Skocz do zawartości

Muzeum Techniki w stanie likwidacji


Rekomendowane odpowiedzi

http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,34862,21230632,muzeum-techniki-w-stanie-likwidacji-nie-mozemy-brnac-w-dlugi.html#BoxLokWawLink

Muzeum Techniki w stanie likwidacji. "Nie możemy brnąć w długi

Placówka zwalnia pracowników. - Mamy 4 mln zł długu i nikogo, kto by nam pomógł - mówi Naczelna Organizacja Techniczna.

- Zaczęła się likwidacja muzeum - potwierdza Mariusz Płaczkiewicz, dyrektor biura Naczelnej Organizacji Technicznej, która prowadzi placówkę. Choć o zadłużeniu muzeum wiadomo od dawna, ta decyzja może zaskakiwać. Od miesięcy trwają negocjacje dotyczące przekształcenia go w placówkę państwową i zapewnienia stałego źródła finansowania. Pod koniec listopada minister kultury Piotr Gliński ogłosił sukces - muzeum przekształci się w Narodowe Centrum Techniki, które będą finansować resorty kultury, nauki oraz rozwoju. - Z panem premierem Morawieckim i panem premierem Gowinem dogadaliśmy się bez zbędnej zwłoki - mówił PAP.

Ministerstwo nie chciało przejąć pracowników

- Wymieniliśmy tysiące pism, ale nie doszło do podpisania umowy. Po roku negocjacji jesteśmy w punkcie wyjścia - odpowiada Płaczkiewicz. Jak twierdzi, poszło m.in. o pracowników. Resort kultury nie chciał przejąć zespołu Muzeum Techniki. - Powiedziano nam, że mamy ich zwolnić, a oni zatrudnią tylko część. Mamy czteromiesięczne opóźnienia w wypłatach, sam niepłacony ZUS to 1 mln zł, a musielibyśmy jeszcze wypłacić 0,5 mln zł odpraw. Nie mamy na to pieniędzy - tłumaczy.

Obecnie długi Muzeum Techniki to ok. 4 mln zł. Płaczkiewicz deklaruje, że za tyle jest gotowe odsprzedać swoją kolekcję resortowi kultury (jej szacunkowa wartość to ok. 13 mln zł), ale i te rozmowy skończyły się fiaskiem. Twierdzi, że tuż po decyzji o likwidacji placówki NOT dostała pismo od wojewódzkiej konserwator zabytków, która rozpoczęła proces wpisywania kolekcji Muzeum Techniki do rejestru zabytków. To znacznie utrudniałoby jej sprzedaż.

Ktoś uratuje muzeum?

Czy dla muzeum jest jeszcze nadzieja? - Procedura zwolnień grupowych trwa kilkadziesiąt dni. Jeśli minister kultury do tego czasu zdecyduje o utrzymaniu muzeum lub wykupieniu kolekcji, można je zatrzymać. Jeśli nie, w lutym zaczniemy wręczać wypowiedzenia. Nie możemy dalej brnąć w długi - mówi Płaczkiewicz."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie tak, warto sprawdzić(dostępne w sieci) ile NOT (jako właściciel muzeum)dostawał corocznie z budżetu państwa na działanie MT a ile na nie przeznaczał i wszystko będzie jasne; dobrze, aby państwo w końcu stało się właścicielem kolekcji a NOT przestał wyprzedawać eksponaty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months later...
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,21882934,komornik-zajmie-kolekcje-muzeum-techniki-w-warszawie.html#BoxLokWawLink

Kolekcja Muzeum Techniki i Przemysłu zostanie zajęta przez komornika. Sąd postanowił, że będzie zabezpieczeniem roszczenia miasta wobec tej instytucji. Ratusz domaga się zwrotu ponad 2 mln zł.

Wniosek o zasądzenie spłaty długu i zabezpieczenie roszczenia przez zajęcie kolekcji skierował do sądu Urząd m.st. Warszawy. Pozwanym była Naczelna Organizacja Techniczna. Prowadzone przez nią Muzeum Techniki i Przemysłu od początku 2016 r. nie płaciło czynszu za pomieszczenia w Pałacu Kultury i Nauki. Rok temu zarząd PKiN wypowiedział placówce umowę najmu. Miała się wyprowadzić najpóźniej 30 września, ale została do dziś, choć już bez umowy. Jej dług z odsetkami sięgnął 2,152 mln zł.

– Skorzystaliśmy ze ścieżki prawnej stosowanej, gdy istnieje podejrzenie, że nie odzyskamy długu. Tutaj tak właśnie było i sąd podzielił nasze obawy. Postanowienie o zabezpieczeniu roszczenia wydał 23 maja, doręczono nam je w czwartek, a w piątek wystąpiliśmy do komornika, żeby fizycznie zabezpieczył zbiory muzeum – mówi Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy.

15 tys. eksponatów w kolekcji Muzeum Techniki

Kolekcja liczy 15 tys. eksponatów. Są to m.in.: stare samochody, motocykle i bicykle, silniki lotnicze, maszyny drukarskie i mechanizmy grające, odbiorniki radiowe i aparaty telefoniczne. Muzeum od dawna ma problemy finansowe. Zawsze ratowały je rządowe dotacje, ale skończyły się w 2016 r., gdy Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego nie przyznało dofinansowania. Od tamtej pory długi muzeum gwałtownie urosły, nie tylko z powodu niezapłaconego czynszu. Nie było pieniędzy na płace pracowników, składki ZUS i należności dla urzędu skarbowego. W sumie to 4 mln zł. NOT postawił muzeum w stan likwidacji (pracownikom zatrudnienie kończy się 1 czerwca), kolekcję zaś oddał w zarząd firmie Sarmatia Group, która przedstawia się jako spółka doradcza wspierająca „rozwój nowych inwestycji i przedsięwzięć biznesowych”.

O zbiory muzeum upomniało się Ministerstwo Kultury. „Kolekcja (...) powstała w znacznym stopniu z udziałem środków społecznych i publicznych, stąd jej status jako własności NOT – organizacji, która przez kilkadziesiąt lat zarządzała kolekcją w imieniu Skarbu Państwa – budzi wątpliwości” – czytamy w informacji przysłanej nam z resortu kultury, który wspólnie z ministerstwami Nauki oraz Rozwoju i władzami Warszawy w miejsce likwidowanego muzeum tworzy nową instytucję – Narodowe Muzeum Techniki. Ma ona działać w tym samym miejscu i zatrudnić tych samych pracowników.

Skarb państwa przejmie kolekcję?

A co z kolekcją? Według Ministerstwa Kultury NOT wielokrotnie wyrażał wolę przekazania zbiorów do nowego muzeum, po czym się z tego wycofywał. „W chwili obecnej żąda zapłaty za zbiory w wysokości zadłużenia. Należy jednak podkreślić, że nie ma prawnej możliwości spłaty długów ze środków publicznych. Istnieje natomiast możliwość nabycia przez nowe muzeum od NOT wyposażenia d. Muzeum Techniki i Przemysłu, jego biblioteki i innych zasobów, ale wymaga to wyceny ze strony NOT, na którą czekamy od około dwóch miesięcy. W chwili obecnej zbiory Muzeum Techniki stały się de facto zakładnikiem NOT” – stwierdza resort. Zapowiada, że jeśli NOT nie przekaże zbiorów do Narodowego Muzeum Techniki, minister wystąpi do sądu o przejęcie kolekcji przez skarb państwa.

Kilka dni temu, na wniosek wiceministra Jarosława Sellina, zbiory jako całość zostały wpisane do rejestru zabytków. – Jestem przekonany, że pomoże to uchronić zbiory przed rozproszeniem i zagrożeniem zniszczeniem – oświadcza prof. Jakub Lewicki, wojewódzki konserwator zabytków.

Mimo wielu prób nie udało nam się porozmawiać z nikim z kierownictwa NOT."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedstawiciele Pałacu Kultury i Nauki zabezpieczają pomieszczenia i kolekcję Muzeum Techniki. To pokłosie decyzji stołecznego konserwatora zabytków, który obawia się, że przedmioty mogą zostać wyniesione. Z kolei władze muzeum alarmują, że to naruszenie prawa własności.

Muzeum nie działa. Wszystkie wycieczki, które przyjechały w piątek zwiedzać kolekcję albo miały w planie lekcje muzealne, musiały odejść z kwitkiem. Wszystko przez zamieszanie spowodowane procesem przemianowania Muzeum Techniki i Przemysłu w Muzeum Narodowe Techniki.

Sytuacji na miejscu przyglądał się reporter tvnwarszawa.pl. - Drzwi są zaryglowane, nikt nie jest wpuszczany. Przed Pałacem Kultury stoją policjanci, aby nie doszło do konfliktowych sytuacji. Na miejsce przyjechał prawnik Naczelnej Organizacji Technicznej, który zapowiedział wniesienie sprawy do sądu - relacjonował około godz. 16 Mateusz Szmelter.

Naruszają prawo własności"

O komentarz poprosiliśmy władze placówki.

- Dzisiaj służby miasta stołecznego Warszawy wtargnęły do muzeum i zablokowały go zarówno dla pracowników, jak i zwiedzających. Jesteśmy zdezorientowani, nie wiemy, co się dzieje. Kto ma w tym interes, być może polityczny i co oni chcą zrobić? W sposób jaskrawy naruszają prawo własności właściciela zbiorów, czyli Naczelnej Organizacji Technicznej oraz prawa całego społeczeństwa do zwiedzania - mówi Kazimierz Zieliński, wicedyrektor Muzeum Techniki i Przemysłu.

Dodaje, że żadna wycieczka nie została w piątek wpuszczona do placówki. - Muzeum nie mogło wykonywać swojej funkcji, a pracownicy wykonywać pracy - tłumaczy Zieliński.

Zbiory Muzeum Techniki trafiły do rejestru zabytków. - Jestem głęboko przekonany, że pomoże to uchronić zbiory przed rozproszeniem i zagrożeniem... WIĘCEJ »
Jak się dowiedzieliśmy, w środku trwa zabezpieczanie przedmiotów i pomieszczeń. Zdecydował o tym stołeczny konserwator zabytków, bo kolekcja jest wpisana do rejestru.

- Wydaliśmy decyzje o zabezpieczeniu zbiorów poprzez zajęcie. Pojawiły się realne podejrzenia, że przedmioty mogą zostać uszkodzone, wyniesione, a nawet wprowadzone do obrotu. Pracowników nie ma od kilku dni, i nie ma tej chwili dostatecznego nadzoru nad zbiorami. Mamy też obawy, że przedmioty mogą być wyprowadzone przez podmioty zewnętrzne, którym chce je udostępnić obecny zarządca, czyli Naczelna Organizacja Techniczna - mówi tvnwarszawa.pl Michał Krasucki, pełniący obowiązki stołecznego konserwatora zabytków.

Z kolei zastępca dyrektora muzeum zapewnia, że zbiory są bezpieczne. - Nic im nie zagraża, chyba że ze strony osób, które wtargnęły do muzeum nieautoryzowane przez jego dyrekcję - dodaje Kazimierz Zieliński.

Wypowiedzenie dla pracowników"

W środku są pracownicy Pałacu Kultury i Nauki. - Zabezpieczamy pomieszczenia i eksponaty z uwagi na to, że w muzeum nie ma personelu do nadzoru nad bezpieczeństwem przedmiotów. Większość z pracowników dostała wypowiedzenie wraz z końcem maja - mówi Ewelina Dudziak, rzeczniczka zarządu Pałacu Kultury i Nauki.

I zaznacza, że brak jest nadzoru również nad systemami bezpieczeństwa, między innymi przeciwpożarowymi. - Część przedmiotów została zabezpieczona przez komornika na mocy decyzji sądu okręgowego - zaznacza Dudziak.

Jak już pisaliśmy, stało się to na poczet zadłużenia. Dług muzeum sięgnął 2,3 miliona złotych za korzystanie z pomieszczeń Pałacu Kultury i Nauki bez umowy.

Rzeczniczka podkreśla, że już 1 czerwca stołeczny konserwator wydał decyzję o zabezpieczeniu przedmiotów i przekazaniu ich Muzeum Warszawy do czasu usunięcia zagrożenia. A w piątek o zabezpieczeniu pomieszczeń.

11 maja Rada Warszawy podjęła uchwałę w sprawie utworzenia i prowadzenia nowej placówki. Trzej założyciele nowej placówki: resort kultury, resort nauki i stołeczny ratusz nie dogadały się w sprawie kolekcji muzeum z Naczelną Organizacją Techniczną. Zarząd NOT - w wydanym 22 maja oświadczeniu - informuje, że było to zaskoczeniem, bo przygotowanie uchwały i projektu umowy o utworzeniu placówki nie poprzedziły rozmowy z instytucją, do której należą eksponaty muzealne.
Będzie konferencja

Federacja Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych Naczelna Organizacja Techniczna zapowiedziała na środę 7 czerwca konferencję. Jednak już odniosła się do sprawy.

- Jesteśmy zbulwersowani działaniami instytucji państwowych oraz samorządowych, i szerzonych przez nie opinii, które posądzają Naczelną Organizację Techniczną o działania na szkodę Muzeum i jego zbiorów – czytamy w prasowym komunikacie


Bogate zbiory

Muzeum Techniki i Przemysłu NOT rozpoczęło działalność w 1955 roku, kontynuując prace przedwojennego Muzeum Przemysłu i Techniki. Historia placówki sięga 1875 r., kiedy to powstało Muzeum Przemysłu i Rolnictwa. Wiele zbiorów zniszczono podczas II wojny światowej. W 1952 r. z inicjatywy grona inżynierów muzeum reaktywowano. Trzy lata później otrzymało siedzibę w nowym Pałacu Kultury i Nauki.

W ciągu ponad 60 lat zgromadziło cenne zbiory, m.in. kolekcję motocykli i odbiorników radiowych. Może się pochwalić także machiną rachunkową warszawskiego zegarmistrza Izraela Abrahama Staffela z połowy XIX wieku i pierwszą na świecie ręczną kamerą Kazimierza Prószyńskiego (z 1911 r.).

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,zaryglowane-drzwi-w-muzeum-techniki-jestesmy-zdezorientowani,233557.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,ministerstwo-jest-porozumienie-ws-utworzenia-narodowego-muzeum-techniki,233924.html

Ministerstwo: jest porozumienie ws. utworzenia Narodowego Muzeum Techniki

Doszło do porozumienia z Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz władzami Warszawy w celu utworzenia Narodowego Muzeum Techniki w Warszawie - poinformował w środę resort kultury. Podał też, że współorganizatorzy są gotowi prowadzić rozmowy z Naczelną Organizacją Techniczną w sprawie uregulowania jej zadłużenia.

Największa placówka muzealnictwa technicznego w Polsce - Muzeum Techniki i Przemysłu, od lat boryka się z problemami finansowymi. W czerwcu 2016 roku zarząd Pałacu Kultury i Nauki, gdzie mieści się muzeum, wypowiedział umowę najmu. Powodem było zadłużenie placówki, na które złożyły się m.in. zaległości w opłatach za czynsz. Pod koniec ubiegłego roku zarząd PKiN wezwał muzeum do opróżnienia zajmowanych pomieszczeń.
Z kolei na początku bieżącego roku zarząd główny Federacji Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych Naczelnej Organizacji Technicznej prowadzący muzeum, podjął uchwałę o postawieniu placówki w stan likwidacji.

W piątek wicedyrektor placówki Kazimierz Zieliński poinformował, że straż PKiN zaryglowała drzwi Muzeum Techniki. Uznał to za "jaskrawe naruszenie własności i zapowiedział kroki prawne. Stołeczny Ratusz przekazał w odpowiedzi, że działanie to ma na celu zabezpieczenie zbiorów Muzeum.

"Złe zarządzanie doprowadziło do zapaści

"Brak systemowego rozwiązania i złe zarządzanie doprowadziło Muzeum Techniki do zapaści i do wszczęcia procedury jego likwidacji. Ministerstwo Kultury, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz władze Warszawy, chcąc uratować cenne zbiory przed rozproszeniem, postanowiły utworzyć Narodowe Muzeum Techniki, które podejmie i rozwinie misję zapoczątkowaną przez inż. Kazimierza Jackowskiego - założyciela i pierwszego dyrektora Muzeum Techniki i Przemysłu, zamordowanego w Katyniu - napisano w środowym komunikacie MKiDN.

Ministerstwo poinformowało, że inicjatywę wspierają także ministerstwa rozwoju i finansów. "Porozumienie w sprawie utworzenia nowego Muzeum jest odpowiedzią na katastrofalną sytuację, w jakiej znalazło się Muzeum Techniki i Przemysłu prowadzone przez Federację Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych Naczelną Organizację Techniczną (FSN-T NOT) - podkreśliło MKiDN.
Podpisanie umów

Jak informuje resort kultury, obecnie trwa obiegowa procedura podpisywania umowy o utworzeniu Narodowego Muzeum Techniki w Warszawie. "Umowa 1 czerwca została podpisana przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a następnie przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. 8 czerwca bieżącego roku oczekiwane jest podpisanie umowy przez Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy - podało ministerstwo kultury.

Ministerstwo Kultury poinformowało także, że współorganizatorzy Narodowego Muzeum Techniki "liczą na współpracę z FSN-T NOT w zakresie przekazania zbiorów muzeum likwidowanego przez NOT, pod opiekę nowego muzeum.

"Zadanie prowadzenia Muzeum Techniki zostało powierzone bowiem NOT w celu zachowania najcenniejszych osiągnieć polskiej myśli technicznej, w celu społecznym. Przez wiele lat NOT realizowała to zadanie z należną uwagą. Współorganizatorzy Narodowego Muzeum Techniki są przekonani, że FSN-T NOT przekazując zbiory do nowo utworzonej placówki - po pierwsze zdejmie z siebie ciężar opieki nad nimi, po drugie potwierdzi i zamknie znaczącym gestem swoją kilkudziesięcioletnią społeczną misję prowadzenia MTiP - przekonuje ministerstwo kultury.

Gotowi na negocjacje w sprawie długu

W komunikacie resortu kultury dodano, że "współorganizatorzy są gotowi prowadzić rozmowy z NOT na temat pomocy w znalezieniu ścieżek uregulowania zadłużenia NOT względem spółki zarządzającej Pałacem Kultury i Nauki i wobec byłych pracowników MTiP.

Muzeum Techniki i Przemysłu NOT rozpoczęło działalność w 1955 roku, kontynuując prace przedwojennego Muzeum Przemysłu i Techniki."
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narodowe! Narodowe! Narodowe!

Ale co będzie, jak się okaże, że spora część eksponatów to z zagranicy lub ze sporym jej udziałem?

Będzie się działo..."
Sądzę, że jak się nie podoba nazwa, to zawsze można zaproponować swoją i ją zgłosić , odpowiednio argumentując.
Niektórzy zapewne polecą też do trola Timmermansa, coby nazwa była bardziej europejska... bo 'narodowa' za mocno 'ciśnie' lub uwiera. A istnieje Teatr Wielki Opera Narodowa? Czy też Muza Narodowe w Warszawie, Szczecinie, Wrocławiu, Kielcach, Poznaniu lub Gdańsku? Trzeba pozmieniać?
Śmiechu warte... nie ma znaczenia, że zbiory MT zostaną uratowane ...tym razem nazwa nie odpowiada ... żałosne.
Faktycznie to forum stało się tubą polityczną jednej i jedynej byłej władzy" państwa teoretycznego a politrucy mają podsycać tematy i jątrzyć. Dajcie szyld partyjny na stronie Odkrywcy", bo nie jesteście apolityczni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months later...
Naczelna Organizacja Techniczna podpisała umowę przekazania zbiorów i wyposażenia dawnego Muzeum Techniki na rzecz nowej placówki - Narodowego Muzeum Techniki. - Będziemy mieli instytucję nowoczesną, o charakterze narodowym - podkreślił minister kultury Piotr Gliński.

W piątek w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego podpisano umowę, na mocy której Naczelna Organizacja Techniczna podarowała Narodowemu Muzeum Techniki znaczą większość zbiorów likwidowanego Muzeum Techniki i Przemysłu NOT oraz sprzedało wyposażenie wraz ze zbiorami bibliotecznymi i archiwum. To ostatnie zawiera zarówno dokumentację fotograficzną, jaki plany konstrukcyjne wielu maszyn i urządzeń.

Ministerstwo spłaci zadłużenie

- Kończymy dzisiaj, mam nadzieję, pewien etap, etap dość długi, mniej więcej pół roku zajęło dogadywanie spraw związanych z powstaniem Narodowego Muzeum Techniki - powiedział wicepremier, minister kultury prof. Piotr Gliński. - Problem związany z zadłużeniem poprzedniego podmiotu, z faktem, że to Naczelna Organizacja Techniczna dysponowała eksponatami, dokumentacją, wyposażeniem tamtego muzeum, powodował, że postanowiliśmy rozwiązać te kwestie, spłacić zadłużenie NOT i dzisiaj podpisujemy umowę, która jest umową darowizny i sprzedaży - wyjaśnił.

- Chciałem podziękować wszystkim, którzy pracowali przy tym dziele, bo to nie było takie proste ze względów techniczno-legislacyjnych, prawnych. Dzięki temu, w jakimś sensie, porządkujemy sprawy z przeszłości, będziemy mieli instytucję, która - mam nadzieję - będzie instytucją nowoczesną, będzie miała charakter narodowy - podkreślił minister kultury.

Mieli problemy finansowe

Największa placówka muzealnictwa technicznego w Polsce, Muzeum Techniki i Przemysłu, od kilku lat borykała się z problemami finansowymi, bo tym jak straciła ministerialne dotacje.

Na początku roku zarząd główny Federacji Stowarzyszeń Naukowo-Technicznych Naczelnej Organizacji Technicznej, prowadzący muzeum, podjął uchwałę o postawieniu placówki w stan likwidacji. W pierwszych dniach czerwca MKiDN poinformowało, że z inicjatywy ministra kultury doszło do porozumienia z MNiSW oraz władzami Warszawy w celu utworzenia Narodowego Muzeum Techniki. Resort podał, że współorganizatorzy są gotowi prowadzić rozmowy z NOT ws. uregulowania jego zadłużenia.

Muzeum Techniki i Przemysłu NOT rozpoczęło działalność w 1955 r., kontynuując prace przedwojennego Muzeum Przemysłu i Techniki.

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,koniec-sporu-o-zbiory-brdawnego-muzeum-techniki,249342.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba było zrobić składkę wśród lewackich towarzyszy, dla których słowa 'polski' lub 'narodowy' pali jak gorące żelazo przyłożone do d...y i ratować! Nie byłoby teraz płaczu,ale to , jak wiadomo jest niemożliwe, za trudne i nierealne...po prostu niewykonalne. A inni jednak potrafią...
NOT powinien się cieszyć, że pozbył się 'kuli u nogi'.
Brawo p.Gliński !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie