pustertal Napisano 2 Wrzesień 2011 Autor Napisano 2 Wrzesień 2011 Polecam, czytającym ze zrozumieniem, bez poruszania warg. PAWEŁ KOSIŃSKI, IPNWRZESIEŃ 1939Klęska wojenna II Rzeczypospolitej we wrześniu 1939 r. wywarła decydujący wpływ na losy narodu i państwa polskiego przez następnych 50 lat. W wyniku przegranej kampanii terytorium krajuznalazło się pod niemiecką i sowiecką okupacją (od 1941 r. tylko niemiecką). Przez cały okres wojny obydwaj agresorzy prowadzili eksterminacyjną politykę wobec obywateli polskich. Rządy państw uczestniczących w I wojnie światowej, zawierając traktaty pokojowe w Brześciu, Wersalu, Saint-Germain-en-Laye, Neuilly-sur-Seine, Trianon, Sèvres i Rydze,nie zdołały zapewnić Europie trwałego pokoju. Do państw, które czuły się szczególnie upośledzone przez „system wersalski”, należeli obydwaj najpotężniejsi sąsiedzi Polsk Rzesza Niemiecka i Rosja Sowiecka. Przez całe dwudziestolecie międzywojenne rządy tych dwóch krajów starały się na wszelkie sposoby doprowadzić do rewizji postanowień traktatów pokojowych z lat 1918–1921. Szczególnie korzystna koniunktura dla przeprowadzenia zmiandrasycznymi metodami nastała wraz z dojściem do władzy Adolfa Hitlera. Polityczne przygotowania do agresji – próby izolowania Polski. Dyplomacja polska w okresie międzywojennym starała się utrzymać jak najlepsze stosunki dwustronne zarówno z Rzeszą Niemiecką, jak i Związkiem Sowieckim. Ukoronowaniemtych dążeń było podpisanie i ratyfikowanie w 1932 r. polsko-sowieckiego paktu o nieagresji, a w 1934 r. polsko-niemieckiej deklaracji o niestosowaniu przemocy. Wyraźne zbliżenie pomiędzy Warszawą i Berlinem, do jakiego doszło w drugiej połowie lat trzydziestych, zasugerowałokanclerza Hitlera, że Polska dałaby się wciągnąć w tryby ekspansywnej polityki niemieckiej. Po konferencji monachijskiej doszedł on do wniosku, że sytuacja dojrzała dotego, aby przedstawić polskiemu rządowi do podpisania cyrograf. Ze względu na różnicę potencjałów porozumienie miało być nierównoprawne, lecz niepozbawione korzyści dla obydwu stron. W zamian za zgodę na faktyczne uzależnienie w zakresie polityki zagranicznej i niewielkie, acz boleśnie raniące polską dumę, cesje terytorialne, Rzeczpospolita miała uzyskać potężnego sojusznika i przede wszystkim gwarancje wspólnych granic. Polska dyplomacja przez dłuższy czas unikała udzielenia wyraźnej odpowiedzi na propozycje niemieckie. Działo się tak aż do momentu, gdy do akcji energicznie włączyła siędyplomacja brytyjska. Ugodowo nastawiony premier Neville Chamberlain doznał prawdziwego szoku, kiedy 15 marca 1939 r. Niemcy brutalnie złamały porozumienie monachijskie,po czym 21 tego miesiąca zajęły Okręg Kłajpedy. Wydawało się, że nadszedł najwyższy czas, aby przystąpić do lokalizowania niemieckiego zagrożenia, a zwłaszcza uniemożliwienia zawarcia sojuszu między Polską i Niemcami. Dlatego 31 marca 1939 r. w brytyjskiej Izbie Gmin premier Zjednoczonego Królestwa zdecydował się wypowiedzieć brzemienne w skutki słowa: „Na wypadek jakichkolwiek działań wojennych, mogących wyraźnie zagrozić niepodległościPolski i które by Rząd Polski uznał zatem za konieczne odeprzeć przy użyciu swych narodowych sił zbrojnych Rząd JKM będzie się czuł zobowiązany do udzielenia RządowiPolskiemu natychmiastowego poparcia będącego w jego mocy”. Ten enigmatyczny wątek wystąpienia premiera Chamberlaina został z nieadekwatnym entuzjazmem podjęty przez polski rząd. W tydzień później, po dwudniowych rozmowach w Londynie ministra spraw zagranicznych Józefa Becka i ambasadora RP Edwarda Raczyńskiego z premierem Chamberlainemi ministrem spraw zagranicznych Edwardem Halifaxem, wydano wspólny komunikat zapowiadający zawarcie dwustronnego układu o wzajemnej pomocy. Po upływie kolejnegotygodnia premier Francji Édouard Daladier oświadczył publicznie, że jego rząd przyjął do wiadomości deklarację polsko-brytyjską oraz potwierdza w całej rozciągłości sojusz francusko- polski z 1921 r. Od tej pory wobec obsesyjnie nieprzejednanej postawy kanclerza Hitlera wypadki zaczęłysię toczyć coraz szybciej w kierunku wybuchu wojny. W Reichstagu 28 kwietnia 1939 r.Hitler przedstawił gwarancje angielskie dla Polski jako zachętę do zbrojnego wystąpieniaprzeciw Niemcom, a co za tym idzie – uznał polsko-niemiecką deklarację z 1934 r. za jednostronniepogwałconą i wobec tego nieobowiązującą oraz wypowiedział niemiecko-brytyjskiukład morski z 1935 r. W Sejmie 5 maja 1939 r. minister Beck (w imieniu całej Rady Ministrów)kategorycznie odrzucił żądania niemieckie, a swoje przemówienie zakończył: „Pokójjest rzeczą cenną i pożądaną. Nasza generacja skrwawiona w wojnach, na pewno na pokójzasługuje. Ale pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata, ma swoją cenę wysoką, alewymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzeczw życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor”1.Toczące się na wiosnę i w lecie polsko-francuskie (Kasprzycki – Gamelin) i polsko-brytyjskie(Stachiewicz – Clayton, Rydz-Śmigły – Ironside) konsultacje wojskowe powinny byćdla polskich polityków i wojskowych poważnym ostrzeżeniem. Zachodni sojusznicy ograniczalisię jedynie do ogólnikowych deklaracji, z których niedwuznacznie wynikało, że Polskaprzez co najmniej dwa tygodnie będzie skazana na samotną walkę przeciw całej potędzeIII Rzeszy. Francusko-brytyjskie próby wciągnięcia do gry ZSRS jako sojusznika Polskiw starciu z Niemcami od początku były wątpliwe.Pod koniec sierpnia 1939 r. Hitler i Józef Stalin byli już gotowi i zdecydowani na wojnę.Ukoronowaniem ich starań było zawarcie w Moskwie 23 tego miesiąca przez ministrówspraw zagranicznych Rzeszy Niemieckiej i ZSRS układu dotyczącego współpracy obu państwpodczas ataku na Polskę i podziału stref wpływów w Europie Środkowo-Wschodniej (paktRibbentrop-Mołotow). Podpisanie dwa dni później w Londynie przez ambasadora Raczyńskiegooraz ministra Halifaxa układu o pomocy wzajemnej między Rzecząpospolitą Polskąa Zjednoczonym Królestwem Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej spowodowało jedynieprzesunięcie o kilka dni terminu agresji na Polskę.Militarne przygotowania do agresji – plan niemieckiWytyczne do planu operacyjnego działań przeciwko Polsce (Fall Weiss) kanclerz Hitlerpodpisał 11 kwietnia 1939 r. Niemiecki plan zakładał zmasowany atak sił lądowych, lotniczychi morskich z zaskoczenia – tzw. wojnę błyskawiczną i totalną. Dwa potężne koncentryczneuderzenia wychodzące ze Śląska i Pomorza-Prus Wschodnich miały się spotkać w Warszawie.W ten sposób zamierzano otoczyć i zniszczyć na zachód od Wisły główne siły armii polskiej.Poza tym nakazano wykonanie kolejnych dwóch uderzeń z północy i południa wzdłuż liniiBugu z punktem docelowym w Brześciu. Miało to doprowadzić do zniszczenia w kolejnymkotle reszty wycofujących się jednostek Wojska Polskiego. Kierownictwo nad całością opera-1 Wiek XX w źródłach, oprac. M. Sobańska-Bondaruk, S.B. Lenard, Warszawa 2001, s. 178–180.23KOMENTARZE HI STO RYCZ NEcji powierzono Naczelnemu Dowództwu Wojsk Lądowych (OKH) z gen. płk. Waltherem vonBrauchitschem na czele – operacje lotnicze i morskie podporządkowano celom operacji lądowych.Siły lądowe podzielono na dwie podstawowe części: Grupę Armii „Południe” dowodzonąprzez gen. płk. Gerda von Rundstedta złożoną z dwunastu korpusów działających w ramachtrzech armii (8., 10. i 14.) i Grupę Armii „Północ” pod dowództwem gen. płk. Fedoravon Bocka złożoną z sześciu korpusów działających w ramach dwóch armii (3. i 4.). Głównąsiłę uderzeniową niemieckich wojsk lądowych stanowiły wielkie jednostki pancerne, lekkiei zmechanizowane (łącznie 15.). Całością operacji lotniczych kierowało Naczelne DowództwoWojsk Lotniczych (OKL) z marsz. Hermannem Göringiem na czele. Głównym zadaniemsił lotniczych było zniszczenie polskiego lotnictwa i jego baz, dezorganizacja komunikacji,wsparcie wojsk lądowych na polu walki oraz sterroryzowanie ludności cywilnej. Na obszarzeoperacyjnym GA „Południe” rozmieszczono 4. Flotę Powietrzną pod dowództwem gen. lotnictwaAlexandra Löhra (2. Dywizja Lotnicza, 7. Dywizja Lotnicza (spadochronowa) i zgrupowanielotnictwa do zadań specjalnych). Na obszarze operacyjnym GA „Północ” rozmieszczono1. Flotę Powietrzną pod dowództwem gen. lotnictwa Alberta Kesselringa (1. Dywizja Lotnicza,Zgrupowanie Lotnicze Prusy Wschodnie i Lotnicza Dywizja Instruktorska). Całość siłmorskich podporządkowano Naczelnemu Dowództwu Marynarki (OKM) pod dowództwemgen. admirała Ericha Raedera. Zadaniem fl oty miało być zniszczenie polskiej fl oty, blokadaZatoki Gdańskiej, ochrona morskich linii komunikacyjnych Rzeszy z Prusami Wschodnimii Szwecją oraz współdziałanie z wojskami lądowymi na Wybrzeżu. Zadania te miała wykonaćgrupa marynarki wojennej „Wschód” dowodzona przez gen. admirała Conrada Albrechta, złożonaz 2 pancerników, 9 niszczycieli, 14 okrętów podwodnych i fl otylli mniejszych jednostek.Zarządzenia wykonawcze planu agresji przekazano dowódcom grup armii 15 czerwca.Militarne przygotowania do obrony – plan polskiW Polsce bezpośrednie przygotowania do wojny obronnej z Niemcami rozpoczęto 4 marca1939 r. Wkrótce potem opracowano wytyczne dotyczące ogólnego podziału sił, rozwinięciawojsk na głównej pozycji obronnej i zadań poszczególnych związków pierwszego rzutu operacyjnego;a nieco później ostateczną koncepcję przeznaczenia i wykorzystania oraz systemutechnicznego oraz materiałowego zabezpieczenia realizacji planu operacyjnego. Do wybuchuwojny Sztab Główny nie zdołał wykończyć planów niższego rzędu (fortyfi kacyjnego,łączności, obrony przeciwlotniczej, użycia lotnictwa, kwatermistrzowskiego, transportowegoi wycofania). Podstawowym założeniem polskiego planu było przyjęcie bitwy w mierzącymok. 1600 km długości pasie nadgranicznym, a następnie organizowanie oporu na kolejnychliniach obronnych w głębi kraju, aż do momentu zbrojnego wystąpienia aliantów na Zachodzie,przewidywanego w trzecim tygodniu wojny.Naczelnym Wodzem Polskich Sił Zbrojnych był marsz. Edward Rydz-Śmigły. SztabemGłównym kierował gen. Wacław Stachiewicz. Polskie siły zbrojne rozwinięte na froncie zostałyzgrupowane w siedmiu związkach operacyjnych (od styku granicy Polski, Niemiec i Litwydo styku granicy Polski, Słowacji i Węgier: Samodzielna Grupa Operacyjna „Narew”, Armia„Modlin”, Armia „Pomorze”, Armia „Poznań”, Armia „Łódź”, Armia „Kraków”, Armia„Karpaty”) i wydzielonej Obronie Wybrzeża. Poza tym stworzono cztery odwody NaczelnegoWodza (Armia „Prusy”, ONW „Wyszków”, ONW „Kutno”, ONW „Tarnów”). W polskimplanie nie przewidziano powołania grup armii ani korpusów. Większość sił pancernych WPbyło rozproszonych pomiędzy wieloma jednostkami piechoty. We wrześniu 1939 r. istniałytylko dwie brygady pancerno-motorowe (w tym jedna w toku organizacji). Około dwóch24 KOMENTARZE HISTORYCZNEtrzecich lotnictwa przydzielono poszczególnym armiom, reszta pozostała pod bezpośrednimirozkazami Naczelnego Wodza (brygada pościgowa i bombowa).Militarne przygotowania do agresji – plan sowieckiW Sztabie Generalnym Armii Czerwonej przygotowania do inwazji na Polskę rozpoczęłysię pod koniec sierpnia 1939 r. (Plan nr 22 „A”). Do akcji wytypowano jednostki pochodzącez Leningradzkiego, Kalinińskiego, Białoruskiego, Kijowskiego, Moskiewskiego, Charkowskiegoi Orłowskiego Okręgu Wojskowego. Dowodzenie operacyjne powierzono RadomWojennym Białoruskiego i Kijowskiego Specjalnego Okręgu Wojskowego przekształconymw dowództwa Frontów. W skład obydwu frontów wchodziły po trzy armie. Łączniesiły pierwszego rzutu obejmowały 9 korpusów i 1 dywizję piechoty, 4 (lub 5) korpusyi 1 dywizję kawalerii, 2 korpusy i 12 brygad czołgów. Operacja przeciwko Polsce została zaplanowanajako regularne działania wojenne z udziałem wojsk pancernych, lotnictwa i działańgrup sabotażowo-dywersyjnych przerzuconych lub zorganizowanych na terytorium Polskijuż na początku września 1939 r. (NKWD i Razwiedupr). Ludowym Komisarzem ObronyZSRS we wrześniu 1939 r. był marsz. Kliment Woroszyłow, a szefem Sztabu GeneralnegoArmii Czerwonej komandarm Borys Szaposznikow. Wieczorem 16 września do oddziałówzgromadzonych w strefi e przygranicznej dotarł tajny rozkaz Woroszyłowa nr 16634: „Uderzaćo świcie siedemnastego!”.Proporcje siłNiemcy rzuciły przeciwko Polsce ponad 1,6 mln żołnierzy trzech rodzajów sił zbrojnych.Byli oni uzbrojeni w 10 tys. dział polowych i moździerzy, ponad 2700 czołgów, 1300 samolotówbojowych i 25 większych okrętów. Związek Sowiecki (od 17 września) użył ponad 600 tys.żołnierzy uzbrojonych w prawie 5 tys. dział polowych i moździerzy, ponad 4700 czołgówi 3300 samolotów bojowych. Słowacja skierowała kontyngent 50 tys. żołnierzy (trzy DP,grupa szybka i mniejsze oddziały w składzie niemieckiej 14. Armii).W wyniku późnej mobilizacji powszechnej (pod naciskiem aliantów zachodnich ogłoszonejdopiero 30 sierpnia) gotowość bojową osiągnęło ok. 70 proc. przewidzianych do obronywojsk polskich (ok. 1 mln żołnierzy), reszta zdążała do rejonów koncentracji lub była mobilizowana.Żołnierze WP byli uzbrojeni w 4300 dział polowych i moździerzy, nieco ponad 300czołgów lekkich, nieco ponad 500 samolotów bojowych i 10 większych okrętów (w tym trzyniszczyciele od początku wojny stacjonujące w portach brytyjskich).Prowokacje graniczne i akty dywersjiFunkcjonariusze niemieckich służb specjalnych (Abwehra oraz SD) na pół roku przed wybuchemwojny przystąpili do przygotowywania serii prowokacji (Operacja Himmler), któremiały ukazać Polskę jako agresora, a niemiecką inwazję jako operację odwetową. Wszystkoto miało służyć ograniczeniu konfl iktu zbrojnego do Polski i powstrzymanie zachodnich sojusznikówRzeczypospolitej od wypowiedzenia Niemcom wojny. Cel ten zamierzano osiągnąćpoprzez odwołanie się do pacyfi stycznych nastrojów społeczeństw krajów demokratycznych,które miały wywrzeć nacisk na rządy swoich państw i spowodować zachowanie przeznie neutralności. Najsłynniejszą akcją tego typu był pozorowany atak „polskich powstańców”na radiostację gliwicką.Przez całe lato 1939 r. dochodziło do napadów niemieckich band dywersyjnych na polskieobiekty (posterunki graniczne, stacje kolejowe i fabryki) leżące w pasie nadgranicznym25KOMENTARZE HI STO RYCZ NEoraz ataków terrorystycznych (podkładanie bomb, podpalenia, niepokoje) w głębi polskiegoterytorium. Część z tych aktów agresji, perfi dnie skierowanych przeciwko mniejszości niemieckiejw Polsce, prasa niemiecka przedstawiała jako przykłady „polskiego terroru”. Bezpośrednioprzed wybuchem wojny (a właściwie w pierwszym planowanym terminie) niemieccydywersanci przeprowadzili serię akcji dywersyjnych (próba przejęcia mostów na Wiśle podTczewem, tunelu i stacji kolejowej na Przełęczy Jabłonkowskiej, mostu w Grudziądzu), któremiały ułatwić działania regularnym jednostkom Wehrmachtu. Część obywateli RP narodowościniemieckiej, a także agenci skierowani bezpośrednio z Rzeszy zorganizowanych byłow strukturę zwaną kolokwialnie piątą kolumną. Jej członkowie zajmowali się organizowaniemakcji dywersyjnych (różne akcje na Górnym Śląsku i Pomorzu) oraz szpiegostwem(systematyczne informowanie dowództwa Luftwaffe o miejscach postoju polskiego rządui Naczelnego Dowództwa). W południowo-wschodnich powiatach Rzeczypospolitej Polskiejdo proniemieckiej akcji dywersyjnej wciągnięte zostały grupy nacjonalistów ukraińskich(zajścia w Stryju, Podhorcach, Borysławiu, Truskawcu, Mraźnicy, Żukotynie, Uryczu, w okolicachMikołajowa i Żydaczowa).AgresjaW związku z sytuacjąmiędzynarodową pierwotniewyznaczony terminniemieckiej agresjina Polskę został przesuniętyo pięć dni. Niemieckiatak na Polskę bezwypowiedzenia wojnyi ogłoszenia mobilizacjirozpoczął się o godz.4.45. Zgodnie ze zbrodniczymplanem wojskaniemieckie przekroczyłygranicę lądową Rzeczypospolitej,zaatakowałyz powietrza cały kraji uderzyły z morza naGdynię, Hel oraz Westerplatte.Do rangi symboli urosły polskie punkty oporu na terenie Wolnego Miasta Gdańska(Tranzytowa Składnica Amunicyjna i Poczta Polska). Jeszcze 1 września 1939 r. rząd ZSRSwyraził zgodę na korzystanie przez Niemców z radiostacji w Mińsku, aby umożliwić imw sposób zakamufl owany instruowanie niemieckich pilotów bombardujących Polskę.Bitwa granicznaW ciągu pierwszych trzech dni walki Niemcom udało się przełamać polski opór na przedpolugłównej pozycji obronnej. Zasadnicze siły polskie zostały pobite i zmuszone do odwrotuw rejonie Mławy, na Pomorzu, na styku Armii „Łódź” i „Kraków” oraz nad Wartą. Dowództwoniemieckie przejęło inicjatywę strategiczną, chociaż daleko było jeszcze do realizacjizasadniczego planu zniszczenia głównych sił polskich na zachód od Wisły.Niemieccy żołnierze inscenizują dla celów propagandowych scenęłamania polskiego szlabanu granicznego w KolibkachFot. AIPN26 KOMENTARZE HISTORYCZNE3 września, początek dziwnej wojnyWielka Brytania i Francja znalazły się w stanie wojny z Rzeszą Niemiecką 3 września1939, w wyniku odrzucenia ultimatum z żądaniem natychmiastowego wycofania Wehrmachtuz terytorium Polski i Wolnego Miasta Gdańska (Francja 2 września ogłosiła mobilizacjępowszechną i rozpoczęła koncentrację oddziałów). Mimo stałej ogromnej przewagi nadNiemcami alianci przez cały wrzesień 1939 r. wstrzymywali się z podjęciem prawdziwejofensywy (7 września oddziały francuskiej 3. i 4. Armii przekroczyły granicę w Saarze, leczograniczyły się do oczyszczania przedpola i zdobywania dojść do niemieckiej głównej pozycjiobrony). Alianci formalnie zobowiązali się wobec Polski, że piętnastego dnia od rozpoczęciamobilizacji francuskiej, tzn. 17 września, rozpoczną generalne uderzenie na Niemcy. Podyskusji w łonie francusko-brytyjskiej Najwyższej Rady Wojennej z udziałem Chamberlaina,Daladiera i głównodowodzącego armii francuskiej gen. Maurice’a Gamelina (referujący)w Abbeville 12 września podjęto decyzję o „maksymalnym zmobilizowaniu środków, zanimzostaną podjęte duże operacje lądowe oraz ograniczeniu działań powietrznych” w celu „minimalizacjiniemieckiego odwetu”. W istocie oznaczało to wstrzymanie wszystkich działańofensywnych na przedpolu linii Zygfryda, czyli złamanie zobowiązań sojuszniczych wobecPolski, przy czym to Francuzi wpływali hamująco na Brytyjczyków.Planowy odwrótArmia „Modlin” po opuszczeniu pozycji mławskiej obsadziła linię Wisły i Narwi. Oddziałyprzeznaczone do obrony Wybrzeża zostały odcięte od reszty kraju. Niemcy przerzuciliz zachodu na wschód przez polskie Pomorze 19. korpus pancerny, który po przegrupowaniuatakował w kierunku południowym.Armie „Łódź” i „Kraków”utraciły styczność i zagrożoneokrążeniem podjęły odwrót.W lukę pomiędzy nimi wlałysię oddziały niemieckiej 10. Armii,które w rejonie PiotrkowaTrybunalskiego i TomaszowaMazowieckiego związały walkączęść nieskoncentrowanych,niegotowych jeszcze do walkidywizji odwodowej Armii „Prusy”.Naczelne Dowództwo WPutraciło w ten sposób możliwośćprzeciwuderzenia na najważniejszymkierunku strategicznym.Odrzucenie Armii „Modlin” i „Łódź” niepokojąco zmniejszyło obszar tyłowy wysuniętychna zachód Armii „Poznań” i „Pomorze” i zaczęło grozić ich odcięciem. Niekorzystny rozwójsytuacji zmusił polskie dowództwo do wydania ogólnego rozkazu wycofania się na linięWisły i Sanu. W ramach przygotowań do kolejnej operacji obronnej utworzono nowe armie„Lublin”, „Warszawa” i „Małopolska”.Cofające się polskie armie zostały wyprzedzone i oskrzydlone przez szybsze jednostkiniemieckie 3. i 14. Armii atakujące spod Mławy w kierunku Siedlec i ze Śląska w kierunkuJordanowa i Lublina. Do 9 września Niemcom udało się przełamać główną linię polskiejWysadzony przez polskich saperów most kolejowy w TczewieFot. AIPN27KOMENTARZE HI STO RYCZ NEobrony. Odwodowa Armia „Prusy” została odcięta od przepraw na Wiśle. Improwizowanei dysponujące słabymi siłami armie „Lublin”, „Warszawa” i „Małopolska”, dodatkowo zagrożoneokrążeniem nie były w stanie zapewnić trwałości frontu nad środkową Wisłą i Sanem.Związki taktyczne Wehrmachtu 8 września po południu dotarły do Warszawy (czołowe oddziałyniemieckiego 16. Korpusu Pancernego).W celu podtrzymania regularnej obrony (przy uniknięciu decydującej bitwy na zachodnichobszarach kraju) Naczelne Dowództwo WP powołało 11 września dwa fronty (Północnyi Południowy) i podjęło decyzję odwrotu na tzw. przedmoście rumuńskie. To częściowozniweczyło niemiecką drugą operację oskrzydlającą (pierścień okrążenia na Bugu zamknięty16 września w rejonie Chełma). W związku z tym OKH wydało rozkaz dokonania głębokiegoobejścia sił polskich i odcięcia dróg polskiego odwrotu w kierunku południowo-wschodnim.Dodatkową zaporę pod Lwowem miała utworzyć część sił 14. Armii (12 września dotarła podLwów).Bitwa nad BzurąPod koniec pierwszej dekady miesiąca na obszar pomiędzy Łodzią, Płockiem i Warszawązepchnięte zostały trzy polskie armie – „Pomorze”, „Poznań” i „Łódź”. Dla uzyskania swobodyoperacyjnej ułatwiającej odwrót zostały one zmuszone do wykonania zwrotu zaczepnego.Tak rozpoczęło się największe straciekampanii polskiej – bitwa nad Bzurą,w której polskimi siłami dowodziłgen. Tadeusz Kutrzeba. Główne uderzenieposzło w kierunku południowym,lecz po pierwszych sukcesachrozwijało się powoli i zostało przerwane.Po przegrupowaniu podjęto próbęuderzenia na wschód w celu otwarciadrogi na Warszawę, lecz tym razem dobrzeprzygotowani Niemcy skuteczniemu się przeciwstawili. W ciągu następnychdziesięciu dni okrążone oddziałypolskie zostały w większości rozbitei tylko części spośród nich udało sięprzebić do stolicy (resztki Armii „Poznań”i „Pomorze”) lub Modlina (resztkiArmii „Łódź”).Atak Armii Czerwonej – odosobnione punkty oporuCiosem, który kompletnie unicestwił polski plan dalszej obrony na tzw. przedmościu rumuńskim,był atak armii sowieckiej rozpoczęty 17 września nad ranem. Na głównych kierunkachnatarcia Frontu Białoruskiego leżały: Wilno, Grodno – Suwałki, Białystok i Brześćnad Bugiem. Głównymi celami natarcia Frontu Ukraińskiego były: Lublin, Zamość, Lwów,Sambor i Kołomyja. Oddziały Armii Czerwonej miały dotrzeć do Narwi, Bugu, Wisły i Sanu.W awangardzie posuwały się na ogół jednostki pancerne, które w pierwszej kolejności starałysię osiągnąć granice Rzeczypospolitej z Litwą, Węgrami i Rumunią, by uniemożliwićewakuację jednostek WP za granicę. Nieogłoszenie przez prezydenta i rząd RP stanu wojnyCiała poległych polskich żołnierzy w okolicachNowego Dworu MazowieckiegoFot. AIPN28 KOMENTARZE HISTORYCZNEpomiędzy ZSRS a Polską oraz brak jednoznacznego rozkazu Naczelnego Wodza stawianiaoporu najeźdźcy doprowadziły do dezorientacji dowódców i żołnierzy. Dysponujące przytłaczającąprzewagą wojska sowieckie stosunkowo łatwo przełamywały opór Korpusu OchronyPogranicza, Brygady Rezerwowej Kawalerii Wołkowysk i Samodzielnej Grupy Operacyjnej„Polesie” oraz improwizowanych jednostek WP. Poważniejszą próbą opóźnienia marszu jednosteksowieckich była obrona: Rejonu Umocnionego Sarny (17–20 września), Czortkowa(17 września), Wilna (18–19 września), Grodna (20–21 września), Kobrynia (20–22 września)i Lwowa (broniony przed Niemcami od 12 września, przed Sowietami od 19 września,skapitulował przed Sowietami 22 września).Ostatnie bitwy i ewakuacjaWarszawa poddała się 28 września po niemal trzech tygodniach bohaterskich walk. Dzieńpóźniej skapitulował Modlin. Hel padł 2 października. Ostatnia bitwa kampanii polskiej rozegrałasię na Lubelszczyźnie. Stoczyły ją osaczone przez Sowietów i Niemców oddziały SGO„Polesie” gen. Franciszka Kleeberga. Bitwa pod Kockiem trwała od 2 do 5 października,dzień później podpisano kapitulację przed Niemcami.Władze RP opuściły terytorium państwa w nocy z 17 na 18 września. Prezydent IgnacyMościcki i rząd z premierem Felicjanem Sławojem-Składkowskim na czele przekroczyli granicępolsko-rumuńską wieczorem 17 września. Naczelny Wódz Rydz-Śmigły uczynił to popółnocy 18 września. Władze Rumunii odmówiły najważniejszym osobistościom państwapolskiego prawa wolnego przejazdu do Francji, wszyscy wymienieni zostali internowani.W ramach ewakuacji do sąsiadujących z Polską krajów neutralnych przedostało się ok. 80tys. żołnierzy WP. Na Węgry dotarło 35 tys. wojska, do Rumunii 32 tys., natomiast na Litwęi Łotwę 12 tys. Przez granice przeszły nawet zwarte formacje m.in.: brygada zmotoryzowana,batalion saperów kolejowych, batalion policyjny „Golędzinów”. Drogą lotniczą ewakuowałosię 119 pilotów wojskowych. Przed wybuchem wojny do Wielkiej Brytanii ewakuowano3 niszczyciele (OORP „Grom”, „Błyskawica” i „Burza”), 2 okręty podwodne przedostały sięprzez blokadę morską w czasie działań wojennych (OORP „Orzeł” i „Wilk”).Zaangażowanie społeczeństwaOprócz żołnierzy WP do obrony kraju przed agresją Rzeszy Niemieckiej i ZSRS stanęłyoddziały ochotniczej obrony cywilnej oraz samorzutnie powstające oddziały o podobnymcharakterze złożone z ludności miejscowej. Oddziały obrony cywilnej powstawały z inspiracjiwładz wojskowych (Śląsk) lub administracji cywilnej (Warszawa), a także jako inicjatywyoddolne byłych powstańców śląskich, wielkopolskich, harcerzy, robotników, działaczyspołecznych i członków partii politycznych. Oddziały ochotnicze pełniły funkcje porządkowe,ochronne oraz wojskowe (wspólnie z oddziałami WP lub niezależnie od nich). Najpoważniejszewalki ochotnicy stoczyli w czasie obrony Śląska (Katowice, Chorzów, Lubliniec,Pszczyna), Wielkopolski (Kłecko, Gniezno), Pomorza (Bydgoszcz, Gdynia) i Warszawyprzed Wehrmachtem oraz Kresów Wschodnich (Lwów, Dzisna, Wilno i Grodno) przed ArmiąCzerwoną. Członkowie oddziałów ochotniczych pochwyceni przez Niemców lub Sowietówbyli zwykle rozstrzeliwani lub więzieni.StratyOgólne straty polskie w ludziach we wrześniu 1939 r. (w walce przeciw Wehrmachtowi,Armii Czerwonej i Słowackiej Armii Polowej) wyniosły: ok. 66 tys. zabitych, prawie 134 tys.29KOMENTARZE HI STO RYCZ NErannych i prawie 700 tys. jeńców. Niemcy stracili: ponad 16 tys. zabitych, ponad 27 tys.rannych i 320 zaginionych. Ofi cjalnie straty sowieckie miały wynieść: prawie 1,5 tys. zabitychi zaginionych oraz prawie 2,4 tys. rannych – nieofi cjalnie przyjmuje się, że mogły onebyć od dwóch do czterech razy większe. Armia słowacka straciła: 18 poległych, 46 rannychi 11 zaginionych.Z uzbrojenia WP udało się uratować trzy niszczyciele i dwa okręty podwodne (trafi ły doAnglii – pozostałe trzy okręty podwodne OORP „Ryś”, „Sęp” i „Żbik” były internowanew Szwecji) oraz trudną do oszacowania liczbę sztuk broni strzeleckiej, która później byławykorzystana przez armię podziemną. Niemcy stracili: ok. 1 tys. czołgów i samochodów pancernych(30 proc.), ponad 11 tys. pojazdów mechanicznych, ok. 600 samolotów (32 proc.),370 dział i moździerzy i ponad 14 tys. karabinów i pistoletów. Straty te uniemożliwiły Wehrmachtowiszybkie przejście do działań ofensywnych na Zachodzie. Wiadomo, że Armia Czerwonastraciła: prawie 500 czołgów i samochodów pancernych oraz 15 samolotów.ZbrodnieWe wrześniu 1939 r. obydwajgłówni agresorzy prowadzili wojnęz pogwałceniem ustalonych normprawa międzynarodowego – Wehrmachti Armia Czerwona orazwspierające je grupy policyjne popełniływiele zbrodni wojennych. Liczyłosię tylko zwycięstwo, a chcianoje osiągnąć, stosując drakońskiemetody łamania oporu przeciwnika.Bombardowano otwarte miastai osiedla, rozstrzeliwano jeńców wojennychi ludność cywilną, ostrzeliwanoi bombardowano cywilnychuchodźców, umyślnie podpalanodomostwa. Atakowane państwomiało być całkiem sterroryzowane.Rozkazy w tych sprawach wydawanożołnierzom ustnie, funkcjonariusze służb policyjnych (niemieckich i sowieckich) działaliwedług wcześniej przygotowanych na piśmie planów.Zbrodnie niemieckieWyżsi ofi cerowie Wehrmachtu już przed wybuchem wojny mieli świadomość, jak zbrodniczybędzie ona miała charakter. Świadczy o tym dobitnie notatka z rozmowy kontradmirałaWilhelma Canarisa (szefa Abwehry) z gen. płk. Wilhelmem Keitlem (szefem OKW): „Zwróciłemuwagę generałowi Keitlowi, iż wiem, że w Polsce planuje się masowe rozstrzeliwaniai że eksterminacji mają podlegać zwłaszcza inteligencja i kler. Oczywiście, świat obarczyodpowiedzialnością za te metody Wehrmacht”. Żołnierze Wehrmachtu w czasie kampaniipolskiej popełnili liczne zbrodnie wojenne, ponadto osłaniali tysiące innych masowych mordówdokonywanych przez Grupy Operacyjne Policji i SD oraz członków ochotniczych formacjiparamilitarnych. Ogólna i przybliżona liczba ofi ar zbrodni Wehrmachtu popełnionychAresztowani obrońcy Poczty Polskiej w Gdańsku,po kapitulacji placówkiFot. AIPN30 KOMENTARZE HISTORYCZNEw czasie kampanii polskiej wynosi ok. 15 tys. osób (w tym w ok. 600 egzekucjach). Donajpotworniejszych zbrodni na jeńcach doszło pod: Ciepielowem, Śladowem, Zambrowem,Terespolem, Trzebinią, Zakroczymiem, Uryczem; na ludności cywilnej w: Torzeńcu, Podzamczu,Mącznikach, Złoczewie, Niewieszy, Kłecku, Gnieźnie, Mogilnie i Piaśnicy. Luftwaffejest odpowidzialne za całkowite zniszczenie Wielunia, Sulejowa i Frampola. Żołnierzeniemieckich sił lądowych spalili ponad 434 wsie. Niemieckie sądy wojskowe, jeśli w ogólebadały przypadki zbrodni popełnione na terenie Polski, to ich sprawców traktowały wyjątkowopobłażliwie.Zbrodnie sowieckieOcenia się, że w czasie kampanii polskiej żołnierze Armii Czerwonej oraz członkowiegrup operacyjno-czekistowskich (powołanych rozkazem NKWD ZSRS z 8 września 1939 r.)wymordowali ok. 2,5 tys. jeńców (żołnierzy i policjantów) oraz kilkuset cywilów. Aresztowańi zatrzymań dokonywano na podstawie przygotowanych uprzednio list proskrypcyjnychi bieżących donosów. Największe zbrodnie popełniono w: Rohatynie, Grodnie, Nowogródku,Sarnach, Tarnopolu, Wołkowysku, Oszmianie, Świsłoczy, Mołodecznie, Kosowie Poleskim,Chodorowie, Złoczowie, Stryju, Mostach Wielkich i pod Wilnem. Pod Sopoćkiniamiz premedytacją zamordowano (strzałem w tył głowy) dowódcę obrony Grodzieńszczyzny,gen. Józefa Olszynę-Wilczyńskiego, i jego adiutanta kpt. artylerii Mieczysława Strzemeskiego.Ofi cerowie Armii Czerwonej łamali także postanowienia umów dotyczących złożeniabroni (np. wobec obrońców Lwowa, Brześcia i zgrupowania KOP rozbitego pod Wytycznem).Poza tym sowieccy dowódcy wojskowi podżegali do zbrodni ludność cywilną zajmowanychterenów (np. dowódca Frontu Ukraińskiego w jednej z odezw napisał „Bronią,kosami, widłami i siekierami bij swoich odwiecznych wrogów – polskich panów”). WładzeZSRS do wybuchu II wojny światowej nie wypowiedziały się, czy uznają za obowiązującekonwencje dotyczące zasad prowadzenia wojny zawarte i ratyfi kowane przez rząd carski.Dlatego zbrodnie popełnione podczas kampanii polskiej nie były w ogóle rozpatrywane przezsowieckie sądownictwo wojskowe.PodsumowanieOgromna dysproporcja sił przy braku realnej pomocy ze strony aliantów sprawiły, że wewrześniu 1939 r. nie było dla Polski ratunku. Zapewnienia władz Rzeczypospolitej o niezwyciężonościpaństwa przyczyniły się do powiększenia wstrząsu psychicznego społeczeństwapo klęsce wrześniowej. Mimo to agresorom nie udało się złamać woli oporu narodu polskiego,chociaż zawierając w Moskwie 28 września traktat o granicy i przyjaźni, triumfalnie obwieszczali„upadek byłego państwa polskiego”. Polacy wkrótce otrząsnęli się z pesymistycznychnastrojów, a najdzielniejsi spośród nich podjęli walkę w konspiracji. Dzięki postanowieniomkonstytucji kwietniowej, na emigracji mógł być sformowany prawowity rząd polski, którykoordynował wojenny wysiłek całego narodu. Chociaż wojna skończyła się zwycięstwem koalicjiantyhitlerowskiej, jednak Polska tylko formalnie należała do obozu zwycięzców. Stałosię tak za przyczyną Związku Sowieckiego, który w 1945 r. pozbawił Polskę suwerennościna ponad 40 dalszych lat. Jednak wysiłek, zaangażowanie, ofi ary i niezłomna wola wybiciasię na niepodległość sprawiły, że katastrofa wrześniowa została po latach przekuta w zwycięstwo.
pustertal Napisano 2 Wrzesień 2011 Autor Napisano 2 Wrzesień 2011 Przepraszam, kot przebiegł po klawiaturze i zakończył formatowanie tekstu.Jestem przekonany, że umiejącym czytać i myśleć, ten koci wybryk nie zaszkodzi.Pozdrawiam
jacek1962 Napisano 7 Wrzesień 2011 Napisano 7 Wrzesień 2011 UFF,dzieje naszego kraju wg gnojnika czyli tego połykacza i marnotrawcy moich pieniędzy.Tekst ten trudno komentować bo to tekst polityczny idą wybory i czymś naród kaperować trzeba aby zagłosowali.Ja napiszę tak.Polska należała do największych beneficjentów II WŚ.Z kraju borykającego się z szerema problemami narodowościowymi,zostaliśmy obdarowani krajem jednolitym nie tylko narodowo ale i religijnie.Utraciliśmy ziemie które zostały zdobyte w wyniku wojny polsko-bolszewickiej a na których Polacy nie byli nawet drugą mniejszością.Dostaliśmy od Stalina ziemie których nigdy byśmy od kogokolwiek nie dostali.Porównywanie eksterminacji niemieckiej do sowieckiej świadczy tyko o autorze tego tekstu.Tak wygląda poziom naukowy tfórczości IPN i to wszystko za moje pieniądze.Dyskusja z tym tekstem to tylko marnowanie czasu,Stek bzdur i kłamstw.Kot niczemu nie jest winny.Kto jest winny,gnojnik i jego ludzie,a dlaczego? bo idą wybory i znowu ,,larum grają,,
Martian Napisano 8 Wrzesień 2011 Napisano 8 Wrzesień 2011 Jeśli uważasz, że utrata 1/3 terytorium i ok 6 mln obywateli to korzyści, to albo nie znasz znaczenia słowa eneficjent" albo co gorsza nie znasz historii... Moja prośba:Udzielaj się w tematach w których masz coś do powiedzenia... Nie musisz we wszystkich- nie ma takiego obowiązku...!!!Jak nie wierzysz to może moderatorzy potwierdzą...
Gebhardt Napisano 8 Wrzesień 2011 Napisano 8 Wrzesień 2011 Z kraju borykającego się z szerema problemami narodowościowymi,zostaliśmy obdarowani krajem jednolitym nie tylko narodowo ale i religijnie.Reszty nie bede komentowac (bo po co) ale warto skomentowac zalozone w tym zdaniu ze jednolitosc etniczna i kulturalna jest niczym nie zamaconym dobrem. Jest to zalozenie conajmniej dyskusyjne i historia wykazuje raz za razem ze dominujace panstwa to te w ktorych wlasnie isnieje mieszanka etniczna i kulturalna. Zas panstwa ktore gotuja sie we wlasnym sosie w najlepszym wypadku skazane sa na przecietnosc i powolny zanik kulturalny.
jacek1962 Napisano 8 Wrzesień 2011 Napisano 8 Wrzesień 2011 Martian-nie czyń bliżniemu co tobie nie miłe.Kiedyś rozmawiałem z kolegą Litwinem.Rozumie Polski ale nigdy tego języka nie używa.Zapytałem go oczywiście w żartach czy widzi możliwość wspólnego życia coś na wzór Unii jak ma Szkocja z resztą Wielkiej Brytanii,odpowiedż jest krótka ,,nie ma żadnych szans ze wszystkimi tylko nie z Polakami.Martian to zrobiła twoja elita przedwojenna, z nami w tej części europy nikt nie chce gadać.Jak by co to będziemy szukać sojuszników za wodą,,,ale to już było ,, a czy wróci to już nie wiadomo.Martian, Yeti będzie określał co ja mam pisać ?---------------------------------------------------------------Post zmieniony przez autora Jacek1962--------------------------------------------------------------Masz inne to napisz a czytelnicy nas osądzą.Bo tu o to chodzi.Masz coś do powiedzenia, to pisz ,,czekisty,, nie potrzebuję.A mam swojego co mnie pilnuje.Martian te 6 mln obywateli to Polacy?Martian pisz prawdę, a nie uprawiaj prymitywnej propagandy z dawnych lat.Pozdrawiam
kopijnik2 Napisano 8 Wrzesień 2011 Napisano 8 Wrzesień 2011 ...nie ma żadnych szans(,) ze wszystkimi (-) tylko nie z Polakami.to zrobiła twoja elita przedwojenna...wow...:)
Gebhardt Napisano 8 Wrzesień 2011 Napisano 8 Wrzesień 2011 na wzór Unii jak ma Szkocja z resztą Wielkiej Brytanii,A w tej pieknej unii jest kilka stowarzyszen Szkockich ktore zakanczaja zebrania wypiciem toastu zyczac rychlej smierci wszystkim Angolom. I co z tego? Jakos Unia trwa. A unie sie zawiera bo jest w tym obustronny interes a nie dlatego ze sie kogos lubi. Jak ktos madry juz powiedzial - nie nalezy mieszac busyness'u z przyjaznia.
kindzal Napisano 8 Wrzesień 2011 Napisano 8 Wrzesień 2011 Jacku te 6 milionow to byli obywatele Rzeczypospolitej, a nie jacys cyklisci, syjonisci, Hutu czy Tutsi !
Lipek Napisano 13 Wrzesień 2011 Napisano 13 Wrzesień 2011 Dla jacka-placka najważniejsze jest, ze hr. Potocki stracil majatek :)Rzeczywiscie jacku-placku, zbrodni niemieckich i sowieckich nie mozna porównywac. te drugie sa znacznie większe...
jacek1962 Napisano 14 Wrzesień 2011 Napisano 14 Wrzesień 2011 Koledzy-jesteście genialni-wejdżcie na forum Ukraińskie ,Białoruskie czy Litewskie i im to napiszcie.Napewno Oni z Wami się zgodzą.Dla Was i Wam podobnych w poglądach zakładam nowy wątek z cyklu ,,Wolałbym,,abyście mogli głęboko uwiecznić swój pogląd.Lipek takich jak ja jest znacznie więcej.Pozdrawiam
Martian Napisano 14 Wrzesień 2011 Napisano 14 Wrzesień 2011 ... akich jak ja jest znacznie więcej"... i niestety mamy to co mamy...
jacek1962 Napisano 14 Wrzesień 2011 Napisano 14 Wrzesień 2011 Martian a może by tak odwrócić to stwierdzenie.Że mamy jak mamy, bo mamy takich jak Ty i Tobie podobnych.Nie czyń drugiemu co Tobie nie miłe,jeśli nie chcesz aby powtórzyły się rozbiory naszego kraju. ,Nie myśl o zabraniu Ukrainie tego co należy do niej,nie mówiąc o Litwie czy Białorusi.Jeśli chcesz oddać Niemcom to co dał naszemu krajowi Stalin to napisz to.Miej odwagę napisać swój pogląd.Niech cię czytelnicy ocenią.Ja nie muszę, bo jak pisałem pracowałem z trudną młodzieżą i na inwektywy jestem uodporniony.Panowie Wilno Lwów kiedyś należały do Polski tak jak Szczecin i Wrocław kiedyś należały do Niemiec.I dziś w tej kwestii dyskusji nie ma.Mogą być tylko marzenia.Ale na marzenia jest inny wątekhttp://odkrywca.pl/wolalbym-aby-moj-kraj-po-ii-ws-zachowal-te-ziemie-i-ludnosc-ktora-byla-przed-wojna,693636.html#693636Tam bez bólu można swoje marzenia wpisywać.
Horseman Napisano 15 Listopad 2011 Napisano 15 Listopad 2011 A ja nie wykluczam ze Wilno,Grodno,Lwów bedą jeszcze nasze!
borsuk leśno-polny Napisano 16 Listopad 2011 Napisano 16 Listopad 2011 Zapomniałeś jeszcze o Madagaskarze:-)
e-NDek Napisano 1 Grudzień 2011 Napisano 1 Grudzień 2011 Ledwie coś Ktoś napisze; momentalnie pojawiają się opozycjoniści tekstu.Pany !To straszne, że gdzie dwóch Nadwiślańdczyków się znajdzie, to trzy opcje polityczne mają rację bytu.To straszne. Straszne, że nijak nie można dojść do sedna Sprawy.Czy Patriotą jest Pan A czy Pan B ? A może C lub tylko D ?Każdy, Kto czuje się Mieszkańcem ziem nadwiślańskich jest Polakiem, Patriotą.Ale Patriotyzm nie znaczy podkładania się czy układania Z Jednym Sąsiadem; by Drugiego olać.Niestety, niechlubne Karty Historii Naszych Służb Specjalnych mogą potwierdzić moje tezy.Sprzedawczykowatość Mamy My we Krwi.Pamiętacie Jakuba Szelę, namówionego rżnięcia własnych, lecz bogatszych Rodaków ? A przyczyna upadku Powstania Styczniowego ?Ktoś nieźle się ngłówkował, by Załatwić Nas; Potomków Polan.A co do ziemii. Kto jest właścicielem ziemi ?Hm ?1 Trudne pytanie, skoro podczas niejednej wojny tereny miedzy Wisłą a Odrą co chwile zmieniały Właściciela.Szczecin nie Nasz ? A może i Wrocław nie Nasz ?I tak mamy pecha, bo Germańców byśmy mieli już dawno z głowy, gdyby nie wcześniejsza śmierć jednego z Naszych Dolnośląskich Książąt - Berlin byłby Nasz.Drugi pech to ten, że będąc w Moskwie, Nasi nie poszli dalej. Pytanie : czy rzeczywiście udałoby się takie Imperium Rzeczpospolickie utrzymać ?Bez wojen, przelanej krwi ?Bez podchodów politycznych ?Zważywszy na fakt; iż każda z wojen niosła za sobą ... przetrzebianie się mieszkańców.Nastała II Wojna Światowa.Ale czy tak naprawdę druga i czy naprawdę światowa"? Mam niemałe wątpliwości.Ale wracając do tematu podsumowania owej wojny.Wrzesień '39, Lenino, Monte Casino czy wreszcie Market Garden.Te Bitwy rozstrzelały Naszych Rodaków, czekających na uwolnienie Kraju.Czy te bitwy miały mieć miejsce na Kartach Historii, by wykończyć Potomków Polan ?By można było zająć Kraj bez żadnych Problemów ?Pozostała Garstka Patriotów wyginęła w powojennych potyczkach, zasadzkach.Na rękach niejednego wzorowego Obywatela PRL" jest Ich Krew.Patrząc na fakt sprzedania Nas Unii ... wyć się chce do Księżyca.Ale o tym innym razem.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.