Skocz do zawartości

RUTUS PROXIMA - ocena


mzbyszek61

Rekomendowane odpowiedzi

Niedawno przesiadłem się z Ace-a 250 na Proximę i szczerze mówiąc jestem zachwycony!!! Sprzęt jest stabilny, dużo głębszy od ACE i co najważniejsze czulszy.Proxima daję tą możliwość że podczas szukania kolorku pokazuje także duże żelastwo,naprawdę głęboko, także samo szukanie kolorku wyciska siódme poty(można się nakopać)odwiedziłem miejsca uprzednio spenetrowane Garrettem i znowu wychodzą ciekawe rzeczy!!! Prostota obsługi, świetne zasięgi i mnogość rozwijających możliwości trybów pracy dają mi powód do szczerego polecenia ci tego sprzętu, dodaje że nie jestem stronniczy i zawsze sceptycznie podchodziłem do polskich wykrywaczy!!Gorąco polecam!!! :):)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 237
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Roadrunner, powiem Ci tak; mam proximę od maja jako uzupełnienie xlt i używam ich zamiennie. Sprzęcior jest za te pieniążki naprawdę git a po przesiadce z ace nie będziesz rozczarowany (z całym szacunkiem dla kanara), delikatnie mówiąc. Mamy podobne założenia co do celów poszukiwań , a ja nie znam Rutyny więc smaruję to z czystym sumieniem :)

Pozdrawiam B.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zadam przy okazji pytanie o dźwięki Proximy. Mam ACE 250 i Solarisa , i powiem tak Solaris przy Ace wysiada kompletnie z dźwiękami, kanarek śpiewa" a solaris jakby pier...ał". A jak oceniacie Proximę pod względem dźwięku?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roadrunner - Ty się po prostu przyznaj, że potrzebujesz jakiejś mamusi" by podjęła za Ciebie decyzję:)) Naprawdę tyle jest w sieci info na temat obu sprzętów, że rozpisywanie tego po raz tysięczny mija się z celem.. Użyj swojej głowy do analizy postów swoich kolegów (i koleżanek?).

Pozdrawiam

VW
P.S. Miło nam będzie jeśli napiszesz tu gdyby ktoś próbował coś Ci oferować na priwa czy emailem, bo ponoć często odchodzą tu takie numery..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
Proxima powinna kosztować 4000 PLN. Płaci się za pomysł + za dysponowanie technologią. Na nasze szczęście Proxima jest tania. Detektor ten , powstał by konkurować o laur pierwszeństwa - wśród najlepszych konstrukcji inżynierskich na świecie. Nie mówimy o ergonomii , nie mówimy o wyglądzie. Mówimy o skuteczności , elastyczności w programowaniu. Osławiony XLT , stracił palmę pierwszeństwa z powodu przemóżdżenia systemu operacyjnego /co skutkuje - łatwością popełnienia błędu w nastawach/. Mimowolnie stajemy się niewolnikami LCD /mniej czytamy teren/. W Proximie , dysponujemy LCD - dla wygody programowania , ale po kilku wyjściach w teren : mógłby nie istnieć. Wykrywacz ten - mówi precyzyjnie dzwiękiem. Wartościuje znaleziska barwą /z precyzją skalpela chirurgicznego/. Prócz tego , ukazuje głębię skanowanego obszaru. Można spokojnie zaryzykować pojedynek : Rutus Proxima /jedna częstotliwość/, kontra Minelab /17-26 szt. częstotliwości/. Polecam wszystkim.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem się już nie wypowiadać na temat Proximy. Bo chciałem o niej napisać w swoim czasie bardzo dobrze a nie mogłem.
Ale na takie brednie jakie wypisujesz sovereign2000 muszę zareagować dla dobra czytających.
Proxima może śmiało konkurować o laur pierwszeństwa, ale wyłącznie wśród naszych rodzimych produkcji. Nie żebym nie doceniał rodzimej myśli technicznej. Musiałbym nie doceniać siebie a tego nie lubię ;) Ale w przypadku firm wykrywaczowych jest na dzień dzisiejszy słabo lub bardzo słabo.
Na tym tle Proxima wybija się i ma adekwatną cenę. Ale porównywanie Proximy do wyższych Minelabów czy XLT jest żałosne i niepotrzebnie wystawia Proximę na pośmiewisko, na które nie zasługuje. Sprzęt jest mechanicznie bardzo przyzwoicie wykonany, czym budzi zaufanie. Oprogramowanie jest proste (co widać) a więc i proste w obsłudze. Zasięg jest przyzwoity, przeciętny poszukiwacz nie odczuwa dyskomfortu. To bardzo dobre parametry za 1300zł.
Ale, na Boga, gdzie Rzym a gdzie Krym? Gdzie Proxima a gdzie XLT? To jest różnica 2 klas, mimo że XLT ma już ładnych parę lat. Może nie mechanicznie - tu Proxima zbliża się do XLT na jakieś pół klasy z hakiem, ale w przypadku klasy elektroniki to jest nadal PRZEPAŚĆ, mimo zupełnie nowych technologii dostępnych dzisiaj. Możliwości detekcyjne Proximy czołgają się po ziemi w porównaniu z czułością jaką dysponuje XLT.
I różnica cen (2-krotna) odzwierciedla różnice między tymi sprzętami.
Ale zgodzę się, że nie każdy potrafi to dostrzec. W końcu ilu ludzi widzi różnice między plazmą Philipsa a Sony czy słyszy różnicę między dobrym i przeciętnym głośnikiem? I tamto gra i to brzęczy. Skoro nie widać różnicy, nie należy przepłacać. Grunt, żeby kolor pasował do reszty mebli ;) Niech 'przepłacają' ci, którzy jednak różnicę widzą. Albo snoby ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bylem ostatnio uczestnikiem wypady organizowanego w miejsca wrzesniowki, bylo nas 12 chlopa, wszyscy z innym sprzetem, mozna powiedziec detektory uzywane w Polsce. Wieczorem zrobilismy testy zasiegów, oczywiscie stól i kartka z odległoscia, wiem, ze ten test nie jest miarodajny, ale jakos trzeba porównać. Wynik PROXIMA -DRUGIE miejsce, wyprzedziła minelaba sowereign ( przepraszam jesli zle napisałem ) , przegrała z detektorem TESOro, no ale tesoro dwa razy droższy. Przegrała o 2 cm.
pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W teście powietrznym Proxima może pobić XLT a Proximę można pobić dobrze zestrojonym wykrywaczem w stylu ALL. No i czego to dowodzi??? Chyba tylko tego, że robienie ludziom wody w mózgu ma się dobrze i jest w interesie wielu osób.
Interes może być natury psychologicznej (udowadnianie przede wszystkim sobie, że mas się sprzęt wprawdzie prosty i tani ale i tak nie gorszy od tych uznanych) albo finansowej (wiadomo)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

albertus32, czy możesz powiedzieć, które Tesoro było użyte do testu, bo do tej pory było ok. 100 modeli. Dwukrotnie droższym wykrywaczem jest Cortes, ale podejrzewam, że chodzi o Tejona, który jest o ok. 1000 zł droższy. Jeżeli nie pamiętasz to proszę opisz jak wglądał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do modelu tesoro moge sie dowiedziec mam kontakt z tym czlowiekiem, co do pomiarów, wiem ze metoda w powietrzu nie jest miarodajna lecz jakos trzeba to zrobic, a to najszybszy sposób . napisałem , ze dwa razy drozsze , bo jak pamietam ktos tak powiedział, było 12 chlopa , przed eksploracja niezle popilismy... haha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sovereign2000, po każdym wykrywaczu, jeśli operator się przyłożył, będzie ciężko coś znaleźć. Bo te mocne sygnały to praktycznie każdy wyłapie. A te słabe, głębokie, sa trudne do namierzenia czymkolwiek, bo taka jest fizyka zjawiska.
Ale, jeśli porównujemy Proximę i XLT, i założymy że rywalizują 2 wytrawni kopacze i każdy jest osłuchany ze sprzętem i potrafi go ustawić (dotyczy XLT bo w Proximie nie ma nic do ustawiania), to ten z XLT znajdzie coś po Proximie, a Proxima nie znajdzie nic po XLT. Okrągłe NIC! Z tej prozaicznej przyczyny, że XLT dysponuje około 2x większym wzmocnieniem (nie mylić z 2-krotnym zasięgiem!) w standardowych powiedzmy warunkach, a w szczególnie korzystnych około 4x większym. A to przekłada się na zasięg maksymalny. I nie ma co próbować zaklinać rzeczywistości, że jest inaczej.
Co do pozostałych uwag porównania też się nie zgadzam, ale nie ma co drążyć tematu.
Cena jest zawsze kwestia dyskusji, ale każdy jeden element XLT jest wykonany lepiej i z lepszych (czyli droższych) materiałów niż analogiczny element Proximy. Na komfort użytkowania ma to może niewielki wpływ, ale z pewnością odbicie w cenie jest częściowo uzasadnione. Myślę, że gdyby przeskalować te różnice proporcjonalnie wychodząc z ceny Proximy, to wyszłoby, że XLT powinien kosztować około 2200zł plus minus. Czyli mniej więcej tyle za ile obecnie można go nabyć w Anglii w sklepie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgrabnie ujete , więc czemu nie. Zgoda. Wszyscy patrzą zazdrośnie na sondy blue max 950 - bo są najlepsze. XLT , i słynne nastawy Van Vordena - nie bez racji są skuteczne. W ładnym stanie można kupić Spectrum za cenę nowej Proximy. Trafienia z przeszłości , gdy już tylko budzą wspomnienia - to niech choćby trafi się fajny sprzęt. Niech nas buduje. Ważna jest przygoda i element skarbowy , szczęście. Prawie nigdy moneta nie leży - o te 2 cm głębiej > dar ziemi dla lepszego detektora. Sumując , bo mowa o Proximie - trzeba by pochwalić wykrywacz. Stabilność stroju bdb. Bezkonkurencyjna czytelność LCD o zmroku. Niewielki pobór mocy /mikroelektronika 5+/. System operacyjny - minimum słów , maximum efektywności /jak w niemieckim aucie/. Ultra automat - w każdym czasie + maksymalne skanowanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest tak trochę jak z samym kopaniem. Część sygnałów da się określić prawie na pewno" co to jest. A i tak zdarzają się niesamowite pomyłki. Ale w przypadku sygnałów słabych wzrasta i problem z określeniem i problem z wykopaniem. I powstaje pytanie: kopać czy nie? :) I w tym momencie te 15-20% zasięgu więcej może być yć albo nie być" dla znaleziska.
Jasne że to są przypadki. Ale, przynajmniej dla mnie, w tym właśnie jest największa frajda. Kiedy wiem, że teren był schodzony wzdłuż, wszerz i po przekątnej a ja i tak wykopałem :)
Mój fant życia" również wydobyłem w warunkach, w których Proxima by nawet nie stęknęła a XLT był na krawędzi możliwości. Samo szczęście by nic nie dało.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do sprawy uszkodzonych wtyczek/gniazd w Proximie, czy mógłby któryś z kolegów napisać mi na priva jak to się przedstawiało dokładnie specyfikację i warunki tego zjawiska. Ponieważ sam mam często taki problem i chcę się upewnić czy warto wysyłać do serwisu czy też są to uwarunkowania pogodowe tj wilgotność itp..

pozdrawiam :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do uszkodzonych wtyczek w proxsimie zjawisko jakie się pojawiło to dawanie fałszywych sygnałów bez powodu lub kiedy potrząsnąłem wykrywaczem. Po zbadaniu wtyczki okazało się że jest oki. Przyczynę znalazłem dopiero po rozkręceniu obudowy- okazało się że poluzował się prostokątny wtyk przy płytce który łączy ową płytkę z wtykiem od cewki umiejscowionym na obudowie. W zasadzie nic poważnego tylko troche główkowania i nerwów w terenie było.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie