Skocz do zawartości

ARNHEM 1944 - 2006


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Panie Grzegorzu-napisal bym do Pana osobiscie- niestety nie podaje Pan swojego maila- musze odpowiedziec na forum.
Myli mnie Pan z kims innym.
Prosze podac przyklady ie znoszenia" Pana przez moja skromna osobe. Nie pozostaje w zadnym kulcie Pana Skibinskiego.
Tych nie jest jeszcze kilkanascie...
Jesli uwaza Pan, ze jestem osoba nieobiektywna prosze zglosic to administratorowi forum- on zadecyduje co z tym fantem zrobic- moze mnie wylej ...
Prosilbym indywidualne zale przelewac w postaci maili- forum nie jest od tego
  • Odpowiedzi 231
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Pytanie było do mnie.

Tak, uważam ludzi, którzy służyli Sowietom w latach 40 i 50 za zdrajców.

Przykro mi to mówić, ale tak jest. Oczywiście w gronie wszystkich żołnierzy, było sporo takich, którzy dali się nabrać na słodkie słowa i oszustwa sowieckie. Trudno jest osądzać poszczególne postawy.

Prawda jednak dla mnie jest brutalna. Do roku 1956 służenie w LWP było służeniem Sowietom. A Sowieci, niestety, ale przyjaciółmi Polaków nie byli.

pozdrawia
Krzysiek
Napisano
Panoowie
Myslalem, ze juz dosyc zoltych kartek- jednak chyba nie
Prosze sie zastanowic przed napisaniem kazdego nastepnego posta- naprawde gleboko sie zastanowic...
Napisano
woytas - zostawiaj ślady po usuniętym poście...
teraz to tak wygląda jakby nic się nie działo...
typu poza tematem wątku" ale daty niech zostają...
a tak w ogóle jesteś najaktywniejszym uczestnikiem tej dyskusji (od paru dni)... :)
pozdro
Napisano
też właśnie czytam i trochę mi dziwnie bo dotychczas była praktycznie nieosiągalna, dotychczas tylko jako Poles apart", czy po holendersku Polen van Driel", a teraz można poczytać bez wzdychania do fotek okładki na ebayu.
Napisano

Dobra teraz będzie reklama:

KSIĘGARNIA
ODKRYWCY
oraz
GRUPA REKONSTRUKCJI
HISTORYCZNYCH
1.SAMODZIELNA BRYGADA SPADOCHRONOWA
przy Związku Polskich Spadochroniarzy
Oddz. XII w Łodzi


zapraszają na promocję książki
Rozdarty naród.
Polska Brygada Spadochronowa w bitwie
pod Arnhem"
i spotkanie miłośników historii



Przyjdź koniecznie!

SOBOTA, 7 października,
Księgarnia Odkrywcy
SIENKIEWICZA 11
od godziny 12.00 do zmierzchu

Czeka Cię:
prelekcja historyczna
pokaz umundurowania, uzbrojenia i pojazdów
wystawa oryginalnych pamiątek Brygady i bitwy pod Arnhem
cykliczna projekcja filmów rekonstrukcyjnych i dokumentalnych

Napisano
zacząłem czytac i jak na razie na poziomie tygryska. a jakby sir czwartosz ją przeczytał i mógł zrecenzowac to by dopier przeklął. autor pokazuje Sosabowskiego w bardzo dobrym świetle ale nie ma zupełnie na to argumentów i miejscami to wygląda dość komicznie, poza tym bardzo mało szczegółów z kariery wojskowej generała. ale dopiero 40 stron przeczytałem.
Napisano
Nasi autorzy wyrażaliby się o Sosabowskim w samych superlatywach gdyby nazywał się von Sosabowski i dowodził np SS-Fallschirmjäger-Batalion 500 albo Stanley Sosabowsky dowodzący jakąś Airborne Division. To jest dopiero aberracja umysłowa..
Napisano
nie wiem o jakich autorach piszecie ale Cholewczński to chyba troche Polakiem jest.
Naprawdę jesli czytujecie ksiązki historyczne i przeczytacie te 40 stron co ja to stwierdzicie że jest nieco szmirowata. Z głównych zalet dowódczych sprzed wojny można wymienić: zamiłowanie do parad, narciarstwo. W zasadzie Sosabowski pierwszą wojnę, spędził na tyłach ponieważ był ranny. potem specjalizował się w logistyce (i to dziwne, że brał pod uwagę transport lotniczy do Polski swojej brygady). Nawet nie poszedł do wojska bo wybrał taką karierę tylko trafił tam jako poborowy austriacki. Ale jak nadmieniałem jestem dopiero na początku książki. Mogę polemizować tylko po przeczytaniu i z osobami które tez czytały.

krótko mówiąc autor ma pozytywny stosunek do generała ale to o czym pisze nie przekonało mnie na razie że miał jakiekolwiek wyjątkowe umiejetności.

a tak poza tym to dla mnie dziwne że generał nie dostał emerytury po wojnie, czy to prawda? no bo nawet jak nie był dobry to też powinien dostać.
Napisano
frost napisał:
Nasi autorzy wyrażaliby się o Sosabowskim w samych superlatywach gdyby nazywał się von Sosabowski i dowodził np SS-Fallschirmjäger-Batalion 500 albo Stanley Sosabowsky dowodzący jakąś Airborne Division. To jest dopiero aberracja umysłowa..
-----------------------------------------------------------

Panie frost

„Aberracja umysłowa” to niestety nie jest to, o czym Pan pisze, a czym tumani Pan forumowiczów. Aberracja umysłowa, proszę Pana, to jest książka kawalerzysty płk. Jana Kamińskiego pt. „Od konia i armaty do spadochronu”. To jest proszę Pana aberracja umysłowa w pełnej krasie pokazująca, jaką zakałą Wojska Polskiego po roku 1939 była kawaleria i jak nasi „pomysłowi inaczej” salonowi gracze wojenni z SG PSZ usiłowali sobie ulepić najnowocześniejszą, awangardową jednostkę wojsk lądowych ówczesnego świata (z desantem a la Grenada AD 1989) rękami m.in. kawalerzystów. Proszę się w swojej nacjonalistycznej złośliwości nie naśmiewać z dywizji „Airborne”, bo kawaleria nie była zakałą tylko WP, ale także US Army, tylko że amerykańskie kawaleryjskie zupactwo i beton – wcielane do DPD po likwidacji kawalerii i odpowiednio wzięte za twarz – nie stoczyły dywizji typu „Airborne” w żadną mentalną otchłań i nie roiło o desantach startujących z Wielkiej Brytanii a lądujących z pomocą sił nadprzyrodzonych np. we Włoszech. Tymczasem lektura wspomnień kawalerzysty Jana Kamińskiego jest po prostu wstrząsająca. Desant w Polsce aż kapie z tej książki. Desant w Polsce jako romantyczna zbrodnia wojenna dokonana przez kawalerzystę Kamińskiego na jego własnych żołnierzach, których lepiej lub gorzej wyszkolił.

Aberracja umysłowa to jest proszę Pana to, że nie ma Pan odpowiedzi na 18 najprostszych pytań, jakie postawiłem w poście „2006-09-23 18:20:00”, chociaż odpowiedzi są wyjątkowo łatwe w tym przypadku. Odpowiedzi te jednak są obciążone jedną fundamentalną wadą – rujnują mitologię 1. SBS, prostacką propagandę wokół tej jednostki i osuszają ten ocean bzdur, jakimi karmi się Polaków od 62 lat. Ale może to są dla Pana pytania za trudne? Mam w takim razie pytanie łatwiejsze nr 19:

- Skoro rzekomo 1. SBS została przygotowana do Planu Burza i Powstania Warszawskiego, to gdzie w takim razie nauczyła się taktyki walki w terenie zurbanizowanym, bez którego to wyszkolenia nie miała prawa wkroczyć na ulice Warszawy, aby nie być natychmiast wystrzelaną do nogi? Dziś ta taktyka nazywa się MOUT (Military Operations on Urbanized Terrain) i terminem tym wojsko posługuje się także w aspekcie historycznym, gdy mowa jest o szkoleniu tego typu podczas II w.ś. Proszę podać, ile podręczników MOUT przywiózł ze Stanów Zjednoczonych gen. Sosabowski, który rzekomo czegoś od Amerykanów się nauczył? Pytanie istotne, bo US Army uczyła MOUT już przed wojną. Proszę podać, ile amerykańskich miasteczek szkoleniowych do nauki taktyki MOUT odwiedził w Stanach Zjednoczonych gen. Sosabowski, bo twierdzi Pan, iż rzekomo była to wysoce edukacyjna wizyta? Pod czyim kierunkiem 1. SBS doskonaliła MOUT w Wielkiej Brytanii? Może pod kierunkiem słynnych taktyków kanadyjskich z Ortony? Może pod kierunkiem ppłk. Jeffa Nicklina z jego awangardowym szkoleniem MOUT, które do dziś prawie w ogóle się nie zestarzało? Może w słynnym Assault Training Center? Odwagi Panie frost, odwagi – proszę odpowiedzieć, a forumowicze będą Panu bardzo wdzięczni za ujawnienie prawdy o przygotowaniu tej ponoć wysoce „profesjonalnej” 1. SBS do Planu Burza i Powstania Warszawskiego.




a.korbaczewski napisał:
zacząłem czytac i jak na razie na poziomie tygryska. a jakby sir czwartosz ją przeczytał i mógł zrecenzowac to by dopiero przeklął.
-----------------------------------------------------------

Witam

Moja recenzja tej książki będzie opublikowana.
Napisano
do acera, czy poważnie z tą operacja zaczepną piszesz? i czy w kontekście renty? byłoby to ciekawe. czy np Finowie by sie kwalifikowali według tych kryteriów.
Jak to stwierdzono operacja Market Garden udała się w 90% więc może 90% renty przysługuje?
Napisano
Napisałem pół żatem pół serio -

Maczek - w końcu bitwa pod Falaise tutaj nie daliśmy się Niemcom, wyzwolenie Holandii, itp.

Rudnicki - w końcu wygrana bitwa o Bolonię.

Sosabowski ? - Market-Garden.........

Może coś w tym jest ?

Finowie ?
I tak mimo wasalizmu po wojnie wyszli lepiej niż Polska.
Czy tam mieszkający weterani Nordland" czy innych legionów zostali pozbawieni praw do wszelkich świadczeń socjalnych ?

W 90 % zwycięstwo - to może właśnie brakło mu tych 10 % żeby przyznać rentę czy inne tam świadczenie socjalne.
A w ogóle już ciszej nad tą trumną Market-Garden,
Wielka operacja, a po kilku godzinach od rozpoczęcia Niemcy już znaleźli plany operacji.......
Nie ma się czym chwalić.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie