Skocz do zawartości

Gapie podczas poszukiwań


MarcinGM

Rekomendowane odpowiedzi

Czy często wam się zdarza ,że ludzie dziwią się co wy tam robicie w tym polu"?

Ja np chodziłem sobie dzisiaj po polu niedaleko małej wioski i zrobiło się z tego niemalże widowisko :) aż mi się głupio zrobiło ,że tyle widzów a ja same śmieci wyciągałem :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja ostatnio jak właśnie gapę co na id była wykopałem to właściciel przyszedł i pierwsze co powiedział to to że mnie poje*ało...hehe...myślał że mu warzywa kradne...bo miałem plecak i saperkę ;), mówił że mu ludzie w biały dzień podkradają, ale wkońcu sie okazało że zna mojego dziadka i tak mogłem szukać ile chciałem a ma spory kawał ziemi...ale ogólnie zazwyczaj tak jest że najpierw zdziwienie, a później sami opowiadają co i jak sie działo wcześniej :)
P.S. najbardziej to nie lubie jak podchodzą kobiety...pytają sie o wszystko i wszystko trzeba tłumaczyc...
albo jeszcze lepiej jak sie jakieś nowe wprowadzają na wieś i na przykład na spracer chodzą z psami i zawsze mowia do mnie ze tu nic niema itp...i tak przez pół godziny chyba że sie sam wkońcu zmyje...bo wytrzymać nie idzie a nie chcesz być nie miły...a moja rodzina mieszka tu odkąd pradziadek sie tu wprowadził i dobrze znam historie tych okolic...a taka bedzie Ci ględzić że tu nic niema...
Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie na wyspie podczas poszukiwań jest olbrzymi problem z turystami , polaków i niemców- wszędzie ich pełno , co się człowiek musi naopowiadać ........ ;-) wszystko chcą dotknąć i zobaczyć ,najgorsze są samotne matki z dziecimi - saperką nie można się odgonić ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opowieść znajomego.
Kilka lat temu na jesieni chodził po lesie strasznie wnerwiony, bo od dłuższego czasu nie miał sygnału. Spotkał starą kobiecinę grzybiarkę, która prowadziła rower.
Babcia się go zapytała po co mu takie urządzenie i szpadel w środku lasu.
Niewiele się namyślając odpowiedział:
Urządzenie służy do odszukiwania starszych kobiet w lesie, które następnie gwałcę, morduję i tym szpadlem zakopuje...

Babcia podobno niczym 16-to latka wskoczyła na rower i frrr... z lasu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

staram sie unikać spotkań z ludzmi bo rożnie reagują. ale miałem kilka żenujących sytuacji ktore mnie wręcz brzydza do teraz. Były takie sytuacje że chodząc po lesie dostrzegłem ludzi ktorzy skrywali sie po krzaczorach udając niewidzialnych i gapili sie na mnie zeby tylko dowiedziec sie co robię, ja wtedy stawałem w miejscu i zeby uswiadomić im ze ich widze zaczynałem sie patrzyc na nich, jak sie pewnie domyślacie oni dalej udawali ze sa niewidoczni . Tak mi sie kilka razy zdarzyło. Raz starszy pan wył jak małpa skrywając sie po krzakach, bo chciał przegonic mnie z lasu a jedyne co mu sie udało osiagnąc to to ze mnie rozbawił. Po takich sytuacjach uswiadamiam sobie jak bardzo zniszczona jest psychika niektorych ludzi. Jak by ktos spytał jak człowiek co robie to bym mu powiedział i nie zdenerwował bym przy tym wcale
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi starymi babkami to śmiech.

Kolega opowiadał, jak to ostatnio przez parę minut tłumaczył kobiecinie w lesie (co chrust zbierała) na jakiej zasadzie wyszukuje różne grzyby wykrywaczem.
Jak kurka to cieniutkie pipipi, jak prawy to basowe bububu.
Kobita słuchała z niedowierzaniem. Dajcie spokój, czego to nie wymyślą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autentyk:
Kiedyś kolega chodził po górkach w lesie z wykrywaczem w jasnym kolorze, myślał że nikt go nie widzi albo gapiów potocznie mówiąc olał"..
Na drugi dzień spotyka kolegę i ten zaczyna opowiadać: słuchaj stary, nie uwierzysz..: wczoraj widziałem ślepego jak po górkach z laską biegał, całkiem dawał sobie radę.."

Druga historia: kiedyś w Bieszczadach jadąc rowerami widzimy niemal z kilometra bujającą po lesie żółtą obudowę od garetta ACE, po cichutku podeszliśmy i kulturalnie uświadomiliśmy że farba w spreju kosztuje 15pln, a taśma izolacyjna znacznie mniej.. Mandat i wizyta bez zapowiedzi - troszkę więcej..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też autentyk:
Pewien dziadek z mojej wioski widywał mnie kilkukrotnie (z daleka oczywiście) jak łaziłem z wykrywką po łące. Pewnego dnia zajechałem do sklepu by kupić jakieś płyny nawadniające na kolejną wyprawę w sklepie spotkałem jak się domyślacie dziadka który już nie wytrzymał i mówi: I znowu jedziesz trawę kosić? Jaką trawę??? No jak to jaką no tam na łące...A dlaczego kosisz kosą spalinową a nie kosiarką rotacyjną? Rozbawił mnie bardzo:) Panie to nie jest żadna kosa tylko wykrywacz metalu Dziadek aaaaaa to ty min szukasz?:) Panie jakich min po co mi te miny? Panie może wezmę po piwku i zaraz wszystko wytłumaczę ok? ok i tak tłumaczyłem dziadek mi tłumaczył aż nastała godz 21 i zamknęli sklep:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 lata temu to było. Kochanie po pas w dołku {168cm urosła} a ja odbieram. Same podkowy! Biegnie farmer z grabiami i coś krzyczy! Podniosłem się i idę w jego stronę ze Smętkiem w ręku. o ten łajza, sąsiad, geodetę, na mnie nasłał!!!"{tak łagodnie napisałem}Kłócili się o miedzę, jak zdązyliście zauważyć. Moje tłumaczenia na nic się zdały, do póki kopacza" mojego nie zobaczył i sterty podków. 111szt. wykopała! Facio się ulotnił, a po jakiejś godzinie,pół wsi było! Nawet ten zza miedzy i każdy od siebie; a u mnie na polu to znalazłem..."Tak, że ,nie narzekam na towarzystwo przy kopaniu! Są bardzo pomocni! A co do podków, to jakieś 50-60szt. do tej pory rozdałem, a reszta, w worku gdzieś pod opałem leży i jak na razie znalezć nie mogę. Może na wiosnę?! Te na foto to u sąsiada. Malowane sobie zażyczył!
I do tej pory tam jeżdzę i zawsze mam kibiców", ale wcale mi to nie przeszkadza!
Czego i Wam życzę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie