Skocz do zawartości

W Warszawie znaleziono kilkadziesiąt butli po gazach bojowych


Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli przekształacają wypowiedzi, naginają fakty itp. to po co z nimi w ogóle gadać? Gonić towarzystwo! Miałem kiedyś taka fuchę, że w pracy kręcili się ciągle różni redaktorzy i jakoś gadałem z nimi tylko wtedy, kiedy miałem na to ochotę, a potem autoryzowałem. No i bredni nigdy nie było.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 71
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Na jednym z warszawskich carskich fortów odkryto unikatowe w skali światowej zabytki z okresu I wojny światowej. To prawdopodobnie legendarne butle gazowe, które znane są historykom głównie z dokumentacji zdjęciowej. Kilka porównawczych egzemplarzy zachowanych na świecie oraz materiały źródłowe sugerują, że część z odnalezionego zakopu mogła być używana w czasie Wielkiej Wojny. Użycie gazu bojowego (chlor) w warunkach frontowych miało miejsce po raz pierwszy na terenie Polski podczas Bitwy nad Rawką w 1915 r. w okolicach Bolimowa. Część z odnalezionych artefaktów może odpowiadać modelom niemieckim używanym właśnie w tym okresie. – Takie odkrycie to święty Graal dla badaczy zajmujących się I wojną światową. To zdarza się raz na całe życie – mówi nam jeden z archeologów dokumentujących na miejscu odkryte artefakty.

– W Warszawie znaleziono kilkadziesiąt butli po gazach bojowych. W poniedziałek zajmą się nimi chemicy wojskowi. O butlach poinformowali archeologów członkowie Mazowieckiego Stowarzyszenia Historycznego – informuje serwis internetowy Radia Zet. – Butle zostały zakopane prawdopodobnie w okresie międzywojennym. Na szczęście, strażacy nie stwierdzili bezpośredniego zagrożenia wybuchem gazu. To jednak nie zmniejsza zagrożenia jako takiego, bo nie wszystkie butle jeszcze wydobyto – czytamy w komunikacie.

– 25 marca grupa społeczników zauważyła na jednym z warszawskich carskich fortów kilkumetrowy i niezasypany wkop rabunkowy z porozrzucanymi dookoła stalowymi destruktami. Nadesłane do SNAP zdjęcia wywołały natychmiastową reakcję. Poinformowaliśmy właściciela terenu, archeologów oraz Stołecznego Konserwatora Zabytków o dewastacji terenu fortu. Przekazaliśmy także zdjęcia Mazowieckiemu Stowarzyszeniu Historycznemu „Exploratorzy.pl”, które na mocy decyzji konserwatorskich razem z archeologami badało kilka warszawskich obiektów tego typu z prośbą o określenie odkrytych i porzuconych przedmiotów – relacjonuje na portalu społecznościowym Oddział Warszawski Stowarzyszenia Naukowego Archeologów Polskich. – Tego samego dnia (przed południem) na miejsce udał się Jarosław Jakubowski z MSHE, który jako pierwszy zidentyfikował pozostawione przez złodziei destrukty jako pozostałości po butlach gazowych z okresu I wojny. Butle podczas wstępnych oględzin określono jako tożsame z tymi, których użyto w Bitwie nad Rawką w 1915 roku – opisuje zdarzenie SNAP i dodaje: „Następnie Robert Wit Wyrostkiewicz, prezes MSHE przekazał sprawozdanie ustne z wizji lokalnej do SNAP oraz dr Anny Zaleskiej, która prowadzi aktualnie II sezon badań archeologicznych na terenie Bitwy nad Rawką i specjalizuje się w tematyce I Wojny Światowej”. – Decyzja archeologów była natychmiastowa i dzięki wsparciu od dewelopera, po konsultacji z konserwatorem w miejscu wkopu rabunkowego założony został wykop, zadokumentowano unikatowe znaleziska oraz poinformowano o zdarzeniu policję, straż pożarną oraz służby chemiczne – informują warszawscy archeolodzy.

– Pozostaje nadzieja, że przynajmniej część pustych butli zostanie uratowana, poddana konserwacji i wyeksponowana w muzeach. Zainteresowanie odkryciem wyraziło już Muzeum Wojska Polskiego, a takiej kolekcji nie powstydziłoby się zapewne nie jedno muzeum na świecie zaczynając od belgijskiego Ypres – puentuje SNAP.

Archeolodzy apelują do osób, które w miejscy zakopu zabytkach butli dokonali rabunkowego wkopu: „Nie próbujcie ich opróżniać sami! Nie próbujcie ich konserwować, sprzedawać, przetrzymywać w domu! Nie narażajcie życia swojego i waszych rodzin! Miejsce Waszego rabunku jest zabezpieczone, patrolowane przez policję, także w nocy (zwłaszcza w nocy), jednak to co zabraliście ze sobą nie jest bezpieczne i powinniście o tym wiedzieć!”

Czekamy na dalsze wyniki prac dr Anny Zaleskiej, z którą Archeolog.pl jako pierwszy przeprowadził wywiad dotyczący badań archeologicznych Wielkiej Wojny na terenie województwa łódzkiego i mazowieckiego:

http://archeolog.pl/archeologia-wielkiej-wojny-w-polsce/


http://archeolog.pl/swiety-graal-wielkiej-wojny-odkryty-w-warszawie/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, nie rozumiem dlaczego toczycie wojnę z wszystkimi, którzy starają się uchować te butle przed ich wysadzeniem na poligonie?

Bjar_1, skąd u Ciebie tyle jadu?

Gdyby nie medialny szum, i to duży szum dzięki właśnie chwytającym tytułom typu Święty Graal Wielkiej Wojny", to już by tych butli nie było...
Cokolwiek wypisują pismaki, to dzięki nim jest szansa na uchronienie tych butli.

Wiecie ile jest ich w Polsce? Jedna? Dwie? Nie więcej...
Osobiście trzymam kciuki i wierzę że będę mógł je kiedyś osobiście zobaczyć.

Jeśli nie mogę pomóc, to przynajmniej staram się nie przeszkadzać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli argumenty są aż tak dobitne jak choćby przedstawienie ich wartości w odniesieniu do wartości domu, to - według mnie - każdy kto miałby podjąć decyzję o ich wywiezieniu na poligon i wysadzeniu, takiej decyzji ad hoc by już nie podjął. Przesadyzm w tym wypadku jak najbardziej usprawiedliwiony.
A zegar w takich wypadkach tyka i czasu na ich ocalenie jest tyle ile trwa wyciągnięcie artefaktów.

Wszyscy wiemy ile zniszczono zabytkowej broni, bo nikt tego nie nagłośnił.

Ponadto Ci co je pierwotnie trafili, widać ze zdjęć że je zniszczyli, poszarpali, być może byli to zwykli złomiarze. Prawdę mówiąc dużo bliżej im do złodziei niż do poszukiwaczy skarbów.
Przede wszystkim nie zasypali po sobie dołków, a to już niewybaczalne ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla zachowania butli jako eksponatów historycznych byłoby rozsądniejsze powiadomienie o odkryciu kogoś kto ma większe pojęcie o materii ,takich osób nie brakuję zarówno wśród zawodowych muzealników jak i amatorów niż służby które jak wiadomo postępują zgodnie z ustalonymi procedurami i zapewne zutylizują znalezisko w sposób destrukcyjny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co czytałem o wykopie zostało powiadomione archeo przez jakąś kobietę zajmująca się zielenią na forcie. A potem archeo nie mając większego pojęcia o tych przedmiotach poprosiło chłopaków ze Stowarzyszenia Exploratorzy.pl o identyfikację tych przedmiotów.

Obecność patrolu saperskiego zapewne wymagała zorganizowania burzy medialnej, co wydaje mi się było strzałem w dziesiątkę.

Natomiast czy butle bezpieczne? Jeśli chemicy dadzą zielone światło dla ich zachowania, to mam nadzieję że już nikt się nie odważy na ich zniszczenie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Psy szczekają karawana idzie dalej".

A niech idzie, z butlami gazowymi, po 4 sztuki na wielbłąda. Butli jest tyle, że każde powiatowe muzeum będzie teraz miało Graala Wielkiej Wojny ;)

Obecność patrolu saperskiego zapewne wymagała zorganizowania burzy medialnej, co wydaje mi się było strzałem w dziesiątkę".

Skoda, że nie zadziałało to w przypadku pocisków 35 cm Gr.Be z Wałcza...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dwóch przebadanych butlach z Fortu Chrzanów nie ma gazu bojowego. Nadal nie wiadomo jaka substancja ukryta jest w stuletnich pojemnikach. Większość z nich wciąż pozostaje w ziemi.

Przed świętami wojsko wywiozło z Fortu dwie rozbite butle, które wykopali szabrownicy. W czwartek poznaliśmy częściowe wyniki badań.

- W dwóch butlach nie ma gazu bojowego. Nie określono jeszcze jakiego rodzaju substancja zamknięta jest w pojemniku. Na pełne wyniki nadal czekamy – zdradza Ivetta Biały, rzeczniczka wojewody mazowieckiego.

Butle otworzono i przebadano w laboratorium. – Eksperci nie stwierdzili gazu bojowego - potwierdza ppłk Piotr Walatek, rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Setka pod ziemią

Według szacunków urzędników pod ziemią znajdować się może jeszcze około 100 butli.

– Teren cały czas jest pilnowany z obawy przed szabrownikami czy złomiarzami. Do prac ściślej zostanie włączony konserwator zabytków, który będzie dbał o archeologiczną stronę znaleziska – mówi rzeczniczka wojewody. - Szukamy szybszej metody na zbadanie kilkunastu wydobytych butli, jednak musimy zachować przy tym szczególne środki ostrożności – dodaje Biały.

Na miejscu nadal pracuje wojsko. - Ostrożnie zdejmujemy warstwę ziemi, żeby określić ile dokładnie jest butli – relacjonuje Walatek. Jaka przyszłość czeka wykopane butle, które jeszcze nie opuściły fortu? – Zadecydują głownie wyniki badań laboratoryjnych – kończy wojskowy.
Święty Graal Wielkiej Wojny"

Na wykop z nieznanymi butlami natrafili Forcie Chrzanów w marcu spacerowicze. Zaalarmowali archeologów. Wcześniej teren przeszukali szabrownicy. Część butli ukradli, a część zniszczyli, jednak większość zostawili na miejscu. Prawdopodobnie nie mieli świadomości ich materialnej i historycznej wartości.

Informację pierwszy podał serwis Kontakt 24, który otrzymał zdjęcia od internauty.

Przybyli na miejsce archeolodzy stwierdzili, że znalezisko jest unikatowe. - Jarosław Jakubowski z Mazowieckiego Stowarzyszenia Historycznego Exploratorzy rozpoznał butle jako destrukty butli gazowych bolimowskich lub tożsamych. To zupełny unikat - mówi Robert Wyrostkiewicz z MSHE.

Tego rodzaju butle były wykorzystywane w pierwszym na świecie ataku chemicznym wojsk pruskich podczas Bitwy nad Rawką (1915 r.) nieopodal Bolimowa (woj. łódzkie). - Kilka sztuk zachowało się w muzeum w belgijskim Ypres. Dla archeologów to Święty Graal Wielkiej Wojny. Muzea będą się o nie zabijać - ocenił prezes MSHE.

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,w-przebadanych-butlach-z-fortu-chrzanow-nie-ma-gazu-bojowego,164193.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
Wklejasz newsa sprzed miesiąca z 31.03.2015 !!
Od tego czasu dużo się zmieniło . Aktualnie butle są dokumentowane archeologicznie i w taki sam sposób odsłaniane w wykopie. Jest duża szansa , że zostaną zachowane .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Jestem z W-wy i dla mnie ta wiadomość była budująca.Znaleziono, zabezpieczono i przyszłość wydaje się kolorowa.
Nie wiem skąd u was tyle zawiści? Bjar nie możesz strawić że znalezisko nie znalazło się w Kieleckiem" (tak to sie pisze?)
Czy może osobista niechęć do Wyra?
Szukacie w jakim celu?? By coś po sobie zostawić, czy zapełnić szufladę a nadmiar spieniężyć?
Typowa polska zaściankowość, jak ja to bohater, jak inny to skopać.
Bjar, zawsze miałem Ciebie za fachowca od militarki i rozsądnego faceta ale po ostatnich wypowiedziach wątpie w to ostatnie. Darz dół panowie :)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
Żołnierze w Forcie Chrzanów. Wrócili po butle z I wojny światowej.

Saperzy znowu pojawili się w Forcie Chrzanów. W czwartek rano rozpoczęło się wywożenie historycznych butli, na które natrafiono w marcu. Na czas akcji, teren został zagrodzony. - Nikt z zewnątrz nie ma do niego dostępu - relacjonuje reporter tvnwarszawa.pl.

- Trwają prace przy wydobyciu pojemników. Na miejscu pracują żołnierze wszystkich specjalizacji: saperzy, chemiczni - informuje mjr Agnieszka Kossakowska z biura prasowego Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.

- Cały fort jest otoczony taśmą policyjną. Teren zabezpieczają policja i straż pożarna - relacjonuje Mateusz Szmelter, reporter tvnwarszawa.pl.

Środki bezpieczeństwa wynikają z faktu, że nie ma pewności, co do zawartości butli. Początkowo mówiono, że znajduje się w nich gaz bojowy z I wojny światowej. W kwietniu, po przebadaniu dwóch pojemników zdementowano te spekulacje. Większa część znaleziska pozostała na miejscu.

Jak informuje mjr Kossakowska, czwartkowe prace potrwają do godzin popołudniowych na pewno. Nie ma pewności, czy uda się wywieźć wszystkie.

Znalezisko z I wojny światowej?

Na wykop z nieznanymi butlami natrafili Forcie Chrzanów pod koniec marca spacerowicze. To oni zaalarmowali archeologów. Wcześniej teren przeszukali szabrownicy. Część butli ukradli, a część zniszczyli, jednak większość zostawili na miejscu. Prawdopodobnie nie mieli świadomości ich materialnej i historycznej wartości. Informację pierwszy podał Kontakt 24, który otrzymał zdjęcia od internauty.

Przybyli na miejsce archeolodzy stwierdzili, że znalezisko jest unikatowe. Członkowie Mazowieckiego Stowarzyszenia Historycznego Exploratorzy twierdził, że mogą to być butle w typie tych, które były wykorzystywane w pierwszym na świecie ataku chemicznym wojsk pruskich podczas Bitwy nad Rawką (1915 r.) nieopodal Bolimowa. - Kilka sztuk zachowało się w muzeum w belgijskim Ypres. Dla archeologów to Święty Graal Wielkiej Wojny. Muzea będą się o nie zabijać - ocenił prezes stowarzyszenia.

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,zolnierze-w-forcie-chrzanow-wrocili-po-butle-z-i-wojny-swiatowej,176501.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Większość wydobytych w bemowskim Forcie Chrzanów butli zostało wywiezionych do Muzeum Wojska Polskiego. Obszar fortyfikacji nie jest skażony, saperzy nie znaleźli też więcej przedmiotów, więc prace zakończono – informuje biuro wojewody mazowieckiego.

Butle zostały wydobyte przez specjalistów wojskowych pod koniec sierpnia. 335 rozszczelnionych (czyli bezpiecznych) zostało przewiezionych do Muzeum Wojska Polskiego. A 17 szczelnych wywiozło wojsko - konieczne będzie sprawdzenie ich zawartości. Dwie zostały zniszczone. Łącznie butli naliczono 354.

Pojemniki mogły być wykorzystywane w 1915 r. do działań wojennych. Dokładne oględziny pozwolą określić najwłaściwszy sposób konserwacji obiektów, a następnie udostępnienie ich zwiedzającym MWP" – informuje urząd wojewódzki.

Urzędnicy dodają, że odkrycie jest unikatowe, bo w polskich muzeach nie ma pojemników na bojowe środki trujące z I wojny światowej.

Znalezisko z Fortu Chrzanów

Na wykop z nieznanymi butlami natrafili w Forcie Chrzanów pod koniec marca spacerowicze. To oni zaalarmowali archeologów. Wcześniej teren przeszukali szabrownicy. Część butli ukradli, część zniszczyli. Większość jednak zostawili na miejscu. Prawdopodobnie nie mieli świadomości ich materialnej i historycznej wartości.

Informację pierwszy podał Kontakt 24, który otrzymał zdjęcia od internauty.

Przybyli na miejsce członkowie Mazowieckiego Stowarzyszenia Historycznego Exploratorzy stwierdzili, że to butle w typie tych, które wykorzystywano w pierwszym na świecie ataku chemicznym wojsk pruskich podczas Bitwy nad Rawką (1915 r.) nieopodal Bolimowa. - Kilka sztuk zachowało się w muzeum w belgijskim Ypres. Dla archeologów to Święty Graal Wielkiej Wojny. Muzea będą się o nie zabijać - oceniał wówczas prezes stowarzyszenia.
Wojsko otoczyło teren

Akcja zabezpieczania i wydobywania butli była prowadzona w porozumieniu z konserwatorem zabytków, pod którego ochroną jest fort. Teren był zabezpieczony od końca marca do końca sierpnia. Terenu pilnowała żandarmeria wojskowa przy wsparciu policji i straży miejskiej.

http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,wydobyli-wszystkie-butle-z-fortu-chrzanow-unikatowe-odkrycie,178377.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie