Skocz do zawartości

Polska to 51. stan - powiedział jeden były funkcjonariusz CIA


coe

Rekomendowane odpowiedzi

Jak donosi New York Times, powołując się na funkcjonariuszy amerykańskiego wywiadu, w Polsce istniało tajne więzienie CIA, w którym przetrzymywano talibów.

http://fakty.interia.pl/swiat/news/wysoki-funkcjonariusz-cia-polska-to-51stan-usa,1133001
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co dalej…? Nietrudno się domyślić…

W Polsce nic, bo w sprawę umoczonych jest zbyt wielu polityków z rożnych opcji no i służby… w Polsce nikt nie będzie się palił, żeby to ruszać.

Co innego jeśli znowu wmiesza się UE lub jeśli w USA po odejściu Busha ktoś zacznie w tym grzebać.

Nie tylko bowiem złamane zostało wewnętrzne prawo polskie, ale również międzynarodowe konwencje do przestrzegania których Polska się zobowiązała.

Tą wiadomością chciałem jednak wskazać na nieco inne zagadnienie:
Jak USA traktują Polskę i obowiązujące na jej terytorium prawo oraz jak ze swoich obowiązków wywiązują się polskie władze, dla których przestrzeganie polskiego prawa powinno być nadrzędnym obowiązkiem.
Warto to mieć na uwadze, gdy rozważamy obecność amerykańskich baz na naszym terytorium.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

„Nie ma wątpliwości” – pisze NYT.
Aby to potwierdzić, autor artykułu powołuje się na:

1.„Anonimowych przedstawicieli wywiadu USA”,

2.Pewnego funkcjonariusza CIA" – również anonimowego – uwiarygodniającego rewelacje (nazywane „relacjami”) wcześniej przywołanych anonimowych przedstawicieli.

3.Rzekomą wypowiedź L. Pavitta o Polsce jako 51-szym stanie – oczywiście NYT wypowiedź tę cytuje za „jednym byłym funkcjonariuszem CIA”, rzecz jasna anonimowym.

Może ja jakiś nieufny na starość się zrobiłem, ale wiarygodność takich wywodów jest dla mnie zbliżona do Lepperowych opowieści o Talibach w Klewkach. I to, o zgrozo, ze wskazaniem na większe prawdopodobieństwo wiarygodności tych ostatnich - gdyby już koniecznie ranking wiarygodności robić.

Irytuje mnie spiskowe postrzeganie rzeczywistości, ale poważnie zaczynam się zastanawiać, w czyim interesie leżą te uporczywe zabiegi o spaskudzenie wizerunku Polski i komu aż tak bardzo zależy, by i w Polsce kilka bomb się rozerwało.

Zwłaszcza, że temat „tajnych więzień CIA w Polsce” uporczywie jest odgrzewany z uporem nie mniejszym, jak upór w nazywaniu niemieckich obozów koncentracyjnych polskimi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NYT przyjacielem" Polski jest... aż wstyd wymieniać ile razy podkładali nam nogę...

Mamy wewnętrzną rozgrywkę w amerykańskich kręgach władzy z użyciem Polski, którą można się posłużyć z towarzyszeniem Rumunii... to takie nic nie ważne kraje... bezkarność gwarantowana...

Cóż to oznacza? Niestety, nasze polityczne znaczenie jest w USA żadne. Co robi Polonia amerykańska?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że dla kilku kolegów z forum będzie to taki kubeł zimnej wody na głowę. Mam na myśli tych, którzy głoszą, że należy zerwać wszystkie stosunki z UE na rzecz sojuszu z USA.
Bo liczyliśmy na to, że w zamian za całkowite oddanie temu mocarstwu zostaniemy jego strategicznym sojusznikiem w Europie Środkowej, a teraz dowiedzieliśmy się, że my to tylko 51 Stan jesteśmy. Za parę miesięcy po zmianie władzy w tym kraju pewnie się dowiemy, że to myśmy wywołali wojnę w Iraku, a oni to się jedynie dali niepotrzebnie wplątać...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponoć ta wypowiedz „o 51 stanie” nie miała na celu wyrażenia pogardy dla Polski, kwestionowaniu jej suwerenności. Autor tych słów chciał tylko w specyficzny dla siebie sposób wyrazić oparty na bliskiej przyjaźni związek między naszymi krajami. Jest to interpretacja dziennikarza, który napisał ten artykuł. Niestety nie zmienia to faktu, że jesteśmy pieskiem prowadzonym przez Amerykanów na smyczy. Jak właściciel chce iść w prawo piesek idzie wiernie mu przy nodze tam gdzie pan chce. Uważam, że nie jesteśmy 51 stanem, ponieważ ten numer jest zarezerwowany dla GB, my jesteśmy 52…………. Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta nazwa, 51-szy stan, to jest czesto uzywany w ameryce w roznym kontekscie. Czasami na zarty, czasami nie, ale zawsze z przekasem. I nie koniecznie zarezewowana jest dla Wielkiej Brynanii, tak naprawde prawie wcale. Bardziej mowa byla by tu o Kanadzie. Inni mowia ze to Meksyk (choc ostatnio troche mniej). Geo-politycznie to bardzo czesto 51-stan uzywany jest kiedy wymienia sie nazwe panstwa Izrael. Praktycznie Puerto Rico, Guam, czy tez Amerykanskie Wyspy Dziewicze moga sie tez zaliczac do 51-szego, 52-iego, czy tez 53-ciego stanu. Jezeli chodzi o rozlokowanie ilosci wojsk poza terytorium USA, to kiedys mozna bylo mowic o Filipinach, Koreii, czy nawet Zachodnich Niemczech. To oczywiscie juz przeszlosc, terez jest to Irak, niechciany Afganistan, i zapomniany przez publikum amerykanskie balkany.

Tak czy innaczej, osieszyla sie administracja pana Busza kiedy tak wysoki urzednik panstwowy takie brednie wygaduje, nie pojmujac nietaktu, nie mowiac juz o innych sprawach. Ale New York Times to tez gazetka z pogladami takimi a nie innymi, redagowana przez takich a nie innych ludzi, i cokolwiek z nowojorskiem sie wywodzi nalezy trawic co najmien po paru piwach, bo innaczej to krew zalewa...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie