Skocz do zawartości

Wykrywacz na miarę naszych możliwości - Detector on the best of our abilities


Taktyk

Rekomendowane odpowiedzi

Osobiście uważam, że mamy pewien niedosyt jeśli chodzi o detektory dla różnych zastosowań, jeśli chodzi o różne systemy VLF, PI, CW - continuous wave.

Myślę, że można byłoby się zbliżyć i na bazie wspólnych doświadczeń zbudować detektor marzeń :) Wiadomo wielu coś tam buduję w zaciszu domowym. Aczkolwiek w sensie twórczości ważny jest cel ale także jakaś wspólna wizja. Sam realizuje chyba teraz z 4 projekty oparte o chyba dość zaawansowaną elektrofonikę.

Do rzeczy. Czekam w tym wątku na propozycję wspólnych działań w tym kierunku. Stworzenie detektora, na bazie wspólnych doświadczeń. Generalnie ma być to burza mózgów... Chyba, że uważacie inaczej...

Z mojej strony mogę zaoferować:
- nakreślenie wspólnej wizji (moje kwestie)
- materiały + technologia
- teren działań - w sensie ogólnym legalne badania w terenie i testowanie, także w trudnych warunkach, współpraca ze Stowarzyszeniem
- elektronika, elektronika...
- niestety programowanie ;) C+, Asembler mile widziany
- design już wspólny ale jednak wymyślny tak żeby przebić badziewie DEUS (opatentowane zresztą :))

Czego oczekuję? Będzie w punktach:
- zaangażowania, w sensie każda wolna chwilę oddajemy projektowi
- wyobraźni, kreślenia wizji i podążania za nią
- w małym palcu elektroniki, języków wyższych, nie tylko angielskiego
- czasu, czasu, czasu...

Ok. Wystarczy. Stwórzmy to, na co mamy wizje i ochotę!

TAKTYK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 253
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Dodam jeszcze pewne uszczegółowienia:

-w tym projekcie pozbywamy się brzemienia legendarnych konstrukcji (Hs, Nowak, etc, w sumie dość długa lista (gdybym musiał wymieniać)
- aczkolwiek w oparciu o doświadczenia, i patenty, to nad czym pracujemy, nad swoimi pomysłami, i uzupełniamy się, myślę, że to jasny przekaz?
- kierunek jest dość wyraźny ale ważniejsze jest poczucie celu, i jeśli powstanie z tej idei jedne detektor, ku uciesze poszukiwaczy, to będzie pełen sukces!
- to będzie ważne : wymagam intuicji i zdolności czytania między słowami
- mamy te same narzędzia, komputery i oprogramowanie, narzędzia, zestawy ewaluacyjne, dostęp do sampli z całego świata - dla celu projektu
- mamy darmowe piwo (na mój koszt, w miłym zakątku Dolnego Śląska...)

Czak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze warto wykorzystac obecne na rynku smartfony polskich producentów aby z marszu obniżyc cenę, system operacyjny android, do tego konwerter do podłączenia cewki jako układ nadawczoorbiorczy. Stelaz przyklad z nowego GoFinda bardzo ergonomiczne rozwiazanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest taka możliwość. Aczkolwiek ja akurat nie potrafię programować na Androida.

Detektor metali jest na tyle prostym" urządzeniem - jak wspomniany wcześniej DEUS,że większość funkcji jest w oprogramowaniu. Tor obróbki sygnału może składać się tylko z przedwzmacniacza, przetwornika ADC i kontrolera, który musi wspierać operacje DSP dla direct sampling.

Nie miałem jeszcze w rękach nowego ML. Design mi się nawet podoba. Priorytetem ma być niezawodność i trwałość.

TAKTYK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem, i myślałem, że to jakiś stary wątek sprzed co najmniej 5 lat wypłynął, jak to bywa na forach. A tu niespodzianka! :)

Kiedy byłem na studiach, funkcjonowało takie powiedzenie, będące kwintesencją wielu doświadczeń w tym zakresie:
czas wykonania zadania jest wprost proporcjonalny a jakość efektu odwrotnie proporcjonalna do ilości studentów w zespole". Zapewne da się podać kontrprzykłady, bo świat nie jest czarno-biały. Ale... Trudno nie być sceptykiem czytając taką propozycję. Bo sądzę, że wszyscy którzy mieli, mają albo MOGĄ MIEĆ coś do powiedzenia na ten temat, na tej technologicznej pustyni zwanej Europą (ze szczególnym uwzględnieniem takich krajów jak RP), są zajęci swoimi sprawami.
Tak więc nie zaszkodzi życzyć powodzenia, bo będzie go potrzeba wiele :) Szczególnie jeśli się chce sprowadzić jakość pomiaru sygnałów analogowych do przedwzmacniacza i wszystko załatwić oprogramowaniem i w ten sposób uzyskać coś lepszego od Deusa czy Xterry ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem otwarty na każdy rodzaj kontaktu, od ludzi którzy czują w sobie pasje i chcieliby się zaangażować w taki, czy inny projekt. Nie jest to nic takiego - na różnych zagranicznych forach istnieją podobne inicjatywy - ruskie, amerykańskie, australijskie i angielskie. Generalnie czasami jest małe zamieszanie, tak jak było np. w przypadku projektu QED (detektor do złota) gdy zgłoszone do opatentowania rozwiązanie układowe znalazło się zastrzezeniami ze strony ML i trafiło do kosza - chociaż w tym projekcie 80% siedziało" właśnie w opragromowaniu.

Oczywiście zawsze istnieje możliwość metamorfozy projektu hobbystycznego w komercyjny.

Projektowanie zajmuje mnóstwo czasu, i myślę, że w większej grupie ludzi, którymi się pokieruje, można dopracować" wszystko bardziej, trzeba mieć tylko wizję i jakiś cel, do którego się dąży. Nawet w przypadku ludzi, którzy zajmują się tylko pisaniem oprogramowania, można się podzielić pracą:)

Drogę, o której wspomniałeś na końcu swojej wypowiedzi już sprawdziłem, na ile mogłem (w wolnych chwilach czasu), dla systemów PI i VLF, i wiem, gdzie samo DSP, to trochę za mało i konieczne jest lepsze kondycjonowanie sygnałów. W przypadku sygnałów Rx z sondy VLF-a (mniej zakłóconych) jest łatwiejsze niż w systemach szerokopasmowych PI. W systemach VLF nastąpiła tylko niewielka zmiana w metodzie. Obojętnie czy stosuje się demodulatory czy bezpośrednie próbkowanie częstotliwość zbierania próbek nie jest oszałamiająca, wystarczająca jednak na użytek filtrów cyfrowych, a to w tych detektorach wystarczy. W przypadku szerokopasmowego PI sygnał jest bardziej zaszumiony i można go tylko filtrować na początku poprzez filtr dolnoprzepustowy, żeby nie stracić za bardzo na odpowiedzi. Oczywiście takim PI nie zawojuje się raczej lokalnego rynku ale rynek światowy jest atrakcyjny i otwarty, dla każdego detektora, który będzie po prostu dobry.

Zacząłem ten wątek sprowokowany prze inny temat (wątek) na temat detektora two-box, i ponieważ tematem detektorów metali, projektów, etc. i jeszcze się nie znudziłem, i zamierzam się jeszcze zajmować... I tak dalej...

Ostatnio zajmuje się głównie DSP i implementacją na wysoko wydajnej platfotmie ARM, wspierającą MUL i inne...

I takie tam, raczej konieczność dla tych czasów, na tym europejskim padole... Jak piszesz.

A Ty czym się obecnie zajmujesz?

TAKTYK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, pracą się zajmuję, której przerobić ostatnio nie mogę. Koncentracja projektów i jednocześnie produkcyjny sezon ogórkowy.
Ale rozumiem, że raczej o tzw mój wykrywacz" pytasz? Otóż czeka grzecznie w kolejce na zajęcie się nim celem doprowadzenia do szczęśliwego finału :) Problem w tym, że nie jest jedyny w tej kolejce... Ale faktycznie - obecnie jest to, przynajmniej z mojego punktu widzenia, ciągle najbardziej ciekawy projekt ostatnich lat. Ponieważ zawiera wyjątkowo wiele elementów którymi zajmuję czy raczej zajmowałem się po raz pierwszy i bardzo wielu zagadnień na raz dotyka. I dlatego też z niecierpliwością sporą czekam na moment, kiedy się nim znowu zajmę, bo jest to jakaś odskocznia w tym nudnym codziennym systematycznym zwykłym zarabianiu na chleb.

Nie zgadzam, się z Tobą w kwestii różnicy w łatwości/trudności pomiarów między pi a vlf czy czymkolwiek innym z tych zabawek. Oczywiście różne są charaktery sygnałów które trzeba zmierzyć, ale zmienność samego sygnału źródła jest taka sama, niemal identyczna. Przecież opertor pi i operator vlf identycznie przemiatają sondami grunt. Zmienność względna sygnału jest więc identyczna. Jedyne co trzeba zrobić, to taki układ który obniży wpływ zakłóceń czy też odetnie sygnały szkodliwe wraz z bezużytecznymi. I tak się przecież robi. Niestety :)
DSP to zdecydowanie za mało. DSP rozwiązuje problem kosztownych i trudnych w budowie stabilnych układów analogowych (niektórych). Ale DSP w żaden sposób nie jest w stanie zastąpić prostych" bloków analogowych, których jakość działania bazuje na konkretnych zjawiskach fizycznych. Ani tez takich, które działają na granicy możliwości układowych. Prosty przykład - analogowo jesteś w stanie wzmocnić z dobrą jakością słaby sygnał elektryczny i jednocześnie oczyścić go z zakłóceń o określonym charakterze. Nie jesteś w stanie zrobić tego na drodze cyfrowej, z jakością choćby zbliżoną do zbliżonej. Dlatego jak napisałem wcześniej, uważam że droga którą próbujesz pójść (naśladując niektóre rozwiązania) jest drogą bez perspektyw, ślepym zaułkiem. Ja nawet nie próbuję w nią skręcać, bo dostrzegam ścianę na nieodległym końcu. I dlatego moja konstrukcja to przede wszystkim bardzo zaawansowany układ elektroniczny. Oczywiście relatywnie - biorąc pod uwagę te znane z wykrywaczy, czyli małych urządzeń bateryjnych o licznych ograniczeniach. A samo próbkowanie, obróbka cyfrowa sygnału do wyciągnięcia wyników, to bardziej taki dodatek". Program (i część tzw cyfrową) zawsze można usprawnić, dodać nowe opcje, wodotryski. Jest to (merytorycznie) proste, przyjemne i TANIE, pozwala też skutecznie wyciskać kolejne banknoty z kieszeni podjaranych klientów, których tak łatwo otumanić, co się obserwuje na każdym kroku. Chcesz GPS, proszę bardzo. A może BT, wifi, androida w wykrywaczu? Albo żeby chociaż smartfon robił za panel? W czym problem! Ale tego czegoś", tego pierwiastka inżynierskiej klasy, w tym wszystkim nie ma ani za grosz.
Metodologia VLF stoi w miejscu od kiedy ktoś zastosował odbiornik synchroniczny. Minelab stoi w miejscu od kiedy udało mu się kupić od pewnej garażowej firmy projekt sovereigna. Tu się najnormalniej w świecie nie ma z kim ścigać, bo absolutnie nikt się nie posuwa do przodu. Więksi wojują na kolorowe wyświetlacze niczym Apple z Samsungiem na promień zaokrąglenia obudowy i megapiksele, oraz poziom snobizmu, ku uciesze gawiedzi. A cały ten plankton pozostałych mniejszych i większych producentów usiłujących coś uszczknąć dla siebie, ma w arsenale już wyłącznie ściemę, kreowanie legend i podtrzymywanie grup fanatyków.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z MD na androidzie wyskoczyłem jakieś dwa, trzy lata temu na thesaurusie. Nawet Brzęczyszczykiewiczowi musiałem obiecać jak zakochanej, brzydkiej pannie, że coś tam kiedyś... :))
Pomysł z androidem odpuściłem, bo ... urządzenia są zbyt delikatne, przepakowane i niejednolite. Zresztą nadmiar obowiązków daje mi popalić... A ponadto nie cierpię javy...

Zaciekawiły mnie inne platformy. Na razie męczę to w C++, które znam (w etatowej robocie - zamiast papieroska), ale chyba przejdę na coś innego. Już w zasadzie przeszedłem. W ogóle przyszedł mi do głowy pomysł eliminacji wszelkich filtrów hardware'owych na rzecz dobrego algorytmu software'owego. Myślę, że to może być do zrobienia jednak sygnał analogowy do dalszej obróbki trzeba będzie poddać przetworzeniu na cyfrę nie byle jakim ADC. Dobry algorytm i taka platforma dałaby też możliwość wykorzystywania dużej gamy dostępnych na rynku sond, różnych producentów.
Może jakaś pseudo sieć neuronowa....? No ale tutaj jakaś zdechła Motorola czy inny AVR z pamięcią kilka kB nie da rady...
Może w następnej kolejności dałoby się nawet wrócić do statyka? I wykorzystać go efektywnie na drobnicę kolorową? A wynik ciągłego pomiaru gruntu nanosić na sygnały znalezisk i wypadkową dawać operatorowi w postaci informacji o zaleganiu czegoś ciekawego? Tyle, że wówczas chyba też należałoby zaprojektować inne anteny niż te, które znamy.
Napiszę to, co kiedyś sugerowałem na thesaurusie - chyba czas odejść od oprogramowanych,wolnych kontrolerów poszytych kodami producentów na rzecz mocniejszych platform i oprogramowania, które operator będzie mógł sobie po prostu wgrywać i używać?
Brzmi to pewnie jak wywód szaleńca w zderzeniu z rzeczywistością, ale od jakiegoś czasu kombinuję nad tym w wolnych chwilach...

Pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak samo jak domu nie buduje się od komina ani od ustalania jaki będzie kształt klamek, tak samo urządzenia pomiarowego nie zaczyna się od ustalania jaki będzie procesor i w jakim języku program będzie napisany, bo to jest, delikatnie mówiąc, mało istotny bzdet :)
Urządzenie musi robić co do niego należy, w tym przypadku spełniać założenia metrologiczne. A żeby spełniało, i jak rozumiem się na tle jakoś pozytywnie wyróżniało UŻYTKOWO, nie wystarczy umieć skopiować czyjś schemat, dosłownie lub co do zasady. Projekt urządzenia zaczyna się od koncepcji i do tej koncepcji dopasowuje się wykonanie (w tym wybiera procesor, jeśli takowy jest w ogóle potrzebny) oraz buduje schemat elektryczny. Robiąc na bazie tego co już było albo jest, można zrobić (EWENTUALNIE, przy dużej dozie samozaparcia i szczęścia) co najwyżej coś co już było albo jest. Czyli mniej lub bardziej udaną kopię lub klon.
Tak czy owak, kibicuję i czekam na rozwój sytuacji :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzęczyszczykiewicz, bez urazy, ale to co napisałeś, świadczy o Twojej małej wiedzy w zakresie nowoczesnych technologii.
Ciekawe jakbyś chciał stworzyć rozbudowany system analizy danych np. na jednoukładowcu.
Braku umiejętności programowania i niechęci do poznawania nowych technologii nie można maskować nazywając takie rozwiązania bzdetami.
No, przecież nie napiszę Ci co robię, jak zamierzam to realizować i co wymyśliłem. Jeśli mi się uda, to chciałbym coś z tego mieć. Myślisz, że co? Że nie mam pomysłu? Gdybym nie miał, to bym nie tego nie robił. :)
Inna rzecz, że więcej w tym matematyki niż spawania. :)
Czasy się zmieniły przyjacielu... Zresztą, co ja Cię będę...
Przynajmniej masz małe szansę stać się konkurencyjny :D
Dodam tylko tyle, że zrobienie porządnej analizy danych z ADC w oparciu o system decyzyjny, wymaga przeniesienie się na wyższy stopień projektowania.
Ale skoro upierasz się przy swoim... :)
Mi to odpowiada... :D
Od jakiegoś czasu jestem frutarianinem i interesuję się światem gadów ;D
Rozumiesz?

Pozdrawiam

IdeL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idel, ależ ja rozumiem o co Ci chodzi i przyznaję rację. Tyle że w wykrywaczy metalu nie ma zupełnie potrzeby stosowania analizy danych tak rozbudowanej, żeby jakiś tam" jednoukładowiec sobie z tym nie mógł poradzić, na dodatek obsługując jednocześnie dodatkowy hardware w czasie rzeczywistym. Przynajmniej nie ma na to miejsca w zwykłych prostych koncepcyjnie wykrywaczach, do których należą te których używamy. Bez wyjątku czy to jest model za 1 czy za 20 tysięcy złotych. Gdyby chcieć zbudować jakieś zaawansowane wielokanałowe urządzenie (raczej nie do noszenia w ręku i nie zasilane z kilku paluszków), to dla odmiany naiwnością byłoby próbować zrobić to na czymś słabym.
Jako układowiec z krwi i kości jestem absolutnie i głęboko przekonany, że metodami DSP bez wsparcia porządnego specjalizowanego układu nie zrobisz wielu rzeczy na konkurencyjnym poziomie. Mogę na to podać wiele przykładów i dla odmiany nie są mi znane przypadku które moją tezę podważają. Gdyby były mi znane, to bym nie ryzykował i jej nie wysuwał, prawda? Popatrzmy choćby na Xterrę, która dokładnie właśnie tak działa. Pełne DSP. Czy ona się czymś wyróżnia od innych przyzwoitych wykrywaczy? W sensie, czy projektantowi udało się osiągnąć coś więcej w stosunku do tego co oferuje każdy jeden klasyczny dynamik?
Tak na marginesie - masz gotową bazę. Wystarczy rozbebeszyć Teresę, podpiąć się z własnym procesorem pod kodek, i działasz! W każdym razie lepiej zapewne sam nie zrobisz tej bazy a i spawanie Ci odpadnie ;)

Oczywiście nie sposób nie docenić przydatności DSP i ja tego nie neguję. Zarzucasz mi że nie znam czy też nie posługuję się nowymi technologiami, cokolwiek pod tym pojęciem nie przemycasz. Oczywiście że nie posługuję się wszystkimi, bo ja się posługuję tym za co ktoś jest mi skłonny porządnie zapłacić. Ale żadnych barier tu nie widzę. Bo ich nie ma. Dostarczę Ci co tylko cokolwiek w bardzo rozsądnym czasie i w atrakcyjnej (z przemysłowego punktu widzenia) cenie, byle zamówienie nie było na aż" 10 sztuk :) Bynajmniej nie kupie gdzieś gotowca - takie metody mają krótkie nogi. Natomiast moje odczucie jest takie, że to Ty właśnie przeceniasz możliwości narzędzi które znasz i nie potrafisz tego zrównoważyć z całą reszta... Coś jak stolarz, który wszystko próbuje zrobić w drewnie albo tokarz, który wszystko chciałby wytoczyć a inaczej, to już nie za bardzo wie jak.
Dziś zaimplementowanie np jakiegokolwiek cyfrowego protokołu łącza z warstwą sprzętową, przy obecności tanich jak barszcz gotowych modułów i układów scalonych, jest w zasięgu każdego praktycznie radioamatora a co dopiero zawodowca. Problemy to były w czasach, kiedy takie rzeczy robiło się na piechotę. Wówczas zajmowała się tym tylko elita konstruktorów, dla całej reszty to było po prostu poza zasięgiem. Do tej pory najłatwiej jest rozpoznać dobrego konstruktora elektronika po tym, że jest w stanie zaprojektować, wykonać i uruchomić radio na dowolną częstotliwość fal. Bo wszystko inne jest coraz bardziej proste i coraz bardziej dostępne dla wszystkich, oraz wymaga coraz mniej wiedzy podszewkowej".
To bardzo dobrze, że masz pomysł który realizujesz. I to zrozumiałe że chcesz z tego coś mieć. To zupełnie naturalne. Ja też ze wszystkiego co robię coś mam, i grzechem by było narzekać. W końcu na tym praca polega, że ma przynosić owoce.
Z pewnością Twoje wyniki, jakie by nie były, będą ciekawe!

Taktyk, nie pisałem o rozwiązaniach konkretnie dyskretnych, choć masz rację bo inaczej się takich rzeczy zrobić nie da. Chyba że wyłoży się kilkaset tysięcy $ (na dzień dobry) na niewyszukany dedykowany układ scalony. Też zrobiony na bazie wcześniej opracowanego układu dyskretnego, oczywiście. Póki co takie zabawy są dostępne tylko dla bogatych graczy jak Garrett, i to także w bardzo ograniczonym zakresie. W każdym razie Minelaba ani Whitesa na takie fanaberie nie stać, za cienkie Bolki. Więc mają dokładnie taki sam punkt startowy jak każdy inny pojedynczy konstruktor z niewielkim budżetem. Co z resztą jest jednym z czynników czyniących prace nad wykrywaczami atrakcyjnymi :)
Ale oczywiście rozumiesz, że nie ma żadnego sensu próbować ciągnąć mnie za język? ;)

Kończę na razie Panowie, bo czas ma swoją wartość. Będę zaglądał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pożartowałem sobie trochę. :)
Nie wiem co kto wie, a czego nie wie. Sam nie wiem czy z mojej zabawy coś wyjdzie. Na razie kombinuję i próbuję stworzyć wartościowy algorytm.

A tak w kwestii analizy - Brzęczyczykiewicz, ja sądzę, że ma sens rozbudowana analiza. Jaki procent sygnału (w próbkach) jest obrabiany np. w Minelabach z najwyższej półki? Tego nie wiemy, ale należy przypuszczać,że niewielki. Choćby ze względu na ograniczenia sprzętowe (wydajnościowe).
Im więcej danych zbierzemy z wyjścia cyfrowego przetwornika, tym więcej mamy informacji, które możemy porównywać z tymi, z sygnału odniesienia (nadawczego). Wydajna platforma sprzętowa, może nam umożliwić dokładniejszą analizę sygnałów, które są w obecnych rozwiązaniach sprzętowych uznaje się za niepewne. Można taką informację poddać procesowi dobrej aproksymacji, a może i sensownej interpolacji. Interpretacja czy dyskryminacja wycinków informacji może przebiegać w obrębie jednostki, która posiada własny (sensowny) system operacyjny i niezbędne narzędzia programistyczne. Można moją pisaninę uważać za bzdury lub SF. Może z mojej zabawy nic nie wyjdzie, ale tak czy siak wszystko ku temu zmierza.
Kawałek krzemu obecnie jest tylko podłożem do funkcjonalności wypracowanej innymi narzędziami. Ja, jako elektronik i informatyk w jednym pogodziłem się z tym. Ba, nawet mi się taka wizja podoba.
Nie ukrywam, że mnie rozwój two-boxów nie interesuje. Cały czas kręci mnie wizja detektora a kolor", który przy dużym udziale porządnej platformy software'owej (zoptymalizowanej), narzędzi i przede wszystkim skompilowanej" myśli twórcy ma szansę wykryć tego przysłowiowego denarka w gruncie na, powiedzmy 20 - 25 cm. Praw fizyki na obecnym etapie nie zmienimy, ale informację, nawet słabą i porządnie zakłóconą można przetworzyć w maszynie matematycznej. Z tym, niestety nasze dallasy, motorole i avr'y za pięć złotych rady nie dadzą.


Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal nie wiem o jaką analagówkę może Tobie chodzić - i to nie jest próba ciągnięcia za język. Normalnie można wykorzystywać układy do kondycjonowania sygnałów w postaci fitrów dolnoprzepustowych i to powinno wystarczyć. W VLF sygnał odbiorczy można tylko filtrować na preamp i dalej za demodulatorami, później stosuje się też filtry i dalej jest już tylko adc. W przypadku detektorów mutifrequency stoosuje się filtry pasmowe, i dalej także adc. W przypadku detektorów PI (szerokopasmowych) pramp jest szerokopasmowy (nawet jeśli isnieje kilka stopni) ale nawet wtedy stosuje się tylko LPF (do 4-5MHz), żeby nie obcinać pasma. Właśnie w tych systemach jest wiecej zakłóceń i prawdziwą zmorą jest efekt pola magnetycznego ziemi, który nanosi się na sygnał - dla pominięcia tego efektu stosuje się próbkowanie w kilku miejscach, do tego dochodzi efekt gruntu, który także trzeba eliminować. Reasumując jest więcej zakłóceń, efekt gruntu i efekt efe. W VLF preamp jest pasmowy BPF, jest mniej zakłóceń - problemem jest tylko grunt.

W moim przekonaniu na początku drogi spokojnie można wybrać procesor, jeśli ma się tylko pojęcie o możliwościach takiej czy innej rodziny. Zresztą wybór nie jest taki trudny. W grze są tylko procesory sygnałowe, lub te, które wspierają obliczenia DSP.

Chyba jest właśnie tak, że już trochę pobawiłem się analogówką i ciekawsze jest dla mnie właśnie DSP i generalnie grzebanie" w oprogramowaniu. Ścieżka jest dość prosta, wykorzystujemy tylko konkretną platformę, w tym przypadku pewien SAM ;) i język C+, także gotowe freamworki, a całe urządzenie działa w oparciu o RTOS ;) Proste? Żadnej magii, niedomówień, zwyczajna inżynieryjska robota :)


Tak jak pisał Idel, celem jest stworzenie algorytmów, które można zaimplemnetować w programie dowolnego detektora VLF lub PI. Algorytmów, których działanie treba testować, testować i testowac, to naprawdę wymaga czasu.

Założenia są proste: maksymalne kondycjonowanie sygnałów, analogowe filtry BPF i LPF, przetwornik o wysokiej rozdzielczości i wydajny system do obliczeń.

Chodzi o zaprojektowanie detektora metali dowolnego (VLF, PI, TWO-BOX) w jakimś rozsądnym terminie - powiedzmy do 2 lat. Nie chodzi o pracę w kierunku nieskończoności.

TAKTYK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze najważniejsze: DSP i algorytmy nie są oczywiście celem samym w sobie. Najważniejsza jest METODA, zamysł, główny algorytm w oparciu o który detektor działa i dokonuje analizy a także przedstawia jej wyniki.

TAKTYK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwny to, ale na pewno ciekawy temat, także również pozwolę sobie śledzić go z uwagą, podobnie pewnie jak wielu podglądaczy" ;-)
Tylko jedna uwaga - tytuł wątku powinien brzmieć po angielsku - (Metal) Detector TO the best of our abilities". W obecnej formie ma to zupełnie inne znaczenie od zamierzonego. Nie żebym był czepialski, ale jak już coś robić to niech będzie od początku wszystko na piątkę :)

Pozdrawiam i życzę wszystkim owocnej pracy,

VW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, więcej konkretów! :)

Struktura toru pomiarowego detektora VLF: (dowolnego, również TWO-BOX) 2 kanały pomiarowe:

Preamp (1-stopień) - opamp (2-stopień) - demodulator - wzmacniacz DC - driver ADC - przetwornik ADC - procesor SAM

Struktura toru pomiarowego detektora PI: (dowolnego, w tym samorodkowca) 1 kanał:

Preamp (1-stopień) - opamp (2-stopień) - demodulator - Integrator rożnicowy - LPF - driver ADC - przetwornik ADC - procesor SAM

Ma ktoś jakieś zastrzeżenia? :)

P.s Van wybacz pisałem po sporej ilości wina ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mojej opinie jest to bardzo dobry temat i szacunek za odwagę i odzew w tym temacie.

Jest tylko jedno ale... jakiej rzeszy elektroników / hobbystów kolega poszukuje do projektu.

Znawców tematu do wymiany doświadczenia w PL jest Was tylko kilka osób, którzy znają się fachowo na rzeczy.

Czy również hobbystów amatorów tych jest więcej ale nie każdy mimo wszystko ma pojęcie w tej dziedzinie... i tu pytanie czy grupa zapewni doszkolenie z tej dziedziny kolegom którzy są do tyłu w niektórych sprawach.

Ja na przykład byłbym chętny do udziału w takim projekcie przede wszystkim z chęci pogłębienia wiedzy na temat wykrywaczy.

Ale zaliczam się do grupy amatorów z niewielkim stażem na bazie rozkminiania technologi VLF z lat 80 :)

https://www.youtube.com/watch?v=7GBz1glM5kc

Coś tam sobie kombinuje,

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do projektu potrzebni są ludzie którzy:
- mają jakiekolwiek doświadczenie w projektowaniu urządzeń elektronicznych, najlepiej pomiarowych, najlepiej detektorów metali VLF i PI
- mają doświadczenie w projektowaniu układów niskoszumnmych
- znają się na projektach kwadraturowych - obróbka sygnałów X,Y
- znają języki programowania, głównie chodzi o język C+, C++, Phyton, Asembler (GŁÓWNIE JEDNAK C+)
- które mają pojęcie o filtrach analogowych i cyfrowych
- mają pojęcie o przetwornikach ADC i DSP
- znają platformy ATXMEGA, ARM (CortexM), PIC, Kinetics, STM32
- znają RTOS
- doświadczenie w procesach produkcyjnych jest mile widziane
- widzieli kiedykolwiek samorodek złota ;)

Jeśli ktoś uważa, że spełnia kryteria, to niech piszę na priv - temat zawsze aktualny. Na forum, w tym wątku, nie będzie szerszej dyskusji o szczegółach - mogą za to zostać przedstawione wyniki pracy.

Nie potrzebuje tabunu ludzi, wystarczą dwie, trzy osoby które wiedzą, o co chodzi ;)

To nie jest raczej dla początkujących - vide temat Elektroda.pl.
Znam wiele osób na świecie, które projektują ale podejrzewam, że kwestie logistyczne w sensie wspólnego spotkania i testowania byłyby mocno utrudnione. Projekt ma być polski, narodowy..;)))
Md4u.ru ze wzgledu na sytuacje polityczną odpada ;)

Ahoj!

TAKTYK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisałem, przedstawimy wyniki pracy mając na myśli pokazanie efektów pracy i porównanie z tym, co jest już na rynku.

W przypadku detektora TWO-BOX przeprowadzimy testy, w porównaniu z 3 two-boxami: White's TM-808, Gemini3, TF900.
W przypadku detektora VLF chciałbym zrobić coś lepszego niż White's MXT, F75, Deus, etc.

W przypadku PI to jeszcze nie wiem ;) Ponieważ sam kończę projekty do dwóch PI, więc temat zostawiam na koniec.

Chciałbym zacząć od detektora VLF i TWO-BOX.

TAKTYK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie