vis1939 Napisano 19 Listopad 2016 Autor Napisano 19 Listopad 2016 Posiada ktoś jakieś namiary na łopatologiczne opisy takowych procesów?
Czlowieksniegu Napisano 19 Listopad 2016 Napisano 19 Listopad 2016 Z tego co pamiętam, jeśli zupa jest za słona, należy/można wrzucić do gara surowego ziemniaka...
bjar_1 Napisano 19 Listopad 2016 Napisano 19 Listopad 2016 A co Vis pucujesz? Obręcze z beczki po śledziach? ;)
viator01 Napisano 19 Listopad 2016 Napisano 19 Listopad 2016 Zależy skąd to zasolenie. Może wystarczy gotowanie w wodzie destylowanej - nie wiem czy ziemniak by pomógł :)
Czlowieksniegu Napisano 19 Listopad 2016 Napisano 19 Listopad 2016 Viator- jest na myszach, jest na pszenicy, ale jest na ziemniakach...Podobnie, jak i sól soli nie równa i ma znaczenie.
vis1939 Napisano 19 Listopad 2016 Autor Napisano 19 Listopad 2016 Bjar dokładnie tak,jeszcze bym zrobił przy okazji wydech od jelcza pługo-piaskarki:)Chodzi o np takie przypadki korozji międzykrystalicznej - http://odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=738576#1751265Gotowanie zwykle powinno pomóc przy płytkich warstwach,ale do bardziej tragicznych przypadków ze słabo zachowanym rdzeniem to już nie bardzo.Ziemniaka se odpuszczę,bo futrzakowi się wszystko z bimbrem jak zwykle kojarzy.
Cyrograf15 Napisano 20 Listopad 2016 Napisano 20 Listopad 2016 Do odsalania ceramiki stosuje się fosforan baru. Jak to się ma do metalu, nie mam pojęcia. Zgniłe karoserie się piaskuje do zdrowego. Zwykła elektroliza też by pomogła. Aby tego uniknąć, aparaturę do tego na myszach najlepiej robić z stali kwasoodpornej 316, obecnie właśnie pracuję nad takim projektem.Wojtek
viator01 Napisano 20 Listopad 2016 Napisano 20 Listopad 2016 We wszystkich opracowaniach naukowych jakie czytałem dawniej było mniej więcej tyle, że międzykrystalicznej korozji głębokiej nie da się usunąć. W przypadku karoserii też wiadomo, że jak nie da się do gołego mechanicznie usunąć, to ruda powraca. Wiem, że były próby rozwiązania problemu przez obróbkę termiczną i zmianę struktury, bo najgorzej jest ze stalami austenitycznymi. Po spawaniu nierdzewek na pewno stosuje się wyżarzanie w temp. 1100 stopni po spawaniu, by uniknąć takiej korozji w obszarze zmian wywołanych rozgrzaniem w obrębie spoiny.Ogólnie to ciężki temat i poza dobrze penetrującymi inhibitorami korozji nic mi do głowy nie przychodzi.
vis1939 Napisano 20 Listopad 2016 Autor Napisano 20 Listopad 2016 Właśnie o to chodzi aby klamota nie czyścić do gołego nie skażonego korozją metalu,bo wtedy zostanie totalny bezkształtny szrot.Przy umiejętnym usunięciu wierzchniego nalotu(nie głębiej niż niegdyś zdrowa powierzchnia przedmiotu) wygląda to o niebo lepiej.Problem jest właśnie w tym,aby z tej przekorodowanej warstwy korozją międzykrystaliczną usunąć chlorki,przez które ruda wyjdzie zawsze,choćby nie wiem jak dobrze przedmiot zabezpieczyć.Dopiero po czymś takim można się bawić z utrwalaniem np:taniną/B44.
remington Napisano 21 Listopad 2016 Napisano 21 Listopad 2016 Teraz dokładnie nie pamiętam,proces odsalania polegał na długotrwałej elektrolizie katody i anody ołowianej w węglanie sodu. Obiekt odsalany miał wisieć pomiędzy katodą a anodą, bez podłaczenia do prądu.
viator01 Napisano 21 Listopad 2016 Napisano 21 Listopad 2016 W ogóle trzeba zaznaczyć, że procesy takiej korozji są często skutkiem różnicy potencjałów elektrycznych w obrębie struktury metalu. Dlatego poza metodami, które może zastosować tylko metalurg, stosuje się metody termiczne mające zmieniać strukturę oraz właśnie elektryczne. Ale moje doświadczenie pokazuje, że przy bardzo głębokich zmianach ma to niewielki sens. Ale zawsze warto pamiętać przy konserwacji o odcięciu dopływu powietrza, bo to jeśli nie zahamuje, to może istotnie spowolnić postęp procesu korozji.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.