Skocz do zawartości

Zal do Armii Czerwonej ...


kruku

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Tak tak - mam wielki zal do Armii Czerwonej. Zapytac o co ?? powiem Wam - mam zal o to ze podczas swojego marszu przez tereny zajęte przez niemcow oszczedzala tych mordercow, brala ich do niewoli a ludnosci cywilnej pozwolila wyjechac. Taki sam zal mam do wladzy ludowej, ze nie potrafila rozwiazac Kwestii Niemieckiej" raz na zawsze.
Brutalne ??? Byc moze - ale szlak mnie trafia jak Ci mordercy uwazaja sie dzisiaj za pokrzywdzonych.

... Tak, szkoda mi dziewczyny, która z małym dzieckiem zginęła podczas wypędzenia. Ale nie mam żadnej litości dla narodu niemieckiego. Bo to on wyniósł Hitlera do władzy. To społeczeństwo niemieckie przez pięć lat żyło z okupowanej Europy: żyło ze mnie i z moich przyjaciół, bo mnie dawali dwa deko chleba dziennie, a Niemcy jedli do woli. Dlatego tak ważne jest, by dalej musieli pokutować. Niech długo, długo płaczą – może wtedy dojdzie do ich świadomości, że byli katem dla Europy. Gdyby w efekcie zbudowania pomnika wypędzonym miał zapanować pogląd, że Niemcy zostali przez tę wojnę pokrzywdzeni, byłaby to klęska. Znaczyłoby to też, że oni mogą szukać odwetu. A my wiemy, co to znaczy... " - sa to slowa Mareka Edelmana pod ktorymi podpisuje sie z cala odpowiedzialnoscia.

Wogole zapoznajcie sie z tym co Pan Marek Edelman ma do powiedzenia na temat Centrum Wypędzonych.
http://tygodnik.onet.pl/1547,1129561,1,dzial.html

Kruku
Napisano
Witam,
podpisał bym się pod tym wszystkim rękoma i nogami .... jest tylko jedno ale ........ Pan Edelmann jakoś nie wzbudza we mnie pozytywnych uczuć i jest to jedyny problem.
Ale co racja to racja, sprawa wypędzonych" podejmowana ostatnio jakoś mi śmierdzi ....nie bardzo wiem kto to niby został poszkodowany przez II WW, biedni wypędzani Niemcy czy może miliony zamienione w popiół.......
Koniec... nic więcej nie powiem bo się zrobi dyskusja agresywna.


Ps. A jednak powiem ..... ciekawe jak zachował by się naród reprezentowany przez Pana Edelmana w stosunku do np naszego kraju gdyby sąsiadując z nami posiadał taką armię jak Adolf...???? Ciekawe czy żyli byśmy w zgodzie i charmonii.... Proponuję się zastanowić nad tym zanim się spojrzy na wszelkie opracowania tego typu pisane w języku hebrajskim".
Napisano
Wybaczcie , ze sie wtracam - od lat mieszkam w Stanach i staram sie zachowywac dystans do Polski i jej problemow , ale wycieczki" do opracowan pisanych w jezyku hebrajskim" jakos sprawiaja , ze krew sie we mnie gotuje.
Panie Patron - jesli zarzuca Pan brak patriotyzmu lub nielojalnosc Panu Edelmanowi to mi po prostu brak slow...
Jesli opatrznie zrozumialem ton Panskiego postu , prosze o wybaczenie.
Grendel
Napisano
Nie moge sobie w tym momencie przypomnieć, gdzie o tym czytałem, ale sam A.H. wydał rozkaz mówiący o tym, że kto zostanie za linią frontu/wojsk niemieckich jest zdrajcą i nie jest już Niemcem. Jesli chodzi o drugiego pana tzn. Ericha Kocha, to biedaczek nakłonił tysiące swoich rodaków do ucieczki i obiecał im transport morski do fatherlandu. Transportu nie było, a masa ludzi zginęła w trakcie ucieczki. Co ciekawe E.K. po wojnie został zatrzymany w Polsce (bał się wrócić do Niemiec?) i został tu osądzony.
Na zakończenie: dzisiejsze granice zostały ustalone w Jałcie. Wypędzeni powinni więc mieć przede wszystkim pretensje do Sojuszników, Adolfa i Ericha.

Ironrat
PS. Fakt, po wojnie władze polskie przekonały" do wyjazdu na zachód niejedną osobę pochodzenia niemieckiego, ale to była kropla w morzu tego co się działo w 1945r.
Napisano
Niestety, tak ciężko doświadczone osoby, jak M. Edelman nie mogą być sędziami w tym sporze, bo są po prostu nieobiektywni! Tak samo sędziami nie mogą być sami wypędzeni".

Po przeczytaniu cytatu [Edelman]:
-
Gdyby w efekcie zbudowania pomnika wypędzonym miał zapanować pogląd, że Niemcy zostali przez tę wojnę pokrzywdzeni, byłaby to klęska. Znaczyłoby to też, że oni mogą szukać odwetu."
-
zrobiło mi się niezbyt przyjemnie, bo zdaniem Edelmana __pokrzywdzony może szukać odwetu__.
Jakiego zatem odwetu szuka sam Edelman po dziś dzień? Czy ciągle drzemie w nim myśl o odwecie???
Jeśli tak, to wybaczcie - ludzie noszący w sobie chęć odwetu za krzywdy sprzed 60 lat muszą umrzeć, aby jątrzące się rany między narodami wreszcie się zagoiły!!!

Poza tym każdy myślący człowiek przyzna chyba: Tak, Niemcy zostali w tej wojnie pokrzywdzeni!! Miliony z nich doznały tragedii takiej samej jak miliony Polaków. Bez różnicy co do cierpienia. Ale z tą małą" różnicą, że większość z nich, o ile nie popierała, to była bierna wobec wichrzycieli, którzy za ich przyzwoleniem do tej burzy doprowadzili, i która w efekcie dotknęła z równie straszliwą siłą ich samych.

Wina za przyczyny cierpienia narodów jest po stronie Niemców, to dla nas oczywiste. Ale faktu, że doznali oni tragedii odmówić im nie można. Tak po ludzku.

Kwestią pokory i kultury jest jednakże, jak długo jeszcze i jak głośno Żydzi i Polacy będą wypominać Niemcom doznane krzywdy, oraz jak hardzie Niemcy będą domagali się uznania własnych krzywd. Nie ma co się licytować. Śmierć i utrata domu bolą niezależnie od narodowości.

Ja Niemcom uznania ich krzywd nie odmawiam. Ale żądania muszą mieć swój styl, klasę, pokorę! Jeżeli są niedostatecznie stonowane, to w odpowiedzi pojawiają się takie niemal szowinistyczne wypowiedzi jak p. Edelmana, czy Kolegi, który założył wątek!
Daleko w ten sposób nie zajedziemy, Bracia Polacy i Bracia Niemcy!

Michał
Napisano
Rozumiem Beaviso, ale właśnie tego typu inicjatywy jak niemiecka wywołują niepotrzbnie dawne upiory, podobnie jak żydowskie żądania zwrotu mienia. W czasie wojny każdy stracił i szafowanie kto i ile jest nie namiejscu. Podobnie jak wykorzystywanie tego do celów politycznych. Jednak gdyby Niemcy nie zostali pokrzywdzeni" w czasie wojny, to zarówno nasz naród, jak i inne klasy podludzie" zniknęły by fizycznie z powierzchni ziemii

Poniżej tekst z Rzeczypospolitej", warto:

Stefan Bratkowski
Znowu?...

Eryka Steinbach jakoś nie wstydzi się swego miejsca urodzenia... A przecie jej tatuś, oficer hitlerowskiej armii okupacyjnej, nie spłodził jej nad Wołgą czy Dnieprem jako waleczny żołnierz Hitlera, lecz w okupowanej Polsce na przedmieściach Gdyni.

Ciekawe, czym on się tu zajmował? Czy pracował rozstrzeliwując sukcesywnie" te dwa tysiące Kaszubów w Piaśnicy? A może dojeżdżał do pracy, niedaleko, do obozu koncentracyjnego w Stutthofie, małego, na uboczu wielkiego przemysłu zagłady? To był zresztą pierwotnie Zivilgefangenenlager, obóz jeńców cywilnych, pierwotnie samych Polaków, od 1942 r. Konzentrationslager, wszystkiego razem jakieś 85 tysięcy ofiar 24 narodowości, nawet komorę gazową zainstalowano dopiero w 1944 r., przedtem oprawcy musieli sami się fatygować, strzelając do więźniów, wstrzykując im fenol w serce lub też upychając w uszczelnione wagony towarowe, by wrzucić cyklon B - jeśli więźniowie nie raczyli umrzeć wcześniej z wycieńczenia. Czy tata Steinbach nadzorował może transporty zwłok tych mniej wycieńczonych do Gdańska, do Instytutu Anatomii Patologicznej, gdzie prof. Rudolf Spanner wytapiał z nich tłuszcz i produkował mydło? A nie ma żadnej pewności, czym też myto małą Erykę... I może wie ona od rodziny, gdzie w Bałtyku leżą barki, na które załadowano kilka tysięcy więźniów spośród 25 tysięcy żywych jeszcze, pognanych w styczniu 1945 r. na zachód? Te barki Niemcy zatopili na morzu, a z ewakuowanych" kilkoma szlakami lądem przeżyło wszystkiego 10 tysięcy. Nie ma filmu o tych barkach ani o wypędzonych" żywych szczątkach ludzkich, które na szansę życia czekały aż do marca 1945 r., bo akurat znalazły się poza szlakami uderzeń ofensywy sowieckiej.

Święte słowa Marka Edelmana, dopełnienie zasadniczego sprzeciwu Władysława Bartoszewskiego, przywróciły mi trochę nadziei, że - jeśli ich słowa dotrą do publiczności niemieckiej - pokolenie dzieci morderców nie przekona swoich dzieci o krzywdzie narodu niemieckiego w drugiej wojnie światowej.

Polacy przez powojenne dziesięciolecia starali się odwrócić swą pamięć od tamtych lat. Nie w imię wybaczenia. Po prostu dla zdrowia psychicznego, bo nie da się żyć na co dzień z koszmarem. Mojemu pokoleniu było naturalnie łatwiej; w czasie wojny byłem, ot, malcem, w 1944 r. dziesięcioletnim, tyle że wojna i moją generację edukowała. Mnie - dość oględnie. Widziałem z wielu egzekucji ulicznych tylko jedną, rozstrzelanie wziętych z łapanki; przerzucaliśmy z innymi chłopakami przez mur do getta chleb; oglądałem z okien domu po drugiej stronie muru, co się tam działo (podczas Powstania w getcie nikt nie chodził do osławionej karuzeli na plac Krasińskich, bo kule świszczały, a znam dobrze okolicę, bo wcześniej chodziłem obok, na Świętojerską, kupować ołowianych żołnierzy); w czasie Powstania Warszawskiego przeżyłem piekło bombardowanej nieustannie z szaf" i atakowanej przez czołgi małej dzielnicy, swoistego przyczółka, obróconej w zwałowisko gruzów jak getto za murem; pomagałem nosić rannych, umierali przy mnie, czasem tylko o te pięć lat starsi powstańcy (nie dano mi zaczaić się na jakiś czołg z butelką benzyny, bo, za mały, mogłem nie trafić!). Po kapitulacji wychodziliśmy spod gruzów, my, czyli matka, młodszy brat i ja, akurat cali; z tych gruzów sterczał za nami samotnie tylko fronton domu z czwartym piętrem, z naszym mieszkaniem, w nim trzy tysiące starodruków, poloników, skupywanych w Niemczech przez ojca - byłbym wył, kiedy Niemcy z miotaczy ognia dopalali resztkę domu z tymi książkami. Szliśmy potem kilometrami w sierpniowym upale, płonącymi ulicami... Wszystko dość ulgowo zatem, drastyczności nie do opowiadania pominę, ale znam przeżycia swoich rówieśników naprawdę potworne.

Piszę o tym niechętnie, bo i ja nie lubię wracać do swojego dzieciństwa... cóż dopiero wszyscy ci starsi. Moja rodzina - jak wszystkie rodziny polskie, które potraciły dorobek całych pokoleń - nie wystąpiła na przykład z powództwem przeciw generałowi Reinefarthowi, który mordował w 1944 r. Warszawę, i przeciw jego spadkobiercom o swe straty, choćby tego zbioru starodruków. Wystarczyła nam likwidacja Prus, zarodka zbrodni.

Jeśli Erykę Steinbach rozumieją Daniel Cohn-Bendit i Joschka Fischer - coś złego znowu dzieje się z mózgami Niemców. Na razie - nie wszystkich... -

Cała dyskusja jest pod:

http://www.rzeczpospolita.pl/tematy/wypedzeni/
Napisano
Kiedy na uroczystości z okazji wybuchu IIWŚ jeden z żołnierzy, obrońców Westerplatte podał kilka lat temu rękę apastnikom" jego koledzy odwrócili się od niego, uznali go za zdrajcę. Po roku jednak wielu z nich postąpiło podobnie. Pewnych rzeczy nie sposób, a nawet nie wolno zapomnieć, ale nie można też popaść w skrajność, bo wtedy mamy Bałkany, lub też bliski wschód. Dziadek walczył no to i ja, bo oni" są wrogiem. Dochodzi się do sytuacji bez wyjścia.
Co do obecnych pomysłów wypędzonych należy chyba głośno protestować i równocześnie zbudować samemu muzeum ofiar hitlerowców, 2x większe, niż to co planują Niemcy. Tutaj niestety liczy się propaganda, niezależnie od punktu widzenia na sprawę.

Ironrat
Napisano
Drodzy Państwo
Zapominacie o Pakcie Ribentrop - Mołotow. Zapominacie również o polskich działaniach - Zaolzie. Ponadto zauważcie iż Polska w wyniku wygrania II wojny światowej utraciła połowę swego terytorium. Jeżeli ktoś nie wie na czyją rzecz proponuję sprawdzić na mapie sprzed 1939.
Wojtek
Napisano
Pamietac powinno sie zawsze, sa jednak dwie strony medalu. Ja wiem ze to Niemcy wywolali ta wojne i oni odpowiadaja za nia, jest tylko jedno ale...
Nie ma narodu ktory zachowal warz" w tych czasach. Wszystkie narody maja cos na sumieniu. Polacy tez, zajecie Zaolzia, Jedwabne a po akcje wysiedlen, mozna przytoczyc wiele przykladow. To ze zyjemy w takim jednolitym kraju tez jest cena krzywd innych. Tereny obecnej Polski i ludnosc tu mieszkajaca to twor sztuczny. Pomyslcie co zrobiono Slowincom, Ukraincom, Mazurom, Pomorzanom. Oni zajmowali te tereny od wiekow i nagle dowiedzieli sie ze nie sa u siebie i maja sie wynosic. Sami tego doswiadczylismy na kresach a potem zafundowalismy to innym. Nie powinno sie odbierac nikomy prawa do pamieci.
Dlatego ciesze sie ze zjednoczenia Europy bo kazdy bedzie mogl mieszkac tam gdzie chce i powrocic na rodzinne ziemie. Nawet jesli maja to byc Niemcy znow na Mazurach , Pomorzu czy Slasku lub Ukraincy na wschodzie. A nad narodowcami i ksenofobami tylko sie lituje bo to sraszne zyc w takiej wizji swiata.
Napisano
Witam.
Nie zapominajcie kto pierwszy zajął Zaolzie!
A odnośnie narodu niemieckiego to trzeba obiektywnie przyznać że poprostu w latach trzydziestych doznał on zbiorowego amoku. I gdyby to Oni byli zwyciezcami w II WŚ chyba nie pisali bysmy postów na tym forum. W końcu sklasyfikowani bylismy jako podludzie, zaraz po żydach. Warto o tym pamiętać.
Pozdrawiam
Napisano
pisze tak dlatego ze czujemy sie zbyt krysztalowo czysci" rozpamietujac tamte lata przed, w i po wojnie.
Napisano
bruno, MarioS: Jak mozecie porownywac zajecie Zaolzia do tego co dzialo sie na ziemiach polskich pod okupacja niemiecka !!. Ludzie przeciez to sa zupelnie rozne sprawy. Caly temat rozbija sie na tym, ze kolesie ktorzy mordowali naszych dziadkow, zmuszali ich do morderczej pracy, wykorzystywali fizycznie i psychicznie czuja sie teraz pokrzywdzeni !!!. Przeciez to jakas paranoja. Dlaczego to narod niemiecki tak szybko zapomina o tym co zrobil w Polsce ?? Trzeba byc niezla swinia aby upominac sie o zadoscuczynienie od Polski. Pytam za co ?? Za miliony zamordowanych osób, za kolejne miliony wykorzystywane w przemysle niemieckim, ktory zbil na tej niewolniczej pracy niezla kase?? Przeciez to, tak jak juz jeden z przedmowcow powiedzial, niemcy powinni placic odszkodowania ludziom ktorych zmuszali do morderczej pracy, osobom ktore przeszly przez obozy koncentracyjne, obozy śmierci czy getta. Te osoby poki jeszcze zyja z pewnoscia nie dadza zapomniec o wyrzadzonej im krzywdzie.


kruku
www.poszukiwania.pl
Napisano
Znajomy niemiec powiedział mi kilka lat temu, pokazując na plakat reklamujący parteitag" związku wypędzonych, mniej wiecej tak:

Tym idiotom należało by przypomnieć, iż Kartagina prowadziła III wojny, po pierwszej była nadal potężna, po drugiej jeszcze istniała, po trzeciaj nie można jej było znaleźć"

I może jeszcze należało by w takim muzeum (o ile powstanie) przypomnieć o wypędzonych z Wielkopolski i Pomorza w 1939, z Alzacji i Lotaryngii w 1940, o akcjach na Zamojszczyżnie, o wysiedlaniu Polaków z Ukrainy i Wileńszczyzny (1940-41), o obozie dla przesiedlanych" w Theresienstadt...I gdzieś na zakończenie, w ostatniej salce o wypędzaniu Niemców (przez Niemców) w 1945.

I na zakończenie - przywoływanie przykładu Zaolzia jest po prostu śmieszne, nawet nie zwracając uwagi na fakt, iz chodziło o przejęcie (układem między Polską a Czechosłowacją), a nie jakieś mityczne zajęcie"
Napisano
Bruno - chciałoby się powiedzieć - matołku!
To nie Polacy lecz noszący imiona podobne do twojego - Bruno - mordowali w Jedwabnem i przyległych wsiach. To udowodniła nawet częściowa" ekshumacja - łuski z niemieckiej broni....
Poczytaj chłopaczku trochę - zamiast opierać się na wypocinach kłamcy i grafomana - nota bene - zawdzięczającego życie Polakom.
Jak nie wiesz co czytać - to dla przykładu: 100 kłamstw Grossa, autor: prof J.R. Nowak.
Napisano
do michala 3.
nie znamy sie, wiec wypraszam sobie taka poufalosc, od matolkow lub chlopczykow to wytykaj swoim kolegom. nie dodaje to nic w merytoryce tematu.
a teraz jesli nie jestes chlopczykiem to grzecznie powiedz przepraszam.

i w sprawie jedwabne, luska z tamtych czasow to slaby dowod kto strzelal.
Napisano
Panowie!
Z zawodowej ciekawosci (bez obaw - jestem historykiem , a nie UB-kiem)przygladam sie tej wymianie zdan.Troche mnie to bawi , troche gotuje.
Nie specjalizuje sie w geopolityce , wiec nie bede zabieral glosu odnosnie winy, zali i wypedzen.Ale arodowe" wypociny P.Nowaka przytaczac jako dowod ???Jasna krew mnie zalewa!
Wybaczcie - unioslem sie...W dodatku nie na temat.
Pozdrowienia
Grendel
Napisano
Za s co do niemieckiej amunicji , jako dowodu...Hmmm...Przypomnijcie sobie jakiej amunicji uzywano w Katyniu,Miednoje itd.
Grendel
Napisano
po co te nerwy wypędzonym" chodzi o rozgłos , kończy sięczas podzielonej Europy , zbliżają się wybory a przy korycie trzeba się trzymać , podobnie jak niemcy za granicą tak i ziomkostwa otrzymują kupe kasy od rządu , więc po co te emocje ?????????
Protestować musimy to nasz obowiązek ale po co znowu pyskówki na forum????????
Napisano
9 mm Parabellum.Typ nie uzywany przez armie sowiecka , a uwielbiany przez katow NKWD.
Grendel
Napisano
Zacytuję Goebelsa trochę niedokładnie kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się faktem"...sądzę, że w tym przypadku podnoszenie przez Niemców swoich krzywd, nagłaśnianie tematu wypędzenia", tworzenie tego typu centrów i tym podobne działania prędzej czy później doprowadzą Europe do przekonania, że jedynymi pokrzywdzonymi na wschodzie byli Niemcyi że to my krzywdzilismy dobrych niemców. Ani Niemcy ani Polacy nie mieli zresztą żadnego wpływu na podział Europy. I jeszcze ciekawostka, Niemcy już od wczesnego średniowiecza fałszowali dokumenty nadań i własności które były współcześnie uważane za oczywiście fałszywe (mimo to domagali się na forum międzynarodowym ..papierz, ich realizacji)a po kilkudziesięciu latach dokumenty te zaczynały być podstawą do roszczeń i nikt oprócz pokrzywdzonych ich nie kwestionował (cytowany Goebes..analogia we wszystkich trzech przypadkach. Nic nie mam do Niemców, takie były zaszłości historyczne, obecne pokolenie za nie nie odpowiada ale odpowiada za to co dzieje się dzisiaj. Reasumując, niech Niemcy robia u siebie co chcą ale tworzenie centrum w Polsce to ..hmm..głupi pomysł, prędzej czy później Niemcy powiedzą, że nawet Polacy godzą się z ich interpretacją historii a przecież to wyglądało całkiem inaczej. A może kontrpropozycja Centrum Zgładzonych przez Wypędzonych" w Berlinie?..To był żart. Pozdrawiam.
Napisano
Panowie dwie kwestie:
1. Zaolzie zostało Polsce przyznane przez komisję aliancką w 1919 i to Czesi korzystajac z zaangarzowania Polski w wojne z Rosją w 1920 zbrojnie je zajeli. Traktat wersalski zaakceptował ten stan rzeczy, gdyz Polska niechciała zaogniać wtedy stosunków z Czechosłowacją.
2. Jeśli chodzi o Jedwabne i kilka okolicznych wsi to niestety głownymi spracami byli Polacy, sam mieszkam niedaleko od Jedwabnego w jednej z miejscowosci wymienionej w raporcie IPN i z opowieści mieszkańców (nawet z nazwiskami sprawców wiem jak sie to odbywało, aby niebyło niedomówień w mojej miejscowości wszyscy którzy mordowali żydów już nieżyją)
Napisano
Cały ten spór przypomina włożenie kija w mrowisko. Niezależnie od wieku czytelnika autor artykułu osiągnął cel – poruszył nasze serca, obudził uśpione żale i poczucie krzywdy przekazywane z mlekiem matki i z przekazami starszyzny, obraził naszą dumę narodową itp.
Każdy na swój sposób wyraża swoje odczucia, wplątując tu różne wątki. Obawiam się, że ta dyskusja może trwać w nieskończoność. Tak więc i ja wrzucę wątki od siebie w jakiś sposób - może luźny, ale wg mnie też powiązany z tematem.

W znacznej mierze możemy podziękować naszym byłym ( ZSRR) i aktualnym sojusznikom (USA i Wlk.Brytania) za taki a nie inny podział Europy – Jałta i Poczdam, który zdeterminował miejsce Polski i jej podrzędną rolę w trakcie wojny i po niej. To ten podział był przyczyna wielu ludzkich dramatów i ruchu ludności.
Nasi dzielni żołnierze byli tylko mięsem armatnim - zarówno na Wschodzie jak i na Zachodzie czy w armii niemieckiej. Mimo, że stanowiliśmy bodaj czwarta liczebnie armię – to politycznie byliśmy zerem – niewygodnego politycznie Sikorskiego wykasowali Brytyjczycy itp. Zostaliśmy sprzedani przez Roosvelta i Churchila w zamian za taki czy inny podział strefy wpływów = zysków w powojennej Europie.
Przy okazji wielkich migracji ludności niemieckiej i ich strat – to zapomnieli chyba o bombardowanych i ostrzeliwanych przez stukasy kolumnach cywili we wrześniu 1939, we Francji czy Rosji itd. Należałoby przytoczyć drugie przysłowie kto wiatr sieje ten zbiera burze, albo kto mieczem wojuje od miecza ginie.
Niektóre głosy mówią „ trzeba było wyrżnąć Niemców” i dziś by nie było tego problemu. Ale czy Niemcy w czasie wojny nie wybili populacji żydowskiej okupowanej Europy w 80% ? A mimo to powstało odrodzone państwo Izrael.
A czy nam nie marzy się Polska od morza do morza ? i polski pomnik wypędzonych ? i odszkodowania za utracone dobra na wschodzie ?
Niestety nasza pozycja jest taka „mocna”, że możemy sobie tylko poszczekać i dalej robić za murzyna.

pzdr woyta
Napisano
Tak - Polacy sa w pewnym sensie odpowiedzialni za masakre na Żydach w Jedwabnem ( ..i nie tylko ). Zawsze sie znajda czarne owce ( w kazdym narodzie. )Tak - Polacy ( szmalcownicy ) wydawali,żydów niemcom itd.... Ale gdyby nie rozpetanie wojny przez Hitlerowskie Niemcy, z pomoca Sowietów ( podkreslam Hitlerowskie - nie wszyscy Niemcy byli Hitlerowcami.. )nie byłoby czarnej niedzieli w Bydgoszczy, Jedwabnego, Katynia..itp..a ja pewnie pisałbym ten list ze Lwowa..na koniec pytanie - w jakim kraju OKUPOWANYM przez Niemców , za ukrywanie żydów groziła tylko i wyłacznie kara smierci !?
Napisano
Co do jedwabnego. Najprwdopodobniej to prawda, ale dlaczego na cłym świecie mówi się, że polacy zamordowali 150-u żydów a nie wspomina się ani słowem o tysiącach polaków straconych na ukrywanie żydów. Powoli wmawia się miaszkańcom zachodu, że to nie niemcy (bo są atrakcyjnym rynkiem zbytu), ale polacy stworzyli obozy koncentracyjne. Przecież obozy były w Polsce! Tak rozumuje znaczna część ludzi na zachodzie a głupie teksty pod adresem żydów tylko to potwierdzają.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie