Skocz do zawartości

1920 Bitwa Warszawska - wrażenia z filmu


Korowiow

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Ponieważ poprzedni wątek o tym filmie został zamknięty (i słusznie) zakładam nowy po to aby podzielić się wrażeniami po jego obejrzeniu.
____________________________


Do kina poszedłem bo musiałem. Zajmując się trochę ostatnio tematem wojny polsko-bolszewickiej bardzo byłem ciekaw zobaczyć ją na dużym ekranie. Po raczej miażdżących recenzjach nie spodziewałem się niczego szczególnego ale mimo to przyjemnie się rozczarowałem.

Pierwsze najważniejsze wrażenie to takie, że oglądam kolejną, nie napisaną ale sfilmowaną część trylogii Sienkiewicza. Reżyser Jerzy Hoffman nie potrafił uwolnić się od dziedzictwa swoich poprzednich produkcji ale trudno nazwać to jego wadą. Taka jest jego cecha charakterystyczna i idąc na film można było się tego spodziewać. Wadą filmu jest jego pozrywana akcja - widać, że reżyser w jednym filmie chciał umieścić jak najwięcej wątków i stało się to ze szkodą dla całości, nie poważną ale widoczną. Film nie ma płynności i podczas jego oglądania całość zmontowaną z dłuższego serialu.

Dobór aktorów. Borys Szyc grający ułana Jana Krynickiego jak dla mnie gra dość słabo na zasadzie ujdzie w tłoku". Natasza Urbańska czyli Ola Raniewska ani nie zachwyca ani nie rozczarowuje. Reszta aktorów gra lepiej lub gorzej w zależności od opanowania warsztatu swojego zawodu.

Pomimo niedostatków film robi jednak dość pozytywne wrażenie. Jego niezaprzeczalna zaletą jest ukazanie barwnego i brutalnego obrazu wojny polsko-bolszewickiej w momencie jej apogeum. Sceny batalistyczne są realistyczne, wrażenie robią masy wojska, piechoty i kawalerii szturmujące na siebie czy też walki wręcz w okopach.

Kto zna i czuje historie polski i ma w sobie ducha polskiego na pewno wyjdzie usatysfakcjonowany z seansu filmowego ponieważ porusza on to wszystko co zapisane jest w naszym charakterze narodowym. Kościół w swoim anturażu, wypełniony wiernymi jak to zwykle bywa w przełomowych dniach naszej historii, księża wzywający do obrony przed najeźdźcą, desperacka obrona, ułani, szara piechota" i bezwzględny wróg i powszechna mobilizacja narodu dla jego odparcia. Wszystko to naprawdę profesjonalnie sfilmowane w technologii 3D, która się na tym filmie sprawdza.

Oczywiste niedoróbki konsultantów historycznych jak np. km maxim wz. 1910/30 zamiast wz. 1910 dla laika jest nieistotny podobnie jak użyta w filmie replika samochodu pancernego wz. 34 grający w filmie bolszewicką pancerkę.

Tym, którzy jeszcze filmu nie widzieli polecam go. Nie spodziewajcie po nim się zbyt dużo ale koniecznie go obejrzyjcie. I jeszcze coś: Na seansie, na którym byłem była tez duża grupa chyba gimnazjalnej młodzieży. Początkowo rozbawiona i hałasująca w trakcie filmu uciszała się a po jego zakończeniu rozległy się nawet jej nieśmiałe oklaski. Jakoś mnie to ucieszyło :)
  • Odpowiedzi 54
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Niestety na tym forum nie ma możliwości edytowania wpisów a pisałem na gorąco, pod wrażeniem filmu.
W zdaniu, o którym pytasz chodziło mi o obraz świątyni wypełnionej wiernymi, z barokowym ołtarzem, złoceniami - taki bardzo charakterystyczny, kojarzący się mocno z polskim kościołem, w którym chronią się ludzie niepewni swojego losu.
Napisano
Najlepiej w tym filmie zagrał Ferency, czekistę dbającego o przepustowość", a co mi się nie podobało w niektórych scenach (o uzbrojeniu nie wspomnę)to to, że Polacy zauważali ruskich dosłownie 5 metrów przed okopami.
Napisano

Wystarczy spojrzec na afisz:( Zenada nawet honoru nie potrafil oddac prawidlowo.Oczywiscie nie mam tu nic do Olbrychskiego!
Czytalem tez ze orzelek na maciejowce Pilsudskiego byl karpacki a nie kadrowy.

Napisano

Pan Marszałek w taki dośc osobliwy sposób honory oddawał, czepiasz się Szanowny i tyle. Spośród aktorów wcielających się w rolę Marszałka, akurat Daniel Olbrychski taki ostatni nie był

Napisano
gratulacje Dunczyk & Korowiow jeśli nie odróżniacie salutowania po polsku i rosyjsku...

Palce jak na plakacie to styl rosyjski (oraz sowiecki), polski natomiast widać doskonale na zamieszczonych fotografiach, gdzie palce są po osi daszka, a nie prostopadle do niej.

Polecam najpierw poczytać trochę regulaminów oraz wypracować pewien warsztat, a następnie zabierać głos.


ps. film nie jest historycznym, jest co najwyżej o zabarwieniu..
Napisano

Zostałem zdruzgotany i porażony warsztatem i ogromem przeczytanych regulaminów. Pamiętajcie Koledzy - jedyny prawidłowo salutujący to shadowN i to od czasów II RP.
Tu np. fatalnie oddający honory kpt. Józef Hartman - adiutant Prezydenta RP.

Napisano
Dunczyk twoje wykazywanie nijak się ma do prawdy.
to że ktoś w ten sposób salutuje to jego prywatna sprawa..

ps. oficer Strzelców Podhalańskich salutuje po polsku, z minimalnym ukosem..

A propos generałów w II RP. pamiętaj o tym iż były naleciałości z długiej służby w armii carskiej, a ciężko było zwłaszcza na początku upilnować aby nie robiono przysłowiowej prywaty".

Współczesny generał to jak najbardziej może być pokłosie PRL bo generałem nie zostaje się w 5 lat..
Ostatnie zdjęcie nic nie wnosi do tematu.

Poza tym nie rozumiem sensu w promowaniu nieregulaminowych zachowań, co w filmach Hofmanna zdarza się nagminnie.

Widzę właśnie twój warsztat Dunczyk, ktory wykazał dwa przypadki...
Zapytaj może kogoś kto robi WP na dobrym poziomie kilka lat to wtedy zobaczysz co sugeruję..
Napisano
Ergo regulaminy jedno, a praktyka drugie moje zdjęcia to tylko przykłady na to rozmijanie się, nie zamieszczę fotek polskich rekonstruktorów źle" salutujących żeby nikogo nie kompromitowac. Daj już spokój bo jak zwykle spinasz się z energią wartą lepszej sprawy. Co do poprawności w filmie to parę dni temu oglądałem fotkę z planu tego filmu i na pierwszym planie jeden z rekonstruktorów przewraca się na ziemię prezentując do obiektywu współczesne buciory do repliki epokowego munduru, nad tym jakoś łez nie ronisz.
Napisano
I w ten sposób shadowN zrujnował reputację Marszałka.Zresztą prawdziwi Polacy dobrze wiedzą kto to był. Lewacki bojówkarz napadający na pociągi pocztowe, który przypisał sobie sukces w wojnie polsko - bolszewickiej a w rzeczywistości w czasie jej trwania (jak twierdzili endecy) miał warszawskim Soborze tajny telefon, przez który co wieczór łączył się z Trockim na Kremlu i zdradza mu tajemnice wojskowe a właściwymi twórcami polskiego zwycięstwa był gen. Rozwadowski lub gen. Weygand.
Myślę, że jak w środowisku narodowo patriotycznym rozniesie się wieść odkryta przez shadowa o nieregulaminowym, ba ROSYJSKIM salutowaniu Marszałka zostanie on jako rosyjsko-bolszewicki agent usunięty z Wawelu. W końcu to miejsce spoczynku wiecznego spoczynku prawdziwych patriotów.
Napisano
marcjew a możesz napisać o co chodzi? Bo jakoś różnicy nie łapię

Wszystko widac na zdjeciu co mam ci tlmaczyc jak ma wygladac prawidlowo oddany honor?

Jak dlam mnie zenada.
Napisano
Marszałek słynął z nieco nonszalanckiego sposobu oddawania honorów, jakby się od much opędzał. Ten swoisty fason" bywał nawet naśladowany przez przedwojennych oficerów. Oczywiście nie widać tego na zdjęciach z oficjalnych uroczystości, kiedy to wszyscy starają się prezentować egulaminowo".
Napisano
Zaraz po obejrzeniu Bitwy warszawskiej" miałem okazję obejrzeć film Admirał" nakręcony przez Rosjan i opowiadający o Aleksandrze Kołczaku. Akcja obu filmów dzieje się w podobnym okresie czyli koniec I wojny i rewolucja (a właściwie przewrót)bolszewicki.

Niestety muszę przyznać, że Admirał" w porównaniu do produkcji Hoffmana wypada lepiej. Przede wszystkim ze względu na dobry montaż. Akcja filmu toczy się gładko i mimo, że jest rozciągnięta w znacznym okresie czasu logicznie wiąże się w jedną całość.Również dramat rewolucji pokazany jest w bardziej przekonywujący sposób i przy bardziej wstrzemięźliwej grze aktorskiej. To dobry film chociaż i on ma słabe strony jak np. niemiłosiernie rozwleczony wątek ostatniej miłości admirała Kołczaka do pewnej damy mimo wszystko jednak konieczny w strukturze całego filmu. Jak zauważyłem i w nim występował" maxim wz. 1910/30 :)
Porównując oba filmy trzeba jednak pamiętać, że produkcje zagraniczne zawsze mają dla polskiego widza coś w rodzaju aryfy ulgowej" spowodowanej tym, że oglądając obce nie jesteśmy w stanie wychwycić odstępstw o faktów czy realiów odtwarzanej rzeczywistości. Tym niemniej ze względów czysto estetycznych rosyjska produkcja wypada lepiej. Myślę, że dobry montaż Bitwy Warszawskiej znacznie poprawiłby wartość tego filmu.

Wracając zaś do kwestii salutowania. Oczywiście jest tak jak napisał borsuk. Regulamin regulaminem a życie życiem a wyciąganie ciężkiej wagi wniosków z w istocie błahych szczegółów, często wynikających z ducha epoki czy charakteru postaci jest delikatnie mówiąc groteskowe.
Napisano
Generalnie sposób salutowania D. Olbrychskiego jako Marszałka widoczny na plakacie jest zgodny z obecnym Regulaminem Musztry Sił Zbrojnych RP.
...W miejscu, w nakryciu głowy i bez broni żołnierz salutuje w postawie zasadniczej. Z chwilą zbliżenia się przełożonego na trzy kroki zwraca głowę w jego stronę ("frontuje oraz wykonuje zwrot głowy) i podnosi szybkim ruchem do daszka czapki (obrzeża hełmu, beretu, furażerki, [kapelusza]) prawą rękę tak ułożoną, aby przedramię i dłoń oraz złączone palce - wskazujący i środkowy - tworzyły linię prostą; pozostałe palce dłoni są złożone i przyciśnięte kciukiem.
Wystającą część palca środkowego przykłada - od strony palca wskazującego - do brzegu daszka czapki (do obrzeża hełmu, beretu, furażerki, [kapelusza]) nad kątem prawego oka; dłoń jest zwrócona ku przodowi, łokieć zaś skierowany w dół i na prawo w skos"...
Nie wiem co prawda, jak to się ma do norm obowiązujących w roku 1920.
Napisano
Generalnie sposób salutowania D. Olbrychskiego jako Marszałka widoczny na plakacie jest zgodny z obecnym Regulaminem Musztry Sił Zbrojnych RP.

Nie nie jest!!!

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie