Skocz do zawartości

Poszukiwania ORP Orzeł". Mamy coraz więcej informacji, będziemy szukać do skutku"


Rekomendowane odpowiedzi

Polscy nurkowie, hydrografowie i historycy wyruszają w kolejną wyprawę, podczas której poszukiwać będą wraku ORP Orzeł". - Mamy coraz więcej informacji na temat okrętu, wymieniamy się danymi ze specjalistami z innych krajów - mówi Tomasz Stachura, kierownik wyprawy. - Będziemy szukać wraku aż do skutku.

Wraku ORP Orzeł", zaginionego w niewyjaśnionych do tej pory okolicznościach w 1940 r., poszukiwało do tej pory pięć niezależnych ekspedycji organizowanych m.in. przez Marynarkę Wojenną. Santi odnaleźć Orła" to inicjatywa cywilna, kieruje nią Tomasz Stachura - doświadczony nurek i fotograf z Gdyni. Oprócz nurków wezmą w niej udział hydrografowie i historycy. Polska ekipa wyruszy na Morze Północne w drugiej połowie maja.

Sprawdzili kilkanaście wraków

W czerwcu ubiegłego roku uczestnicy ekspedycji Santi odnaleźć Orła" przeszukiwali rejon Morza Północnego, na który w czerwcu 1940 r. brytyjski samolot Lockheed Hudson zrzucił bomby głębinowe. Trafiły one niezidentyfikowany okręt podwodny - jedna z hipotez mówi, że mógł nim być ORP Orzeł". Badacze odnaleźli i sprawdzili kilkanaście wraków znajdujących się na tym obszarze, żaden z nich nie był jednak poszukiwanym polskim okrętem.

Przez kolejne miesiące ekipa przygotowywała się do kolejnych wypraw. W najbliższych miesiącach odbędą się dwie ekspedycje.

- Najpierw w maju we współpracy z Instytutem Morskim będziemy poszukiwać wraku Orła" na obszarze o powierzchni około 100 km kw. - informuje Tomasz Stachura. - Użyjemy sonaru bocznego i wielowiązkowego, które pokażą nam obraz dna oraz kontury obiektów. Do precyzyjnej identyfikacji posłuży wyposażony w kamerę pojazd ROV - taki, jaki oglądać mogliśmy w pierwszych scenach filmu Titanic". Na podstawie zrobionych przez niego zdjęć będziemy w stanie w 99 proc. ustalić, czy obiekt na dnie to ORP Orzeł". W czerwcu planujemy wyprawę nurkową.

Kierownik wyprawy tłumaczy, że jeśli nie uda się odnaleźć okrętu na wyznaczonym obszarze, podczas kolejnych wypraw członkowie ekspedycji będą sprawdzali kolejne miejsca. - Nieważne, czy zajmie nam to rok, czy 17 lat, chcemy odnaleźć Orła". Mamy coraz więcej informacji na temat okrętu, wymieniamy się danymi ze specjalistami z innych krajów. Krąg zacieśnia się coraz bardziej, w końcu nam się uda. Już samo szukanie wraku ORP Orzeł" jest dla nas ogromną przygodą - mówi Tomasz Stachura.

Najnowocześniejszy okręt

Budowa ORP Orzeł" została sfinansowana z pieniędzy zebranych podczas narodowej publicznej zbiórki. Okręt podwodny powstał w holenderskiej stoczni, przypłynął do Gdyni 7 lutego 1939 r. Wraz z bliźniaczym ORP Sęp" Orzeł" był najnowocześniejszą jednostką polskiego dywizjonu okrętów podwodnych. Dowództwo objął komandor podporucznik Henryk Kłoczkowski.

Po klęsce wrześniowej w 1939 r. okręt wpłynął do portu w Tallinie w Estonii - powodem była choroba i zły stan psychiczny dowódcy okrętu, który od pierwszych dni wojny unikał walki i ignorował rozkazy dowództwa. Orzeł" został internowany. Pozbawiona map i części uzbrojenia załoga zdołała jednak wyprowadzić okręt z Tallina i przedostać się do Wielkiej Brytanii. Pod koniec maja 1940 r. okręt zaginął podczas patrolu bojowego na Morzu Północnym.

Wraku ORP Orzeł" poszukuje także wciąż polska Marynarka Wojenna. Ostatnia wyprawa na Morze Północne odbyła się dwa lata temu. Badano obiekt, który leżał na głębokości 70 m - zdjęcia obrazów sonarowych wykonane przez brytyjską Marynarkę Wojenną wskazywały na to, że mógł to być polski okręt podwodny. Okazało się jednak, że na dnie znajduje się brytyjska jednostka J6, która zatonęła w 1918 r.

W przygotowaniu jest film fabularny o ORP Orzeł", który wyreżyseruje Jan Kidawa-Błoński. Premiera ma się odbyć w 2017 r., w 75. rocznicę ucieczki okrętu z portu w Tallinie. Niewykluczone, że w filmie wykorzystane zostaną zdjęcia dokumentalne wykonane podczas ekspedycji Santi odnaleźć Orła".

Cały tekst: http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35636,17823203,Poszukiwania_ORP__Orzel____Mamy_coraz_wiecej_informacji_.html#ixzz3Yof61JXF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
ORP ORZEL zostal storpedowany przez British Navy na kanale( la mansz) sorki za pisownie po tym jak powiedzial o tym B. Woloszanski bo mial na to dowody jego program zostal zdjety z anteny a archiwa UK wojenne zostaly utajnione do 2045r. jeszcz jedena wiadomosc czy wiecie ,ze angole wystawili polskim zolnierzom rachunek za walke o ich kraj tzn.sprzet, wikt ,opierunek itp. a polak w stopniu gen. ktory szkolil Cicho Ciemnych zmarl jak bezdomny.To nie sa zale ale prawda.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 months later...
  • 3 weeks later...
  • 7 months later...
  • 3 months later...
  • 1 year later...
W czasie siedmiu dni polska ekipa pokonała na Morzy Północnym trasę liczącą prawie 1,2 tys. km, szukając po drodze wraku legendarnego okrętu podwodnego ORP Orzeł. Wraku nie odnaleziono, wykluczono jednak kolejny obszar, w którym mógłby się on znajdować.

O efektach wyprawy, która odbyła się między 13 a 19 listopada, poinformował w czwartek PAP szef ekipy poszukiwawczej Tomasz Stachura. Jak zaznaczył, decyzję o wypłynięciu w morze podjęto nagle, w momencie, gdy prognozy dawały nadzieję na to, że przez kilka dni na interesującym poszukiwaczy obszarze Morza Północnego utrzyma się pogoda umożliwiająca poszukiwania.

Na potrzeby wyprawy Polacy wynajęli trzydziestometrowy kuter rybacki. Jednostka została wyposażona w sprzęt Instytutu Morskiego w Gdańsku, w tym echosondę umożliwiającą badanie dna morskiego w paśmie o szerokości nawet do 400 m. Główny rejon poszukiwań znajdował się około 120 mil morskich na wschód od szkockiego portu Rosyth i 200 mil od wybrzeży Danii, w którym to rejonie może leżeć wrak ORP Orzeł".

Jak poinformował Stachura, po wypłynięciu z duńskiego portu Thyboron warunki na morzu okazały się gorsze, niż się spodziewano – wiały silne północne wiatry. Ekipie poszukiwawczej udało się jednak pokonać na pokładzie kutra zakładaną trasę liczącą 1162 km wykonując w trakcie podróży badania echosondą. Sprawdzono dokładniej 43 miejsca, w których zalegały różne obiekty, znajdując 16 nowych, dotychczas niezidentyfikowanych wraków.

Orła nie znaleźliśmy, ale udało się nam wykluczyć kolejny obszar Morza Północnego, co znacznie zawęża obszar do dalszych poszukiwań – powiedział PAP Stachura. Dodał, że w trakcie wyprawy oraz przygotowań do niej polska ekipa nawiązała bardzo dobre kontakty z duńskimi rybakami: obiecali oni m.in. przekazywać Polakom informacje o nowych wrakach, na które natrafią na Morzu Północnym.

Listopadowa wyprawa była już piątą z kolei ekspedycją pod hasłem Santi Odnaleźć Orła" (Santi to nazwa firmy, która sponsoruje przedsięwzięcie, jej szefem jest Stachura - PAP). Obszar poszukiwań wyznaczono na podstawie hipotezy mówiącej, że 3 czerwca 1940 r. ORP Orzeł" odbywający misję na Morzu Północnym został przypadkowo zbombardowany przez brytyjski samolot. Zdaniem ekipy poszukiwawczej brytyjscy piloci mogli pomylić polski okręt z niemieckim U-bootem.

W trakcie trzech wcześniejszych wypraw Santi Odnaleźć Orła" - w 2014, 2015 i 2017 r. - przeczesano już za pomocą sonarów trzy wytypowane obszary dna Morza Północnego w pobliżu angielskich wybrzeży. Z kolei w 2016 r. poszukiwania prowadzono u wybrzeży Holandii, a ich rejon wyznaczono na podstawie hipotezy zakładającej, że Orzeł został zatopiony przez niemiecki okręt. Kolejna ekspedycja planowana jest w przyszłym roku.

ORP Orzeł" został zbudowany w Holandii w okresie międzywojennym, głównie dzięki składkom polskiego społeczeństwa. Wyposażony m.in. w 12 wyrzutni torpedowych i jedno podwójne działko przeciwlotnicze zawinął do portu w Gdyni 10 lutego 1939 r. Rano 1 września 1939 r. wypłynął na Bałtyk, by zabezpieczać polskie wybrzeże przed ewentualnym desantem niemieckim. 15 września zawinął do Tallina, by wysadzić chorego kapitana. Jednostka została internowana, zabrano z niej dziennik pokładowy, mapy i część uzbrojenia.

W nocy polscy marynarze porwali okręt z estońskiego portu i kierując się mapami narysowanymi z pamięci, popłynęli w kierunku Anglii. Po czterdziestodniowym rejsie, ściganemu przez niemiecką flotę i bombardowanemu przez niemieckie samoloty, okrętowi udało się wejść do bazy Rosyth w Wielkiej Brytanii.

Orzeł został przydzielony do Drugiej Flotylli Okrętów Podwodnych w Rosyth. Zimą wychodził wielokrotnie na patrole i służbę konwojową. 8 kwietnia 1940 r. zatopił niemiecki transportowiec wojskowy Rio de Janeiro", przewożący żołnierzy i sprzęt wojskowy, czym przyczynił się do zdemaskowania przygotowywanej przez Hitlera inwazji na Norwegię.

Wieczorem 23 maja 1940 r. załoga ORP Orzeł" wypłynęła w kolejny patrol na Morze Północne. Z tej misji już nie wrócił.

http://wiadomosci.dziennik.pl/historia/aktualnosci/artykuly/585718,orp-orzel-wrak-poszukiwania-okret-podwodny-morze-polnocne.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bjar_1 myślę że nie do końca beznadziejna.Myślę że gdyby nagłośnić sprawę w mediach w DE,próbować odszukać tych ludzi którzy brali w tym udział,anonimowe zgłoszenia,trochę euro za pomoc i myślę że byśmy znaleźli majora....bez chęci,kasy i wskazówek to faktycznie beznadziejne poszukiwania,choć dla mnie tak samo ważne jak odnalezienie wraku Orła i jego załogi.......
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie