Skocz do zawartości

Mors wróci z Budapesztu


les05

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Żeby jakaś fotka... :)
Wiadomość bombowa!!!
Pamiętam jak czytałem o poszukiwaniach Morsa w latach 20 XX w., wydawało się wtedy, że niegdy nie odnajdzie się żadnen egzemplarz a tutaj proszę, proszę Moskawa, Budapeszt. Brawo min. Sikorski!
Napisano
:D Jak wiadomo polska technologia wojenna znacze wykraczała poza teraźniejszy czas więc nic dziwnego, że szukano jej grubo przed czasem zanim powstałą ;)

CHodziło mi o lata 70 XX w. :)
Napisano
A wiadomo w jaki sposób ten egzemplarz Morsa znalazł się w muzeum w Budapeszcie ? Znana jest jakaś oficjalna jego historia ? W artykule jest tylko wzmianka, że prawdopodobnie".

Pzdr
Napisano
Już doczytałem, cholerka ten Mors z Budapesztu jest w stane miodzio ale bardzo zdekompletowany. Tym niemniej cieszy i to BARDZO :D
Napisano
Cytując słowa muzeum: Oto bohater całego zamieszania. 9 mmm pistolet maszynowy wz. 1939 Mors Niestety brakuje mu zamka, magazynka oraz mechanizmu spustowego i osłony spustu. Jest za to szczerbinka, która nie zachowała się w żadnym zachowanym egzemplarzu Morsa."
Napisano
Żołnierze w 1939, którzy dostawali nową broń (ury, morsy) składali przysięgę, że jej nie oddadzą sprawnej w ręce wroga. Kiedy szli do niewoli wywalali zamek, w przypadku morsa magazynki. Pozostałe trzy nie posiadają również szczerbinki. To znaczy, że nasi żołnierze dotrzymali słowa.
Napisano
Dobrze, że MWL kombinuje, co by tu na zamianę im dać, bo w życiu go chyba za dwa lata nie oddadzą. Przecież jeśli my przekazaliśmy pm. w depozyt w 1939, to teraz powinni nam go zwrócić na zawsze.Oczywiście, należą im się olbrzymie słowa podziękowania za przechowanie Morsa, ale jego miejsce nie jest nad Dunajem, tylko nad Wisłą.
Napisano
Ma może ktoś z was kontakt do osoby z osobą która robiła replikę morsa? Pisałem do niego mejla, ale nie odzywa się. Dobrze by było dorobić brakujące części (nie ingerując oczywiście w sam eksponat) Najbardziej razi ten brak spustów i ich osłony.
Pozdrawiam
Napisano
bjar w przypadku tego Morsa z Budapesztu wcale nie bym nie wykluczał, że jego istotne części wyciągnął i wyrzucił jakis nasz żołnierz w momencie zdawania broni by pozbawić swoją broń wartości bojowej.
Napisano
No właśnie, jak się ogląda zdjęcia m.in. URów zdobytych przez Niemców, część karabinów nie ma zamka, ma uszkodzone elementy spustu. Z tą bronią pewnie było tak samo. Czyli mamy dowód, że jakiś żołnierz dotrzymał obietnicy i nie oddał sprawnej" broni.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie