Skocz do zawartości

Śmierć Świerczewskiego


acer

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Banderowcy mieli bardzo dobry wywiad, późniejsze przesłuchania złapanych upowców z sotni, która napadła na konwój Świerczewskiego nie wiedziała, że był w nim wojskowy o tak wysokiej randze.
Mieli szczęście a Świerczewski pecha...
  • Odpowiedzi 60
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Napisano
Nie wiem ile prawdy jest w tych wszystkich historycznych wersjach ale w czasach kiedy na te tematy się mówiło półgłosem albo przy odłączonym z gniazdka telefonie, krążyła wersja że Waltera sprzątnęła nie UPA tylko UBa" bo był zbyt gorliwie przywiązany do komunistycznej ideologii (stary komunista , uczestnik wojny w Hiszpanii)i byłyby z nim później problemy a biorąc pod uwagę jego zamiłowanie do kieliszka obawy towarzyszy były jak się wydaje wysoce uzasadnione.
Jest to oczywiście wersja podawana pocztą pantoflową ale ze względu na fakt że wtedy żyli jeszcze ci którzy o wielu rzeczach wiedzieli z własnych doświadczeń a nie ze studiowania materiałów historycznych może nieco bliższa prawdy ?
Napisano
zamiłowanie do kieliszka w owych czasach nie było naganne -chlali wszyscy - była to pierwsza nowomoda jaka przyniosła ze sobą wschodnia nacja

Jesli ktos chciałby go rzeczywiscie zadzgać to raczej bym podejrzewał legionistów i weteranów z 20 roku -za działania w wywiadzie przeciwko Polsce
Dla reszty t.j NKWD UB i innych działaczy " był sztandarem -nie niszczy sie sztandaru
Banda UPA tez raczej nie była zainteresowana jego świadomym zabiciem - istnieli i czekali na działania polityczne swych działaczy na zachodzie oraz na 3 wojne
Zabójstwo wysokiego dygnitarza mogło spowodować ostre działania odwetowe - nie leżało to w interesie upowców
Napisano
Parowóz i tu się mylisz. Gdyby upowcy wiedzieli, że w konwoju jest taka szyszka" to z pewnością by go również zaatakowali.
Taki łup dla wojennej sławy jest bezcenny.
Napisano
w.g. mnie to nie przypadek, iż wysyła się w taki teren slabo zaopatrzony konwój, z nieliczną obstawą, kiedy grzmi jeszcze w górach i błyszczą noże..

Tak samo jak przypadkiem nie jest fakt, iż zginął tam ktoś, kto był kandydatem nr.1 do śmierci, w tym konwoju..

Kto strzelał - raczej się nie dowiemy..
Kto sprzedał - tez pewnie nie..

Świerczewskiego właściwie mógł nienawidzić każdy, bo podobno prywatnie był bardzo wylewny..
Do tego dochodził zapęd do głębszych, który to wszystko kumulował..


Jedyne pytanie, które mnie dręczy:

Jeżeli UPA nie dostało od nikogo spoza swojej siatki informacji o tym, iż do Cisnej będzie zmierzać polska szycha", to czy było by w stanie przygotować zasadzkę w okolicach Jabłonek?

z Baligrodu do Jabłonek jest 12km, jedzie się faktycznie dość wolno, ale w.g. mnie troche podejrzanym jest fakt, iż zdążono przygotować zasadzkę i sprzątnąć generała..

ps. nie przyglądał bym się mundurom w muzeum, powód - podobno w latach `60 był jeszcze mundur z guzikami wz.28 lub 2 Armii, natomiast w latach `70 guziki już nie miały orła w koronie..

Polityczna poprawność?
- Nie sądzę..

Skoro na czapce figuruje orzeł wz.19 (z usunieta korona), to myślę, iż bardziej wiarygodnym wydaje się być mundur starego typu...

Parowóz - Myślę, iż Legionisci i weterani z wojny polsko-bolszewickiej, nie posunęli by się do zagrania typu zastrzelimy naszego"...
Śmiem też wątpić, iż mogli dostarczyć informacje o konwoju.

pozdro!
Napisano
Parowóz - Myślę, iż Legionisci i weterani z wojny polsko-bolszewickiej, nie posunęli by się do zagrania typu "zastrzelimy naszego...
Śmiem też wątpić, iż mogli dostarczyć informacje o konwoju."

Dla kogo on był asz"???- na pewno nie dla legionistów

ad pomsee- do takiej szychy nie strzela się z odleglości 300 m -trafic trudno
Napisano
Sprzątnęli go i tyle, tak jak pisałem już kiedyś... strzelających szybko na miejscu zatrzymano, tylko, że byli to Polscy żołnierze :) i mleko się wylało....
Napisano

pomsee: masz rację, pamiętaj jednak o tym, iż musieli mieć dość dokładne informacje na temat poruszających się na drodze jednostek.
humorystycznie odpowiedział bym, iż sami nosili czasem polskie mundury, więc z tym strzelaniem mogło być różnie ;)


Parowóz: owszem, zgodzę się że był nikim dla Weteranów walczacych przeciw bolszewikom, ale myślę że Legionisci byli raczej ludźmi honoru, pamiętającymi przedwojenne obyczaje, tradycje... Byli przede wszystkim ludźmi światłymi.. nie sądzę aby rozsądny człowiek starał się w taki sposób rozwiązywać pewne sprawy..
oczywiscie nie mozna tego wykluczyć, ale ja osobiście mam ku temu pewne zastrzeżenia.



ps. herbstnebel - a na kogo było najłatwiej zwalić cały brud operacji? - na 1. miejscu UPA, bo to był ich ewir" na 2. miejscu obsada konwoju, bo byli pod ręką, można było łatwo i po cichu przykleić do oddziału, czy nawet do pojedynczych osób najgorsze cechy - od niekompetencji, po akty zbrodnicze.. choć wcale nie przeczę, iż nie musiało to być prawdą..



załączam fotke robiona z przeciwległej strony drogi od Worotnikówki - jedno ze zboczy wzgórza (759 m.), stąd też mogły padać strzały, jak widać - aby określić kto porusza się w konwoju, trzeba było być jasnowidzem..

pozdro!

  • 2 years later...
Napisano

Ostatnio dostałem do przeczytania kilka książek wspomnieniowych członków OUN, UPA, głownie banderowców.
Książkę Wasyla Hałasa (Василь Галаса) kończy wywiad z nim samym (Strategia w latach 1945-1947 na Zakerzonii). Hałas-Orłan" zastępca prowidnika ds. polityczno-propagandowych OUN Kraju Zakerzońskiego tj, Jarosława Starucha-Stiaga", odnosi się do śmierci Świerczewskiego.

Bohdan Huk (Богдан Гук) Ukrainiec z Polski zadał mu m.in. takie pytanie: Do tej pory nie jest jasne, kto stał za śmiercią generała Świerczewskiego."

Hałas:
Dla nas było jasne, że generał Świerczewski znalazł śmierć od kul UPA; zaraz po tym przeczytałem raport komendanta "Chrynia o całej tej akcji, chociaż on kogo zabili jest strilcy. O tym, że tam poległ generał "Walter dowiedziałem się na drugi dzień z radia i prasy. Sam "Chryń wiedział, że będzie przejeżdżać wysokiej rangi wojskowa delegacja.

Z militarnego punktu widzenia to chwalebny sukces UPA. Tak samo z propagandowej strony, ta zasadzka była dla nas korzystna, bo przełamywała blokadę informacyjną o naszej walce. Pisała o niej nie tylko polska ale i cała europejska prasa. Tak więc akcja przeciwko generałowi Świerczewskiemu była bezsprzecznie sukcesem, a my dobrze rozumiemy, że nie miała ona żadnego związku z późniejszą deportacją Ukraińców na Zachód."
s. 250.

Od siebie dodam, że w książce trudno znaleźć poważną refleksję na temat stosunku UPA do Polaków. Autor konsekwentnie nie koreluje wielu zdarzeń i z ich następstwami.

  • 2 weeks later...
Napisano
Swego czasu słyszałem zupełnie inną wersję przedstawianą przez samego Hrynia" a mianowicie taką, że wraz z sotnią Stiacha" w omawianym przez nas dniu wybrał się na zasdzkę na przejeżdżające tamtą szosą kolumny pojazdów bądź pojedyńcze samochody w celach typowo zaopatrzeniowych" czyli broń, amunicja ewentualnie jakiś prowiant. Z dalszych jego opowieści wynika, że strzelców z rkm obie sotnie rozstawiły po obydwu stronach szosy i najpierw na szosie pojawiła się cześć kolumny w której podążał Świerczewski. Hryń" widząc tak małą grupę pojazdów i żołnierzy rozkazał otworzyć ogień. W tym, momencie zza zakrętu wyłoniła się reszta pojazdów i zauważywszy strzelaninę wycofała się za wspomniany zakręt, a z pojazdu wysypali się żołnierze KBW. Sotnie po krótkiej wymianie ognia wycofały się z miejsca zasadzki, a Hryń" dopiero na drugi dzień dowiedział się,że jedynym (?) człowiekiem który przypadkowo ugodzony rykoszetem zginął w tej zasadzce był właśnie Walter".
Oczywiście przytoczona powyżej przezemnie relacja Hrynia" którą opowiedział pewnie gdzieś swoim towarzyszom mogła być przekolorowana albo przekazywana z ust do ust, z biegiem czasu została wskutek tego zniekształcona. Pozatym z tego co pamiętam to przez długie lata taka była oficjalna wersja śmierci Świerczewskiego.

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie