowanku, ze swoją " sforą". Jak widać, skuteczną