Skocz do zawartości

Nieśmiertelnik Dirlewanger


Rekomendowane odpowiedzi

Witam kolego,

Powiem tak, mam mieszane uczucia z kilku powodów. Jak powszechnie wiadomo wszem i wobec brygada Dirlewanger złożona była przede wszystkim z kryminalistów kłusowników i innych przestępców w większości wyciągniętych z obozów konc. i więzień z biletem pod tytułem one way ticket. Biorąc powyższe na uwadze domniemam że stan wykonania nieśmiertelnika - jeżeli został wykonany rzeczywiście przez autentycznego Dirlewangerowca wskazuje na to, że jest to oryginał. Chodzi mi o to, że wykonany jest on jak na niemieckie siły zbrojne biorąc pod uwagę inne nieśmiertelniki innych formacji dość niechlujnie. Myslę, że poniekąd odbił tutaj na tym nieśmiertelniku jakiś kryminalista swoją cechę charakteru. Ciężko jest określić poprzez zdjęcie z jakiego materiału jest on wykonany jednakże stan zachowania wg mnie jest rewelacyjny. Trzeba by było sprawdzić w jakimś wykazie o ile jest to możliwe nr żołnierza który jest wybity na nim. Na ie oryginał" wskazuje powtarzam rewelacyjny stan zachowania. Napisz kolego gdzie go znalazłeś, jeżeli kupiłeś go na znanym portalu aukcyjnym daj sobie spokój z nim bo to wszystko by wyjaśniało. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zawsze można poszukać materiał porównawczy ...

http://odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=670816

http://www.google.pl/search?hl=pl&q=Nie%C5%9Bmiertelnik+Dirlewanger&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.r_qf.,cf.osb&biw=1356&bih=632&um=1&ie=UTF-8&tbm=isch&source=og&sa=N&tab=wi&ei=WgcPUK3XHcretAblz4HICg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fals i to chamski, dziury po wiertarce i nacięcia do łamania jeszcze się świecą, kiedy całość blachy jest spatynowana, pomijam, że matryca do wybicia napisu została skopiowana z oryginalnej blachy, łącznie z brakiem kawałka litery R :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.Pokazując ten nieśmiertelnik chciałem zobaczyć jakie będą opinie i oczywiście spodziewałem się tego że 99% ludzi na forum oczywiście stwierdzi że to fals.Oczywiście jakbym wiedział że nigdy nie nie będę posiadał takiej rzeczy,to też bym komuś bruździł opiniami powyżej.Mogę powiedzieć tyle że to cacuszko długo nie opuści mojej kolekcji chodź wiem ile jest wart.Chciałbym podziękować koledze Salamandra który jak widzę jest człowiekiem który może doradzić a nie zniechęcić to pokazywania takich rzeczy na forum.Jak Pan pisze że takie nieśmiertelniki nosili ludzie których byśmy raczej nie chcieli znać to prawda,ale właśnie na tym polega Fenomen tej rzeczy.Jest ich tak mało jak ludzi którzy je nosili.I wbrew wszystkim komentarzom jestem jednym ze szczęściarzy którzy na co dzień mogą się cieszyć z posiadania tego cacka w takim stanie.Pozdrawiam wszystkich!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tył blachy.Fota dla niedowiarków.Świeże ślady blachy to efekt uboczny pracy kolegi który wygrzebał to z ziemi,na szczęście nie wykonał więcej czynności kosmetycznych za pomocą wiertarki z drucianą szczotką.Jak go od niego brałem w ogóle nie miał pojęcia z czym ma do czynienia.Tak poza nawiasem to kolekcjonuje hełmy niemieckie,nieśmiertelnik trafił mi się przypadkiem.No ale z takimi rzeczami naprawdę żal by było się rozstać.Myślę że rozwiałem trochę wątpliwości,a jak nie to nie mam więcej pytań

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kubaxpl44 piękne blaszki gratuluję ale nie mnie oceniać ich oryginalność śmieszy mnie tylko twoja ostatnia wypowiedz:-)wyżej pisałeś że trafiony przez kolegę w miejscu gdzie stacjonowali kryminały" a pózniej że kolega nie miał świadomości z czym ma do czynienia?mnie się osobiście wierzyć nie hce że gostek szukał z wykrywką znalazł blaszkę elektryków i w dodatku w wiadomym miejscu i nie wiedział o co kaman?więc albo gościu kręcił albo ty kręcisz nam kolejną historię:-)a tak swoją drogą to te otwory naprawdę dziwnie wyglądają tak jakby ktoś je rozwiercał np.za małym wiertłem lub chciał zrobić wiertłem efekt znoszonej blaszki":-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam HASAG40.CO do mojego kolegi on jest z mojej wichury.Rzeczy z czasów wojny w ogóle go nie interesują i dlatego narobił tyle szkód przy blaszce.Mi powiedział tylko że czyścił wiertarą.Kolo jak coś ze swastą znajdzie to tyra do mnie.Jego tylko monety interesują,i się mieniamy.A to że kilometr od naszej wiochy siedziały 'kryminały'to wiem nawet z neta.Przykro mi nie podam nazwy wiochy bo i tak dość pielgrzymek po lesie tyra.Więcej nie będę się rozpisywał na temat blachy bo i nie ma po co.Ja wiem że to orginał,i mnie to wystarcza.Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni koledzy,

Naprawdę trochę mimo szacunku dla Was wszystkich jestem zażenowany tymi wypowiedziami, ponieważ zauważyłem ostatnio na forum a te wypowiedzi to potwierdzają, że każdy wszędzie szuka jakiegoś podstępu, mistyfikacji, próby oszustwa. Dajcie z tym spokój to forum służy do wymiany informacji, sugestii, pomocy innym kolegom a nie przepraszam za słowo warcholstwa:
ie to nie jest oryginał" , o na pewno jest fals" kolejna mistyfikacja" znowu ściema". To nie o to tu chodzi. Podajcie konkretnie za i przeciw, tak jak w kilku postach powyżej. Dokładnie przestudiowałem wczoraj ten temat i z innych odnośników - linków na odkrywcy i chociaż nie jestem expertem od nieśmiertelników mam pewne wątpliwości czy to jest fals. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego kubaxpl44 spoko nie wnikam już w temat w jaki sposób pozyskałeś blaszkę bo itak wiem swoje:-) a tym bardziej czy to oryginał czy fals zadałeś pytanie Chciałbym wiedzieć co sądzicie,o moim nowym znaleźisku"ja sądzę że fajna blaszka i szczerze życzę tobie żeby okazała się oryginałem w 100% mimo że mogła cię moja wypowiedz poprzednia urazić to i tak pozdrawiam serdecznie i oby więcej takich trafień
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,ogólnie nie udzielam się na forum ale że temat ciekawy to dodam swoje trzy grosze. Więc tak,sam żeton wygląda ok,jest to blaszka samoróbka jakich często używali ssmani Dirlewangera szczególnie w początkowej fazie istnienia jednostki,więc to by się zgadzało,to że blacha jest zajechana szlifierką to też można wytłumaczyc niedoświadczeniem początkującego poszukiwacza,pewnie każdy z nas widział oryginalne fanty zniszczone przez nieumiejętne czyszczenie.Jedyne co mnie martwi to czcionka na tej blaszce,blachy tego typu były bite matrycą i wszystki litery powinny byc jednej wysokości a tu wygląda jakby im dalej czcionki tym są wyższe.Mam w swojej kolekcji osobiście wykopaną blaszkę Dirlewangera znalezioną w tym samym miejscu gdzie znana chyba wszystkim połówka prezentowana kilka lat temu na tym forum,więc mam materiał porównawczy,kubaxpl 44 napisz na priw to podeslę foto.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie