Skocz do zawartości

Katastrofa na Air Show w Radomiu


hOOpOe

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 100
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Witam. Niewątpliwie każdy, kto się interesuje lotnictwem, przyzna że Su-27 był gwoździem programu Air Show w Radomiu. Jego niesamowite zdolności aerodynamiczne poparte bardzo atrakcyjnym stosunkiem ciągu silników do masy, czynią z tej maszyny istnego diabła akrobacji powietrznych. Niestety bardzo często piloci przeszarzowywali na tych maszynach i skutki były, w większości przypadkach, tragiczne. Oglądając jednak filmiki z pokazów OCZMI LAIKA nie mogę się dopatrzeć typowego przepadnięcia maszyny" (tzw zerwania strug opływających górną część płatowca) w takim stopniu aby miało to skutkować tym czym skutkowało. Piloci mięli pewien pułap, który przy 100% sprawnych (TAKICH SILNIKACH) silnikach (TAKICH SILNIKACH) powinien ich i maszynę uratować. Jako oczywiście LAIK, skłaniałbym się do teori o CHWILOWYM zdławieniu silników. Ślady upadku maszyny wskazują na jej końcowy lot ślizgowy. Jak ktoś już wcześniej wspomniał, wszystko wyjaśnią prawdopodobnie badania rejestratora parametrów lotu. Mam wyrzuty za to gdybabnie, bo to mało profesjonalne jest, ale już taka moja komentatorska natura. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Niewątpliwie każdy, kto się interesuje lotnictwem, przyzna że Su-27 był gwoździem programu Air Show w Radomiu. Jego niesamowite zdolności aerodynamiczne poparte bardzo atrakcyjnym stosunkiem ciągu silników do masy, czynią z tej maszyny istnego diabła akrobacji powietrznych. Niestety bardzo często piloci przeszarzowywali na tych maszynach i skutki były, w większości przypadkach, tragiczne. Oglądając jednak filmiki z pokazów OCZMI LAIKA nie mogę się dopatrzeć typowego przepadnięcia maszyny" (tzw zerwania strug opływających górną część płatowca) w takim stopniu aby miało to skutkować tym czym skutkowało. Piloci mięli pewien pułap, który przy 100% sprawnych (TAKICH SILNIKACH) silnikach (TAKICH SILNIKACH) powinien ich i maszynę uratować. Jako oczywiście LAIK, skłaniałbym się do teori o CHWILOWYM zdławieniu silników. Ślady upadku maszyny wskazują na jej końcowy lot ślizgowy. Jak ktoś już wcześniej wspomniał, wszystko wyjaśnią prawdopodobnie badania rejestratora parametrów lotu. Mam wyrzuty za to gdybabnie, bo to mało profesjonalne jest, ale już taka moja komentatorska natura. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zmija
Oczywiście tylko badanie pokładowego rejestratora!
GW
Nie wiem jak to jest zorganizowane" w tym samolociku, to znaczy,czy jest prowadzona automatyczna diagnostyka życiowo" ważnych podsystemów, jeśli tak to w jakiej sekwencji i interwale i czy dane te są zapisywane w układzie CRD.
Jak pisałem wyżej na lotnictwie się nie znam, jak to z wrodzoną sobie genialną bystrością, zauważył Szanowny mihura.
GW
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.tvn24.pl/-1,1617481,0,1,nagranie-z-wiezy-uwazajcie--ostroznie-katapultujcie-sie,wiadomosc.html

Tutaj koledzy ostatnie nagranie z kontaktu samolotu z wieza.Slychac dramatyczne wzywanie do katapultacji przez Bialoruskiego prowadzacego SU-27.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja w swojej pamięci mam inny obraz czasowy zdarzeń...
nad linią lasu w locie prawie" poziomym, nastąpiło wyraźne obniżenie lotu, (zniknięcie za linią drzew)- od tego momentu minęło kilka sekund - dopiero pojawił się dym...
nagranie wideo tego nie oddaje - brak jest tych elementów w zapisie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj macie fragment mojego filmu z lotu treningowego Su-27 w piątek, dwa dni przed feralnym pokazem. To ostatni lot tego samolotu, zakończony bezpiecznym lądowaniem :-(

http://www.youtube.com/watch?v=bwBT5d0nric

Porównując mój film z obrazami z dnia wypadku, zwłaszcza z tym: http://www.youtube.com/watch?v=ORCv3aJHphI
widać wyraźnie, jak w niedzielę piloci zepsuli prawą beczkę po wyjściu z prawego zakrętu, tym samym doprowadzając do nieco innego niż na treningu położenia względem ziemi, a potem zrobili tylko pół kolejnej beczki zamiast 3/4 i poszli nosem do ziemi. Niestety, mi to wygląda ewidentnie na błąd pilotażowy, ale poczekajmy na ustalenia komisji. Wszelkie teorie o ratowaniu ludzi i mienia na ziemi są wyssane z bajek, bo samolot przepadał niesterowny, piloci skupieni byli na walce o maszynę i swój własny los, a przede wszystkim w takiej pozycji nie widzieli z kokpitu na co spadają.

Dopowiem jeszcze, że mimo długiego stażu obaj pułkownicy mieli średnioroczny nalot na poziomie 70-80 godz., z czego zapewne za czasów ZSRR latali więcej niż ostatnimi laty... Do tego dochodzi kwestia stanowisk i związanej z nimi roboty papierowej, sztabowej, zamiast intensywnego treningu w powietrzu. Dla porównania, francuscy piloci z Rafale (rewelacyjny pokaz na treningu, dla mnie nieoczekiwanie najlepszy!) mają po 250 godzin rocznie i doświadczenie w lotach pokazowych, co jest nie do przecenienia w tym fachu.

M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beaviso, jak widzę temat lotnictwa nie jest Ci obcy.
Nurtuje mnie jeszcze mnie jeszcze jedno. Jeżeli ci piloci mieli 20-to letnie doświadczenie w lataniu, to znaczy że byli już po czterdziestce. Czy to aby nie za poważny wiek na takie pokazy? I czy Bialoruś nie mogla przyslać mlodszych pilotów?

Pzdro.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taa, bo u nas to po każdym potknięciu to każdy:
-skacze jak Małysz
-jeździ jak Kubica
- gra w piłkę lepiej niż reprezentacja kraju
-wie ile mają wylatane godzin poszczególni piloci w wszystkich krajów NATO i byłego Układu Warszawskiego
-zna i umie wszelkie akrobacje lotnicze
-pilotowanie wszelkiego sprzętu latającego jest łatwiejsze niż wysikanie dziurki w śniegu.

Powyższe stwierdzenia, pochodzą z obserwacji własnych, nie zawsze trzeźwych. Autor swoje zdanie na temat katastrofy ma, ale nie poda, bo się z nim nie zgadza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pyra, skoro pijesz do mnie, to przeczytaj sobie dokładnie poniższe dane, zaczerpnięte ze stron internetowych grupy Rafale Solo Display, portalu białoruskiego Belarus Siewodnia i oficjalnej strony AS2009.

Płk A.Ż. - 25 lat służby, w powietrzu 1620h (lub 1700h). To daje 65-68h/rok. W tym 1000h na Su-27. Zapewne od wielu lat wykonywał loty głównie na tym typie, toteż średniorocznie w ostatnich latach nie było to także więcej niż kilkadziesiąt godzin na Su-27. Wysokie stanowisko oznacza zapewne także więcej pracy biurowo-dowódczej niż czystego latania.

Płk A.M. - 32 lata od ukończenia szkoły, nalot 2320h (lub 2700h), w tym 1200 na Su-27. Średnio 73-84h/rok. Pozostałe uwagi jak wyżej, z tym że stanowisko funkcyjne jeszcze wyższe.

Cne Cedric Ruet - 15 lat służby, w powietrzu 3800h. Czyli 250h/rok. Nalot na Rafale to 650h, ale dopiero od 2006. roku, więc lata na nim ostatnio przynajmniej 200 godzin rocznie (nawyki!) Wcześniej pilot pokazowy na Alpha Jet.

Cne Francois Forget - 20 lat służby, w powietrzu aż 5200h. To jest także średnio 260h/rok. Wylatał 2800h na Mirage 2000, którego był pilotem demonstracyjnym, potem trenerem swego następcy, a obecnie jest trenerem Rueta.

Statystyka jest bezwględna. Za tymi liczbami kryją się umiejętności.

M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie