Skocz do zawartości

Pojednanie śmiertelnych wrogów


kindzal

Rekomendowane odpowiedzi

Naprawde jak sie czyta to włos się jezy na glowie. Jest XXI wiek a niektóre wypowiedzi sa rodem z kresów wschodnich i to z wieku XVI. Czy kazdy chce osobiste przeprosiny pisemne i pocałowanie w ..? Ile razy jeszcze ktos ma kogos przepraszac? W nieskonczonosc w tym kraju beda sie robily komplikacje miedzynarodowe zwiazane z zajsciami sprzed ponad pol wieku? Ile jeszcze pokolen bedzie domagalo sie przeprosin? Co ma zrobic naród niemiecki aby zadosc uczynic Polsce? Kanclerz ma pokoleji kazdego calowac w tylek? Jaki gest z ich strony wskrzeszy w polakach iskierke pojednania? Milionom ludzkich istnien zycia nikt nie przywroci a jedyne co pozostaje to pamiec i starania by nie zostało to z czasem wymazane z kart histori. Nie wszystkie rany sie zagoja ale przestanmy pietnowac pokolenie za pokoleniem twierdzac ze kazdy niemiec ma zaszczepione do entego pokolenia poglady nacjonalistyczne to zakrawa na paranoje.
Co poza pamięcia po zamordowanych milionach niektorzy chca zrobic? roztrzasac fakt ludobujstwo wytykajac go kazdemu niemcowi palcem w twarz? jesli tak to ile pokolen? zwróci to komos zycie albo pokrzywdzonym zyjacym da to jakies zadosc uczynienie?

chcemy szacunku? zaslugujemy na niego? Przesledzcie ten watek http://www.odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=134792#435183 poczytajcie wypowiedzi i zastanówcie sie nad polska mentalnoscia zanim dotkniemy kogos. Nie chce dopiec nikomu ale chcialbym widziec co by bylo gdyby sprawa z watku w linku dotyczyla polakow. Zrobilibyscie z tego kolejny antypolskosc z nacjonlizmem lub komunizmem w podszewce i niewiadomo co jeszcze.

Ktos napisal ze w polsce dba sie o niemieckie groby. Przyjedz do wrocławia to pokarze ci miejsca bedace cmentarzami ktore w dzisiejszych czasach sa parkami albo miejscami niczym nie przypominajacymi miejsc w których pochowane jest wielu ludzi jak tego ci nie starczy to zobaczysz schody z niemieckich nagrobkow pomijajac wiele zakładów kamieniarskich na terenie ktorych leza plyty z grobow niemieckich i wtedy powiesz jak wyglada dbalosc o groby / pomniki itp majace zwiazek z niemcami ale przypuszcam ze bardzo sie zmieni twoje zdanie no chyba ze jestes z tych ludzi ktorzy uwazaja ze wszystko co SZWABSKIE nalezy przeorac nie biorac pod uwage czy dziecko kobieta ...

Jak bym byl niemcem i przeczytalbym ten temat to raczej tez mialbym mieszane uczucia do polakow bo w takim wypadku nawet nie wiadomo czy z polakiem sie witac normalnie czy klekac przed nim i calowac go po nogach miedzyczasie przepraszajac. Nie wiedzialbym co zrobic by bylo to dobrze i pozytywnie przyjete.

Mam nadzieje ze nikogo nie obrazilem jesli tak to z gory sorki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 55
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Ja osobiście mam gdzieś ich przeprosiny. Chodzi o to że ze zbrodniarzy chcą stać się ofiarami, mało tego chcą po cichu nas Polaków wsadzić we wdzianko zbrodniarzy (przesiedlenia). A znacie ten kawał jak Niemiec zabił ojca i matkę a w sądzie żądał aby go uniewinnili bo został sierotą...no i ten kawał można przenieść na nasze stosunki.Pozdro.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem jakiekolwiek pojednanie na dzień dzisiejszy po przeszło 60 latach to tylko pusty gest, który oprócz wymiaru politycznego nie ma dużego wpływu na sposób myślenia Polaków o Niemcach i odwrotnie. Dla mnie pojednaniem jest pokojowa koegzystencja oparta na współpracy i partnerstwie. I takie pojednanie w dużym stopniu mamy za sobą. Natomiast problemem zarówno Polaków jak i Niemców jest zmiana sposobu myślenia i postrzegania innego narodu przez pryzmat historycznych waśni i sporów. Takie pojednanie może się tylko dokonać poprzez czas i za pomocą kolejnych pokoleń, które nie będą obciążone uprzedzeniami w takim stopniu jak te starsze. Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Martian

Jezeli dobrze zrozumialem, niestety w imieniu weteranow WST i wbrew ich woli odpowiedziano weteranom MSK ze armate moga sobie wziasc. Co o tym sadzili sami weterani WST mozna sie jeszcze kilku spytac ale raczej odradzam. Kpic z wagi tego symbolu nam teraz latwo, dla jeszce wowczas wielu zyjacych weteranow WST znaczyl bardzo wiele i glupie zaprzepaszczenie go uderzylo wielu bardzo bolesnie. A ogolnie rzecz biorac jezeli weterani WST i weterani MSK chcieli sie pojednac to moim zdanie nie moja, nie Twoja (bez urazy) Martian oraz nie samozwanczych i nieproszonych 'reprezentantow' z ramienia rzadu sprawa tylko ich i tylko ich.

A jezeli Oni potrafili sie na to zdobyc to szkoda ze my, mlodsze pokolenia nie mozemy, ale w koncu interesow mamy wiecej wspolnych niz przeciwnych. Przelaj uderzyl tu w dziesiatkie. Anglia i Francja moze posluzyc tu za analogiczny przyklad chociaz oczywiscie najwieksze okropnosci ich wspolrzycia byly czasowo bardziej oddalone.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gebhardt zgadzam sie z tobą.Tylko jest jedno ale .Za slowami pojednania powinny iść jakieś czyny rządu Niemiec.Sluchajac wypowiedzi p.Eryki S podczas otwarcia Centrum Wypendzonych to doslownie szczeka mi opadała , ta pani jak i wiekszość niemcow nie zna prawdziwej historii swojego kraju z lat rzadow Adolfa.H .Jezeli nasze wladze nie chcialy przyjac armaty jako znaku pojednania Żołnierzy z Westerplatte to Niemcy mogli ja zdeponować np. w Instytucie Sikorskiego w Londynie gdzie szczesliwie doczekalaby do lepsztych czasow.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z opisow wynika ze weteranom MSK ktorzy wystapili z ta inicjatywa dano taka odpowiedz ze im sie odechcialo wiecej tym zajmowac. Nie zapominajmy ze nie chodzi tu o Narod Niemiecki czy jego rzad tylko o zwyklych kilku ludzi ktorzy poczuli sie osobiscie dotknieci trudnym do zrozumienia potraktowaniem ich osobistej inicjatywy. Coz, pewnie po prostu opadly im rece lub sie 'obrazili' i ja sie nie dziwie. Temat byl nota bene walkowany w ktoryms watku o Westerplatte na tym forum w dziale WP 1918-39, jesli ktos potrzebuje wiecej info na ten temat.

Zreszta nie tylko chodzi o armate ale o akt pojednania. Prawdziwe pojednanie historyczne zaczyna sie od indywidualnych ludzi ktorzy potrafia podac sobie reke i o tym chyba jest ten watek. Pomimo pozorow, jesli wierzyc uczestnikom pojednania wojskowych Brytyjskich i Argentynskich w 20-costam lecie wojny Falklandzkiej, takie spotkanie jest bardzo lecznicze psychicznie dla obu stron.

Pozalowac tylko ze naszym weteranom WST odebrano taka mozliwosc. Jest to tylko jeden z typowych przykladow jak potraktowala ich Ojczyzna. A potraktowala niektorych z nich bez porownania gorzej niz Niemcy (np Dr Slaby zakatowany po wojnie w wiezieniu Polskim), wiec w ty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z opisow wynika ze weteranom MSK ktorzy wystapili z ta inicjatywa dano taka odpowiedz ze im sie odechcialo wiecej tym zajmowac. Nie zapominajmy ze nie chodzi tu o Narod Niemiecki czy jego rzad tylko o zwyklych kilku ludzi ktorzy poczuli sie osobiscie dotknieci trudnym do zrozumienia potraktowaniem ich osobistej inicjatywy. Coz, pewnie po prostu opadly im rece lub sie 'obrazili' i ja sie nie dziwie. Temat byl nota bene walkowany w ktoryms watku o Westerplatte na tym forum w dziale WP 1918-39, jesli ktos potrzebuje wiecej info na ten temat.

Zreszta nie tylko chodzi o armate ale o akt pojednania. Prawdziwe pojednanie historyczne zaczyna sie od indywidualnych ludzi ktorzy potrafia podac sobie reke i o tym chyba jest ten watek. Pomimo pozorow, jesli wierzyc uczestnikom pojednania wojskowych Brytyjskich i Argentynskich w 20-costam lecie wojny Falklandzkiej, takie spotkanie jest bardzo lecznicze psychicznie dla obu stron.

Pozalowac tylko ze naszym weteranom WST odebrano taka mozliwosc. Jest to tylko jeden z typowych przykladow jak potraktowala ich Ojczyzna. A potraktowala niektorych z nich bez porownania gorzej niz Niemcy (np Dr Slaby zakatowany po wojnie w wiezieniu Polskim), wiec w tym wypadku tym bardziej jest nie na miejscu wykpiwanie Ich prob pojednania z Niemcami.

Co do pojednania na plaszczyznie narodowej to Malpa w zupelnosci sie zgadzam. Ale to jest troche inne zagadnienie niz pojednanie indywidualnych ludzi. Amen i amen co do sprawy 'wypedzenia' i wygodnej dla nich ignorancji historycznej. Tylko ze jedyne na to lekarstwo to edukacja a bez pojednania nie bedziemy mieli szansy miec na nia wplyw!

Dodam ze osobiscie uwazam ze powinnismy indywidualnym Niemcom (i nie tylko - wypedzono tez wielu rdzennych Polakow) dac za to odszkodowanie pod warunkiem ze Niemcy analogicznie zaplaca odszkodowanie wypedzonym Polakom, za spalone domy, za rabunki, za mordy i gwalty dokonane na ludnosci cywilnej i jencach. Za przymusowe wcielanie do sil zbrojnych wbrew zasadom konwencji Haskiej, itd, itp. Nie mam watpliwosci kto by wyszedl lepiej na takiej wymianie!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie pojednanie, z kim.

Ze strony Niemców nie widać chęci do prawdziwego pojednania tylko wybiórczą pamięć, pretensje, roszczenia.

W takim klimacie nie ma mowy o jakiś wzajemnych odszkodowaniach, pojednaniu.

Najlepsza polityka względem Niemców to niestety polityka uśmiechu i jednoczesnego trzymania odbezpieczonej pepeszy pod płaszczem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gebhardt widzisz nasza pojednaniowa polityka przyniosła jak do tej pory takie efekty jak ziomkowstwa adorowane przez rząd niemiecki, relatywizację historii, wręcz jej wypaczanie. Centrum przeciwko wypędzeniom. Pomniki upa na Ukrainie, zjazdy ss-manów na Łotwie. Grossów różnej maści i wiele innych przykładów. Nie dziw się więc, na moje uczulenie w tej kwestii. Bo by się pojednać po tych okropnościach jakie nam zgotowano, to nie wystarczą puste gesty. Wiadomo, że by chcieli w najprostszy sposób zagłuszyć sumienie. Takie pojednanie są oczywiście możliwe, ale nie na tym poziomie. Bo to wygląda na pojednanie kata z ofiarą. Słowem krokodyle łzy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, czy nie warto postawic pomnik ze Polak spotkal sie z Niemcem i wypili piwo zamiast sie pobic? A niby przeciez o to tu chodzi?

A co do noszenia pepeszy, to jezeli zacznie sie strzelanina to na powaznie kto wiecej na tym ucierpi?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwazam ze aby nastapilo pojednanie calego narodu musza isc za tym jakies dzialania rzadu.Przeciez organizacje ziomkowskie sa w pewnym stopniu finansowane przez rzad .Wystarczy odciac dotacje i rozpoczac kampanie uswiadamiajaca.Takich dzialan Brak.Podobnie jest w telewizji publicznej.Najpierw oglupia sie widzow roznymi serialami ,teleturniejami i takimi bzdetami , a potem podnosi sie krzyk ze narod nie jest patiotyczny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, czy nie warto postawic pomnik ze Polak spotkal sie z Niemcem i wypili piwo zamiast sie pobic? A niby przeciez o to tu chodzi? "

Nie, nie warto, bo zaraz zażądają drugiego pomnika dla wypędzonych/bohaterów ss padłych w walce z komunizmem etc...
Z nimi nie ma cackania się.


A co do noszenia pepeszy, to jezeli zacznie sie strzelanina to na powaznie kto wiecej na tym ucierpi?"

Dlatego napisałem że pepesza już na ramieniu powinna być stale odbiezpieczona / ogień ciągły.

Kiedyś, bardzo stary chłop, notabene były zwiadowca z 1 DP, doświadczony przez życie powiedział mi krótko : Panie, psu, kobicie, Niemcom nie wierzy się". Chyba wiedział co mówi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnosnie domagan strony niemieckiej byl kiedys bodaj na tvp1 program poswiecony temu tematowi fakt faktem włos sie jezyl na glowie ale rzekome zagrozenie nie jest realne. Telewizja odwiedzila cale zgromadzenie poswiecone sprawie wypedzonych i trzeba przyznac ze wsrod NIEKTORYCH faktycznie sa jeszcze i tacy ktorzy gdyby tylko mieli karabin to nie zawachali by sie go urzyc przeciw reporterom ale sa tez tacy ktorzy do tej sprawy podchodza od innej strony niestety w kazdym kraju sa ludzie i ludziska ale nie nalezy patrzec tylko na tych zlych. Wracajac do programu to o zdanie na ten temat pytano jakiegos pana z wyzszego stołka (imienia i nazwiska niestety nie pamietam) i odpowiedzial ze rzadania niemieckie nie maja prawa bytu poniewaz niemcy poniesli konsekwencje swojej polityki a podobno jedyne mozliwe rzadania byly by wtedy gdyby hitler doszedl do wladzy poprzez pucz a nie w normalny sposob. Mysle ze wyjdzie troszke tego typu afer ale wiekszosc to tylko przez polskie bledy np. ksiegi wieczyste , akty wlasnosci itp ..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jednym z wątków pewien forumowicz, który odnalazł poszukiwaną książkę przez internet, w Rosji, pisze tak:
Cena zachecajaca ale nie mam doswiadczenia w handlu z ruskimi. Moze byc ze kase wplace a ksiazki nie zobacze..."

Niby wszystko OK? Ale przesuńmy nieco południki na globusie i przełóżmy powyższe zdanie na następujące, wypowiedziane przez hipotetycznego Niemca:
Cena zachecajaca ale nie mam doswiadczenia w handlu z polaczkami. Moze byc ze kase wplace a ksiazki nie zobacze..."

Czy dla Was to drugie zdanie też jest OK, czy krzywdzące? Co powiedzielibyście o Niemcu, który tak skomentowałby potencjalny handel z Polakiem?

Osobiście niedawno kupowałem na e-Bay książki od dwóch Niemców. Pierwszy kontakt z ich strony był taki, że do Polski wyślą koniecznie przesyłki ubezpieczone, bo u nas kradną. I czy dam w ogóle radę zrobić im przelew do banku? Ja na to postarałem się, napisałem do nich po niemiecku, że u nas Europa taka jak u nich, i niech dadzą mi szybko te dane. Obydwaj zresztą zrobili błędy w kodach BIC, które sam skorygowałem. Panowie obaj zdziwieni, skomplementowali moje wypociny, a z jednym nawet wytargowałem kilka książek więcej poza aukcjami. Puściłem im pieniądze, a oni po 3 dniach och" i ach", że nie spodziewali się, że pieniądze z Polski nadejdą tak litzschnell". Książki wysłali natychmiast, podziękowali pięknie za interes. I, co najważniejsze, chyba odrobinę zmienili swoje wyobrażenie o Polsce. I o to chodzi.

M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie obawy niemcow nie ruszaja i czesciowo sie im nie dziwie.

Przyklady:

1)Z wielu opini znajomych i reportazy telewizyjnych: Jak sie jest za granica to najgorzej jak sie trafi na polaka bo ten to zgnoji bez przyczyny.

2)Moje doswiadczenie z polakami jest takie ze wygralem na Alledrogo pochwe do korda luftwaffe za 30zl na co sprzedajacy ze to cena nierealna wiec nie sprzeda sprawa zgloszona na alledrogo konto sprzedajacemu zawiesili na co on rozpoczal na forum dyskusje jak sie z tego dobrze wywinac przy czym administrator dal mu mysl ze jak nie mial zaznaczonych koztow przesylki to moze sobie cene zarzyczyc za przesylke z kosmosu. Odposcilem. Pokazuje to jak polak potrafi kombinowac by nie placic za opcje z cena minimalna badz kup teraz a od samej gory uzyskuje pomoc. wiadomo cena nierealna ale czy to moj problem gdy spelniam uczciwie warunki?

Innym razem halogeny do auta mialy byc orginalne ze zdjecia orginalne przychodza inne nawet nie pasujace o zwrocie zapomnij bo on je mial w swoim aucie wiec sa orginalne (auto niemieckie a halogeny made in poland w zadnym z katalogow nie znalazlem)

Na inne sytuacje szkoda czasu i miejsca

3)Wszystkie sytuacje jakie mialem z niemcami konczyly sie w najgorszym wypadku porozumieniem i ewentualnym zwrotem badz wymiana bez jakichs swiadomych i jawnych oszustw. Przedewszystkim bez cwaniackiego wykrecania sie sianem i szukania jak swoja wine obrocic na kogos.

Niestety w wielu krajach jest jeszcze przekonanie ze jestesmy za zelazna kurtyna i tu kazda paczka badz list na poczcie sa przeswietlane a te z pieniezna zawartoscia sa oprozniane przez panie z poczty .. . Ludzie w sprawach pienieznych z polakami juz troszke sie ponatykali i wola uwazac ale fakt faktem jest to przykre dla niektorych ale chyba nie z powietrza wziely sie okreslenia ze polak to albo pijak albo zlodziej zreszta tak jak czesto wyrobiona jest opinia o rosjanach i ukraincach a z powietrza to sie chyba nie bierze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie i tak to juz jest, ze ci co mieli cos wspolnego ze wspolczesnymi niemmcami wiedza jak swiat wyglada naprawde, a ci co nie byli nigdy u nich i nie maja z nimi nic wspolnego to wiedza zawsze najlepiej jak to jest tam gdzie nie byli i nie maja zamiaru byc bo i tak wiedza jak tam jest! Roznica jest taka, ze wspolczesni niemcy sa calkiem inni, a wspolczesni polacy ciagla tamtejsi, z pepesza pod kurtka, jak ktos tam tak napisal! Boze, ale ludzie macie pojecie o swiecie, macie male horyzonty, czytacie tylko te artykuly ktore was poddenerwuja i wzbudza wasza nienawisc do niemcow, zydow, czy nie wiem kogo tam jeszcze, czytacie tylko to, bo was to fascynuje! Ale swiat nie jest taki, widzicie jakas tam pania(nie pamietam nazwiska) ktora jedna niemcow i chce oddania im tam czegos, fascynujecie sie nia bo wzbudza ona u was nienawisc ktora tak uwielbiacie! A kto ona wogole jest, w niemczech nikt o niej nie ma pojecia, dziala sobie w jakiejs tam organizacji i niech sobie dziala, to tylko mala czastka zla, ktora nikomu nie zaszkodzi, nikt sie nia nie interesuje, ale w pl wszyscy sledza jej kroki i przez to daja jej zyc medialnie, gdyby nikt sie nia nie interesowal nie bylo by jej! Inna sprawa, pytanie do wszstkich tych ktorzy pisza zle i opozycyjnie o pojednaniu, czy byliscie kiedys w niemczech, ale nie przejazdem, czy na handel z ktorego to tylko niemile wspomnienia, czy byliscie poprostu tak, na wycieczce, widzieliscie jak niemcy zyja, jak sie odnosza do obcokrajowcow, do emigrantow, ile inwestuja w synagogi, czy meczety, jaka jest tolerancja na ulicy czy w szkolach czy to widzieliscie? NIE! Ale najlepiej wiecie jak tam jest, bo czytacie tylko negatywy, nic nie znaczace male historie! Mieszkalem w niemczech ponad 11 lat, i troche rozumiem ten narod wiecej niz dawniej, a tez sie balem tam jechac, bo wiedzialem jacy sa antypolscy, i troche wiecej wiem co mysla o nas, i dlaczego, wiecej tez rozumiem teraz nasz narod, patrzac wiele lat na niego z perspektywy drugiego brzegu Odry. Taka historia ktora utkwila mi w glowie:stoje na balkonie z kolega z polski, przed nami na trawniku bawia sie dzieci jedna dziewczynka to corka ortodoksyjnego zyda ktory mieszkal na pietrze, moj maly chrzesniak bawi sie pilka, i caly czas nagaduje mala zydowke zeby z nim pograla, ona odmawia caly czas, my nic, sobie rozmawiamy i obserwujemy dziwne obyczaje zydowskiej rodziny w sobote w ogrodzie, wyszla zona mojego kolegi-niemka, zobaczyla ze maly ciagle zaczepia dziewczynke -a ona odmawia, i wiecie co sie stalo, zona kolegi zeszla do ogrodu i powiedziala mojemu chrzesniakowi zeby ja zostawil bo dzis jest sobota i ona ma szabat i nie moze w sobote grac w pilke i wiele innych rzeczy robic i zeby on to zrozumial ze ktos ma inne zycie i trzeba to uszanowac, i ze pogra sobie z nia jutro, my z kolega zdurnielismy!!! Z naszej strony zadnej reakcji a ona, niemka, i potrafila wytlumaczyc w prosty sposob swojemu dziecku jak ma postepowac, zeby innym nie przeszkadzac. Moj kolega tylko powiedzial: widzisz w polsce to by mala i cala rodzine zaje....li, a tu prosze i kto by pomyslal ze to synowie hitlera". I to jest wlasnie ta roznica miedzy nami i innymi! Historia nie zmyslona, ale szokujaca, pamietam do dzis te slowa. Teraz krotko odpiszcie ci co sa za nie w stosunku do niemcow, czy byliscie w niemczech, tylko tak lub nie. Narazie tyle, bede dalej obserwowal ten watek, i odezwe sie niedlugo znowu, i opowiem wam jeszcze jedna historie. Pozdrawiam wszystkich!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam długą, dokładną i pełna empatii wizytę w Muzeum Powstania Warszawskiego... mimo, że trochę znam historię, świeży, obiektywny i dosadny przekaz tamtych wydarzeń wyleczy każdego z owczego pędu pojednań"... Nie można o krzywdach zapomnieć, jednocześnie starając się przyjażnie koegzystować. Ze strony Niemców nie zanotowałem nadmiernego parcia na pojednanie. Z dużym lepiej żyć dobrze? A może w nurcie pojednań i nowych oskarżeń inni upieką swoją pieczeń? ...Nie będą to Polacy, zapewniam Was


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora pomsee 09:06 30-12-2008
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może po prostu niektórzy nie odróżniają polityki od faktycznej skruchy, rzekomo nawróconych Niemców. Tak silne zakompleksienie i potrzeba bycia akceptowanym i pojednanym (jednostronna czyli nasza) przypomina ofiarę która zrobi wszystko by nie być dalej ofiarą, dla sprawcy. Ale to niestety zamknięty krąg i koło zamachowe dla dalszej ekspansji dążeń i czynów sprawcy. Wiktymologia??? Naiwność??? Celowość????
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ludzie w niemczech są różni tak jak poacy , rosjanie itp. tylko że jak widzę młodego niemca wykonującego faszystowskie pozdrowienie to mnie szlak trafia . c o ja mogę dobrego myśleć o następnym pokoleniu.? wogóle widać gloryfikacje jednostek ss , jako honor , chwała i takie bzdury . pozatym my poszukiwacze raczej bardziej się cieszymy jak znajdziemy przedmioty ss .....?
jest zauważalna polityka niemiec żey zrobić z siebie ofiary, zresztą ktoś o tym wspomniał


ps. gest faktycznie widziałem , żałuję tylko ,że nie dałem w włeb jemu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ felfree- jak chcesz zobaczyć oficjalne hajlowanie" zapraszam co roku na Górę Świętej Anny dnia 3-go maja.
można wtedy pohajlować sobie oficjalnie przy wojewodzie, prezydencie Opola i lokalnych notablach. jak co roku można zyskać sławę poprzez zamieszczenie zdjęcia z momentu hajlowania zarówno w lokalnej G. Wyborczej jak i NTO.
Niestety może za to grozić spisanie przez Policję, ale kto by się tym martwił...
Bezsilne władze wpadły na pomysł, aby z tego typowo narodowego święta uczynić trzydniowy piknik majowy w imię pojednania polsko-niemieckiego...
Poprostu same paranoje...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z ostatnią wypowiedzią felfree - obserwuje się parcie Niemców w kierunku ustawienia siebie w roli ofiary II wś.Uważam, iż wiele już osiągnęli i jeszcze wiele osiągną a wielu Polaków zwykłych" jak i ( niestety) wysoko postawionych , im pomaga. Niedługo okaże się ,że jedyną siłą złą i odpowiedzialną za ofiary tamtego okresu jest Armia Czerwona. Jakoś dużo się mówi o tym pojednaniu" z Niemcami a o Rosji - nic. Przykładem jest ( pisałem wcześniej) zaprzestanie obchodzenia oficjalnie Dnia Zwycięstwa nad faszyzmem a fetowanie każdego zwycięstwa militarnego czy politycznego nad Rosją, ZSRR czy Sowietami - Cud Nad Wisłą to przecież już święto z najwyzszej półki a 9 Maja to najlepiej przemilczeć. Dlaczego? ŻEBY NIE DRAŻNIĆ BOGATYCH NIEMCÓW ?!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z kolega blezor.

Wczesniej juz napisalem niejednokrotnie moje zdanie na ten temat. Dla mnie rzecza niepojeta jest pietnowanie narodu do niewiadomo ktorego pokolenia. Mowimy wszyscy o ranach o nie dogojonych bliznach ktore w zaden sposob nie moga sie zabliznic ale zastanowmy sie do ktorego pokolenia chcemy pietnowac narody ktore wyrzadzily nam krzywde?

Ktos pisal o fascynacji rzeczami majacymi zwiazek z formacjami niemieckimi. Pozwole sobie na to odpowiedziec.
Wyczytalem kiedys na tym forum wypowiedz kogos nicku nie pamietam ale bardzo madra na zasadzie: zbieram bo wedlog mnie te rzeczy maja cos w sobie. na swoj sposob szyk i elegancje (chodzilo bodaj o bluze wojskowa, plaszcze, itp ..) Ja z ta osoba zgadzam sie w 100% te rzeczy swoim krojem maja w sobie faktycznie to cos co sprawia iz sa na swoj sposob eleganckie i poterafia sie podobac. Czy fascynacja rzeczami typu SS to w sumie jestem w stanie kogos zrozumie bo zawsze jak swiat stary ludzi kreci ta tzw. elita ktora miala takie czy inne przywileje a tymsamym wykopanie czegos sygnowanego na only" dla SS jest czyms co zasila kolekcje o fant tej.elity". Powiem szczerze ze sam jestem zbieraczem iemczyzny" gdyz w moim regionie znalezienie czegos made in poland" graniczy z cudem a na zakupy rodem z alledrogo mnie nie stac na ktorych wszystko majace zwiazek z armia polska osiaga zawrotne ceny i nie wazne czy sa to oficerki , chlebaki, plaszcze czy czapki ... . Jesli chodzi o kolekcjonowanie polskich rzeczy jest to czasami rzecz nierealna i w moim przypadku nastapilo przejscie na niemczyzne. Jest tego wiecej ceny nie sa przesadnie windowane i za stosounkowo niewielkie pieniadze mozna stworzyc ladna i spora kolekcje czego o polskich fantach powiedziec nie mozna. Jesli mnie na cos nie stac nie robie sobie zludnych nadzieji na utworzenie jakiejkolwiek kolekcji w ktorej ceny sam windowane za przyslowiowy kawalek szmaty. Przezucilem sie do tego stopnia na niemczyzne ze poprostu podoba mi sie ona co nie zmienia faktu ze zawsze uwazalem iz jest bardziej elegancka niz inna. Do fantow polskich mam obrzydzenie bo wiem ze osiagna obrzydzajaca cene wiec jak ktos ma podobne uczucia to nie dziwie sie ze cieszy go wszystko co dla SS bo szybciej trafi fanty SS w cenie realnej niz fanty polskie.

Z gory przepraszam za pisanie wszystkiego z malych liter nie jest to moja zlosliwosc itp a tylko lenistwo i brak przyzwyczajenia do pisania z duzymi literami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Molke!
Bardzo ciekawe spostrzeżenia. Była swego czasu na forum ostra dyskusja w stylu o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami Wielkiej Nocy". Pragnę tylko przypomnieć, że II wojna światowa została rozstrzygnięta na froncie wschodnim. Nie pomogły Stg 44, parki, PzKpfw VI, czekolada mleczna używane przez czystych Aryjczyków". Pokonały ich PPSZ 41, kufajki, T 34, słonina używane przez hordy Azjatów"...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie