Skocz do zawartości

Weterani SS przemaszerowali ulicami Rygi


Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem jak w przypadku Estończyków, ale takim Łotyszom z Waffen-SS można by parę zbrodni udowodnić. Widać, że kol Suomeksi jest zafascynowany bałtyjskimi oddziałami W-SS. Szkoda tylko, żeby ta fascynacja miała przesłonić obiektywne spojrzenie.
Sami Estończycy zapewne też świeci nie są, bo ich dywizja została sformowana głównie z batalionów policyjnych i różnych Schutzmannschaftów. A tam się raczej nie grało na klarnecie ani nie obierało ziemniaków.
Trzeba też wziąć pod uwagę, że wsparcie bojowe udzielone Niemcom przez Bałtów przyczyniło się do przedłużenia wojny. A każdego dnia w obozach, więzieniach i podczas ulicznych egzekucji w całej okupowanej Europie ginęły tysiące ludzi.

Być może w Estonii czy na Łotwie członkowie tych formacji mogą być uznawani za bohaterów, natomiast w Polsce ich ocena może być tylko jedna - kolaboranci zbrodniczego systemu. Tak na marginesie - jak byłem parę lat temu na Łotwie, to pooglądałem sobie te SS-mańskie nekropolie i porozmawiałem z ludźmi, którzy mieszkali w ich pobliżu. Duża część z nich miała o swoich ziomkach w piorunami na patkach dość jasne zdanie. Nie nadające się do przytoczenia w mediach :)

P.S. Za to o takich Litwinach i ich udziale w ludobójstwie (np. Ponary) można by długo porozmawiać
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, i jeszcze jedno. Jeżeli ktoś czepia się" do Łotyszy czy Estończyków w SS, którzy ZOSTALI NAPADNIĘCI przez ZSRR, których kraje okupowano, których wywożono na Syberię, którzy musieli masowo emigrować do Szwecji i USA, do TYM BARDZIEJ powinien mieć pretensję do PRAWIE WSZYSTKICH narodów w Europie, które walczyły w SS z przyczyn ideologicznych, nie były bezpośrednio zagrożone czy okupowane przez ZSRR. Przecież były jednostki SS z niemal wszystkich krajów Europy- od Portugalczyków po... Rosjan i od Chorwatów po Norwegów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Suomeksi ... ja rozumiem, że chcesz zaakcentować pewne słowa, wyrażenia ... ale daruj już sobie drukowane litery - bez tego twoja wypowiedź też będzie zrozumiana ... lub nie.

http://www.odkrywca.pl/uwaga-zanim-dodasz-post-na-forum-przeczytaj-to-,227091.html#227091
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lipek na Łotwie porozmawiałeś sobie z ludźmi mieszkającymi w ich pobliżu"... Czy zdajesz sobie sprawę, że właśnie w wyniku zbrodniczej okupacji radzieckiej krajów bałtyckich (1941-1991) ok. 40% mieszkańców Łotwy to nie-Łotysze, ale ludność słowiańska (głównie Rosjanie) przesiedleni tam za czasów ZSRR. Prawdopodobnie właśnie z tymi ludźmi rozmawiałeś i nie byli to zapewne ziomkowie Łotyszów.

Np. w takim Dyneburgu Łotyszów nie ma praktycznie wcale (może 5%). W Rydze połowa mieszkańców to nie-Łotysze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łotyszy łatwo odróżnić po nazwisku i imieniu od nie-Łotyszy.
Łotysze mają najczęściej nazwiska niemieckie, szwedzkie (z dodanym s" a końcu, np. Bauers, Grafs itp.) lub specyficzne nazwiska łotewskie (np. Ozols, Krasts itp.) no i mają łotewskie imiona- Aivars.
Nie- Łotysze mają nazwiska i imiona głównie rosyjskie (jest to w większości ludność przesiedlona za czasów ZSRR) z dodanym s" np. Ivans Smirnovs. W języku łotewskim wszystkie obce imiona i nazwiska tłumaczy się dodając s".
Jęsli chodzi o Estończyków to jeszcze łatwiej jest, poprostu Estończycy mają imiona i nazwiska estońskie (np. Mart Laar czy Heikki Veerpalu) lub też niemieckie i szwedzkie nazwiska. Połowa piłkarskiej drużyny Estonii to nie- Estończycy, ale Rosjanie przesiedleni za ZSRR.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kol. Lipek, jak widzę dołącza do forumowego klubu starych komuchów ;) Witamy serdecznie!
A co do kolegi powyżej to o ile jestem w stanie zrozumieć ludzi którzy usiłowali leczyć dżumę cholerom ( czyli walczyć z Sowietami u boku Niemców) o tyle mordowanie własnych współobywateli uważam za zbrodnię. I żadna ogłoszona post factum antybolszewicka krucjata" tego nie zmieni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem daleki od oceniania legionów SS innych nacji bo słabo znam tę tematykę. Ale czytając kolegów powyżej prawie zaczynam wierzyć ze Polacy nie walczyli z Niemcami i Sowietami bo nie stworzyli przynajmniej dwóch lub trzech dywizji W-SS i nie ruszyli z Niemcami na Moskwę.
Rozumiem chęć walki za ojczyznę dla krajów bałtyckich tylko ZSRR było agresorem, jednak gdyby Niemcy faktycznie przynieśli im wolność to odtworzyli by regularne siły zbrojne własnych krajów i być może wypowiedziały wojnę ZSRR, zamiast tego mamy legiony SS, coś mi tu nie pasuje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 września 39 ZSRR atakuje Polskę wywozi Polaków na Syberię,dokonuje Zbrodni Katyńskiej i okupuje jej większą część do roku 41 . Niemcy organizują polskie" oddziały SS i w 41 atakują ZSRR .U boku Niemców walczy polskie" SS i wyzwalają znaczną część Polski spod okupacji sowieckiej.Także w Polsce były duże wpływy niemieckie szczególnie na Śląsku i Wielkopolsce min. przez ponad 100 lat zaborów. Sytuacja bardzo podobna to tej na Łotwie o której napisał kol.Suomeksi . Choćby te oddziały nie dokonały żadnej zbrodni można by je nazwać bohaterskimi? Stawiać na równi np. z AK? Pewnie ich członkowie byliby represjonowani w czasie PRL więc dzisiaj mieliby status żołnierzy wyklętych"?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Draval, ale przecież Polska została 17 dni wcześniej zaatakowana przez Niemcy, jak więc Polacy mogliby wstępować do SS??? Natomiast kraje bałtyckie zostały zaatakowane tylko przez ZSRR, a Niemcy wkroczyli w czasie okupacji ZSRR tam. Gdyby sytuacja była taka jak w przypadku Łotwy to jestem pewien, że powstałoby i polskie SS. No i gdyby Niemcy nie prowadzili takiej anty-słowiańskiej propagandy. Ponadto wpływy niemieckie na Łotwie i Estonii (oraz na wybrzeżu Litwy) były znacznie silniejsze i dłuższe niż w Wielkopolsce czy ówczesnym Śląsku nie mówiąc o innych częsciach Polski.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakładam, że był 01.09.39 i jakąś teoretyczną dużą grupę Polaków chcących wstąpić do SS i walczyć z bolszewikami. Tylko 1941 i jakiś sojusz Polska-Niemcy to już za dużo co by było gdyby...? O-s-o-b-i-ś-c-i-e, jak to mówili w pewnym popularnym TVshow jestem na nie" takim marszom i grupom reko z symbolami SS.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden taki z Krupówek próbował stworzyć Goralenvolk, ale mu chłopy uciekły...

U nas nienawiść do Rosji (carskiej, sowieckiej) była niemalże tak samo silna, jak do Niemiec. W Infantach było inaczej, stąd bałtyckie legiony.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,sytuacja krajów Bałtyckich była inna niż Polski.Po zajęciu Czech przez Niemców w Polsce odbywały się w Warszawie bankiety,naszym największym wrogiem byli Bolszewicy i to z ich strony obawiano się destrukcji kraju.W zasadzie nie ma się czemu dziwić bo nawet teraz gminy będące po zaborem Niemieckim ,radzą sobie lepiej niż te będące pod zaborem Rosyjskim.Beck robił swoje,Ribbentrop swoje a Mołotow pewnie to co mu Gruzin powiedział.Kto jest bez winy,niech pierwszy rzuci kamieniem....pzdr,saboo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kol Draval, Lipek podał dokładną odpowiedź co do pomysłu z polskim W-SS" .
Ja dodam, że pomysłodawców polskie podziemie tropiło dosyć zajadle, a tym których dopadło fundowało stryczek ( vide Krzeptowski). Z resztą był ten temat omawiany na forum.
Czym innym byłby scenariusz alternatywny pt Polska- czwarte państwo Osi", dlatego pytałem o 01 09 1939.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie