Skocz do zawartości

Lublin R-VIII bis nr 803


Rekomendowane odpowiedzi

Pan kierował się przypuszczeniami i zdążył powiadomić ekipy telewizyjne. Litości.

To tak jakby w sprawie 250 z Pilicy ktoś tłumaczył się, że namierzył wrak i go wydobył ot tak bo trzeba działać a teraz załatwiam papiery". Chyba gorączka złotego pociągu udzieliła się co po niektórym. Trzeba sobie wbić do głowy, że to co jest w ziemi, rzece, morzu naprawdę wartościowe z historycznego punktu widzenia należy do Skarbu Państwa i nie mowa tu o orzełkach, klamrach i innych tego typu przedmiotach, których pełno ale pojazdów samolotów nie można sobie od tak wydobywać tym bardziej w kawałkach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 287
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

...Prowadzenie prac archeologicznych bez wymaganej zgody zagrożone jest karą grzywny, natomiast zniszczenie zabytków nawet karą pozbawienia wolności..."

To bardzo ciekawe stwierdzenie w kontekście np zasypania przedwojennych schronów należących do baterii greckiej. Gdzie wtedy był konserwator zabytków kiedy zasypano ziemią i gruzem obiekty wpisane do rejestru zabytków???

...doszło do poważnego złamania dwóch ustaw i prawdopodobnie zniszczenia zabytku, a na pewno stanowiska archeologicznego..."

Służby konserwatorskie chyba do dzisiaj nie widzą że w przypadku baterii G również doszło do zniszczenia zabytku...A gdzie był konserwator kiedy na baterii D przeprowadzano ewitalizację" stanowiska archeologicznego bez stosownego nadzoru??? Czyżby te wcześniejsze wpadki próbują teraz naprawić swoją nadgorliwością ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan Jacek Dzienisiuk jak widać robi ciągle problemy archeologom z Gdyni i Gdańska . Zamiast pić herbatkę i furgać fligrami to mu się zachciało odszukiwać resztki samolotów morskiego dywizjonu. Ledwo archeolodzy Gdańscy pozbyli się kłopotliwego problemu Bostona na którego nie mieli kasy aby go remontować a tym bardziej pilnować przed rozszabrowaniem to teraz im Pan Dzienisiuk uaktywnił dwa miejsca zalegania zabytkowych resztek samolotów MDL-otu które trzeba zabezpieczyć , a skąd wziąć kasę na ich konserwację , wysłać w teren archeologów którzy musieli by na jesieni popracować w niekorzystnych pogodach. Jasna cholera Pan Jacek nie zdaje sobie sprawy że od gorącej kawusi odrywa zaspanych archeologów i urzędasów. Przecież pływak też wyrwany nielegalnie i wydobyty został wprawdzie zabezpieczony , ale silnik od Lublina R XIII i kratownica kadłuba nadal leży tam gdzie kwitł pływak fotki zamieszczono reszty fligra " i co pół roku minęło piękne pogody latem i mautuzalemy archeo dupa... nic w kierunku zabezpieczenia i wydobycia resztek tego Lublina R XIII ter nic nie zrobiły bo kasy brak i trzeba 4 litery z nad stołka poderwać a tak jest spokojnie i leniwie" teraz Pan Dedektyw Jacek wykazał drugi fliger i jest to prawdopodobnie ten drugi R VIII numer 802 którego jest masa zdjęć ze spalonymi skrzydłami ,kadłubem i silnikiem zwalonym po pożarze na pływakach, tam właśnie jest uszkodzone śmigło i to właśnie na końcówce. Zdjęcia to numery 15 i 16 ze znanej pozycji zdjęć trójwymiarowych wydanych w 1940 roku do książki Die Soldaten des Fuhrers im Felde". zdjęcia wykonał Hugo Jager po kapitulaci Helu. A teraz archeolodzy muszą zabezpieczyć już 2 samoloty , trzeba więc Panu Jackowi dupę utrzeć na miękko aby mu się już nie chciało szukać następnych fligrów bo urzędasy dostaną wścieklizny , a do tego Pan Sikorski by go szlag trafił robi filmy Było nie minęło" gdzie przypomina że gdzieś są zabytkowe samoloty i się nimi zachwyca zamiast siedzieć na dupie cicho i piosenki rockowe układać a nie do tablicy wzywać archeologów i wszelkiej maści urzędasów z głównym konserwatorem zabytków na czele którego nikt nie pyta o zdanie. Smutne ale prawdziwe !!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do numeracji Lublinów R.VIII ter nr 802 / nr 803 to sprawa nie jest taka prosta...
Jak zauważył kol. por.pil.020 cyt. „A skąd pewność ze to jest 803 a nie ten drugi 802?”
To bardzo dobre pytanie...

P.S. coś dla purystów – „serce” Lublina R.VIII ter nr 802 i nr 803.
Źródło: Revues Hispano-Suiza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja obstawiam spalony wrak Lublina nr 802 . wprawdzie nie widać numeru bo z drewnianego kadłuba nic po pożarze nie zostało , ale jak ktoś ma okularki 3 D to widać że końcówka śmigła na lewym pływaku jest uszkodzona dalszym w głębi" . można też samemu zobaczyć jak wygląda ten efekt tylko trzeba zrobić zezika" i tak się wpatrywać aż oba obrazki się połączą w jeden po środku, trochę poćwiczyć przy monitorze i efekt jest widoczny tak samo jak w okularkach. Bardzo prawdopodobne że Niemcom nie chciało się ściągać z morza wrak popalony i połamany , więc samo morze się z nim rozprawiło, drugi prawdopodobnie cały z utopionymi pływakami został wyciągnięty w całości , Niemcy lubowali się w przeglądaniu budowy konstrukcji aby stwierdzić czy przypadkiem nie ma w zastosowaniu ciekawych pomysłów do wykorzystania. Jednak zastanawiające jest jedno w tym zdjęciu , mianowicie pływaki albo są na płyciźnie bo widać po pożarze że linia wodna jest wysoko i widać czysty metal, albo po spaleniu się samolotu z uwagi na zmniejszenie wagi pływaki wyskoczyły ponad stan zanurzenia kiedy dźwigały cały samolot. Jak widać też część okaptowania silnika znikła. Z tego co widać pod wodą to wygląda jak by ktoś rozmontował silnik i z bloku silnika wystają tłoki , albo mi się tak zdaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać Lublin R VIII ter 802 jest też dość daleko od brzegu bo linia brzegowa daleko na horyzoncie, ale to może być skrót z uwagi na zdjęcie wykonane pod dużym ukosem do linii brzegowej. Z tego też powodu obstawiam że jest to nr 802 , daleko od brzegu na pewnej głębi i stan uszkodzeń uniemożliwiający ściągnięcie wraku na ląd , zbyt kłopotliwe i kosztowne do wartości tego złomu w dniach wojny dla Niemców. Za pewnie po pierwszych jesiennych lub zimowych sztormach około roku 1940 zniknął pogrążając się w głębinach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak przygladam sie spalonemu Lublinkowi na zdjeciach i ta uszkodzona koncowka( ta w glebii) jakos domnie nie przemawia.Wedlug mnie to smiglo jest cale zwichrowane- nie trzyma osi, takie lekkie v ,punk przelamania to piasta ,a koncowki lekko podniesione do gory.W tym wydobytym smigle koncowka jest wyraznie zagieta, ale to moze byc uszkodzenie pozniejsze.A te wystajace elementy to przypadkiem nie rury wydechowe?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

igor999 na zdjęciu spalonego lublina z boku są rury wydechowe brak okaptowania tych rur czyli bocznego arkusza zasłaniającego rury. Co do śmigła leżącego na pływakach to trudno ocenić czy uległo skrzywieniu w najsilniejszym miejscu , ale mogło ulec lekkiemu wygięciu z uwagi na pożar. Za to zdjęcie podwodne silnika ukazuje nie rury wydechowe ale prawdopodobnie tłoki silnika , choć nie będę się upierał bo nurkowie naocznie widzieli jak to wygląda, co tam tłoki i silnik , jeśli mówią że większość elementów metalowych nadal jest w wodzie do 60 % samolotu w tym pływaki. Istotnie jest to rarytas naszego lotnictwa bo gdyby... niestety gdyby a do tego trzeba by skrzyknąć naprawdę masę sponsorów bo koszta renowacji będą i tak gigantyczne i wydobyć go i poddać konserwacji zachowawczej uzupełnić o brakujące detale aby można go eksponować i przypominało to samolot , to byłby pierwszy zachowany samolot nieistniejącej polskiej najstarszej dużej firmy lotniczej Plage - Laśkiewicz . Istne rare w konstrukcjach lotniczych. Tylko obawiam się wszechmocnego tumiwisizmu decydentów i biurwokracji o której powyżej pisałem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza sie ze na zdjeciu spalonego Lublinka to z boku sa rury wydechowe -taki jelop to ja nie jestem,mi chodzi o zdjecie podwodne silnika .Troche to dziwne zeby z karteru wystawaly tloki ,chyba ze wczesniej zostala cala reszta zdemontowana przez ludzi, bo korozja raczej nie wchodzi w gre-to jest spory kawalek metalu ktory otacza tloki a jak reszta sie zachowala to dlaczego akurat ten kawalek ulegl destrukcji?A co do smigla to moim zdaniem to na zdjeciu nawodnym jest skrzywione w V, a to wydobyte z dna jest proste tylko koncowka jest zgieta.Pociagnolem prosta od koncoek smigla i teoretycznie powinna przechodzic przez srodek piasty ,a tak nie jest. Ale moze byc i krzywe i obdrapane ale i tak jak piszecie JEDYNE i dobrze ,ze wydobyte mam nadzieje ,ze zostanie odpowiednio z szacunkiem potraktowane.Swego czasu rozmawialem z panem Sikorskim,ktory uprzytomnil mi podejscie muzeow do takich rarytasow.Dla nich to tylko klopot bo to konserwoac trzeba ,koszty itp.Lepiej mokra szmata przejechac po lsniacym duraluminium i miec z czapy, a nie pierniczyc sie z jakims zezartym kawlkiem.Pozdrawiam wszystkich pasjonatow lotnictwa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie