Skocz do zawartości

No właśnie, ilu ludzi w kraju słyszało o księdzu Witoldzie Kiedrowskim?


Klemens Forel

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Pozdrawiam!!!

Ja już znikam, ale tak na koniec polecam Ci Yeti, na zapodanej tu zresztą na Odkrywcy stronie, zakładkę drajcy". Bo na prawo od niej jest już tylko ściana. Tego chcesz?

balans
Napisano
Panowie, ale bijecie pianę. Bez sensu zupełnie. Stukas, nie Sztukas, kurde, a kogo to obchodzi? Chyba tylko nasze wąskie grono osób odróżniających czołg od działa samobieżnego. Przecież każde wspomnienie z wojny starego wojaka kieruje myśl w tę stronę, że jeżeli był niemiecki myśliwiec, to Messerschmitt, nawet bez podawania konkretnego modelu, a bombowiec, to Junkers, albo ewentualnie Dornier.
Chłopcy leżeli na kartoflisku, z góry siekł do nich Niemiec z samolotu. Jakoś tak wątpię, że ktoś patrzył w górę, żeby zobaczyć z jakiego modelu go skoszą, a jeszcze wcześniej zdążył się zapoznać z planszami przedstawiającymi wygląd niemieckich samolotów w locie.
Czy jest możliwe zestrzelenie samolotu z Ut-a? A dlaczego zakładacie, że nie jest? Przecież amunicja do tego karabinu miała swoją nośność, trudno zakładać, iż była to broń efektywna tylko w strzelaniu do obiektów położonych na tej samej wysokości przed lufą. Jeżeli samolot nurkował, strzelał do ludzi na ziemi, to należy zakładać, że jego pułap w momencie zestrzelenia nie był za wysoki.
Mój ś.p. Dziadzio, weteran 45 Pułku Piechoty Strzelców Kresowych opowiadał mi przed śmiercią o zestrzeleniu we wrześniu z broni maszynowej przez oddział polskiej piechoty niemieckiego samolotu pocztowego.
Poza tym, czytałem o przypadku zastrzelenia przez powstańca podczas Powstania Warszawskiego, ze zwykłego karabinu, Niemca lecącego Storchem. Ze wspomnień powstańca wynikało, że równie dobrze mógł trafić pilota tej maszyny, powodując jej zestrzelenie.
Napisano
To właśnie w czasie Powstania Warszawskiego zestrzelono Junkersa 87 ogniem broni ręcznej,ta strata jest potwierdzona przez Niemców.Znana jest jednostka z jakiej pochodziła maszyna i nazwiska członków załogi (zginęła).
Co do tego konkretnego przypadku to podchodzę baaardzo sceptycznie.
Napisano
A mnie najbardziej się spodobało, że miał 10 rodzeństwa i nikt nie mówi na to patologia. Dzisiaj jak kobieta ma trójkę to lekarz mówi, a więcej się nie dało.

Historia wspaniała, jest takich ludzi w naszej historii trochę. Najszczęśliwsze, że dożył Polski niosącej znamiona wolnego kraju, bo z tą wolnością na co dzień coraz bardziej krucho.

Co nie znaczy, że Polska sanacyjna była lepsza, ale tam przynajmniej miłość i oddanie Ojczyźnie było na 1 miejscu, a nie to co dzisiaj - Federacja Europejska i inne ciemnoty.
Napisano
Balans wie co mówi, albo mówi co wie, a Nadwojciech- baaaardzo mu przyklasnął... . Nadwojciech! może wytłumaczysz różnice, że 1944 TAK a w 1939 już NIE...
Strasznie ciekaw jestem argumentów...
Napisano
Rok tu niema nic do rzeczy,nie jeden samolot Luftwaffe spadł we wrześniu od ognia z broni małokalibrowej.Ale nie jedna taka legenda się pojawia we wspomnieniach z 1939go.A ile ich można potwierdzić? Chyba że masz jakieś info o tym przypadku? Chętnie się dowiem.
Napisano
W koncu to jest zwykla kwestia probability. Oczywiste ze prawdopodobienstwo zestrzelenia samolotu z jednostrzalowej broni jest nikle. Ale jezeli wystarczajaco duzo osob strzela do samolotow to przez czysty przypadek co jakis czas ktos trafi pilota np. Sadze ze nawet jest wieksze prawdopodobienstwo zestrzelenia samolotu kbkiem niz wygranie w totolotka. A co tydzien........

O zestrzeleniu samolotu angielskiego czy amerykanskiego panzerfaustem nie wspomne..... Nie wiem czy w to wierze ale relacje sa.....

Wiec mozna przyjac ze to mozliwe. I mnie to zupelnie wystarcza.

A takim jak Ksiadz duzo zawdzieczamy. Niestety jest ich coraz mniej.
Napisano
Mam dwa pytania do Balansa:
1.Czy ty mi czasem ze starych fusów nie wróżysz?
2.Z którego palca wysysasz swą wiedzę historyczną?
I jeszcze trzecie malutkie...
Powinieneś znać podobne sytuacje- straty samolotów- po polskiej stronie, jak ta opisana z karabinem...
Napisano
Jak odpaliłem wątek który założyłem to się przeraziłem.Chciałem żebyście poznali hitorię niezwykłego człowieka.Również po to aby pamięć o nim trwała w waszej historycznej wiedzy że tacy ludzie byli.Jednak widzę że niektórzy z Was tego uszanować nie potrafią-przykro!Jeżeli chcecie się kłócić i pisać o zestrzeleniach zapraszam zróbcie oddzielny wątek i tam wymieniajcie informacje.Administratora proszę o zamknięcie tematu bo zchodzi z zamierzonej intencji!-Forel
Napisano
Wybacz, ale jeśli ktoś wymądrza się, jakby był przy tym i próbuje dyskredytować opowieść księdza- (vide Balans) trudno czasami nie zareagować...
Poza tym ruch w interesie i większa czytalność a co za tym idzie jeśli jeszcze powisi, więcej osób się zapozna z dziejami tego niezwykłego człowieka;)
Pozdro
  • 4 weeks later...
Napisano
W Paryżu zmarł w piątek w wieku blisko 100 lat ksiądz infułat Witold Kiedrowski, jeden z najbardziej znanych działaczy polskiej emigracji, były żołnierz AK i więzień hitlerowskich obozów koncentracyjnych - poinformowała Polska Misja Katolicka we Francji.


http://wiadomosci.onet.pl/swiat/francja-zmarl-ksiadz-infulat-witold-kiedrowski,1,5005215,wiadomosc.html

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie