Skocz do zawartości

Strzyżaki


vis1939

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 75
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano

U mnie od zawsze to dziadostwo towarzyszyło wyprawom do lasu.
W tam roku faktyczne jakby więcej tego robactwa było...
np. wczoraj ubiłem ze 40 szt.tracąc połowę owłosienia rąk :) ale było warto ;)

Napisano
Dobre też są ostatnio wszędobylskie mrówki rudnice i nieśmiertelne pajęczyny co parę metrów rozwieszone miedzy drzewami i przyklejające się non stop do pyska.Naprawdę kontakt z leśną przyrodą bywa ostatnio milusi:)

Hebda,teraz to mam focha - nie skorzystam.
Napisano
pajęczyna na twarz zwilżoną potem, taka z kokonami trupków różnych owadów ... niesamowite przeżycie :)
Napisano
ostatnio to istna zaraza u mnie, gorsze od komarów bo przed tymi to się psikniesz repelentem i masz spokój a toto? Kiedyś na wypadzie to więcej czasu spędziłem na zdejmowaniu tego z siebie niż na kopaniu.
Napisano
Statystyczny niedzielny grzybiarz może się dziwić,że się tu jęczy na rzeczy oczywiste w lesie.Ale jak się uprawia wykopki kilka godzin w lesie, w upale, to następuje skrajna eskalacja problemu.Inaczej się tego nie zrozumie.

Po niebieskich pastylkach ciężko się schylać w lesie,nie polecam.
Napisano
Hebda nie wiem o jakim pierścieniu mowa - ja zwykle sam łażę to może się nie znam.Ale jak mała fryta,to nie dziwne, że nic Cię nie uwiera:)
Napisano
Visiu i Ty, wędkarz amator- a Wam nie wstyd się przechwalać, który i dlaczego większy?

Jeszcze może coś o pudrowaniu noska i za chwilę Forum będzie w rejestrze stron zakazanych- paserka już na O. się zdarza...
Napisano
Wszędzie tego pełno i będzie więcej.Trzeba będzie w kombinezonie lakierniczym łazić po lasach.

OT
Yeti wątek przebiega prawidłowo jak na Odkrywcy - leśne ssaki były,jeszcze koty,herbata i do wapna.
Napisano
Niema czasu na pierdoły ;) Poza tym ja to teraz bardziej teoretyk niż praktyk. Jeśli chodzi o lasy, to można powiedzieć, że jestem w tym temacie jaroszem ;)
Napisano

Strzyżaki, to mały pikuś!
Niesamowicie dał mi w kość ten typ:
http://www.google.pl/search?q=b%C4%85k+bydl%C4%99cy&client=firefox-b&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwisubD4r6HVAhVlG5oKHeQYB8UQ_AUICigB&biw=1366&bih=635

Żaden psikozol nie działa na bydlaki, a kąsa strasznie boleśnie i udało im się ze 20 razy ... ale znowu warto było :)

Napisano
20 razy? mnie kiedyś urżnął raz przez czarną rękawiczkę roboczą w wierzch dłoni, to opuchlizna po 3 dniach zeszła.
Jakieś kurduple Cię musiały atakować albo inszy podobny gatunek - jest tego trochę dziadostwa.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie