Skocz do zawartości

Znaleźli porzucony sejf sprzed 100 lat


kindzal

Rekomendowane odpowiedzi

Znaleźli porzucony sejf sprzed 100 lat

I nadal nie wiedzą, co jest w środku. Tajemniczy sejf znalazło dwóch mieszkańców Tulsy w stanie Oklahoma - leżał koło torów kolejowych przez wiele, wiele lat. Jest stary, zardzewiały i zamknięty. Może kryć się w nim prawdziwy skarb.

Znaleziony sejf waży ponad 1800 kilogramów i jest dobrze zamknięty. Ślady wskazują, że ktoś usiłował dostać się do środka, ale nie sforsował zamka. Podobne kasy pancerne były produkowane od 1856 do 1907 roku. Mężczyźni, którzy dokonali fascynującego odkrycia, podejrzewają, że sejf z Tulsy może być pamiątką po napadzie na pociąg.

- Waży ponad 113 kilogramów więcej niż powinien. Mamy nadzieję, że w środku jest jakiś skarb. Ale mieć nadzieję" i yć" to dwie różne sprawy - stwierdził trzeźwo jeden ze znalazców, Bill Dodd.

Razem z przyjacielem nie podjęli jeszcze decyzji, czy sami otworzą zagadkową kasę, czy też wystawią sejf na aukcję. W tym drugim przypadku pieniądze przeznaczą na cel dobroczynny.

http://deser.pl/deser/1,83453,6534913,Znalezli_porzucony__100_letni_sejf.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

byl kiedys taki western - tardycyjnie bandyci napadali na transporty kolejowe i wlasciciel lini wpadl na pomysl oblewania ladunku zlota olowiem - co mialo utrudnic transport zlota bandziorom- na miejscu nie mogli tego rozcalic a konikami sztaby olowiu/ zlota ciezko transportowac - optuje za sztaba olowiu :)
tylko jakos mi sie nichce w te westernowa opowiesc wierzyc...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej

A może ten sejf jest produkcji firmy Franza Jagera z Berlina...? :)

Zaś co do tego co napisał woytas: pokrywanie sztab złota ołowiem nie zmieniłoby chyba wielce ich masy: złoto ma o wiele większą gęstość (19,3 g/cm3 vs.11,3 ołów), co dałaby jakaś tam warstwa ołowiu na wierzchu?. Może robiono to dla zmylenia, żeby sztaby te nie wyglądały jak złoto? A może chodziło o co innego, zatopienie tych sztab w jednej wielkiej bryle ołowiu o wadze np. kilkuset kg czy kilku ton - coś takiego faktycznie trudno byłoby ukraść...
Zdaje mi się że i u nas w Polsce w ramach ogólnokartkowej nędzy w latach 80. robiono coś podobnego: żeby ukrócić kradzieże masła transportowano mrożone masło w 50- czy 60-kg blokach i sprzedawano na wagę. Chociaż przypuszczam że wcale nie chodziło tu o uniemożliwienie kradzieży tylko o niewydolność przemysłu mleczarskiego, który nie radził sobie z paczkowaniem masła, to jednak uboczny skutek był i taki: co innego podebrać trochę kostek z kontenera i sprzedać na lewo a co innego 60 kg zmrożoną bryłę której nie ma nawet za bardzo jak podnieść...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie