kindzal Napisano 25 Sierpień 2008 Napisano 25 Sierpień 2008 Dzięki woytas;)To może trochę świeżych wiadomości ?Rada Federacji - na wniosek przewodniczącego izby Siergieja Mironowa - jednomyślnie uchwaliła apel do Dmitrija Miedwiediewa o uznanie niepodległości Osetii Płd. i Abchazji. Izba wyższa zdecydowała też o wysłaniu w rejon konfliktu gruzińsko-abchaskiego i gruzińsko-południowoosetyjskiego dodatkowych sił. Liczbę żołnierzy określi Miedwiediew jako zwierzchnik sił zbrojnych.http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,5624230,Duma_zdecyduje_o_uznaniu_niepodleglosci_regionow_Gruzji.htmlI jeszcze taka fotka z Gruzińskich koszar:))
Czlowieksniegu Napisano 25 Sierpień 2008 Napisano 25 Sierpień 2008 Poniżej cytata dla tych, którzy jeszcze wierzą, że cały Świat (no, przynajmniej UE ) stoi murem za Gruzją, ewentualnie jest gotowa pogrozić Rosji ( chociaż palcem ).http://wiadomosci.onet.pl/1812933,12,item.html
M164U Napisano 25 Sierpień 2008 Napisano 25 Sierpień 2008 Ciekawe kiedy wreszcie Rosja poprze niepodległość mniejszości rosyjsko-jezycznej na Alasce...
kindzal Napisano 25 Sierpień 2008 Napisano 25 Sierpień 2008 Rosja drogo zapłaciła za gruzińską wojnęKonflikt między Rosją i Gruzją nie spowodował wielkich strat w gospodarkach obu krajów. Ale nikt nie wie, jakie będą jego długotrwałe konsekwencje....http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,5623527,Rosja_drogo_zaplacila_za_gruzinska_wojne.html
martian. Napisano 25 Sierpień 2008 Napisano 25 Sierpień 2008 Widzisz Kindzal ic tak nie ożywia kryminału jak kilka trupów" i nic tak nie rozkręca gospodarki jak mała wojenka gdzieś na peryferiach i z dala od własnych włości. Widocznie poszli za przykładem Hameryki i ten osłabiony kurs rubla nie zaszkodzi, a wręcz może pomóc ich gospodarce w przezwyciężeniu wewnętrznego kryzysu, na który zanosi się u nich od dawna. Dziś to już nie ideologia jak interwencje za komuny, dziś to tylko interes i ekonomia....
Czlowieksniegu Napisano 25 Sierpień 2008 Napisano 25 Sierpień 2008 Oj, tu bym nie był aż taki pewien. Nie pamiętam liczb ( Rosja ma po USA i Japonii ) jedne z największych rezerw walutowych, ale w wyniku Gruzji z dnia nadzień zubożały one o przynajmniej kilkanaście mld dolarów. Mimo wszystko można oczekiwać sankcji, które uderzą pośrednio w inwestorów i spekulantów ( choć putinowska Rosja i tak tych pierwszych nie lubi ).A, żeby ( zgodnie z ostrzeżeniem" Woytasa ) tradycji stało się zadość, kolejna cytata ( choć chyba bardziej pasuje do wątku o groźbach Rosji ):http://wiadomosci.onet.pl/1812979,12,item.htmlPozdrawiam.
AKMS Napisano 25 Sierpień 2008 Napisano 25 Sierpień 2008 Ale kluczowe dla gospodarki obiekty - elektrownie, drogi, sieci energetyczne, najważniejsze fabryki - pozostały nietknięte. Trudno zresztą dziwić się Rosjanom, że nie niszczyli elektrowni - większość z nich należy do państwowego rosyjskiego koncernu Inter RAO. Gruzini odwdzięczyli się za pozostawienie nietkniętych siłowni - przez całą wojnę z ich terytorium płynął prąd do prorosyjskiej Abchazji."Polityka polityką a biznes biznesem.
martian. Napisano 25 Sierpień 2008 Napisano 25 Sierpień 2008 Inflacja kontrolowana i obliczona terminowo sprzyja wzrostowi gospodarczemu, bardziej niż sztywny kurs mocnej waluty. A na dalszą metę nie mają się czego obawiać... Rosjanie oczywiście nie Gruzini. Vide dolar kontra euro.
kopijnik2 Napisano 26 Sierpień 2008 Napisano 26 Sierpień 2008 kolejny epizod rozgrywki...gra w okręty"...pierwsze linki - w Rosji opóźnienie informacyjne 6 dni:http://www.google.pl/search?q=polskafregata+morzu+czarnym&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a
kindzal Napisano 26 Sierpień 2008 Napisano 26 Sierpień 2008 Rosja uznała niepodległość Osetii Płd. i Abchazji.http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,5629663,Rosja_uznala_niepodleglosc_Osetii_Pld__i_Abchazji.html
kindzal Napisano 26 Sierpień 2008 Napisano 26 Sierpień 2008 Rosyjski cynizmWyobraźmy sobie jaki krzyk podniósłby się w Moskwie, gdyby parlamenty państw należących do Unii Europejskiej albo amerykański Kongres przyjęły rezolucje wzywające władze wykonawcze do uznania niepodległości Czeczenii. Z rosyjskiej stolicy dobiegałby złowieszczy skowyt, nieprzerwany potok inwektyw i obraźliwych sformułowań.Wyobraźmy sobie, co powiedziałby ambasador Federacji Rosyjskiej przy NATO, niejaki Rogozin albo znany z pajacowania nacjonalista i koncesjonowany przez Kreml opozycjonista Żyrinowski. Wreszcie, co powiedziałby premier Putin i prezydent Miedwiediew. Choć politycy ci nie mieliby żadnego wpływu na decyzje parlamentów, groźbom i krzykom nie byłoby końca. Wczorajszego dnia obie izby rosyjskiego parlamentu, Duma Państwowa i Rada Federacji jednogłośnie (!) uchwaliły rezolucje wzywające prezydenta Miedwiediewa do uznania niepodległości Abchazji i Osetii Płd. Jakoś nie słychać ostrych słów ze strony europejskich czy amerykańskich przywódców. Znowu przechodzimy nad rosyjskim cynizmem do porządku dziennego. Można się było jednak tego spodziewać. Europa zawsze z podkulonym ogonem wycofuje się rakiem, kiedy Rosja nawet nie tupnie mocniej, ale spojrzy na Brukselę i państwa unijne spode łba.Tymczasem, skoro nie stać liderów na bycie liderami, może chociaż wypadałoby poszukać cytatów z rosyjskich polityków z okresu rodzącej się niepodległości Kosowa. Rosjanie tak lubią przywoływać przykład kolebki serbskiej państwowości. Dla Rosjan liczy się przede wszystkim integralność terytorialna i możliwość realizowania suwerenności państwowej na własnym terytorium. Samostanowienie narodów jest na planie zdecydowanie dalszym.Niekonsekwencja Rosji aż bije po oczach. Widać, że Rosjanie ustawiają się w opozycji do Zachodu w każdej możliwej sytuacji. Wszystkie ich gadki o prawie międzynarodowym, o świętości integralności terytorialnej są nic nie warte. Pohukiwania z Moskwy dotyczące Kosowa były najzwyczajniejszym w świecie przedstawieniem, które miało wepchnąć Serbię w ramiona Rosji, ale za którym nie kryły się żadne polityczne przekonania.Rosja zachowuje się teraz trochę tak, jak Stany Zjednoczone w chwili inwazji na Irak w 2003 roku. Robi co chce, nie słucha się nikogo, nie patrzy na innych. Liczą się tylko ci, którzy są z nami. To także było cyniczne. Rosja przeskakuje jednak Amerykanów bez rozbiegu. Szkoda, że nawet o tym europejscy liderzy nie są w stanie niczego powiedzieć. Kiedy chodziło o Amerykanów, krytyce nie było końca. Piotr Wołejko http://dyplomacjafm.blox.pl/2008/08/Rosyjski-cynizm.html
Pyra75 Napisano 26 Sierpień 2008 Napisano 26 Sierpień 2008 Abchazji i Osetii Południowej gratuluje niepodległości po 200 latach niewoli.Mogą za to podziękować JuSA, kiedy ci oddali SERBSKIE Kosowo Albańczykom.
coriolan Napisano 26 Sierpień 2008 Napisano 26 Sierpień 2008 Publicysta Sierakowski o sytuacji w Gruzji :USA - będą tylko ględzićNATO - będą tylko ględzićUE - będą tylko ględzićNiemcy,Francja i inni - będa tylko ględzić ... i nikt nie odważy się na sankcje gospodarcze względem Rosji;bo ropa i gaz,poparcie w sprawie Iranu,bo trasa dostawy zaopatrzenia wojsk w Afganistanie itp.
kindzal Napisano 26 Sierpień 2008 Napisano 26 Sierpień 2008 Komentarz z Kijowa :Ukraina potrzebuje gwarancji nienaruszalności granic" Uznanie przez Rosję niepodległości Osetii Południowej i Abchazji po raz kolejny zmusza Ukrainę do poszukiwań dodatkowych gwarancji swego bezpieczeństwa i jedności terytorialnej - uważają ukraińscy eksperci, komentujący decyzje Moskwy wobec tych dwóch separatystycznych prowincji gruzińskich. - Runął system, tworzony od 1991 r., kiedy byłe republiki Związku Radzieckiego uznawały wzajemnie swą niepodległość i nienaruszalność granic. Rosja, która oficjalnie akceptowała te zasady, przez cały ten czas instalowała w byłych republikach swoich ludzi. Dziś przeszła do otwartego nadawania oficjalnego statusu kontrolowanym przez tych ludzi terenom - uważa Ołeksandr Suszko, szef kijowskiego Centrum Pokoju, Konwersji i Polityki Zagranicznej. Jego zdaniem Ukraina, jak i wszystkie inne państwa poradzieckie, musi obecnie całkowicie zmienić politykę ochrony jedności własnego terytorium. Dotyczy to w szczególności problemu zdominowanego przez ludność rosyjskojęzyczną Półwyspu Krymskiego.REKLAMA Czytaj dalej - Mieliśmy już tam do czynienia z próbami wykorzystania przez Rosję karty separatystycznej. Na szczęście na Krymie nie doszło do utworzenia quasi-państwowości, jak w Osetii Płd. i Abchazji - powiedział Suszko. Podobny pogląd wyraził Ołeksandr Palij z Dyplomatycznej Akademii Ukrainy. - Ukraina powinna teraz skupić się na intensywnym zapobieganiu podobnym działaniom Rosjan wobec Krymu. Krok Moskwy powinien stać się dla ukraińskich władz poważnym ostrzeżeniem -stwierdził. Palij jest pewien, że Kijów nie uzna niepodległości Osetii Płd. i Abchazji i nadal będzie popierać jedność terytorialną Gruzji. Ekspert nie ma jednocześnie wątpliwości, że wtorkowa decyzja Rosji wobec dwóch zbuntowanych prowincji Gruzji nie jest następstwem dążeń niepodległościowych zamieszkujących je narodów. - Jest to próba legitymizacji dwóch okupowanych przez Rosję terytoriów, na czele których stoją przysłani z Moskwy ludzie. Nie reprezentują oni miejscowej ludności, lecz interesy organów Rosyjskiej Federacji - powiedział Palij.
balans Napisano 26 Sierpień 2008 Napisano 26 Sierpień 2008 Zacznę od końca, Krym był/jest rosyjski, czy się to komuś podoba, czy nie. A to że znalazł się pod administracją Ukrainy, to była to tylko taka fanaberia Chruszczowa. A co się faktycznie z nim stanie, to mi to lotto", bo to problem Ukraińców, a nie mój/nasz. Podobnie jak z samą Ukrainą, tak naprawdę podzieloną na na tą rosyjską zadnieprzańską" i tą nacjonalistyczną galicyjską". Może i bym miał inny stosunek do tej całej sprawy, gdyby nie to rezanie lachów w czasie wojny. A tak mam na ten temat takie zdanie jakie mam, a jeżeli innym się to nie podoba to już ich problem...
kindzal Napisano 26 Sierpień 2008 Napisano 26 Sierpień 2008 To ja zacznę od początku : Krym byl tak samo rosyjski jak rosyjska Warszawa. Krym byl i powinnien być Tatarski !Co do Ukrainy to z grubsza masz racje, tylko że zapominasz w tych podzialach o najważniejszym regionie: Kijowskim.I to co będzie z Ukrainą to mi raczej nie lotto".Fakt, że masz takie lub inne zdanie w jakieś kwestii, nie jest zbyt wielkim problemem (jak dla mnie bynajmniej);)
balans Napisano 26 Sierpień 2008 Napisano 26 Sierpień 2008 Tyle tylko, że prawdziwych tatarów już nie ma", przynajmniej na Krymie. A i też specjalnie nie mam [do tych krymskich] specjalnego sentymentu, bo upuścili naszej polskiej krwi sporo, oj sporo...
kindzal Napisano 26 Sierpień 2008 Napisano 26 Sierpień 2008 Tak się sklada, że spędzalem tam ostatnio wczasy i sporo Tatarów widzialem i niesądzę że to byla fata-morgana" ;)
balans Napisano 26 Sierpień 2008 Napisano 26 Sierpień 2008 Aby nie być posadzonym o jakieś resentymenty sięgające czasów Ogniem i mieczem", a nawet jeszcze dawniejsze, to pozwolę sobie załączyć zdjęcie tatara krymskiego w służbie III Rzeszy [z Der Adler].
kindzal Napisano 26 Sierpień 2008 Napisano 26 Sierpień 2008 Przepraszam, a co to ma wspólnego z Gruzją ?Ale skoro chcesz to ja zaprezentuję kilku slawnych Rosjan ze strony whatfora (wycieczka w Warszawie 1944 rok) :
balans Napisano 26 Sierpień 2008 Napisano 26 Sierpień 2008 A wracając do głównego tematu wątku, jest w Polsce spora grupa osób [tak pewnie ze 25%], które uważają, że wojenka z Rosją" to wręcz nasza racja stanu. A ja jedynie po raz kolejny apeluję: ie lekceważyć przeciwnika". I nie chodzi mi tu o stronę militarną, bo otwarta wojna z Rosją jest raczej nierealna, acz i o tym należy pamiętać, że Gruzini mieli możliwości [siły i środki] aby dokopać" Ruskim w Osetii, a nawiewali jak przysłowiowe króliki, pozostawiając cały ciężki sprzęt przeciwnikowi.Mnie chodzi o lekceważenie Rosji jako rzekomo niby gospodarczego molocha na glinianych nogach", który już nic nie może, bo PKB ma strasznie niskie. A on może i to dużo. Nadmieniał o tym już kol. Yeti, a ja dodam tak tylko dla uściślenia: Rosja ma trzecie co do wielkości rezerwy walutowe na świecie - prawie 700mld dolarów! Ale to wszystko małe piwo", tak naprawdę to liczy się to, że Rosjanie korzystając z niskich cen na świecie kupili już np jedną czwartą hut w USA [sic!!!], kupili stocznie w Warnemunde i Wismarze, kupują udziały w General Motors i EADS, wykupują banki [np DB i CS], zostali strategicznym udziałowcem austriackiego koncernu budowlanego Strabag, który w Polsce jest jednym z głównych wykonawców dróg i autostrad, itd, itd, itd.... A co my wykupujemy???
balans Napisano 26 Sierpień 2008 Napisano 26 Sierpień 2008 A co na Twoim zdjęciu robi Putin? No wiem, że to taka propagandówka z tym Putinem była, że to niby jego ojciec ...Tyle tylko, że z kolei inni Rosjanie wprawdzie nas nie wyzwolili, ale nas uratowali od stania się aturalnym" nawozem na chwałę 1000-letniej III Rzeszy...
kindzal Napisano 26 Sierpień 2008 Napisano 26 Sierpień 2008 Balans przestań dzieci straszyć:))Ja radzilbym Rosjanom trzymać z cywilizowanym światem, a nie z debilami z Koreii, Iranu, itd. bo wkrótce się żarty skończą i Rosja będzie miala Osetię/Abchazję na Syberii. Z tą drobną różnicą że wtedy Rosja będzie tym czym dziś jest Gruzja ! Tak się sklada że od lat trwa nielegalne osadnictwo Chińczyków na Syberii. Mająca ujemny przyrost naturalny Rosja nie jest w stanie zasiedlić tak ogromnych terenów. Chiny. pomimo iż są olbrzymim krajem cierpią na przeludnienie. Dla porównania po rosyjskiej stroni granicy żyje ok. 8 mln ludzi, po chińskiej 110 mln. Chińscy gastarbeiterzy są pracowici oraz co ważne – trzeźwi. W tej chwili jest już kilka milionów Chińczyków na Syberii, a ich liczba wciąż rośnie. Syberia jest regionem bogatym w surowce naturalne, a Chiny traktują swego północnego sojusznika głównie jako dostawce surowców. Należy sobie zadać pytanie, do czego dojdzie gdy Chińczycy będą stanowić ok. 50% mieszkańców części Syberii? To jest możliwe. Czy nie zechcą przyłączenia tych regionów do Chin? Obecnie Rosja to dostawca surowców, dobrowolny dostawca. Ale po co Chińczykom dostawca, skoro sami mogą sobie te surowce wziąć? Nie bez znaczenie jest także fakt, iż wielu Chińczyków osiedla się w Kraju Nadamurskim. Rejonie, który Rosjanie odebrali im w 1860 roku...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.