Skocz do zawartości

Namalował obraz popiołem z pieców Majdanka


Rekomendowane odpowiedzi

Szwedzki artysta Carl Michael von Hausswolff namalował obraz popiołem zebranym z pieców krematoryjnych byłego nazistowskiego obozu koncentracyjnego na Majdanku. Akwarela została wystawiona w jednej z galerii w szwedzkim mieście Lund.

Von Hausswolff wyjaśnia na stronie internetowej galerii Martin Bryder Gallery, w której pokazywany jest jego obraz, że prochy zebrał podczas wizyty w muzeum na Majdanku w 1989 roku. Artysta przygotowywał wówczas materiał do wystawy w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą, ostatecznie jednak nie wykorzystał popiołu. Do pomysłu powrócił w 2010 roku, gdy prochy wysypał ze słoika i zmieszał je z wodą". W ten sposób powstała farba", którą namalował niewielki prostokątny obraz przedstawiający szaro-brązowe linie.
Ukazały mi się postacie, jakby popiół zawierał energię, wspomnienia lub dusze ludzi, ludzi torturowanych, dręczonych i mordowanych przez innych ludzi w jednej z najbardziej bezwzględnych wojen XX wieku" - tak autor opisuje swoje dzieło.

Szwecja oburzona

Wystawienie obrazu w galerii w Lundzie wzbudziło w Szwecji kontrowersje. W gazecie Sydsvenskan" ukazał się we wtorek krytyczny list lekarza i pisarza Salomona Schulmana, którego rodzina padła ofiarą Holokaustu. - Nigdy nie zejdę na dół do piwnicy (gdzie pokazywany jest obraz), aby obejrzeć profanację żydowskich ciał. Być może niektóre prochy mogą należeć do moich krewnych - napisał Schulman. Po opublikowaniu tej opinii do redakcji napłynęło wiele sygnałów od czytelników oburzonych wykorzystaniem przez artystę ludzkich prochów.Właściciel galerii Martin Bryder powiedział PAP, że obraz należy traktować wyłącznie jako sztukę. - Zapraszam do galerii, proszę zobaczyć i ocenić, a dopiero potem ewentualnie twierdzić, że jest to dzieło kontrowersyjne - powiedział Bryder. - Pan Schulman wypowiedział się już na łamach gazety, a szkoda, że wcześniej nie zdecydował się odwiedzić galerii, być może miałby inne zdanie - dodał.

Galeria broni artysty

Autor obrazu był we wtorek niedostępny, według Brydera przebywa w Londynie. - Nie sądzę, aby artysta pozyskał popiół w wyniku przestępstwa - podkreślił właściciel galerii.

Carl Michael von Hausswolff znany jest w Szwecji głównie jako artysta sztuk wizualnych oraz kompozytor.

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/namalowal-obraz-popiolem-z-piecow-majdanka,292655.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

We współczesnej skomplikowanej rynkowej rzeczywistości pojawia się coraz więcej produktów wirtualnych lub symbolicznych, na których można zarobić pieniądze lub zbić polityczny kapitał. Wiele z tych produktów rynkowych odwołuje się do uczuć, marzeń i pragnień człowieka. Może to być np. kryształowa czaszka Majów", złamana brzoza Kaczorów", plaster wyciągający troski ze stóp, lub szaro-czarne smugi z popiołów Majdanka".

Trzeba być bardzo wstrzemięźliwym, aby nie dać się nabrać a byle co" (to są słowa piosenki).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sztuka pełną gębą - każdemu podoba się co innego, ale osobiście (nawet nie poruszając kwestii tych popiołów) nie dał bym za ten obraz" złamanego grosza...
Druga strona pewnie jest inna - obrazy się nie sprzedawały i było cicho o mnie", to powiem że to popiół z pieca krematoryjnego... Wrzawa, sława i rozgłos, a co z tym idzie -n kasa...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muzeum na Majdanku: szwedzki malarz nie uzyskał legalnie prochów ofiar




Szwedzki artysta, który wystawił obraz namalowany popiołem zebranym z pieców krematoryjnych obozu na Majdanku, nie wszedł legalnie w posiadanie prochów ofiar - podkreśliło Państwowe Muzeum na Majdanku w Lublinie.

Szwedzki artysta Carl Michael von Hausswolff namalował obraz popiołem zebranym z pieców krematoryjnych byłego nazistowskiego obozu koncentracyjnego na Majdanku. Wystawienie akwareli w jednej z galerii w Lundzie wzbudziło kontrowersje.

Być może jest to artystyczna prowokacja zasługująca wyłącznie na potępienie. Pewne jest, że szwedzki malarz nie wszedł w posiadanie popiołów z Majdanka w sposób legalny. Mamy nadzieję, że odpowiednie organy szybko ustalą, czy doszło do kradzieży i profanacji szczątków ofiar obozu.
Byłby to kolejny niepojęty akt barbarzyństwa po kradzieży napisu z bramy dawnego KL AuschwitzMuzeum na Majdanku
Byłby to kolejny niepojęty akt barbarzyństwa po kradzieży napisu z bramy dawnego KL Auschwitz" - głosi komunikat zamieszczony na stronie internetowej Muzeum na Majdanku.

Po wyzwoleniu obozu na Majdanku prochy jego ofiar znajdowały się na całym jego terenie. Zostały zebrane i usypano z nich kopiec, a w 1969 r. złożono je w mauzoleum przykrytym betonową kopułą - przypomniała rzeczniczka Muzeum Agnieszka Kowalczyk.

- Nie mieliśmy żadnego kontaktu z tym szwedzkim malarzem. Nie mieliśmy też żadnej informacji o kradzieży czy próbie kradzieży prochów - podkreśliła Kowalczyk.

Von Hausswolff wyjaśnia na stronie internetowej galerii Martin Bryder Gallery, w której pokazywany jest jego obraz, że prochy zebrał podczas wizyty w muzeum na Majdanku w 1989 roku. Artysta przygotowywał wówczas materiał do wystawy w Kazimierzu Dolnym, ostatecznie jednak nie wykorzystał popiołu. Do pomysłu powrócił w 2010 roku, gdy prochy wysypał ze słoika i zmieszał je z wodą". W ten sposób powstała farba", którą namalował niewielki prostokątny obraz przedstawiający szaro-brązowe linie.

Ukazały mi się postacie, jakby popiół zawierał energię, wspomnienia lub dusze ludzi, ludzi torturowanych, dręczonych i mordowanych przez innych ludzi w jednej z najbardziej bezwzględnych wojen XX wieku" - tak autor opisuje swoje dzieło. Wystawienie obrazu w galerii w Lundzie wzbudziło w Szwecji kontrowersje. W gazecie Sydsvenskan" ukazał się we wtorek krytyczny list lekarza i pisarza Salomona Schulmana, którego rodzina padła ofiarą Holokaustu.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Muzeum-na-Majdanku-szwedzki-malarz-nie-uzyskal-legalnie-prochow-ofiar,wid,15154314,wiadomosc.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie ma możliwości dobrania" się do mauzoleum kryjącego prochy, to może ta cała hucpa to ściema? No bo skąd on wziął prochy zamordowanych na Majdanku w roku 1989, skoro 30 lat wcześniej zebrano je i umieszczono w mauzoleum? O co ta cała awantura? Nic tylko kolejne jaja na krzyżu i tyle.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malował popiołem z pieców Majdanka. Sprawa w prokuraturze Prokuratura w Lublinie sprawdzi, czy doszło do przestępstwa w związku z doniesieniami o namalowaniu przez szwedzkiego artystę obrazu przy użyciu popiołu z pieców krematoryjnych obozu na Majdanku.

- Decyzja o wszczęciu postępowania sprawdzającego zapadła w czwartek po analizie doniesień medialnych na ten temat - poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska.

Znieważenie i odgrzebywanie zwłok

Prokuratura Rejonowa w Lublinie - podała rzeczniczka - ustali, czy są podstawy do wszczęcia śledztwa w kierunku art. 262 kodeksu karnego. Par. 1 tego przepisu dotyczy znieważenia zwłok, prochów ludzkich lub miejsca spoczynku zmarłego, za co grozi kara do dwóch lat więzienia, natomiast par. 2 - ograbiania zwłok, grobu lub innego miejsca spoczynku zmarłego, co zagrożone jest karą do ośmiu lat więzienia.

Prokuratura ma przesłuchać dyrektora Muzeum na Majdanku, będzie też kontaktować się w tej sprawie ze szwedzkim wymiarem sprawiedliwości.

Szwedzki artysta Carl Michael von Hausswolff namalował obraz - jak twierdzi - popiołem zebranym z pieców krematoryjnych byłego nazistowskiego obozu koncentracyjnego na Majdanku. Wystawienie akwareli w jednej z galerii w Lundzie wzbudziło kontrowersje.

Akt niepojętego barbarzyństwa"

W środę Muzeum na Majdanku wydało oświadczenie, w którym podkreśliło, że szwedzki artysta, który wystawił obraz, nie wszedł legalnie w posiadanie prochów ofiar.

Być może jest to artystyczna prowokacja zasługująca wyłącznie na potępienie. Pewne jest, że szwedzki malarz nie wszedł w posiadanie popiołów z Majdanka w sposób legalny. Mamy nadzieję, że odpowiednie organy szybko ustalą, czy doszło do kradzieży i profanacji szczątków ofiar obozu. Byłby to kolejny niepojęty akt barbarzyństwa po kradzieży napisu z bramy dawnego KL Auschwitz" - głosi komunikat zamieszczony na stronie internetowej Muzeum na Majdanku.

Po doniesieniach o wystawieniu obrazu w galerii, muzeum wyraziło oburzenie. - Nie mieliśmy żadnego kontaktu z tym szwedzkim malarzem. Nie mieliśmy też żadnej informacji o kradzieży czy próbie kradzieży prochów - podkreśliła rzeczniczka Muzeum Agnieszka Kowalczyk.

Po wyzwoleniu obozu na Majdanku prochy jego ofiar znajdowały się na całym jego terenie. Zostały zebrane i usypano z nich kopiec, a w 1969 r. złożono je w mauzoleum przykrytym betonową kopułą - przypomniała Kowalczyk.

Von Hausswolff wyjaśnia na stronie internetowej galerii Martin Bryder Gallery, w której pokazywany jest jego obraz, że prochy zebrał podczas wizyty w muzeum na Majdanku w 1989 roku. Artysta przygotowywał wówczas materiał do wystawy w Kazimierzu Dolnym, ostatecznie jednak nie wykorzystał popiołu. Do pomysłu powrócił w 2010 roku, gdy prochy wysypał ze słoika i zmieszał je z wodą". W ten sposób powstała farba", którą namalował niewielki prostokątny obraz przedstawiający szarobrązowe linie.

- Ukazały mi się postacie, jakby popiół zawierał energię, wspomnienia lub dusze ludzi, ludzi torturowanych, dręczonych i mordowanych przez innych ludzi w jednej z najbardziej bezwzględnych wojen XX wieku - tak autor opisuje swoje dzieło.

Wystawienie obrazu w galerii w Lundzie wzbudziło w Szwecji kontrowersje. W gazecie Sydsvenskan" ukazał się we wtorek krytyczny list lekarza i pisarza Salomona Schulmana, którego rodzina padła ofiarą Holokaustu.
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/malowal-popiolem-z-piecow-majdanka-sprawa-w-prokuraturze,293012.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie