Sereklegnica Napisano 22 Styczeń 2006 Napisano 22 Styczeń 2006 Ale kopać ciężko:/PS.Kto z okolic Legnicy/Lubina pozna ten las??:>
Sereklegnica Napisano 22 Styczeń 2006 Napisano 22 Styczeń 2006 Tej okolicy nie można nie poznac a Lubinianie i Legniczanie na pewno tam kopali:-]
kocur Napisano 22 Styczeń 2006 Napisano 22 Styczeń 2006 witam !Wyszedłem na chwilę z psem. Zapomniałem rękawiczek i czapki - przecież tylko na chwilę. Wróciłem po 15 minutach, otworzyłem lodówkę a z niej buchnął żar - aż +3 stopnie !! Przecież to upał !;-) Pozdrawiam - oby do wiosny .... kocur.
fanatyk6 Napisano 22 Styczeń 2006 Napisano 22 Styczeń 2006 u mnie kopie się dobrze tylko odgarnąć śnieg i przebić się przez 5 cm zmarzniętej ziemi. dalej już bajka. szkoda że miałem tak mało czasu tylko 4 mośki wyszły (i tak musiałem je zadołować). ale pierwsza wyprawa w roku zaliczona. fajnie było szczeliny plot widać :)
Boruta Napisano 23 Styczeń 2006 Napisano 23 Styczeń 2006 Ja sę wczoraj czułem jak na ost-froncie - w domu zimno, poza domem poniżej -20 a w telewizji Guten Tag i bawarska orkiestra.Pozdrawiam
kloki Napisano 23 Styczeń 2006 Napisano 23 Styczeń 2006 Witam.Ja po sobotniej rekonstrukcji w Tomaszowie omal nie odmroziłem 3 palców u nogi. Szybko wziąłem się za ich reanimacje, zajrzałem do książki w celu douczenia się na temat odmrożeń i znalazłem taki cytat:W miejscu na odmrożonym na wskroś może nastąpić samoamputacja. W czasie II wojny światowej, podczas oblężenia Stalingradu w ZSRR zdarzało się, że niemieccy żołnierze stwierdzali, iż ich palce u nóg "grzechoczą luźno w bucie\".Także należy bardzo uważać i ciepło się nosić. Dzisiaj u mnie -30. Jeszcze nie wychodziłem, ale na samą myśl już mi się zimno robi.Pozdrawiam tych wytrwałych ze zdjęć! Pozdr.
rob Napisano 23 Styczeń 2006 Napisano 23 Styczeń 2006 no tak to niestety jest. naród odzwyczaił sie od takich mrozów które ponoć w XIX w i wcześniej były normą. Teraz durna tv alarmuje o siarczystych" mrozach. jak słyszę to słówko 'siarczysty' to nóż mi sie otwiera. To jest normalny mróz a nie jakiś siarczysty. Dzis byłem na dworze i przy -20 czułem sie lepiej niż przy -7 gdzie zawiwał wiatr. Dzis temp prawie sie nie czuło przy dobrym ubraniu.A odmrożenia? Rzecz normalna, ale jak to mawiał Andrzej Zawada człowiek myślacy się nie odmraża". generalnie organizm zaczyna właczać mechanizmy ochronne. gdy krew zaczyna stygnąć to po prostu zwężaja sie naczynia krwionośne w poszczególnych partiach ciała. Najmniej groźne dla organizmu są straty kończyn. tam zresztą dochodzi do największej utraty ciepła. Dlatego najpierw odmrażamy palce, stopy itd. No i tak po kolei w górę, ale wiadomo że całej nogi nikt już sobie nie zdąży odmrozić. Trzeba się dobrze ubrać , dzień wcześniej dobrze najeść, dużo witamin i coś tłustego wciągnąć. Jak chodzi o buty to są jedne na świecie buty do całodziennego właściwie przebywania na takich mrozach. One- sporty. Kiedyś wymyślili je Polacy, ale za komuny nikt nie dbał o patenty i dziś te buty robi włosko-francuska firma. nacje jak wiadomo bardzo doświadcone w badaniu mrozów ekstremalnych. Jak podają agencje francuzi aczynaj się niepokoić bo temperatura w najbliższych dniach ma spaść do -4 stopni.Wrcając do butów to są to obecnie najlepsze buty do eksploracji i turystyki ekstremalnej. para kosztuje coś c.a 600$ i ciężko je dostać.natomiast opowieści spod stlingradu czy moskwy to jakkolwiek na nie nie patrzeć to są przykładami ludzkiej głupoty a ni jakiegoś heroizmu czy świadectwem ile cłowiek może wytrzymać. Nikt nie wytrzyma 40st mrozu bez schronienia, wyekwipowania lub ognia. Kampanię rosyjską przeżyli ci którzy mieli szczęście a nie mocne organizmy.
acer Napisano 23 Styczeń 2006 Napisano 23 Styczeń 2006 Podobno na tak wielkim mrozie ponad 30 stopni nawet pistolety maszynowe MP-40 nie chciały strzelać, a olej w oporopowrotnikach dział zsiadał się na gęstą maść.....
acer Napisano 23 Styczeń 2006 Napisano 23 Styczeń 2006 Francuzi i buty za 600 $.........w moich stronach robotnik w lesie następująco:kilka par skarpet wełnianych + duże skarpety z gąbki /wkładki/ i tak obute nogi w gumofilce. Reszta ubrania - spodnie watowane , waciak, uszanka spuszczona na uszy i zawiązana pod brodą. O ilości bielizny nie wspomnę.Dziś rano zerwał pod rząd 2 łańcuchy w pilarce spalinowej.Drewno - zamarznięte na skałę.
rob Napisano 23 Styczeń 2006 Napisano 23 Styczeń 2006 Te buty to stosowane są przez polarników i himalaistów. Mimo wszystko mróz -30 przy bezwietrznej pogodzie mróz przy - 45 przy wietrze 200km/h to duża różnica. Żeby było śmieszniej to te buty wymtyśłił himalaista-A. Zawada i zakopiański szwec. Polacy w tych butach wleźli na Everest zimą i na wszystkie inne zimowe wejścia. Sprzedał kiedyś zawada pare takich butów Włochom no i ci zaczęli robić na tym interesy. Konkretnie to nie wiem na czym patent tych butów polegał wiem że był w nich stosowany gęsi puchNo a jak tak spojrzeć z boku to i walonki są idealne ponoć na mrozy (sam nie mialem przyjemności sprawdzenia czegoś takiego.)Opis robotnika jako zywo przypomina syberyjskich drwali. Tak się ubierali i lepszego sposobu nie ma i raczej nie będzie. Nie wiem, ale drewno ponoć oddaje soki na zimę a drewno suche znaczy twarde
pik78 Napisano 23 Styczeń 2006 Napisano 23 Styczeń 2006 Najlepsze buciki na zimę amerykanskie Mickey Mouse i niemieckie buty dla skoczkow spadochronowych z korzuszkiem w srodku i zapinane z boku na zamek ! Dosłownie moje stopy śmieją sie z siarczystego mrozu" Dzisiaj w nocy było u nas -28 ( Białystok )i nawet tego nie zauwazyłem .
acer Napisano 23 Styczeń 2006 Napisano 23 Styczeń 2006 U nas tj. w świetokrzyskim w połowie drogi miedzy kielcami a Częstochową temperatura była taka sama.Butów skoczków nie używałem. Jedynie z lepszych to chirucca. Tyle że lekkie przynajmniej do lasu.
idiota Napisano 23 Styczeń 2006 Napisano 23 Styczeń 2006 Niedziela 11 - 19 z buta po lesie :) Przy dobrym wdzianku, to czysta przyjemność. W jednej jaskini strefa przemarzania zaszłą prawie do końca, ale batmanki cztery i tak były :) Ktoś poznaje tę dziórę?Taki mróz ma czsem zalety, buty nie mokną tak szybko, wirusów w powietrzu jak na lekarstwo... pozdroP.S. Piwo mi w ręce zamarzło :)
broderi Napisano 23 Styczeń 2006 Napisano 23 Styczeń 2006 W styczniu 1920 podczas walk w Łatgalii Polacy stracili 2920 ludzi, w tym 107 zabitych i aż 684 zmarłych z powodu odmrożeń, a mrozy tylko czasami przekraczały -30 stopni.
acer Napisano 23 Styczeń 2006 Napisano 23 Styczeń 2006 I tu jest największa bolączka skórzanych butów - śnieg na wierzchu buta pod wpływem ciepła stopy taje i powoduje moknięcie skóry buta. Potem zamarzanie i czasami po nóżkach. Nawet te cholerne goretexy - chirucca też nasiąkają wodą i trzeba je pryskać co jakiś czas konserwantem w sprayu. I dlatego medal dla tego kto wymyślił gumofilce.Skóra żeby nie przemoknąć to musiałaby być chyba nasycona olejem albo pokostem.Znowu spadło do -27
pik78 Napisano 23 Styczeń 2006 Napisano 23 Styczeń 2006 Buty tzw mickey mouse zuper -arktyczne buty USA -sprawdzilem to w bojach...
pik78 Napisano 23 Styczeń 2006 Napisano 23 Styczeń 2006 o wlasnie apropo oleju itp babcia mowila ze w 44 roku sowieci tak mieli butu tym uwalone ,cale w tawocie itp .Jesien/zima to była ,potwornie smierdzieli nasi wyzwoliciele...
idiota Napisano 23 Styczeń 2006 Napisano 23 Styczeń 2006 do acer, tak poza tematemMoje chirucci faktycznie przemakały, ale nawet w mrozie i śniegu, przy dobrych skarpetach w trakcie 'marszu' w głębokim śniegu wysychały. Rozpadły się po 9 miesiącach intensywnego użytkowania. Teraz mam asolo z gore i jeszcze nie zawilgoniały nawet, mimo częstych wypraw po jurze :)pozdro i sorki za offtopic (czy jak to się tam zwie)
pik78 Napisano 23 Styczeń 2006 Napisano 23 Styczeń 2006 idioto ,co to za obrazek pparę postow wyzej zamiesciłeś!No proszę nawet mamy jaskiniowca na Forum !Kazda skora przemaka w koncu ,goretex to sciema ...:\\
broderi Napisano 24 Styczeń 2006 Napisano 24 Styczeń 2006 Do Darek 419Ci brakujący to po prostu ranni, ich też wlicza się do strat, w końcu zazwyczaj muszą odejść na tyły...
adi72 Napisano 24 Styczeń 2006 Napisano 24 Styczeń 2006 W Moskwie Kolo siedzi w ciepłym mieszkaniu,a w telewizji podają że w Nowosybirsku jest -60.Dzwoni więc do znajomego z Nowosybirska i pyta:-Wania jest u was -60???-Nie coś ty, tylko -30...-Jak w wiadomościach podali,że jest -60...- Eee, to chyba na zewnątrz....
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.