GrzeM Napisano 23 Lipiec 2008 Napisano 23 Lipiec 2008 Nie insynuuję nic. Ale różnice widzę. Wołoszański zaczynał karierę od bardzo lukratywnej posady korespondenta TVP w Londynie, i to w paskudnym roku 1985. Natomiast Kapuściński był wiele lat zwyczajnym korespondentem mało prestiżowego PAPu w biednych i niebezpiecznych krajach trzeciego świata od bardzo dawna. A jego książki znane są i bardzo cenione również za granicą. To zupełnie inna liga niż Wołoszański. Choć oczywiście można zadawać pytanie, czy wypuściliby go, gdyby czegośtam nie podpisał. Moim zdaniem Kapuściński się sam broni swoim życiorysem i dorobkiem. A Geremek - był członkiem partii, to żadna tajemnica, potem z niej wystąpił, i nawet siedział w więzieniu. Też się, moim zdaniem, broni aż nadto. Choć wielu jego poglądów nie podzielam.
herbstnebel Napisano 23 Lipiec 2008 Napisano 23 Lipiec 2008 Mit niewinności współpracy Kapuścińskiego nie wytrzymuje próby faktów."jedyna szansa na odstawienie agentów to była całkowita dekomunizacja. A że tego nie było niestety to cieszmy się z tego co mamy, że taki Wołoszański BEN" mający agenturalne koneksje akurat interesował się historią, a że jej nadmierną sensacyjnością - to inna sprawa, trzeba było sprzedać nie? Ale przy naszej sytuacji mało kto by nieumoczony miał nawet cień szansy się dostać do TVP i robić program dla tak małego zakresu widowni. I jakieś tam misje to bujdy na kółkach - widać to dobrze. więc nie narzekajmy - Sensacje były bardzo dobre!! :)
jacenty2004 Napisano 23 Lipiec 2008 Napisano 23 Lipiec 2008 Gratuluję wszystkim obrońcom komuchów! :) ... Inna sprawa ,że co na ten temat mogą wiedzieć dzieciaki ? :)
herbstnebel Napisano 23 Lipiec 2008 Napisano 23 Lipiec 2008 to niekoniecznie kwestia obrony tylko rozsądku - tak było niestety, ja 'dzieciak' ci powiem - to trzeba było komuchów pozamykać albo przysłowiowo powywieszać na gałęzi" w 89 :)ale starsi olali sprawę więc... :) A popatrz na Cejrowskiego - jechał po czerwonych jak po kobyle. I czerwoni pojechali po nim po zmianie rządu. Tak więc mało kto nie z sitwy miał szanse brylować w TVP dłużej niż kilka miesięcy :)
jacenty2004 Napisano 23 Lipiec 2008 Napisano 23 Lipiec 2008 A Ty myślisz ,że teraz kto rządzi we wszystkich mediach ? :) Czy to TVP czy Polsat czy TVN ,a nawet C+ Wszyscy chłopcy radarowcy trzymają się razem większość komuszków jest już na emeryturach, ale dalej tłuką taką kasę w tych wszystkich telewizjach że Ci się nawet nie śniło :)
herbstnebel Napisano 23 Lipiec 2008 Napisano 23 Lipiec 2008 oczywiście, że tak jest nadal. Starzy sbecy jako spece od pr i marketingu i po tych ichnich szkołach ds. komunikacji i przekazu. Podobno za większością sondaży też oni stoją. I sobie manipulują wszystkich równo. ale to zaniechania sprzed kilkunastu lat :> teraz dekomunizacji to... hahaha.. wątpię szczerze. Chociaż może archiwa otworzą.
herbstnebel Napisano 23 Lipiec 2008 Napisano 23 Lipiec 2008 Niemniej kilku agentów parę pozytywnych rzeczy zrobiło przecież :) Sensacje, książki Kapuścińskiego, itp... więc jednak coś dobrego zostało.A z drugiego obozu - Radek Sikorski też tam miał jakieś podejrzane akcje z MI6, obywatelstwo, w podejrzanej kamizelce hasał po Afganistanie. Ale World Press Photo wygrał cwaniak ;]
Erih Napisano 23 Lipiec 2008 Napisano 23 Lipiec 2008 Sikorski i World Press Photo ?? Pierwsze słyszę ...PS podobno Discovery kręciło relację z Operacji Południe ??
herbstnebel Napisano 23 Lipiec 2008 Napisano 23 Lipiec 2008 http://www.aei.org/scholars/contentID.20031223111254202/default.asp;]
Erih Napisano 23 Lipiec 2008 Napisano 23 Lipiec 2008 World press awards a nie world press photohttp://www.worldpressawards.com/2007/finalists.php
sahara47 Napisano 24 Lipiec 2008 Napisano 24 Lipiec 2008 Ja uważam że Wołoszański trochę koloryzuje. Ale faktem jest że potrafi zainteresować historią.
przemas78 Napisano 27 Lipiec 2008 Napisano 27 Lipiec 2008 Te GrzeM ,a co ty się tak uczepiłeś Gen. Jaruzelskiego i P. Wołoszańskiego. Dla mnie ten pierwszy zrobił bardzo dużo dla Polski, nawet wprowadzając stan wojenny. Masz świadomośc co by się stało, gdyby tego nie zrobił?? Totalna masakra ruscy tylko czekali na rozkaz, aby ruszyc piechotę i czołgi i to z naszych ziem i z zawschodniej granicy ,przecież chodziło im o utrzymanie władzy.A Wołoszański urodził się i wychował w tym systemie ,więc czego można od niego wymagac? Pewnie jak ty byś był z jego rocznika, to zajebisty ubek i kat byłby z ciebie!
herbstnebel Napisano 27 Lipiec 2008 Napisano 27 Lipiec 2008 przemas ech przemas, twój idol był kilka dni przed stanem wojennym był w Moskwie i prosił o pomoc militarną, ale go wyśmiano. To była prywatna inicjatywa Jaruzela chcącego utrzymać władze za wszelką cenę. Ruskich średnio to interesowało. Czy pamiętasz bowiem jakieś ekscesy w stanie wojennym typu angażowanie się ruskich z licznych ich koszar w Polsce do pacyfikacji zbuntowanej ludności, bo ja nie bardzo.
przemas78 Napisano 27 Lipiec 2008 Napisano 27 Lipiec 2008 Musze to zrobic buhahaha kolego herbstnebel dobry bajko pisarz jesteś.Był w Moskwie i prosił o pomoc militarną, ale go wyśmiano ja pier... buhahaha ,a wiesz ile tysięcy rosjan stacjonowało u nas w kraju i czym dysponowali ,on nie musiał sie prosic o pomoc militarną bo taką miał w kraju.Co ty gościu bredzisz to był blok wschodni i tu rusek polaka poganiał ,a potem nrdowca itd.A tym Ruskich średnio to interesowało to mnie rozwaliłes totalnie
herbstnebel Napisano 27 Lipiec 2008 Napisano 27 Lipiec 2008 no to gdzie te ruskie patrole czołgi i ciężarówki na ulicach Grudnia?? Co?
GrzeM Napisano 28 Lipiec 2008 Napisano 28 Lipiec 2008 Pan Przemas chyba nie wie, o czym pisze. Skąd Pan czerpie swoje informacje? Z poradnika agitatora ZMS? Z Krótkiego kursu historii WKP(b)? Sprawa interwencji sowieckiej w grudniu 1981 była szeroko badana i omawiana, wszystkie źródła (również odtajnione dokumenty KC KPZR) wyraźnie wskazują że sowieci, z powodu problemów w Afganistanie, nie chcieli angażować się w kolejną awanturę - bo nie byliby w stanie dać sobie rady z jej konsekwencjami, ani wewnętrznymi, ani międzynarodowymi. Oni już wtedy przegrywali wojnę w Afganistanie, wojnę, która wykończyła ostatecznie ZSRR tak, że z hukiem przestał istnieć. Protokół z posiedzenia Biura Politycznego KC KPZR z 10 grudnia 1981 r. - wypowiedź Andropowa: (...) Nie możemy ryzykować. Nie zamierzamy wprowadzać wojsk do Polski. Jest to słuszne stanowisko i musimy się go trzymać do końca. Nie wiem, jak rozwinie się sprawa z Polską, ale jeśli nawet Polska będzie pod władzą “Solidarności”, to będzie to tylko tyle. A jeśli na Związek Radziecki rzucą się kraje kapitalistyczne, a oni już mają odpowiednie uzgodnienia o różnego rodzaju sankcjach ekonomicznych i politycznych, to dla nas będzie to bardzo ciężkie. Powinniśmy przejawiać troskę o nasz kraj, o umacnianie Związku Radzieckiego. To jest nasza główna linia"Link do oryginału:http://psi.ece.jhu.edu/~kaplan/IRUSS/BUK/GBARC/pdfs/poland/pl81-11b.pdfJaruzelski był wrogiem Polski i Polaków, od lat '40 wysługiwał się sowieckim władcom bloku wschodniego. Utrwalał władzę ludową w czasach stalinowskich, strzelał do robotników w 1970 i 1981, dokonał zamachu stanu nielegalnego nawet według komunistycznego prawa. Masakrował też Czechów w 1968. Nic dobrego dla Polski nie zrobił, a jest dodatkowo odpowiedzialny za śmierć setek ludzi. I faktycznie prosił o interwencję, której mu odmówiono, choć nie w Moskwie, ale w Polsce, na spotkaniu z marszałkiem Kulikowem (8-9 grudnia 1981), które to spotkanie omawiane było na wyżej cytowanym posiedzeniu politbiura. Pozdrawiam
GrzeM Napisano 28 Lipiec 2008 Napisano 28 Lipiec 2008 Żeby nie było wątpliwości - oczywiście wojska sowieckie stacjonowały w Polsce, ale w zamkniętych zonach, specjalnych miasteczkach-garnizonach. Mówiąc o wejściu" sowietów mamy wszyscy na myśli oczywiście wyjście z koszar, użycie przeciwko Polakom.
tombak Napisano 29 Lipiec 2008 Napisano 29 Lipiec 2008 Przemas, muszę włączyć się do dyskusji, gdyż to o czym piszesz jest brednią. Jednak największą klęską Polski i Polaków,jest to że człowiek taki jak Jaruzelski i wielu innych sługusów bolszewików-stalinowców- komunistów, do tej pory ma się świetnie dostając ok 50 tyś. zł emerytury( to jest fakt na który składa się pensja prezydencka, emerytura generalska, różnego rodzaju dodatki itp.)To jest paranoja.Ludzie, którzy strzelali do Polskich żołnierzy w tył głowy, pacyfikowali zrywy niepodległościowe, nie zasługują nawet na to aby posiadać obywatelstwo Polskie, powinni gnić w więzieniach o chlebie i wodzie.Wtedy mógłbym stwierdzić iż w Polsce jest sprawiedliwośc. Niestety tak nie jest.
tombak Napisano 29 Lipiec 2008 Napisano 29 Lipiec 2008 O p.Wołoszańskim mam mieszane zdanie. Wydaje mi się że historią zaraziłem się oglądając właśnie jego programy. Prowadził je bardzo dobrze, tak iż nawet ludzie mało interesujący się historią, oglądali je z zainteresowaniem.To że był agentem i donosił, no cóż w sumie agent jest od tego aby donosić. Współpracował z komunistami, ale z drugiej strony jakby nie współpracował to by nie było jego programów.Można by rzec iż cel uświęca środki ".
GrzeM Napisano 29 Lipiec 2008 Napisano 29 Lipiec 2008 O Hitlerze mam mieszane zdanie. Wydaje się, że historią zaraziłem się czytając książki o wojnie, którą on wywołał. Prowadził ją bardzo ciekawie, tak, że nawet ludzie nie zainteresowani wojną byli w nią zaangażowani i bardzo interesowali się wynikami i przebiegiem kolejnych kampanii. To, że był dyktatorem i mordercą, no cóż, morderca jest od tego, by mordować. Współpracował z nazistami, ale z drugiej strony, gdyby nie współpracował, nie byłoby wielu ciekawych bitew, czołgów, autostrad. Można by rzec iż cel uświęca środki".;-)
GrzeM Napisano 29 Lipiec 2008 Napisano 29 Lipiec 2008 A pana Wołoszańskiego przepraszam - zupełnie poważnie - za to, że - choć pośrednio - porównałem go z Hitlerem. To oczywiste, że ich przewinienia są kompletnie nieporównywalne. Ciekawe jest jednak, że właśnie przypadek Wołoszańskiego, ciekawego w sumie i ambitnego człowieka, skłania ludzi do stawiania takich tez jak cel uświęca środki" i w rezultacie do usprawiedliwiania łajdactwa. Wydaje mi się, że nawet jeżeli Wołoszański na kogoś donosił, było to złem niezbyt wielkim. Ale to, że nadal jest idolem wielu entuzjastów historii najnowszej, a jednocześnie nie rozliczył się ze swoim życiorysem, że nie odciął się od agentury, nie przeprosił - to demoralizuje. Fajnie byłoby, gdyby Pan Bogusław Wołoszański powiedział: fakt, donosiłem, to było głupie, żałuję, wybaczcie, zapomnijcie, pamiętajcie moje dobre programy, a nie to, że popełniłem w życiu błąd. To sprawiłoby, że odzyskałbym szacunek dla tego człowieka. Tak zrobił na przykład Michał Boni. Bardzo go za to szanuję.
tombak Napisano 2 Sierpień 2008 Napisano 2 Sierpień 2008 do grzeM. Moim celem nie było usprawiedliwianie p.Wołoszańskiego. Ale próba zmuszenia co niektórych do myślenia. Piłsudski, też najprawdopodobniej był agentem( dlaczego Niemcy wypuścili go z więzienia?) Przypadek z życia . Rozmawiałem ostatnio z żołnierzem AK, a następnie OAK , i mówił mi że na UB miał dwóch ludzi którzy pracowali na rzecz partyzantki. Nie wiem na kogo pan Wołoszański donosił i czy jego agenturalna działalność uczyniła komuś szkodę.Być może tak było,a być może był podwójnym agentem i pracował np. dla anglików.Wtedy byłby bohaterem? Dla jakiego wywiadu trzeba było pracować w tamtym czasie aby dzisiaj nie narazić się na krytykę.( Solidarność" wywiadu raczej nie miała). Wydaje mi się że programy które robił były dobre, a to że donosił nie zmieni tego faktu. Pozdrawiam
GrzeM Napisano 4 Sierpień 2008 Napisano 4 Sierpień 2008 Tombaku!Dla mnie sprawa jest prosta: jak się jest Polakiem, trzeba pracować dla Polski, dla polskiej racji stanu. Robił to Piłsudski, współpracując z wywiadem austriackim (z Niemcami nie współpracował, wsadzili go za to do więzienia, a wypuścili, by nie doszli w Polsce do władzy zwolennicy Rosji i Francji). Robił to Kukliński, bo byliśmy okupowani, wbrew naszej woli, przez sowiety. Robił to SBek Hodysz, który był agentem Solidarności w gdańskiej SB. Tymczasem współpraca z SB czy wywiadem PRL, częścią wywiadu Układu Warszawskiego, jakoś nie bardzo się daje polską racją stanu wytłumaczyć. Chyba, że coś za tym stało innego, ale o tym nic nie wiemy, przynajmniej Wołoszański się nie chwalił.
cairo1 Napisano 4 Sierpień 2008 Napisano 4 Sierpień 2008 Dziwi mnie to ze ludzie ktorzy sa dyletantami wypowiadaja sie kategorycznie na temat stanu wojennego i gen.Jaruzelskiego. Po pierwsze kiedy ogloszono stan wojenny mialem 18 lat wiec pamietam wszystko co bylo przed i po, po wypowiedziach co niektorych sadze ze nawet w tym czasie w planach nie byli. Po drugie, jakos zaden sad nie jest w stanie udowodnic,zadnych zbrodni gen.Jaruzelskiemu, moze ogladaliscie rozprawe w sprawie roku 1970, i co powiedzial swiadek Lech Walesa? Po trzecie, napewno niema gen.jaruzelski 50 tys. emerytury, ale jako byly prezydent ma jakies przywileje, a chyba co nie ktorzy o tym zapominaja.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.