Skocz do zawartości

SG przechwyciła zabytkowego Jaguara


Rekomendowane odpowiedzi

W świetle prawa każdy pojazd, który ma powyżej 25 lat i od zakończenia produkcji tego modelu upłyneło 15 lat, musi być zgłoszony przy wyjeździe poza granice Polski, nie ma znaczenia czy jest wpisany do rejestru jako zabytek ruchomy czy nie. Co ciekawe, w praktyce dla pojazdów zarejestrowanych na tzw. żółtych blachach", WKZ wydaje zezwolenie na 3 lata a potem się tylko przedłuża ( tak przynajmniej do tematu podchodzi WKZ w moim województwie). Zawsze przy takich newsach przypominam sobie głośną sprawę, jak zarekwirowano" przedwojennego oldtimera kolekcjonera z Włoch, który w czasie rajdu bodajże przez Czechy uszkodził auto i przywiózł je do Polski do naprawy. Jak chciał je wywieźć po naprawie, to ył wielki sukces , udaremnienie wywozu itd". Piękny cabriolet gnił z otwartym dachem przez 2 lata pod chmurką aż... sprawa się wyjaśniła:(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skrót SS pochodził od pierwotnej nazwy firmy, która produkowała wózki boczne do motocykli-Swallow Sidecar-a w miarę upływu lat karoserie do samochodów (m. in. Austina). Po wojnie, jako argumentu w walce z konkurencją użyto nowej nazwy Jaguar, co wcale nie przeszkadza temu, że przedwojenne modele SS funkcjonują na rynku jako Jaguar SS.Z drugiej strony jasne chyba jest, że po wojennych doświadczeniach samochód marki SS nie miałby wzięcia ze względu na skojarzenia.
C.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest chory kraj i chore prawo.
Jak będę chciał wywieźć 25-letnią deskę klozetową do kraju
naszych odwecznych przyjaciół" to też będę przestępcą!!!!.
I według tego chorego prawa powinienem być zesłany na sybir????????????????????????????????????????????????????????????????????????
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hans-jaki Sybir??? Bratni naród radziecki okazał się bratem z nieprawego łoża i jako taki nie udostępni już słonecznych pól biwakowych, campusów i całej infrastruktury do całorocznego prawie wypoczynku zimowego. W razie czego będziesz musiał zadowolić się wczasami w znanych krajowych kurortach typu Wronki czy Sztum-Sztum. HI!
C.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisząc Sybir miałem na myśli symbolikę ogromu kary za taką straszną zbrodnię jakiej bym się ewentualnie dopuścił.
Przecież (wg tej bzdury) taka 25-letnia deska klozetowa jest wielkim skarbem narodowym, jest dziedzictwem kultury, pewnie też cennym eksponatem, którego brak w naszym pięknym kraju na pewno strasznie źle odbiłby się na naszej przeszłej, teraźniejszej i przyszłej historii.
A jeśli do tej deski przemycałbym jeszcze klozet i jechał wraz z jakimś przypadkowym autostopowiczem, to pewnie byłby to już przemyt dóbr kultury na skalę masową w zorganizowanej grupie przestępczej. A jeśli autostopowicz pochodziłby z drugiego końca Polski, to pewnie byłaby to grupa przestępcza o zasięgu
ogólnokrajowym.
TAK Z PEWNOŚCIĄ PRZEDSTAWIŁYBY TO NASZE NIEZALEŻNE MEDIA.
H O R R O R ,
Z G R O Z A,
W S T Y D,
Ż E N A D A.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Dekawka, a co ma deska klozetowa do rzeczonego pojazdu ?

SG nic innego zrobić nie mogła (chyba że przymknąć oko i też popełnić przestępstwo ?)

Więc darujcie sobie pisanie bzdetów - takie jest ustawodawstwo a nie inne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak ale z drugiej strony potrafisz wyobrazić sobie ile przedmiotów zabytkowych jest wywożonych z Polski w bagaznikach lub kieszeniach?
Prawo nie powinno byc oderwane od rzeczywistosci bo w takim przypadku nikt go nie będzie przestrzegał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaja będa jak sie okaże, że kupił ten samochód gdzieś poza Polską i wszystko odbyło sie legalnie. Bo z tej notki na onecie wynika tylko tyle, że chciał przewieźć auto przez granicę. Nie ma żadnej wzmianki o tym czy wóz pochodził z Polski.

Prawo zdecydowanie jest oderwane od rzeczywistości (i to nie tylko w tym przypadku). Z jednej strony nie można wywieźć z kraju takiego samochodu bez stu tysiecy pozwoleń i zaświadczeń (nawet jeśli sie nim tylko chwilowo" wjechało, jak w przypadku opisanym przez Pablo02), z drugiej jeśli pojazd został raz wyrejestrowany to świety Boże nie pomoże" (a nawet opinia konserwatora) i nie można go powtórnie zarejestrować jako pojazdu zabytkowego (poprawcie mnie jeśli sie mylę i ten bzdurny przepis jednak nie obowiazuje)

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SG jak i inne służby, ma określone zadania i ma egzekwować przestrzeganie prawa, natomiast komentować zasadność takich czy innych przepisów to można po służbie z kolegą na piwie.To jedno.Przykład z deską nie świadczy o nas, użytkownikach tego forum, zbyt dobrze.To dwa. Nie ma konkretnych informacji o tym przypadku ( jak zwykle przy tego typu newsach), aby można coś więcej powiedzieć, ale nie chce mi się wierzyć aby jakiś pasjonat starej motoryzacji, posiadacz zabytkowego pojazdu, nie wiedział, że należy uzyskać pozwolenie na wywóz auta od WKZ (niezależnie czy na rajd, zlot, czy turystycznie). Takie pozwolenie dostaje się praktycznie od ręki", i można je otrzymać nawet na trzy lata. Znam temat dokładnie. Dlatego wydaje mi się, że mamy do czynienia ze zwykłymi handlarzami, ( tych mi akurat nie szkoda), albo z innym przypadkiem, podobnym do opisywanego przeze mnie powyżej.Akurat te przepisy, mimo że utrudniają życie, nie stanowią zbytniego problemu, dla naszego Dziedzictwa Narodowego cokolwiek to znaczy, natomiast nowelizacja ustawy o ruchu drogowym z połowy grudnia 2007, to jest dopiero problem.Pojazd wyrejestrowany, nie zostanie ponownie dopuszczony do ruchu, nawet jeśli będzie to zakupiony za ciężkie pieniądze unikatowy zabytek w stanie mint. Koniec i kropka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Deska jest tutaj tylko symbolem ponad 25-letniego przedmiotu,
który może być częścią kolekcji, lub użyła jej zgodnie
z przeznaczeniem jakaś osobistość tego świata itd....
Różne rzeczy ludzie zbierają i w wolnym kraju mają do tego prawo.
Ustawa o ochronie zabytków bardzo chroni zabytki wielce troskliwie, a wspomniana nowelizacja prawa o ruchu drogowym
idealnie paraliżuje życie fanów zabytkowej motoryzacji.
Bzdura na bzdurze i bzdurą pogania.
Jest to kolejny przykład niekompetencji osobników, którzy dorwali sie do ustawodawstwa.
Tak jak to ,że nasi zachodni sąsiedzi nie mogli zrozumieć dlaczego Polacy rozbierali na części sprawne, jeżdżące samochody, które dopiero co kupili.
Kolejną parodią ustawodawczą naszego chorego kraju jest obowiązek opłacania ubezpieczenia OC na każdy posiadany pojazd nawet gdy się go nie używa, bo np. jest popsuty lub nie jest kompletny lub.......
W polskich muzeach (w większości państwowych) stoi bardzo wiele pojazdów. Zgodnie z przepisem powinny być ubezpieczone, bo istnieją, nawet gdy się nimi nie jeździ, a który z nich jest ubezpieczony????
I można tak wymieniać..................w nieskończonośc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A teraz zobaczcie sobie tutaj:http://www.bonhams.com/cgi-bin/public.sh/pubweb/publicSite.r
W normalnym kraju można kupić takie rarytasy i zawieźć je sobie nawet na księżyc.
Nikt tam nikogo nie uszczęśliwia cudowną Ustawą o ochronie zabytków".
A do sprzedania są rarytasy o wiele ciekawsze niż ten nieszczęsny Jaguar.
Normalny kraj, normalny handel = normalne kolekcjonerstwo, bez kombinacji na granicy prawa, bez lewych papierów, kwitów ze złomu i całej tej naszej paranoi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ino niestety mentalność Polaków inna - cóż 50 lat zamknietych granic i biedy swoje zrobiło.

Jak osiągniemy ich poziom, to pewnie wtedy i przepisy się pozmieniają - bo obecnie to róznie bywa z tym handlem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie