Skocz do zawartości

a czym na wykopki jeździcie?


ja20

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 205
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
A gdzieee tam... Aż taki inny" to jeszczę nie jestem :). Poza tym jestem towarzyski i mam miłych sąsiadów, którzy raczej w samotności mi żyć nie pozwolą (bardzo troskliwi ludzie w wieku starszym :)). A, że miejscówki mam niemalże na rzut beretem to i spacerek nie zaszkodzi :)

Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale poszedł temat, od uno/corsa po specjalne wyposażenie typowo offroad-owe terenówek! A wątek tyczy się pojazdów do niewinnych wypraw na kopanie... Ja zwyczajnie polecam starego cherokee do takich właśnie eskapad(a nie chwalę się-od tego jestem daleki), nie neguję japonii tylko porównuję dzisiejsze pseudo-terenowe bulwarówki do tych starszych, którym to jeszcze jakoś idzie poza utwardzonymi drogami. A widziałem różne reakcje właścicieli japońskich wozów jak im przyszło kupić coś poważniejszego niż filtr czy pasek. Auto jakim śmigam jest niemłode (15 wiosen i nie żal jak jałowce robią masaż karoserii), części są bez problemu (nowe i używki), i bez strachu można wjechać i w wodę i w piasek itp. Oczywiście zachowując nieco wyobraźni, bo jak nie dopisze, to dwa sprzęgnięte traktory muszą wyjmować z bagna (skądś o tym wiem, ha ha). A potem trzeba wylewać wodę/błoto ze świateł i zmieniać łożyska kół pasowych gdzie za smar robił mokry torf! A propos: niedawno wyjechał z podporządkowanej pewien gość i lekko oberwał jeepem w bok przez co musiałem kupić reflektor przedni, główny. I tu cena nowego mnie powaliła: 18,50 zł za sztukę! Niedowierzając pojechałem do sklepu i fakt-tyle kosztuje (i to nie China a Indie)! Zaszalałem i wziąłem komplet-dwa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak już masz za sobą spacer po ciągnik (to nie zawsze 500m!), nieudaną próba więc zawezwanie posiłków i drugi ciągnik, wyssanie z niesprzyjającego gruntu i auto wreszcie dociera pod dom to...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samochód to ostatnia z rzeczy przydatnych na wykopkach...Najważniejszy jest człowiek,potem detektor(oczywiście przy założeniu,że potrafi on go obsłużyć właściwie).Co do pojazdu...Z moich doświadczeń wynika,że najlepszy jest ten,który najtaniej dowiezie i wróci,a do tego jest wygodny i niezawodny.W tej klasyfikacji nie mieszczą się wcale auta terenowe.
Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

problemem aut terenowycch jest to, że kuszą, oj kuszą...
''ciekawe czy przejadę przez ten rów...?''
''ja nie przejadę???''
''2000 na opony wywaliłem i mam odpuścić tą kałużę???''
i wiele , wiele innych.
a potem sie wozi flachy 0.75 - wychodzi taniej niż
kasa dla traktorzystów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tirfor ok, tylko co na łące, gdy niema drzew w poblizu.."

Dlatego zawsze wolę lasy niż pola :)

A na takiej łące, cóż bywa że i pomoc nieraz głębiej się zapadnie niż ten co miał być wyciągany...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gniewkos- jak nosiłem się z kupnem to też dylematy były nad tymi silnikami: 4,0 benz i jeszcze większość automaty - ja tego nie wykarmię (poza tym nie lubię automatów)!!! Dużo rzadziej 2,5 benz manual albo 2,1 diesel z renault (w sterszych egz)i 2,5 diesel włoski (oba manual). Kupiłem 2,5 diesla w stanie jeszcze jeżdżącym ale już słabym. Zrobiłem remont, czyli zmieniłem tuleje (nie robi się szlifów), pierścienie nowe na tłoki, oczywiście uszczelki itp, zmieniłem turbinę i teraz śmigam. Bluźnią bardzo na te silniki, ale ja jak go poratowałem to nie mogę narzekać. A spalanie od 8,5 (trasa) do 12,5 (miasto).średnio trochę ponad 10 - zależy jak często go pomęczę w terenie... W samym terenie nie sprawdzałem, bo po co się dobijać!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie