polsmol Napisano 25 Grudzień 2003 Autor Napisano 25 Grudzień 2003 W sumie niewiele wiem o tej broni. Ostatnio temat dość często powracał na forum więc mam pytanie:Czytałem kedyś, że w Urze lufa była łatwo wymienialna.Chciałbym wiedzieć czy tak było żeczywiście i jak wyglądał (działał) mechanizm wymiany. Na egzemplażach z aukcji nie widać tego zbyt dobrze.Dugie pytanie: Kto i w jaki sposób przenosił zapasowe lufy??
pomsee Napisano 25 Grudzień 2003 Napisano 25 Grudzień 2003 W sklad wyposazenia kb Ur wchodzily trzy zapasowe lufy plus klucz sluzacy do jej wymiany po wykonaniu ok. 300 strzalow - niestety nic innego na interesujacy cie temat nie znalazlem.
DTH Napisano 25 Grudzień 2003 Napisano 25 Grudzień 2003 Lufy zapewne byly przewozone w taborach, nie wyobrazam sobie, zeby ktos je nosil, bo i jak.Luzem?!! Wieczorem przeklepie Wam fragment wspomnien z rekopisu-pamietnika dowodcy jednego z pulkow kawalerii z Wrzesnia na temat problemu transportu Ur-a.A sama wymiana lufy nie byla skomplikowana,choc nie byl to MG -42:))Tylko powiedzcie mi, w ktorej bitwie oddano 300 strzalow z tej broni...
pomsee Napisano 25 Grudzień 2003 Napisano 25 Grudzień 2003 DTH pisalem tylko o tym co mowila instrukcja uzycia rusznicy w sprawie wymiany lufy. Ale rzeczywiscie masz racje: chyba zaden Ur we wrzesniu takiej ilosci strzalów nie wykonal... A szkoda cholera!
pomsee Napisano 25 Grudzień 2003 Napisano 25 Grudzień 2003 No i oczywiscie masz racje piszac o problemach w transporcie Ura. Istotna w tym przeszkoda byl brak opracowania odpowiedniego futeralu. Ciekaw jestem tego fragmentu wspomnien, o ktorych piszesz. Podeslesz na priva?
jazlowiak Napisano 25 Grudzień 2003 Napisano 25 Grudzień 2003 W kawalerii próbowano róznych sposobów: na noszaku od rkm lufą do dołu, lufą do góry, wożono go też jak lancę (przy strzemieniu była dospawana stopka), na juku, w 3 psk próbowano wieźć go położonego na przednim łęku siodła. Generalnie dbano o te karabiny, choć za bardzo nie wiedziano na początku jaka jest ich skuteczność, jeden z celowniczych karabinu ppanc. w 14 p.uł. którego koń został zabity w szarży pod Wólką Weglową 19 września doniósł karabin do Warszawy bo bał się, że trafi w ręce Niemców. Mozna postawic ostrożną tezę, że kb. ppanc był staranniej uzyty w kawalerii, ponieważ chyba dłużej udawało utzymac się go w szeregach. W piechocie z karnościa było różnie a i z noszeniem tego chyba ponad 9 kg karabinu także. Mój dziadek znalazł sobie taki karabin już na początku września porzucony w rowie, razem z amunicją. Tak że jego działon z 4 palu jako jeden z niewielu miał nieetatowego kb. ppanc. Użyty został wg. jego relacji raz - do dobicia niemieckiego rannego pod Łęczycą - ale to temat na inny wątek.
bjar_1 Napisano 25 Grudzień 2003 Napisano 25 Grudzień 2003 Jazłowiak - napisz o tym wydarzeniu!pozdrawiam!
DTH Napisano 25 Grudzień 2003 Napisano 25 Grudzień 2003 Obiecany fragment nigdzie niepublikowanego pamietnika-rekopisu dowodcy jednego z pulkow kawalerii we Wrzesniu 1939 r.Przed 24 sierpnia otrzymalem tajny rozkaz stawienia sie na strzelnicy bojowej, wraz z dowodcami szwadronow, rusznikarzem i strzelcami wyborowymi, po jednym z kazdego szwadronu.Nakazano przyniesc z magazynu MOB skrzynie z napisem "sprzet optyczny.Dowodca Brygady, obecny na strzelnicy odebral od wszystkich przysiege, dotyczaca zachowania w tajemnicy tego co bedziemy robili. PO otwarciu skrzyni wyjeto z niej dlugie karabiny przeciwpancerne.Przeprowadzilismy probe strzelania, po czem karabiny zostaly dokladnie wyczyszczone, przez rusznikarza, nasmarowane i zapakowane do skrzyni.Przed zabezpieczniem kazalem rusznikarzowi wziac miare na zrobienie tulei do strzemienia z buta karabina.Karabin taki mial otrzymac kazdy pluton liniowy.Wzor karabina byl jeden, tak dla piechoty jak i kawalerii, a sposob wozenia go przypuszczalnie na tajemnice nie zostal ustalony.Zdecydowalem wiec, ze w moim pulku bedzie wozony tak jak lanca, w tulei przy strzemieniu, gdyz byl za dlugi i za ciezki, aby go mozna bylo wozic na plecach.POlecilem aby w warsztacie rusznikarskim wykonano natychmiast 12 tulei- butow do strzemion, a warsztat krawiecki wykonal 12 pokrowcow brezentowych.Wszytsko zostalo szybko i dokladnie wykonane, gdyz liczylem sie w kazdej chwili na zarzadzenie mobilizacji alarmowej.Swiadczyl o tym przydzial w ostatnich dniach nowego uzbrojenia i ekwipunku. Otrzymalismy juz wczesniejnajnowsze armatki przeciwpancerne, karabiny maszynowe ciezkie i reczne, taczanki pod karabiny maszynowe i lacznosci reczne karabiny i pistolety, calkowite umundurowanie oraz siodla."W zasadzie jazlowiak napisal juz o tej metodzie.To tylko potwierdzenie u zrodla.Natomiast dosc ciekawy jest fragment o brezentowych pokrowcach, choc oczywiscie byla to inicjatywa na szczeblu pulku, nie ujeta zadnym regulaminem.W owych wspomnieniach sa tez ciekawe fragmenty uzycia broni ppanc. w walce z niemieckimi samochodami pancernymi, ale to juz nie dotyczy watku.
Gość Napisano 25 Grudzień 2003 Napisano 25 Grudzień 2003 a czy zachowaly sie jakies rysunki techniczne? Czy w ogole jest cos takiego dostępne???
jazlowiak Napisano 25 Grudzień 2003 Napisano 25 Grudzień 2003 Po prostu przejeżdżali po pobojowisku, a jeden z podległych dziakowi kanonierów, zobaczył rannego co krzyczał: Hilfe", ja Ci dam Szwabie hilfe" - krzyknął, chwycił kb ppanc i strzelił do Niemca. A miał przykr doświadczenia z V kolumną, i tak sobie odbił.
DTH Napisano 25 Grudzień 2003 Napisano 25 Grudzień 2003 Gdybym nie mial powodow zeby milczec, to napisalbym ktory pulk i czyje to pamietniki ba, zrobilbym wszystko, zeby ujrzaly swiatlo dzienne. Moge tylko powiedziec, ze to pasjonujaca lektura obejmujaca cala kariere tego oficera.Od I wojny, poprzez 1920 r, II RP, Wrzesien, do 1945 r. Mysle, ze historycy byliby pod wrazeniem, zwlaszcza niektorych faktow, co do ktorych brak wiarygodnych do konca zrodel.Jest tam cala masa szczegolow z zycia polskiej kawalerii i jej korpusu oficerskiego.Niestety, nic wiecej nie moge powiedziec i nie pytajcie dlaczego, to nie jest zla wola...
jazlowiak Napisano 26 Grudzień 2003 Napisano 26 Grudzień 2003 No to można sobie tę relację wyrzucić do kosza, sorry za szczerość
michał ł Napisano 26 Grudzień 2003 Napisano 26 Grudzień 2003 Czy te wspomnienia kiedykolwiek ujżą światło dzienne?? Czy jest to tymczasowa tajemnica, czy do końca??
DTH Napisano 26 Grudzień 2003 Napisano 26 Grudzień 2003 Powiem wprost.To kwestia praw autorskich.Jest jeden 4-tomowy egzemplarz maszynopisu ( przepraszam, poprzednio nazwalem to rekopisem)pisany w latach 40., ukonczony na poczatku lat 50.Olewane przez system prawny tego kraju, przez wiele lat prawo autorskie, doczekalo sie swojej regulacji, a przede wszystkim egzekwuje sie Jego przestrzeganie.To powod, dla ktorego, poki co nie mozna wydac tej pozycji.Co bedzie dalej, zobaczymy.
marecki. Napisano 26 Grudzień 2003 Napisano 26 Grudzień 2003 miejmy nadzieję że kiedyś ujrzy to światło dzienne bo z tego co się zapowiada wspomnienia bardzo obrazowo przedstawiają tamte wydarzenia byle jak najprędzej !!
jazlowiak Napisano 26 Grudzień 2003 Napisano 26 Grudzień 2003 A w jakim względzie ustawa o prawach autorskich i prawach pokrewnach zabrania podania nazwiska autora i jego oddziału. No nie popadajmy w paranoję. Zresztą jesli pozwolicie, to po świętach sprawdzę czy nie mamy tego maszynopisu w zbiorach Pana Lesława Kukawskiego. Dowódców Pułków nie było aż tak wielu, część realacji jest w CBW, CAW lub w Londynie. Sprawdzę ten fragment we wszystkich tych źródłach.
DTH Napisano 26 Grudzień 2003 Napisano 26 Grudzień 2003 Napisalem o powodzie, dla ktorego nie mozna wydac tej pozycji, sa tez inne powody, dla ktorych nie podaje nazwiska autora.I jeszcze raz powtarzam, ze nie ma tu mojej zlej woli, czy chowania pod siebie" tego zacnego materialu.
jazlowiak Napisano 28 Grudzień 2003 Napisano 28 Grudzień 2003 Kursy kolego Rek dla analfabetów to nie tu, sorry.
jazlowiak Napisano 14 Kwiecień 2005 Napisano 14 Kwiecień 2005 Trochę trwało, ale mam już tę relacje - obszerne fragmenty z niej są użyte w książce: Kawaleria Samodzielna w bitwie nad Bzurą 1939":-)
jazlowiak Napisano 14 Kwiecień 2005 Napisano 14 Kwiecień 2005 E. Ksyk, 1918-1945. W barwach 9-go Pułku Ułanów Małopolskich, maszynopis.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.